[Carl]

Stęknął głośno widząc serię kolejnych napisów. To urządzenie jest po prostu wredne! Powinien po prostu rzucić nim o ścianę i dać sobie spokój. Wziął dwa porządne wdechy, po czym uspokoił się. Trzeba pomyśleć logicznie, logicznie! Za jakie grzechy musiał się w tym babrać?!
Grzechy? Powiedział, wcześniej, że to z powodu niepokorności. Niepokorność! A może by tak okazać trochę... pokory?
-Jak tu zmienić język? - zapytał wreszcie, chociaż obawiał się zbesztania. Może jednak nie będzie tak źle, skoro przyznał się do swojej niekompetencji, co nie jest zbyt często zauważane u przedstawicieli tej samej brzydkiej i głupiej płci.

[REKLAMA]

[Vanilla]

-Ale jesteś tępy. Spadaj spowrotem do siebie - stwierdziła, po czym nieznaną nikomu magią otworzyła portal.
-Naprawdę jesteś tępy. Spadaj.

[Carl]

Carl miał już serdecznie dość tych upokorzeń. Zdenerwowany na tą idiotkę po prost podbiegł do niej i wykorzystując swoją siłę fizyczną starał się zaciągnąć ją za portal. Jeśli uda mu się ją zaciągnąć aż do przejścia, pośle ją do innego wymiaru zwykłym kopniakiem.

[Vanilla]

Carl podszedł do dziewczyny i najzwyczajniej rzucił nią w portal. Zniknęła w odmętach pulsującej magicznej energii. Stojący tuż obok niej diabeł krzyknął coś i ruszył w stronę Carla, który kątem oka zauważył jak zaczęli też biec w jego stronę ludzie z dziwnymi, długimi, czarnymi przedmiotami....

[Carl]

-Pieprzcie się! - wrzasnął. Nie wiedział dlaczego to zrobił, ani co zrobić ma teraz. Wybrał jedyne sensowne rozwiązanie. Rzucił się w portal za dziewczyną.