Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: zkajo
2009-01-02, 19:07
Senteza - Bronie dwuręczne
Autor Wiadomość
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-04-11, 10:22   Senteza - Bronie dwuręczne

Patrolując kompleks koszar dostrzegłeś dumną postać ubraną w wykwintną zbroję Paladyna Białego Płomienia. Senteza trwał w bezruchu i w skupieniu obserwował swoich uczniów. Walka bronią dwuręczną jest trudną umiejętnością, dlatego paladyn był dla swoich uczniów wyrozumiały i cierpliwy. Poproszony o pomoc zawsze jej udzielał. Trening w jego towarzystwie, choć ciężki i męczący, był przyjemny i efektywny.
 
 
 
REKLAMA

Wysłany: 2008-04-27, 18:41   

 
 
polak93
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-27, 18:41   

Do synteza podszedł Longin nie ustępował mu ani dumną postawą,ani wzrostem, ani mieczem.
Przyjrzał mu się i zagadną:
- Pablo przysłał mnie byś sprawdził czy nadaję się na służbę wojenną.
Mów mi Longin bratku.
Po czym przyjaznymi oczami patrzył na synteza w oczekiwaniu na odpowiedź.
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-04-27, 19:57   

Senteza oderwał wzrok od 2 uczniów walczących ze sobą na brukowanym dziedzińcu koszar. Przyjrzał się przybyszowi i powiedział:

- No dobrze, pokaż, co umiesz!

Senteza powiedziawszy to kiwnął na jednego z żołnierzy patrolujących dziedziniec. Żołnierz podbiegł do nauczyciela. Był on uzbrojony w tarczę, długi miecz i nosił zbroję skórzaną.

- Walczcie!
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
polak93
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-27, 20:06   

Longin spojrzał na ucznia który został wezwany przez Senteza i odpowiedział:
- Niestety nie mogę z nim walczyć, bratku za młody on a jego tarcza i zbroja za cienka więc muszę odmówić z ciężkim sercem bratku za ryzykowne to a jak raz uderzę to przeważnie nie trzeba poprawiać.
Tu Longinus strasznie się strapił i po chwili rzekł:
- Jeżeli nalegasz to mogę z nim się zmierzyć pod warunkiem że broń będzie z drewna.
Po czym pytającym wzrokiem spojrzał na mistrza.
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-04-27, 20:08   

- Ha ha. Nie osądzaj osoby po noszonym ekwipunku. Spróbuj najpierw. Chłopak jest zdrowy i po wielu latach ciężkiego treningu, łatwo go nie zranisz.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
polak93
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-27, 20:15   

Longin nachmurzył się jeszcze bardziej i rzekł:
- Jak chcesz bratku.
Po czym spojżał smutnym wzrokiem na młodego chłopca.
On zaczął zataczać szerokie kręgi obchodząc parę razy Longinusa.
Ten spojrzał na niego jeszcze raz smutnym wzrokiem i podstąpił dwa kroki w jego kierunku
lecz on unikał zwarcia usunął się jeszcze bardziej by po chwili zaatakować.
Longin wzniósł swój miecz próbując zblokować cios i z niesamowitą siłą spróbował zadać cios prosto w szczękę wiedząc że jeżeli chłopak atakuje chwilowa stracił możliwość uników.
Longinowi bardziej niż na wygraniu pojedynku zależało na nienaruszeniu w poważniejszy sposób zdrowia i życia młodego adepta który w przyszłości może wsławić się w wielu potyczkach a obecnie musi spełniać wszystkie rozkazy wymagającego mistrza.
Jeżeli byłby to ork zamachną by swym sławnym uderzeniem odrąbawszy jego paskudny łep
- lecz z człowiekiem musiał bardziej się namęczyć.


mam nadzieję że wszystko ok i nie ,,ukradłem,, MG władzy nad grą
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-04-28, 13:57   

Żołnierz (30 lat) sparował uderzenie tarczą i wyprowadził swój atak długim mieczem. Longinus sparował uderzenie. Tarczownik zasłonił się tarczą i wyprowadził kolejne uderzenie na kolana przeciwnika. Longin ustawił miecz pod kątem i również sparował uderzenie. Żołnierz staranował przeciwnika tarczą, lecz ten był na tyle silny, aby oprzeć się atakowi. Tarczownik wyprowadził sztych, lecz Longin znowu uniknął uderzenia chowając się za tarczę przeciwnika. Senteza krzyknął:

- Dobrze się bronisz, ale musisz pokazać mi jak atakujesz. Zaatakuj!
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
polak93
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-28, 19:49   

- a spróbuj atakować dwuręcznym mieczem i nie zranić przeciwnika.
Po czym z całej siły kopnął w tarczę adepta który stracił równowagę i cofnął się o parę kroków po czym Longin starał uderzyć go w podbródek jednocześnie starając włożyć ostrze przeciwnika między oba uchwyty miecza i tym samym pozbawić go miecza jedno silnie uderzeniem w tym celu więc Longin musiał wyjątkowo silnie trzymać miecz. Siła i prędkość tych ciosów zaskoczyła adepta w takim stopniu że zamiast parować uderzenia przyglądał się poczynaniem Longina

porządne miecze oburęczne mają dwa no ten tego takie ochronki przed ostrzem a miecz oburęczny i tarcze to przesada mieczem jest trudno walczyć a co dopiero wraz z tarczą :-?



jak mi idzie? To mój debiut w tych grach
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-04-29, 10:45   

Longin silnym kopem odrzucił przeciwnika do tyłu. Gorzej było z wyprowadzaniem ciosów. Ruchy Longina były wolne i łamały rytm. Żołnierz bez problemu blokował silne uderzenia. Longin silnie trzymał miecz, ale nie mógł trafić przeciwnika. Dopiera za którymś razem z kolei wyprowadził silne uderzenie roztrzaskując tarczę przeciwnikowi. Longin cały czas odsłaniał się i zostało to wykorzystane przez żołnierza. Tarczownik sparował cios dwuręcznego miecza i powalił na ziemie przybysza. Senteza krzyknął:

- Dość! Idź odpocznij - powiedział do żołnierza

- Teraz słuchaj - zwrócił się do Longina - Niech pomyślę... Siłę to Ty masz sporą. W walce też potrafisz zadać niezłe obrażenia. Udaje Ci się sparować wolniejsze oraz silniejsze ciosy, ale cały czas odsłaniasz się na atak. Masz także kiepską koordynacje ruchową, z dobrym szermierzem miałbyś problem. Dobrze walczysz, gdy trafisz przeciwnika to możesz go pozbawić życia jednym uderzeniem. Uważaj na siebie, musisz zabić przeciwnika od razu jednym uderzeniem, inaczej dzięki twojej zręczności możesz szybko polec.

- Myślę, że nadałbyś się do służby. Zgłoś się do Pabla, masz mają rekomendacje.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
polak93
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-29, 15:28   

- Dzięki ale pokonanie przeciwnika oburęcznym mieczem z niemożnością zadania mu rany jest prawie niewykonalne ale dzięki za rekondacje.
Po czym podał syntezie rękę i udał się do Pabla. Wiedział że ta walka była ciężka ale ograniczała jego taktykę ,,raz tnij,, w której po jednym ciosie przeciwnik padał bez łba na ziemię, lecz mimo wszystko wyczuł w Syntezie bratnią duszę może zbyt pewną ale bliską.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 13