Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Karawana do Crumbles
Autor Wiadomość
Matiddd 
No, ja też lubię dobrą zupę



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Ethiel Inglorion
Pełna KP

 
Pochwały: 3
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 966
Skąd: Sławno
Wysłany: 2010-03-20, 23:14   

Słysząc podejrzany szelest, elf obrócił natychmiast ku nim głowę i ścisnął mocniej rękojeść miecza. Być może to po prostu na polanie hasała dzika zwierzyna, którą zwabił tu zapach jedzenia, ale Ethiel wolał się upewnić. Wstał więc z ziemi i cicho stanął za drzewem, pod którym spał. Ostrożnie wychylił się zza konara i próbował znaleźć z ciemnościach źródło hałasu.
_________________
Pełne KP
 
 
 
REKLAMA 
Namiestnik


Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Ethiel Inglorion
Pełna KP

 
Pochwały: 3
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Wysłany: 2010-03-22, 23:25   

_________________

 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-03-22, 23:25   

Szelest ustał, ale elf wiedział, że tam coś jest. Najwyraźniej istota usłyszała Ethiela i teraz obydwaj czekali na ruch.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Matiddd 
No, ja też lubię dobrą zupę



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Ethiel Inglorion
Pełna KP

 
Pochwały: 3
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 966
Skąd: Sławno
Wysłany: 2010-03-25, 21:37   

Ethiel czekał w napięciu na jakikolwiek ruch intruza. Ta cisza i niepewność była dla niego tak nieznośna, że wolałby, by to coś rzuciło się do walki i rozwiało wszelkie wątpliwości elfa. Ten jednak zrozumiał, że owe stworzenie również czeka na jego ruch. Nie chcąc być posądzonym o tchórzostwo, Ethiel nie miał zamiaru wołać strażników. Zamiast tego wykonał ryzykowny krok, wychodząc zza drzewa i stając przed polaną. Następnie, ściskając w lewej dłoni grudkę kwarcu, a w prawej miecz, powiedział:

- Kimkolwiek jesteś, wyjdź z cienia i stań przede mną! -

Po czym czekał na rozwój wydarzeń, jednocześnie zastanawiając się, czy to aby był na pewno dobry ruch.
_________________
Pełne KP
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-03-26, 18:37   

Z krzaków wyskoczył lis i pobiegł w stronę lasu. To był tylko lis...
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Matiddd 
No, ja też lubię dobrą zupę



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Ethiel Inglorion
Pełna KP

 
Pochwały: 3
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 966
Skąd: Sławno
Wysłany: 2010-03-26, 19:31   

Ethiel odetchnął z ulgą. Zachował się jak tchórz, panikując przed zwykłym lisem. Gdyby ktoś go teraz widział, elf stałby się pośmiewiskiem. Mag szybko przestał myśleć o zwierzęciu i znowu się położył pod drzewem z bronią w ręku.
_________________
Pełne KP
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-03-26, 23:13   

Ethiel już miał się odwrócić, gdy nagle gdzieś w lesie rozległo się bolesne, lisie szczęknięcie, a potem pomruk jakieś istoty i dźwięk rozszarpywanego mięsa.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Matiddd 
No, ja też lubię dobrą zupę



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Ethiel Inglorion
Pełna KP

 
Pochwały: 3
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 966
Skąd: Sławno
Wysłany: 2010-03-27, 11:46   

Elf, słysząc pisk zabijanego stworzenia, natychmiast obrócił się ku polanie. Być może to po prostu wilk złapał biednego lisa, ale lepiej to sprawdzić. Ethiel więc ruszył do obozowiska po pochodnię, by zaraz pójść na polanę i poszukać resztek zwierzęcia. Bał się iść samemu, ale nie będzie przecież prosił ludzi o to, by sprawdzili to za niego. Nikt nie będzie uważał elfów za tchórzy.

Mag już był przy polanie. W lewej dłoni pochodnia, w prawej miecz. W końcu udało mu się opanować emocje, wmawiając sobie, że to na pewno dzika zwierzyna. Już miał wchodzić na polanę, gdy przypomniał mu się zabity przez brzytwoziele tropiciel. A jeśli ten chwast rośnie na tym wrzosowisku? Może lepiej zawołać tropiciela? Ale przecież po polanie biegał lis i to, co go zabiło. Skoro te stworzenia nie wpadły na tą roślinę, to znaczy, że Ethiel nie ma się czego obawiać. Mimo wszystko, elf trzymał nisko pochodnie, rozglądając się po ziemi.
_________________
Pełne KP
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-03-27, 12:15   

Ethiel przedzierał się przez las. Nie musiał iść daleko. Około 4 metry od polany elf znalazł coś dziwnego. Na zakrwawionej ściółce znajdowało się kłębowisko jakiś kolczastych pędów splecionych ze sobą w ciasny kłąb. Z pomiędzy badyli wystawała pokrwawiona lisia łapa oraz ogon. Kłąb pulsował i poruszał się, jakby powoli rozcierał to, co sobą oplótł. Gdy Ethiel podszedł z pochodnią, kłąb zamarł i przestał się ruszać.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Matiddd 
No, ja też lubię dobrą zupę



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Ethiel Inglorion
Pełna KP

 
Pochwały: 3
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 966
Skąd: Sławno
Wysłany: 2010-03-27, 12:33   

- A więc to jest to słynne brzytwoziele...- powiedział sam do siebie. Roślina napawała go strachem. Mógł jednak wykorzystać to do odegrania się na tych dwóch ludziach. Tak, to by było dobre.... Ci głupcy z pewnością nie rozpoznaliby tego zielska. Elf więc zaczął szukać nowego kłębu ziela. Gdy go znalazł, położył na jego boku srebrny naszyjnik Natariel. Dzięki kuglarstwu bez problemu wyciągnie go z ziela, lecz wojownik będzie musiał tam włożyć rękę. Teraz czas tylko zawołać swoje ofiary...

Ethiel wrócił szybko do obozu, do ogniska, gdzie siedzieli jego "druhowie". Zsapany, z przerażeniem w oczach, wskazał na polanę, po czym powiedział:
- Tam...Nie uwierzycie, co tam jest... - po czym usiadł przy ognisku, mając nadzieję, że któryś z jego celów sprawdzi to miejsce...i spróbuje wziąć naszyjnik.



EDIT:
Tak na marginesie - mówię tylko do nich. W poście nic nie zmieniałem
_________________
Pełne KP
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-03-28, 23:39   

W pobliżu nie znajdowały się inne kłącza, więc po godzinnym szukaniu wrócił do pierwszego. Lisa już prawie nie było, zostały tylko resztki futra i wystający kawałek lisiej kity. Tak jak przedtem, roślina znieruchomiała, gdy padło na nią światło pochodni. Ethiel położył na kłębie naszyjnik, nic się nie stało.

***

Na początku wojownik, mag i łotrzyk błyskawicznie zerwali się z bronią w rękach. Mimo upojenia alkoholowego byli gotowy do natychmiastowej akcji. Spostrzegli, że obudził ich elf.

- KURWA JEGO MAĆ! PIERDOLONY ELF! SPIERDALAJ STĄD I DAJ MI STAĆ. - Wrzasnął wojownik ponownie przykrywając się kocem. "Ja jebie!", mruknął.

- Co tam jest? - zapytał się mag, a łotrzyk obserwował Ethiela.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Matiddd 
No, ja też lubię dobrą zupę



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Ethiel Inglorion
Pełna KP

 
Pochwały: 3
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 966
Skąd: Sławno
Wysłany: 2010-03-31, 15:22   

- Tam było martwe stworzenie, chyba coś podobnego do ludzi, bo leży tam srebrny naszyjnik. Daj mi chwilę odsapnąć, zaraz powiem więcej - powiedział elf do towarzyszy, głośno dysząc. Tak na prawdę to czuł się w pełni sił, lecz zależało mu na tym, by łotrzyk poszedł sam do lasu, a maga i resztę zatrzymać przy ognisku. W końcu czarodziej mógłby ostrzec złodzieja. Gdy rzezimieszek pójdzie, chcąc wziąć naszyjnik, elf dopowie:
- Tam chyba rośnie to brzytwoziele, bo ta roślina falowała, jakby rozcierając zwłoki. Nie wiem, co to zginęło, tak czy siak chciałem wam pokazać tą roślinę. Mam nadzieję tylko, że ten łotrzyk nie spróbuje włożyć tam ręki... - mówił elf. W myślach już sobie wyobrażał krzyk bandyty, który miał zaraz nastąpić.
_________________
Pełne KP
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-03-31, 21:44   

Mag wstał, a z nim łotrzyk. Obydwaj popatrzyli na woja, ale najwyraźniej się rozmyślili.

- Dobra, prowadź, szybko.

Gdy szli, mag zapytał się w drodze:

- I co, i nic z tym nie zrobiłeś? Czemu do nas przyszedłeś, a nie do dowódcy, jak to jest takie ważne? A jak nie je4st takie ważne, to dlaczego zawracasz nam głowę.

Niemniej mimo tej przemowy całą trójka szła naprzód.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Matiddd 
No, ja też lubię dobrą zupę



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Ethiel Inglorion
Pełna KP

 
Pochwały: 3
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 966
Skąd: Sławno
Wysłany: 2010-03-31, 21:55   

- Czyżbyś się przestraszył człowieku? Jeśli masz chociaż cień wątpliwości, nie wchodź. To nie będzie widok dla ludzi o zajęczym sercu. A oceniać mnie będziesz po tym, jak zobaczysz to, do czego idziemy. - powiedział Ethiel. Miał nadzieję, że łotrzyk ożywi się na widok naszyjnika i zrobi coś głupiego. A jeśli ten mag będzie robił jakieś problemy, całkiem "przypadkiem" obaj wylądują w brzytwozielu.
_________________
Pełne KP
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-03-31, 22:08   

- Dobra, tylko bez numerów. Gdzie to jest?

Napisz jak ich poprowadziłeś i w ogóle. Pozwalam Ci samemu trochę [poprowadzić bo nie wiem co dokładnie zamierzasz. Nie krępuj się, jakby co to użyje swojej mocy i nagnę czasoprzestrzeń.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Matiddd 
No, ja też lubię dobrą zupę



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Ethiel Inglorion
Pełna KP

 
Pochwały: 3
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 966
Skąd: Sławno
Wysłany: 2010-04-10, 19:29   

Cała trójka szła powoli do swojego celu. Ethiel, nie będąc pewny, czy mag nie domyśli się podstępu, szybko opracował nowy plan. Z obozu wcześniej jeszcze jedną pochodnię i wręczył ją łotrzykowi. Wraz z magiem szli z przodu, za nimi zaś był łotrzyk. Elfowi zależało na skupieniu na sobie uwagi maga, aby ten nie zauważył rosnącego brzytwoziela. Łotrzyka miał zamiar zaś znudzić rozmową z czarodziejem, aby skupił się na drodze i wypatrzył błyskotkę. Ethiel miał nadzieję wyminąć ze swoim rozmówcą niebezpieczną roślinę, aby ten nie mógł ostrzec rzezimieszka przed zagrożeniem. Tyle w praktyce. Elf więc cały czas zagadywał maga. Człowiek, który wyraźnie nie ufał Ethielowi i nie był skory do rozmowy, cały czas musiał słuchać swojego rozmówcy.

- Nie wiem czy w ogóle słyszałeś, ale w tej okolicy zostały zniszczone 2 inne konwoje kupieckie, wiozące kunsztowną biżuterię. Podobno trupi jad działa też i na zwierzęta, dlatego można tu napotkać konie-kościotrupy. Całe szczęście, że nieumarli nie są w stanie ich dosiadać. - wymyślał elf. Tak naprawdę to nigdy nie słyszał o podobnej historii, ale nie mógł pozwolić, by mag wypatrzył brzytwoziele. Łotrzyk zaś, słysząc o ładunku zniszczonych karawan, rozmarzył się. A gdyby tak znalazł zniszczony wóz....

- Co to ma wspólnego z tym, co chcesz nam pokazać? - irytował się człowiek.

- Właśnie, chędożony nieludziu, o co ci do diabła chodzi? - wtrącił się łotrzyk.

- Po prostu was ostrzegam. Owe konie zasmakowały w ludzkim mięsie. A tak poza tym, to istnieją też tacy nieumarli, którzy zakopują się w ziemi, a gdy wyczują zbliżającą się ofiarę, chwytają ją swoimi szponami i wciągają w dół. Uważaj więc, złodzieju - powiedział elf. W oczach bandziora Ethiel był zwykłym psem, ale opowiedziana historia wyraźnie go poruszyła, gdyż zaczął się nerwowo rozglądać. Jednak tchórzliwy mag również zaczął patrzeć, gdzie idzie. Elf musiał szybko zdobyć jego uwagę. Byli już niedaleko celu.

- Nie wypatruj ich tak nerwowo. I tak nie da się ich zauważyć ani wyczuć. Na dobrą sprawę, to mogą wyleźć z ziemi zaraz, jak poczują ludzkie mięso, a czasem można nawet nad nimi rozbić obóz i nie ruszą się ze swoich pułapek. Spójrz teraz na planety. Wy, ludzie, nie znacie się nic na astronomii i nie zwracacie uwagi na noc, w którą nasz księżyc, Angrogh i Denagogh zakrywają się wzajemnie - powiedział elf. Kolejna bzdura, gdyż taka kombinacja może się zdarzyć raz na kilka tysięcy lat, ale wystarczyło to, by zająć maga.

- Gadasz kompletne bzdury, elfie. Nie jest to możliwe -

- To spójrz w niebo, a się przekonasz. - odrzekł Ethiel. Byli już o krok od brzytwoziela, które elf wypatrzył kątem oka. Z lisa nie zostało już kompletnie nic, a krew zdążyła wsiąknąć całkowicie w glebę.

- Musisz patrzeć wysoko, w tamtą stronę. Skręć tutaj - powiedział, po czym złapał maga za bark i naprowadził go tak, by minął roślinę. Ten dziwnie się spojrzał na elfa, ale bez słowa ruszył w kierunku, który wskazał mu Ethiel. Łotrzyk był z boku, niedaleko brzytwoziela, i nadal wypatrywał wyskakujących ziemi truposzy. Teraz można było tylko mieć nadzieję, że zauważy naszyjnik i spróbuje go wziąć.
_________________
Pełne KP
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 12