Na każdej dobrej arenie znaleźć można było jakiegoś bukmachera. Tutaj, w Akili, dla mistrza samej placówki pracował nijaki Tobiasz. Ten malutki niziołek, jak na jego typ przystało był prawdziwym chciwusem który przechytrzyłby każdego. Choć reputacja tego człeka była naprawdę kiepska, ludzie i tak przychodzili do małego Tobiasza by stawiać duże sumy na swoich ulubionych gladiatorów. Zwykle, niziołka znaleźć można było przed wejściem na trybuny gdzie miał on swój mały koncik. Ogromny kufer który stał za ladą był wypchany złotem, srebrem i innego rodzaju kosztownościami. Oczywiście, pilnowało go aż troje innych goryli, którzy wyglądali na naprawdę spragnionych krwi ludzi...
Co jakiś czas, kiedy odbywać się będą walki, można będzie zakładać kasę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach