Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Regent Mophius
Autor Wiadomość
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-05-07, 18:13   

Cesarzowa sięgnęła po list i czytała go uważnie. Puściła słowa Baldwina ocierające się o flirt mimo uszu. Teraz studiowała słowa w liście. W niektórych momentach jej brwi uniosły się do góry. Ostatecznie złożyła list i trzymając go w ręce rzekła.

- Dobrze. Gdzie jest Teem i Bogusław, a których wcześniej wspomniałeś?

Z jej postawy nie można było nic wyczytać. Dumna i władcza. Wyrażała swoją postawą absolutne posłuszeństwo a jednocześnie mamiła urodą.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
REKLAMA 
(Bez)Błędny Rycerz

Dołączył: 05 Lut 2013
Posty: 414
Wysłany: 2013-05-07, 18:58   

 
 
 
MrocznyKefir 
(Bez)Błędny Rycerz



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Baldwin syn Rhaegara
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 05 Lut 2013
Posty: 414
Skąd: Płock
Wysłany: 2013-05-07, 18:58   

Baldwin mamiony urodą zakrył dłonią twarz, uśmiechnął się jak idiota i potarł oczy
- Teoretycznie stoją gdzieś przed wejściem do tejże dawnej siedziby Morphiusa. Zostawiłem ich tak by pilnowali koni i chwilę odpoczęli. Stwierdziłem wtedy, że raczej nie będę musiał tutaj walczyć - uśmiechnął się lekko - Mam po nich iść? I czy jej cesarska mość odpowie coś na słowa mego ojca?
_________________
Carpe Diem przyjaciele!
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-05-08, 09:17   

- Dobrze. Pomogę Twojemu ojcu oraz przyjmuję Twoje usługi jako rycerza. Jako, że brakuje nam czasu, musimy jak najszybciej brać się roboty.

W tym momencie do komnaty wpadł krasnolud goniec. Z jego miny można wywnioskować istnienie bardzo ważnych informacji. Nie zwracając uwagi na towarzystwo Baldwina i Thora opowiedział o najeździe wojska z Portu, robieniu rabanu w Gospodzie oraz rozbiciu ich obozu na obrzeżach.

- Cholera, gdyby tylko Mophius nie zginął. Tylko on potrafił kontrolować ludzi w Barakach. A tak mam do czynienia z Kopalnią na granicy anarchii.

Nina spochmurniałą i zaczęła myśleć. Wydaje się, że śmierć ludzi w Kopalni, którzy często byli już tylko dodatkowymi gębami do wykarmienia, byłaby mnie dotkliwa niż śmierć Regenta i to w takich okolicznościach.

- Trudno, na strachu łatwiej się buduje władzę niż na miłości. - mruknęła do siebie.

- Baldwinie, chcę, abyś zebrał swoich ludzi i udał się do Albrechta i przekazał mu nowe dokumenty warunkujące jego wasalstwo wobec mnie. Również Ty także potrzebujesz podobnych warunkujące to, że jesteś moim poddanym mi rycerzem. Udaj się do BIURA i pobierz odpowiednie dokumenty, po czym przyjdź do mnie bym je podpisała (nie zapomnij przynieść też od nich pióra i atramentu) oraz przekażesz je Albrechtowi. Oficjalnie Albrecht również jest Twoim dowódcą zaraz po mnie. To również oznacza, że masz mu pomóc, jeśli będzie tego potrzebował.

Teraz Cesarzowa zwróciła się do Thora.

- A teraz Ty, przedstawicielu Świadomych, z czym do mnie przychodzisz?
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
MrocznyKefir 
(Bez)Błędny Rycerz



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Baldwin syn Rhaegara
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 05 Lut 2013
Posty: 414
Skąd: Płock
Wysłany: 2013-05-08, 16:11   

Baldwin wziął od krasnoluda wszystkie rzeczy i mruknął tylko "ach ten brak znajomości kultury, pierdoleni biurokraci..." i kilka innych gorszych i bardziej obelżywych przekleństw po czym migusiem poleciał do Cesarzowej, w międzyczasie czytając kartki coby nie podpisał sprzedaży wątroby czy innej nerki.
*************
Zastał ją i Thora tam gdzie ich zostawił. Podszedł do nich, ukłonił się swojej pani i podał jej obydwa akty:
- Albo ja jestem szalony, albo ta machina biurokratyczna jest zwyczajnie do dupy - powiedział prosto i po żołniersku Baldwin - Skoro jestem rycerzem pod władaniem Waszej Cesarskiej Mości to jestem również i wasalem. Po kiego grzyba mi dwa dokumenty? Te krasnoludy nic nie znają się na obyczajach rycerskich, nic! - westchnął i podał Ninie dokumenty do podpisania, w odpowiednich momentach dając jej pióro z atramentem czy pieczęć.

- Rozmawiałem również z swoimi towarzyszami i wysłałem ich po resztę mojej dawnej setki. Czyli razem ze mną będzie nas z 17 luda. Podobno tych z Portu jest 30, tak? Bez trudu sobie poradzimy. Jesteśmy weteranami. Powinni to wkrótce przybyć.
_________________
Carpe Diem przyjaciele!
 
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-05-08, 22:04   

<Do pałacu wszedł Albrecht. Zdziwiło go zamieszanie panujące w środku. Znalazł najbliższego strażnika i rzekł>

- Prowadźcie mnie do Regenta, mam dla niego ważne informacje z frontu. Im szybciej tym lepiej.
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
kastyl 
Administrator
Kastyl EoD Police



Dane w grze
Rasa: Nieumarły
Miano: Thor (Tellan Varjo)
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 34
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-05-08, 23:06   

Gdy Baldwin wyszedł Thor odpowiedział cesarzowej, zanim ten wrócił z papierkami.
- Kilka rzeczy mnie sprowadza. Najważniejsze to, że w niemal całej Kopalni zalęgły się moce Beliara. Neraq, kapłan z którym udało nam się pokonać... to co chciało Ciebie zabić, może dokładniej wytłumaczyć na czym dokładnie polega zagrożenie. Najgorsze jest to, że moc Plugawego wysysa siły życiowe z noworodków, a jak się dowiedziałem, niedługo długobrodzi będą obchodzić święto związane z nowo narodzonym dzieckiem. Jeśli to dziecko zginie możesz mieć problem z poparciem Krasnoludów. Oczywiście dzieci innych ras są nie mniej ważne. Będę towarzyszył kapłanowi w oczyszczaniu kopalni, przy mnie nikt nie powinien go ruszyć.
Kolejną, ale nie mniej naglącą sprawą jest kontakt pomiędzy nami i wami. Po usunięciu zagrożenia ze strony mrocznych mocy wyruszę do Podmroku i dopytam się dokładnie co do handlu i wymiany wiedzy. Prosiłbym Ciebie o spisanie kilku słów które mógłbym przekazać lub o mianowanie Ambasadora.
Chyba że zadecydujesz inaczej, wtedy słucham Twojej propozycji. -
_________________
"Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-05-09, 06:59   

- Baldwinie, rycerzu mój, różnice między rycerzem a wasalem jest niewielka, ale znacząca. Ja, jako senior muszę zapewnić moim wasalom ziemię, a w obecnym przypadku komnatę w Kopalni. Ty posiadasz rodzinny dwór, a mimo to chcesz zostać moim oddanym rycerzem. Powierzyć mi swoje ciało, umysł i duszę wierząc we mnie. W przypadku wasalstwa dochodzi jeszcze uzależnienie wasala od mojego majątku, gdyż jego część zostanie mu podarowana. Może to zrodzić różne emocje, od wdzięczności do poczucia zranionej dumy. Ty oferujesz mi czyste oddanie bez iskry materializmu, co jest bardzo mi miłe.

Cesarzowa mówiła to wypełniając dokumenty i przygotowując pieczęć. Nina rozpaliła ogień w ognisku szybkim ruchem dłoni nad krzesiwem. Zadziwiające jest to, że potrafiła tak szybko rozpalić wygaszone węgle. Może już znajdowała się tam jakaś rozpałka? Baldwin otrzymał papier zaświadczający o rycerstwie. Drugi dokument został wypełniony względem Albrechta. Nina wzięła jeden z węgli, który z jednej strony był rozgrzany i przyłożyła go do wosku. Następnie pozwoliła opaść roztopionemu woskowi na dokumenty, by później odcisnąć swój pierścień, co uformowało pieczęć.

Albrecht

Albrechta nie zatrzymali standardowi strażnicy, lecz bogato ubrani, silnie uzbrojeni przedstawiciele krasnoludów. Była ich para, mieli zacięte miny, częściowo zdegustowane i pełne determinacji. Dziwna mieszanka. Nie widział ich wcześniej nigdy.

- Regent nie przyjmuje. - krótko odgryzły się krasnoludy.

Tak, te krasnoludy był inne, nie pochodziły ze straży, nie znały go.

Reszta

- Dobrze Thorze, dostaniesz interesujące Cię dokumenty. Wielka szkoda, że nie powiedziałeś wcześniej, wtedy Baldwin mógłby przynieś również część dla Ciebie. Po dokumenty więc musisz udać się do Biura. Tymczasem gdzie jest ten kapłan? Widziałam go wcześniej i tamtej pory się nie pojawił...
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
MrocznyKefir 
(Bez)Błędny Rycerz



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Baldwin syn Rhaegara
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 05 Lut 2013
Posty: 414
Skąd: Płock
Wysłany: 2013-05-09, 11:34   

- Skoro taka jest w.g. ciebie różnica, wasza miłość to to zaakceptuję - uśmiechnął się lekko i popatrzył na nią - nie potrzebna mi ziemia. Nauczyłem się, że w życiu tytuły, posiadane dobra czy zaszczyty są mało ważne. Ważniejsze są idee, cele i prywatne osiągnięcia....

- To teraz zgłoszę się do Albrechta. Spróbujemy wykurzyć stąd Portowców - popatrzył na nią, ukłonił się delikatnie i wyszedł.

Schodząc po schodach miał lekki mętlik w głowie, ale był zadowolony. Jego sytuacja była już pewna. Po wygonieniu obcych będzie mógł wreszcie zając się sprawami rodu, by później spełnić swoje powołanie - ochraniać prostaczków.
Zauważył po chwili swojego dawnego [ i w sumie obecnego ] dowódcę z wyprawy na Mirt, Albrechta oraz krasnoludów, którzy byli niedawno w komnatach Regenta.
- Albrechcie! Dowódco! - zawołał wesoło Baldwin - Mam się do ciebie zgłosić! Przepuście go, krasnoludy, nie widzicie dowódcy wojsk?! - podszedł wreszcie do niego i przywitał się z nim prosto, po przyjacielsku, uściskiem dłoni.

<Łowca, przyjmuję że się znamy, tak będzie milej xD. Jak masz obiekcje to mi napisz to zmienię treść wiadomości>
_________________
Carpe Diem przyjaciele!
 
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-05-09, 11:37   

- Witajcie, mości Baldwinie. Mam ważne informację dla Regenta, w sprawie tych żołdaków z Portu. Dostaliście może jakieś polecenia w tym względzie? Mamy ich przepędzić? Bo jeśli tak, to nie będę zamęczać Regenta tymi informacjami i przekaże je wszystkie Tobie.

<rzekł Albrecht, witając się z setnikiem>
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
MrocznyKefir 
(Bez)Błędny Rycerz



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Baldwin syn Rhaegara
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 05 Lut 2013
Posty: 414
Skąd: Płock
Wysłany: 2013-05-09, 11:45   

Baldwin gestem ręki wziął Albrechta na stronę. Gdy znaleźli się poza słuchem krasnali rzekł cicho:
- Regent nie żyje. Mroczne moce opanowują kopalnie. Ja i Thor ledwo przeżyliśmy walkę z ogromną, drzewo-podobną bestią... jakimś złym demonem, który żywił się na Morphiusie i z niego wyrósł... Zwłoki Regenta... - Baldwin zrezygnowany potarł dłonią twarz, głos mu się załamał - To był potworny widok Albrechcie. Na prawdę. Udało nam się na szczęście uratować Ninę... Zyskała poparcie krasnoludów, wkrótce ogłosi się nią prawowitą cesarzową, jeśli już tego nie zrobiono. Mam glejt. Jestem jej rycerzem i znów twoim podwładnym. Mam się zgłosić do ciebie. Krasnal powiedział, że Portowcy tu są... to prawda? Wysłałem już po moich ziomków. 15 zaprawionych weteranów, równie skutecznych co ja. Powinniśmy sobie poradzić. - przy okazji wręcza mu pismo przeznaczone dla niego - Masz jakiś wstępny plan?
_________________
Carpe Diem przyjaciele!
 
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-05-09, 11:58   

<Albrechta lekko zamurowały te wieści. Nie spodziewał się aż takiej katastrofy. Jednakże, nie można było siąść i się załamać, trzeba było walczyć. Pobieżnie spojrzał na dokument i wsadził go do szkatułki, aby leżał tam razem z innymi papierzyskami.>

- To pewnie przez tego czarnoksiężnika, którego szukały mendy z Portu. To on odpowiedzialny był za wszystkie nasze nieszczęścia, które dotykały te miasto w ostatnich dniach. Strażników jest 30, mniej więcej połowa patroluje baraki a druga połowa siedzi w obozie, który na szczęście jest w oddaleniu od Kopalni. Można zająć się wpierw rozproszonymi patrolami w Barakach, a dopiero później wybić główną armię.

Są nieźle wyposażeni, dowódca ma nawet częściową płytówkę, coś jak Ty tylko że mocniejszą. Za to absolutnie nie mają morale, gdy zobaczą równe im siły na pewno wycofają się w popłochu.

Strażników można, moim zdaniem, wybić nawet zanim Twoi ziomkowie nadjadą. Co ty na to?
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
MrocznyKefir 
(Bez)Błędny Rycerz



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Baldwin syn Rhaegara
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 05 Lut 2013
Posty: 414
Skąd: Płock
Wysłany: 2013-05-09, 12:01   

Baldwin uśmiechnął się. Albrecht widział raz czy dwa ten uśmiech w czasie walk. Nie był on jakiś makabryczny czy coś. Po prostu... ta chęć mordu ludzi zakłócających spokój zwykłych prostaczków aż wylewała się z syna Rhaegara
- Jeszcze się pytasz? Prowadź Albrechcie. Nie mogę się doczekać!
_________________
Carpe Diem przyjaciele!
 
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-05-09, 12:03   

- Haha, znów czuję się jak podczas niedawnych bitew! Za mną, towarzyszu! <I Albrecht opuścił pałac, udając się w stronę baraków>
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
kastyl 
Administrator
Kastyl EoD Police



Dane w grze
Rasa: Nieumarły
Miano: Thor (Tellan Varjo)
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 34
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-05-09, 21:26   

- Racja, powinien gdzieś tu być. Neraq, jesteś tu? Możesz już wyjść z ukrycia. -
Thor starał się wyszukać wzrokiem kapłana jednak nie był w stanie go znaleźć.
Gdzie on się podział do cholery.
Czekając na odpowiedź kapłana Świadomy zwrócił się jeszcze do Cesarzowej.
- O jakie dokładnie dokumenty mam poprosić? Nie chciałbym chodzić dwa razy. -
_________________
"Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-05-09, 23:41   

- Udaj się po dokumenty dające tytuł Ambasadora. Dzięki temu będziesz miał imunitet ważny na terenie Bolgorii. Weź tą pieczęć.

Nina podała krążek z wcześniej odlanego wosku z wybitym na niej znakiem z pierścienia. Następnie wzięła kozik z fał szat i ucięła pukiel włosów.

- Weź też ten pukiel. Dzięki tym przedmiotom nie będziesz potrzebował mojego podpisu, zgłosisz się po niego, kiedy sytuacja się uspokoi.

Cesarzowa odwróciła się w stronę wejścia do dalszych komnat.

- Ruszaj, ja porozmawiam z naszym kapłanem na osobności. Potrzebuję pomocy w załatwieniu sprawy z Portem lub przy ustalaniu przejścia z Podmrokiem. Zostawiam Ci dowolność w tej sprawie.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 12