Potwór zrzucił Hobbita za pierwszym razem kiedy potrząsną głową. Ten wylądował na jednej z trybun. Był nieprzytomny i wyglądało na to że był ciężko ranny...
Syriusz wziął hobbita na ręce i udał się ku kwaterom uzdrowicieli.
Sevilanios [Usunięty]
Wysłany: 2008-07-07, 09:58
Ok, spoko
Elf szybko zorientował się w sytuacji. Widział, że spod oka potwora tryska krew. Jednak nie był do końca zadowolony z wyniku. Jeszcze raz wycelował w to oko. Puścił pierwszą strzałę. Po chwili drugą i trzecią.
Chomik_Zaglady [Usunięty]
Wysłany: 2008-07-07, 12:50
Aiw wbiegł na trybuny. Szybkim ruchem wyciągnął łuk i strzałę z rozpryskowym grotem. Zaczekał chwilę aż odzyska pewność ręki po biegu. Założył strzałę na cięciwę i wymierzył.
Celował w szyję, odsłonięte miejsce na ciele potwora gdzie mógłby wejść pocisk, robiąc krwawy gulasz z wnętrzności bestii...
Starał się nadążyć za wierzganiem bydlaka, wstrzymał oddech by wyeliminować drgania ręki i strzelił.
Oczywiście strzelę wtedy gdy nie będzie szansy postrielenia sojusznika xD .
Wiedział że gdy spudłuje będzie miał problem. Cały czas był w pogotowiu na wypadek gdyby stworowi zachciało się nań zaszarżować.
Sorka, pisze ze szkoly, nie ma czcionki
A ty zryty co? Chcesz zginac? xD
Aiw, na trybunach raczej nic ci nie grozi, chyba ze rozwali trybuny
Eirik strzelal lecz tylko zmarnowal strzaly które trafialy w glowe besti, lecz odbijaly sie od poteznych lusek...
Aiw takze wystrzelil lecz trafil w oko besti. Ta zaryczala z bólu a kiedy podniosla glowe zauwazyliscie wypalone miejsce. Z wscieklosci zaszarzowala na drógi koniec areny zabierajac w zaswiaty dwoje gladiatorów...
Kiedy podbiegl Imruf, bestia kopnela mlodego hobbita który skonczyl na trybunach areny...
nie chce cie zabijac... ale kto normalny szarzuje na takie cos!
To był grot rozpryskowy, zkajo on powinien mieć teraz dżem z mózgu, ale co ja tam wiem...
Ty tu ,,miszczujesz''xD
Cholera! - Mruknął Aiw - Przez takich jak on wszyscy zginiemy. ( mam na myśli Imurfa )
Chwycił kolejną strzałę i wymierzył. Celował w tylną część kolana (nie pamiętam jak to się nazywa ) bestii, zamknął jedno oko by móc lepiej wycelować, wstrzymał oddech i wypuścił strzałę. Jak bydlę oberwie gdzie trza to będzie duużo mniej niebezpieczne.
Potem szybko założył na twarz bandanę by gruz nie wleciał mu do zatok, kaptura nie zakładał by mieć dobrą widoczność.
I tu jeśli trafiłem:
Widząc że strzała sięgnęła celu , Hinikaran wyciągnął kolejną strzałę. Cel był już trochę mniej ruchliwy więc ponowne wycelował w szyję.
- To twój koniec, cholero - pomyślał, po czym wystrzelił.
Strzała trafiła w ścięgno besti. Zanim jednak elf zdążył zareagować, ta wściekła zaszarżowała w stronę trybun, udeżając swym potężym rogiem o krawędź na której stał elf. Struktura zawaliła się, a elf spadł level o level niżej. Stracił przytomność od upadku. Wyglądało na to że miał złamaną rękę...
No jakoś niezbyt chce mi się wierzyć że ciężka bestia z przerwanym ścięgnem nogi, podciętymi kończynami, wystrzelonymi oczyma nagle się odwróciła i zaszarżowała przez całą długość areny a ELF nie zdążył temu zapobiec. No cóż to zahacza o przebijanie włócznią i niepowodowanie obrażeń z tematu o zbrojach , ale co ja tam głupi wiem...
Masz trochę racji ale nie zapominaj że ta bestia jest cholernie ogromna. Ona zaszarżowała, a ty stałeś na trybunie. Gdzie byś uskoczył? Gdzie się schował? Zresztą stałeś po prawej stronie, jakieś 30 metrów od bestyjki czego nie opisałem
Heh. No jako ELF zdążyłbym sprintem przebiec w miejsce na trybunach na którym mnie nie dorwie. Pomijam fakt że trzymanie takiej bestii na arenie miejskiej to nonsens. Wypuściliby to do walki i co? Zanim by się zaczęła połowa widzów gryzie piach xD
joker [Usunięty]
Wysłany: 2008-07-07, 19:17
Syriusz poczekał aż bestia zwróci się ku Treserom i Glawiatorom i starał sie przejść ku elfowi uważając na konstrukcję trybun jednocześnie kryjąc się przed wzrokiem bestii.
Kiedy tylko mężczyzna podszedł do elfa, ten ockną się i wstał trzymając się za głowę. Ta krwawiła lekko, ale nie była to otwarta rana, co najwyżej zadrapanie... Ręka była w porządku...
Jeden z gladiatorów rzucił oszczepem prosto w głowę besti. Włócznia trafiła w ślepie potwora... Teraz, był on już całkowicie ślepy...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach