Nad klapą stał człowiek w czarnym płaszczu z wycelowanym w niziołka łukiem. Pod jego nogami walał się szary, płócienny worek wypełniony czymś po brzegi.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- spokojnie kolego, nie ruszam się - powiedział hobbit, podnosząc do góry pałkę.
- Mam zamiar już się ulotnić, nie będę na Ciebie kapował. Temu tutaj, co tu leży, wsunąłem klucz, będzie wszystko na niego. Puść mnie, ucieknijmy, zanim ktoś przyjdzie - powiedział hobbit.
- Jeśli coś mi zrobisz, będę wydzierał się tak, że nas obu pochwycą....- powiedział Nizioł. Wiedział, że człowiek spróbuje i jego ogłuszyc i okraść. Gdy człowiek podejdzie, i spróbuje uderzyć hobbita, dostanie pochodnią w kroczę*.
Łotrzyk był najwyraźniej nowicjuszem. Pocił się niemiłosiernie, a czasami przez jego ciało przeleciał dreszcz. Źrenice miał rozszerzone, na skroni pulsowała mu małą żyłka. Był to mężczyzna około 25 lat, o wzroście 178 centymetrów. Był ubrany w prosty strój utrzymany w kolorach ziemistych. Miał założoną także czarną pelerynę i płaszcz z kapturem:
- Nie ruszaj się! - łuk drgał lekko - Skąd mam wiedzieć, że mnie nie wydasz?
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- bo sam okradłem tego tu hobbita - powiedział hobbit.
- Obaj widzieliśmy tu siebie, jakbym cię wydał, to ty byś też mnie oskarżył, i okazałoby się, że ten hobbit mówił racje. I poszlibyśmy obaj siedzieć. Po za tym po wyjściu z więzienia ten krasnolud by mnie zabił. Znasz ich rasę. A tak wszystko spadnie na tego tutaj. - pokazał Borgas głową.
-Pewnie myślisz, po co ryzykować, wystarczy, że mnie zabijesz i nie ma zbędnego ryzyka. Ale spójrz, ręka ci drga niemiłosiernie, nie trafisz mnie. Zacznę wrzeszczeć i ktoś przybiegnie, by tu cię zobaczyć. Więc lepiej zrób tak, jak ci radzę - powiedział.
- Spokojnie, nie denerwuj się. Proponuje już szybko uciekać, nie mamy zbyt wiele czasu. Jeśli nie chcesz żadnych komplikacji, po prostu ucieknijmy. -
Jeszcze jeden taki post z błędami językowymi, ortograficznymi i interpunkcyjnymi a mnie szlag trafi. I Twoją postać też.
Jan zaczął jęczeć, widać powoli odzyskuje przytomność.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- Pomyśl chwilę. Sam jestem złodziejem. Mam ważniejsze sprawy na głowie, niż ganianie za strażą miejską i szukanie Cię. Dla mnie to zbędna fatyga, mam w nosie to, co ukradłeś. Po za tym skoro Cię widziałem, to znaczy, że byłem w tej wieży. Czyli to, co powiedział ten hobbit, potwierdza się. Więc mnie by zaaresztowali. Rozumiesz? Jak cię wydam, to sam mogę iść za kratki. Zastanów się. - mówił hobbit. Gadał dużo, gdyż zobaczył, ze Jan się budzi. Chciał mu dać czas.
- Dobra, chodźmy stąd. Znam miejsce, gdzie możemy się ukryć. Spotkajmy się na placu żebraków.
Złodziej schował łuk, wziął worek i uciekł przez drzwi.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Złodziej i Borgas wyszli, tymczasem Jan całkowicie odzyskał przytomność. Podniósł się z obolałą głową, z przerażeniem odkrył, że ma na sobie mnóstwo zakrzepłej krwi, na głowie wyrósł mu olbrzymi guz, a dywan wokół jest poplamiony krwią. Z przerażeniem też stwierdził, że nie ma przy sobie swojej kuszy i sakiewki. Co najśmieszniejsze, bełty zostały...
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
W pomieszczeniu nie było żadnej broni, jednak na podłodze znajdowała się otwarta klapa, której wcześniej niziołek nie widział. Dodatkowo Jan dostrzegł w swoim ręku klucz do wieży, lekko już zużyty, jakaś kiepska podróbka... Było już nad ranem i możliwe, że DHobar zaraz wróci.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Po wschodzie słońca do wieży wpadł wesół krasnolud. Przetarł oczy i dopiero wtedy zlustrował wzrokiem pomieszczenie. Stanął jak wryty gapiąc się na niziołka, klapę i krew. Jego ręka powędrowała odruchowo do niewielkiego topora ukrytego pod płaszczem i za pasem.
- Co tu się do diabła dzieje! Mów karle! - krasnolud wyglądał co najmniej na rozgoryczonego, ręka byłą kurczowo zaciśnięta na toporze zastygłym tuż nad głową Jana.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- Przy... przyszedłem do Ciebie, do wieży, miałem pytanie o pozwolenie na zakup pewnych składników... drzwi otworzył mi inny niziołek, który mnie zapchał pod ścianę i ogłuszył. Ukradł mi kuszę... skurczybyk... dostałem w łeb i przespałem przyjście kolejnego złodzieja, tym razem człowieka. Nie znali się, coś tam podyskutowali i poszli... na jakiś Plac Żebraków, czy coś w tym stylu. Ten niziołek miał podróbkę twojego klucza do wieży, to musiało być jakieś większe przedsięwzięcie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach