Przechodząc się ulicą widzisz kompleks budynków wykonanych z białego kamienia. Słychać bojowe okrzyki i szczęk broni które wydają się dochodzić nie wiadomo skąd.
Podchodzisz bliżej i widzisz strażnika. Zaczepiasz go mówiąc:
-Przepraszam, co się tu znajduje mości panie?
-To? Kiedyś były to królewskie koszary króla Drakana. Teraz także to są Koszary, ale już nie tak wspaniałe jak kiedyś. A teraz wybacz, mam sprawy do załatwienia. Jeśli interesuje cię coś na temat koszar, lub jeśli chcesz wstąpić do armii, porozmawiaj z kapitanem. Znajdziesz go gdzieś w pobliżu...
Faktycznie. Kapitan strażników o wdzięcznym imieniu Pablo wałęsał się po dziedzińcu nadzorując prace oraz treningi rekrutów.
- Witam serdecznie szanowną Panią. Proszę mi wybaczyć zapytanie, ale czy stanowiska Strażnika Miejskiego nie jest przypadkiem nieodpowiednim zajęciem dla damy?
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
-W bitwie potrzebna jest nie tylko siła-powiedziała elfka z uśmiechem- A każda osoba chętna do walki się przyda. Walczyć potrafię, i chcę.-ciągnęła dalej- To znajdzie się coś?-uśmiechnęła się uroczo do Pabla.
- Eee. Proszę mi wybaczyć, ale w Straży Miejskiej liczy się tylko i wyłącznie siła oraz umiejętności. Bardzo mi przykro, ale nie mogę przyjąć Pani do grona żołnierzy. Poza tym mogłaby Pani źle się czuć w towarzystwie samych mężczyzn.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Pablo zaczerwienił się, ale szybko oprzytomniał, odchrząknął i wrócił do swoich obowiązków. Przedtem tylko rzucił to tłumu gapiących żołnierzy:
- Do roboty, bo wychodki każę wam czyścic !!!
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Do pełniącego służbę kapitan podszedł Longin i zagadną:
- Bratku poszukuje pracy, idealnie nadam się jako doradca i żołnierz, jestem doświadczony przez większość życia walczyłem przeciw dzieciom Beliara, wywodzę się z rodu wspaniałych wojowników i idealnie nadam się by piastować godność żołnierza. Moja godność brzmi Longinus.
Przybysz skończył mówić i z zaciekawieniem spojrzał na kapitana oczekując odpowiedzi.
Pablo właśnie był zajętym cotygodniowym, dokładnym patrolem i rewizja rzeczy osobistych żołnierzy. Z pasjonującego zajęcia wyrwało go0 pojawienie się przybysza.
- Wyćwiczony to Ty jesteś na pewno w przechwalaniu. Idź do Sentezy i niech Cię sprawdzi, zobaczymy, czy się nadasz.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Do pełniącego służbę Pabla podszedł Longin i rzekł:
- Synteza dał mi swoje rekomendacje z drugiej strony poczułem się raźniej wiedząc że tacy ludzie strzegą twierdzy. Myślę że w przyszłości wraz z Syntezem się zaprzyjaźnimy.
Longin czekał na odpowiedź Pabla przyglądając mu się przyjaźnie.
Zachowanie przybysza wydało się kapitanowi przynajmniej ekscentryczne. Niemniej w obliczu zbliżającego się oblężenia przyda się każdy żołnierz.
- Eeee... Dobrze. Czyli tak jak zapewne wiesz, wroga musisz położyć za pierwszym ciosem inaczej możesz mieć kłopoty. Nie powinieneś się angażować w walkę z wieloma przeciwnikami, inaczej będziesz na straconej pozycji i nie przepowiadam Ci wygranej.
- Dobra. Wstępując do Straży podlegasz mi i Haradowi, chyba, że my powiemy inaczej. Wstępujesz w szeregi Strażników?
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Longin uśmiechną się i rzekł:
- Przyjmuję lecz moc mojego miecza można poznać tylko w walce na śmierć i życie.
Po czym wyciągnął rękę ku kapitanowi by przypieczętować umowę i domówić szczegóły.
sorry że jestem trochę ekscentryczny ale chodziło mi o postać coś na kształt Longinusa z ogniem i mieczem ale pozdrawiam i staram się to naprawić
ps. jak mi idzie gra? czy trzymam się klimatu i jestem ,,znośny,, ?
Zachowuj się tak, jak wykreowałeś swoją postać. Po jakimś czasie wszyscy się przyzwyczają, a jak zasłużysz sobie na szacunek innych, to może nawet będą Ciebie naśladować. Pablo docenia żołnierzy, a nie to jak mówią, chociaż może się zdenerwować, jak będziesz do niego mówił per "bratku".
- Dobrze. Zostaniesz przyjęty. Otrzymasz żołd równy 4 sztuki złota na tydzień. Przysługują Ci treningi z naszymi nauczycielami. I jeszcze jedno, do przełożonych zwracaj się z szacunkiem. Idź do zbrojowni i odbierz tunikę żołnierza. Jasne?
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- Tak panie kapitanie, proszę o wybaczenie lecz przywykłem do bycia w zgranej lecz nie liczniej grupie - oczywiście przystosuję się. I jeszcze raz przepraszam.
Po czym skłonił się i odszedł ku magazynom po tunikę.
Mam gdzieś zgłaszać że zostałem przyjęty?
polak93 [Usunięty]
Wysłany: 2008-05-03, 14:20
- Witam panie kapitanie!!!- prawie krzyknął Longin salutując Pablowi.
Po komendzie spocznij zapytał się:
- Przyszedłem odebrać rozkazy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach