Wchodząc do pomieszczenia, hałas stworów niemal ciebie ogłusza. W różnego rodzaju i wielkości klatkach są zgromadzone najróżniejsze stwory. Po kilku sekundach podchodzi do ciebie opiekun potworów. Podąża za nim czarna pantera. Opiekun daje ci znak, żebyście wyszli na zewnątrz, gdzie jest ciszej. Kiedy hałas przestał uniemożliwiać rozmowę, człowiek mówi:
- Witaj, kimkolwiek jesteś. Jestem Narr, i opiekuje się potworami, które uczestniczą w walkach. Radziłbym uważać, gdyż te stwory są zabójczo groźne nawet za kratami, więc nie podchodź za blisko nich. - Po powiedzeniu tego, opiekun ruszył w stronę klatek.
Głaz uderzył w ogromną kratę w której był właśnie ogromny Equerter. Była to bestia wysoka na 9 metry, a długa na 10. Budową ciała przypominała nosorożca. Ciało besti pokrywało sześć dużych płyt. Na czele głowy bestia miała potężny róg...
-Brać to cholerstwo! SZYBKO!- wrzeszczał mistrz areny, i na plac wybiegło dziesięciu gladiatorów. Próbowali pojmać bestię, niestety, nie udawało im się. Potrzebowali pomocy...
Jak ktoś nie pomorze, bestyjka rozwali arenę, i może pomorze orkom dostać się do środka więc radzę powstrzymać
Oj, jaki odważny... No nie wiem czy to dobry pomysł
Bestia nie zauwarzyła hobbita, a ten szybko wbiegł pod nią. Kiedy tylko znalazł się pod cielskiem besti, zdał sobie sprawy że nie da rady jej ugodzić... Zdał sobie sprawę że jest... za niski... HA HA! xD
Hobbit okazał się zbyt niski. Teraz wziął sobie za cel tylnią nogę zwierza. Ugodził bestie w kolano Jeśli dosięgnął
Sevilanios [Usunięty]
Wysłany: 2008-07-06, 20:03
Elf usłyszał w pobliżu Areny Walk jakieś huki, jakby walenie się czegoś. Szybko tam pobiegł. Gdy już tam był zobaczył wielkiego Equertera, przy którym jest dziesięciu gladiatorów i hobbit... pod nim! Tak! Był on pod potworem. Eirik nie zastanawiał się długo, podszedł na odległość celnego strzału, wycelował w oko i wypuścił strzałę.
Gdyby strzała trafiła
Elf wziął drugą strzałę, wycelował w drugie oko i strzelił.
Gdyby strzała nie trafiła
Elf strzelał w oczy Equertera aż do skutku.
Gdyby potwór ruszył na Eirika
Elf czym prędzej schował łuk i do rąk wziął miecz.
joker [Usunięty]
Wysłany: 2008-07-06, 20:15
Syriusz wszedł i zobaczył potwora który atakował Ludzi którzy tłoczyli się by go powstrzymać. Syriusz wyjął zegarek i po sprawdzeniu godziny schował go wyjmując Rapier
i nadal trzymając rękę w kieszeni obserwował walkę.
Sevilaniosie, proszę nie mów co byś zrobił gdyby... Zrób jedną akcję, a ja opiszę co się stało.
Jokerze, zegarek? Co najwyżej słoneczny xD Ale moja wina, nie dałem opisu w realiach...
Hobbit podskoczył by udeżyć bestię w kolano, jednakże ponownie okazał się zbyt niski i ugodził ją w... kostkę! Nie zrobiło to żadnego wrażenia na potworze...
Elf natomiast, trafił niemalże celnie. Strzała wbiła się tuż pod okiem besti. Ta uniosła się na dwóch nogach i zaryczała, po czym udeżyła o swymi potężnymi nogami o ziemię, przygniatając jednego z gladiatorów. Jedyne co widzieliście, to ręka mężczyzny która spoczywała tuż za stopą potwora...
Wyglądało na to że bestia kompletnie ignorowała ciosy hobbita.
-W stopę bij! W stopę!- krzykną jeden z gladiatorów. Twoją uwagę przykuła duża otwarta rana w stopie besti... widać było kość...
Imruf wbił swój miecz w kość besti. Ta zaryczała z bólu i poraz kolejny uniosła się na dwóch łapach... a hobbit razem ze swym mieczem wisiał teraz w powietrzu...
Od twojej decyzji może zależeć twoje życie... Wisisz w powietrzu a bestia zaraz uderzy stopą o podłogę... a ty raczej z nią. Myśl szybko. Zeskakujesz, trzymasz się, robisz coś jeszcze... nie wiem. Decyduj...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach