- Tak, sztuka miedzi zawsze sztuką miedzi, nie? Nieważne co masz tam wygrawerowane, ważne by było miedziane.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- Dziękuję. Dobrze wiedzieć, że jedyne pieniądze, które ma się przy sobie, wciąż są w obiegu. Dziękuję wam, Dobrzy ludzie. -
Jednak moc dzwonka się nie przydała. I dobrze. Przynajmniej nie wzbudzam podejrzeń.
Elf nie pytał się już nic więcej. Powoli w myślach trawił otrzymane informacje. Rozglądał się dookoła i czekał aż dojadą do miasta. Chciał zobaczyć jak wygląda stolica ludzi.
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Flavius z rodu Puzo Pełna KP
Wiek: 32 Dołączył: 10 Sty 2010 Posty: 57
Wysłany: 2010-02-13, 18:00
Flavius najpierw podszedł do kupca.
- Wyciągnijcie go stad - powiedział do swoich parobków, po czym rozejrzał się dookoła. Nie chciał żadnych kłopotów, żadnych przechodniów ani świadków - Zdejmijcie płaszcze i rzućcie je gdzieś na wóz, teraz nie obchodzi mnie czy nas rozpoznają - po czym sam zdjął swe nakrycie. Kiedy już jego kompani wyciągnęli kupca, Flavius zaczął go przeszukiwać - Ja sprawdzę tego, a wy zobaczcie czy ten jego najemnik ma coś wartościowego... - powiedział.
Obydwaj byli nieprzytomni i oprócz ubrania nie mieli przy sobie niczego (kupiec miał na palcach pierścienie, ale nie da się ich ściągnąć bez wcześniejszego odrąbania palców). Więc nadszedł czas na przeszukanie wozu. Tam było sporo rzeczy.
- 3 igły
- 48 agrafek w papierowym pudełku
- 6 plecaków podróżniczych
- 3 manierki na wodę
- 4 liny jedwabne (15 metrów)
- lina z pajęczyny (15 metrów)
- 2 patelnie
- 4 kubki blaszane
- 5 garnków blaszanych
- cynowy kociołek
- 2 zapalniczki
- łom
- zamknięty, niewielki kuferek
- 1 kg prochu w słoiku
- 2 dzbany wina
- 2 dzbany miodu
- 10 kg owsa w wiadrach
- wełniany szalik
- 3 metry kwadratowe czerwonej wełny
- 5 metrów kwadratowych lnu
- gwoździe
- młotek
- piła
- śrubokręt
- 3 pręty surowej stali
- racje podróżne na 25 dni
- beczka piwa otwarta, wylana do połowy
- 3 namioty
- 3 śpiwory
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Flavius z rodu Puzo Pełna KP
Wiek: 32 Dołączył: 10 Sty 2010 Posty: 57
Wysłany: 2010-02-16, 18:20
Flavius przeprowadził uważną inspekcję towaru który znalazł na wozie. Najbardziej zaskoczyło go to, że kupiec nie miał złota. Po chwili jego uwagę przykuł mały ale uroczy kuferek który był zamknięty. Odłożył go jednak z powrotem i postanowił się nim zająć później...
"Co mam zrobić..." pomyślał "Nie ma złota, a do miasta iść nie mogę... to zbyt ryzykowne..."
- Weźcie tego kupca w krzaki, i przypilnujcie go, a ja wszystko przygotuję. Najemnika zostawcie - powiedział po czym zaczął wrzucać wszystkie towary na wóz. Kiedy już to zrobił, poklepał osiołka po szyi i pogłaskał go, mając na celu przyzwyczajenie zwierzęcia do swego nowego pana.
Flavius poszedł w krzaki gdzie leżał kupiec. Wyjął swą szablę i kazał jednemu z najemników unieść głowę kupca. Następnie, zdjął płaszcz i inne bogate części garderoby które kupiec nosił, by nie splamić ich krwią. Flavius podniósł swą broń po czym uważnie wycelował w szyję kupca. Zawahał się przez chwilę, lecz uczucie winy odeszło zanim mogło jeszcze się narodzić. Strach to choroba którą trzeba zwalczać, tak samo jak sumienie. Mężczyzna uniósł szablę, i jednym potężnym cięciem odciął głowę kupcowi, a następnie ograbił go z jego pierścieni. Mężczyzna zabrał ubrania, i poszedł do najemnika który leżał nieprzytomny obok wozu...
- Załadujcie go na tył - powiedział - i pilnować mi go, ja biorę lejce.
Kiedy wszyscy byli już na wozie, Flavius zawrócił osiołka ciągnącego wóz i powiedział do swoich towarzyszy:
- Jedziemy w nieznane panowie... zbierzemy ludzi, ograbimy więcej niefortunnych kupców, sprzedamy to co mamy i będziemy pić ile wlezie. Co wy na to? Widzicie... ja mam swoją własną ziemię, na której teraz rządzą wieśniacy. Ziemia ta ciągle należy do mnie... Kiedy tylko znajdę więcej ludzi jak wy, silnych i mądrych to wrócę na tę ziemię, odbiorę ją z rąk wieśniactwa, a wy zostaniecie moimi bliskimi współpracownikami... co wy na to? - mówił przekonując swych kompanów, choć sam wiedział że to wszystko to jedne wielkie kłamstwo...
Jadę szlakiem w stronę przeciwną od miasta. Zatrzymam się przy jakiejś oberży czy wiosce...
Więzień ciągle był półprzytomny. Widząc to Flavius otworzył beczkę piwa i oblał go mniej więcej połową zawartości.
-Co jest kurwa? - mruknął powoli i spróbował się podnieść, co ze względu na brak koordynacji jego ruchów zakończyło się porażką.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Flavius z rodu Puzo Pełna KP
Wiek: 32 Dołączył: 10 Sty 2010 Posty: 57
Wysłany: 2010-02-18, 20:46
- Nareszcie, obudziłeś się książę - powiedział Flavius z wyraźnym podkreśleniem sarkazmu w swym tonie - Wiesz co w ogóle się stało? - zapytał, mając nadzieję że mężczyzna niewiele pamiętać będzie o ataku. Szlachcic rozejrzał się dookoła, rozglądając się za potencjalną bronią którą mężczyzna mógłby spróbować użyć, jeśli poczułby się zagrożony (To znaczy ten najemnik)
- Nieźle cię poturbowano chłopie, masz szczęście że byłem na miejscu...
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Flavius z rodu Puzo Pełna KP
Wiek: 32 Dołączył: 10 Sty 2010 Posty: 57
Wysłany: 2010-02-19, 00:46
- Nieumarli, ot co. Zaatakowali was, a ja oraz kilku moich towarzyszy przegoniliśmy ich. Moi przyjaciele niestety zginęli, tak samo jak kupiec. Byłeś jego najemnikiem? - zapytał się Flavius mając nadzieję że odpowiedź jest oczywista.
Jak tak czytam co Ty robisz, to rzeczywiście dobrze zrobiłeś biorąc umiejętność Oszukiwanie, Dyplomacja/Zastraszanie.
Ostatnio zmieniony przez Faust272 2010-02-19, 11:21, w całości zmieniany 1 raz
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Flavius z rodu Puzo Pełna KP
Wiek: 32 Dołączył: 10 Sty 2010 Posty: 57
Wysłany: 2010-03-02, 18:09
- No cóż - powiedział Flavius - Wygląda na to że od dziś pracujesz dla mnie. Ostatecznie, to ja ocaliłem twe życie czyż nie? - uśmiechnął się szeroko i podał rękę mężczyźnie by ten mógł wstać - Masz tam beczkę z piwem - wyznaczył palcem sporą beczułkę obitą metalem i wypełnioną cudownym trunkiem. Następnie, sam wziął kufel, wypełnił go, i podniósł do góry na znak toastu - Do dna! - rzekł i czekał na odpowiedź najemnika.
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Flavius z rodu Puzo Pełna KP
Wiek: 32 Dołączył: 10 Sty 2010 Posty: 57
Wysłany: 2010-03-11, 21:09
- Przede wszystkim wykonywać rozkazy i pomagać mi w ochronie - uśmiechnął się szeroko Flavius po czym dał mężczyźnie kolejnego łyka i sam zaczerpnął troszkę piwa - Udamy się teraz do pobliskich wiosek by sprzedać co tu mamy, i kupić jakieś towary. Jeśli znasz obfite wiochy do mów śmiało, chętnie posłucham - zaśmiał się trzymając w ręku kufel. Następnie, odłożył go i wziął lejce po czym jechał dalej, rozglądając się za stojącymi na drogach drogowskazami.
Czyli plan jest taki - jadę do wiochy, szukam naiwniaków i wyciskam z nich ostatnie grosze Przy okazji kupując nowe towary
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach