Cichutkie warczenie z oddali faktycznie stało się już dość głośne i natrętne. Kątem oka wojowniczka dostrzegła drugiego dużego byka. Wesołe bydlę, większe od tego, z którym walczyła, spokojnym krokiem szło w stronę wojowniczki. Nagle szeroko ziewnęło, ukazując ogrom swojej paszczy i wielkie zębiska. Bestia wywaliła język i dysząc, podchodziła dalej...
Tygrysica uniknęła spontanicznego ciosu pierwszego zwierzaka łapą, cokolwiek na odlew... Możliwości przywalenia mu w skroń specjalnie nie było, jako że tylnie łapy potwora trwały w niebezpiecznym naprężeniu, pozwalającym na szybki i zabójczy skok.
Uzębione 60+ kg skaczące na człowieka to niefajne przeżycie
Jak mówię znajdź doktora to znaczy znajdź doktora. Really fast. Swoją drogą nawet nie musisz się obrażać, bo rola wrednego pokrętnego MG przypada tutaj akurat chyba mi :O
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2009-01-27, 23:12
Znalezienie się w obustronnym osaczeniu tak miłych zwierząt zdecydowanie nie było tym, na czym jej zależało. Nie zamierzała też pozostać w nim ani chwili dłużej. Przełożyła kij pod lewą pachę, trzymając go od góry lewą ręką, co pozwalało na blok przedramieniem wzmocnionym kijem lub wyprowadzenie ciosu z przedłużenia przedramienia kijem, a dodatkowo uwalniało jej prawą rękę. Dzięki temu bez większych obaw - choć wciąż ostrożnie - ruszyła ku zwierzęciu, z którym walczyła już przez chwilę, a więc zdecydowanie było zmęczone - przynajmniej bardziej niż to drugie. Zachodziła wilka od swojej prawej, starając się tak wycyrklować sytuację, aby jej stary znajomy odgrodził ją od nowego towarzysza. Cały czas czujnie obserwowała wilka, czekając na najmniejsze objawy ataku, gotowa skorzystać z kija w lewej ręce, prawego doziemnego, podbródkowego lub w ostateczności przyjąć ugryzienie na skórzany karwasz czy też uskoczyć z drogi wściekłemu zwierzęciu. Gdyby jednak atak nie nastąpił,Tygrysica zacznie szczuć psa krótszą, odziemną końcówką trzymanego kija, wciąż zapewniając sobie w ten sposób możliwość skorzystania ze wszystkich innych opcji zasłony lub kontrataku.
Atak nie nastąpił, a cyrklowanie przybrało formę obchodzenia w kółko. Zwierzęta te najwyraźniej odznaczały się nieprzeciętną inteligencją. Szczucie zwierzaka kijem zamieniło się w niewesołą zabawę, gdyż nawet zmęczona, pierwsza bestia miała niesamowity refleks i Tygrysicy ciężko było nie oddać jej patyka. Nagle drugi wilk skoczył, jednak w wyniku uniku wojowniczki nie trafił w nią. Ta z kolei znalazła się w mało strategicznej sytuacji, mając dwa wilki w dość dużym (~ 165) kącie rozwartym między sobą..
Bez matematyki: prawie masz za sobą i przed sobą zwierzaka. Może Gra z Nonsensopedii pomoże?
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Oki [Usunięty]
Wysłany: 2009-01-27, 23:37
staram się odpełzną tak żeby wilki mnie nie zobaczyły, jeśli to nie jest możliwe to leże dalej
Niziołek pełzał i pełzał, aż w końcu stwierdził że lepiej byłoby wstać na nogi, a nie czołgać się przez całe miasto. W końcu tak dużo karabinów tu nie ma.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Pod bramę zawędrował mały hobbit, który zwiedzał swój nowy dom, to znaczy Telding, bo stałego lokum nie miał. Zawędrował pod bramę, lecz gdy zobaczył, jak jakaś grupka bije ładne, czarne pieski, oburzył się. Jak można bić tak słodkie zwierzaczki? Już miał zamiar tam pójść i nakopać chuliganom, lecz pomyślał, że trzeba mieć od razu prezent dla piesków, by go polubiły. Zobaczył, czy coś z resztek, które wziął z pracy się coś nada. Jeśli tak, to zawoła je i da im to, a jak nie, to po cichu zakradnie się na budowę i poszuka śniadania jakiegoś robola.
Nizołek zagwizdał głośno. Pieski z niedowierzaniem popatrzyły się w oddaloną postać, która w ręce trzymała listek kapusty i trochę mięsa. Wykorzystując moment wahania, Tygrysica przywaliła pierwszej, mniejszej bestii w łeb z całej siły. O-O-O-Ownage! Ta, z skowytem, oddaliła się w kierunku z którego przyszła, zaś druga, większa, machnęła raz ogonem i zaczęła dumnie kroczyć w kierunku niziołka-kucharza...
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2009-01-28, 01:20
Tygrysica spojrzała z niedowierzaniem na postać, która tak pomogła jej w walce... Chwila, postać wyglądała znajomo... Ha! Albo ten niziołek oszalał po powrocie z wyprawy, albo jest tak sprytny jak by na to wskazywała jego rasa. A przy tym odważny... ale nie czas na myślenie.
Nieśpieszne tempo krwiożerczej bestii, jej wystawienie się tyłem do wojowniczki odbierało walce całą honorowość. Cóż to za sztuka, przywalić lagą w głowę nieświadomego przeciwnika? Z drugiej strony, to już nie była walka dwóch, a trzech istot. Niziołek poświęcał się, ryzykował życie... tak, to był satysfakcjonujący argument. Korzystając z danego jej czasu, Tygrysica wymierzyła cios dokładnie, chcąc zakończyć sprawę szybko, nie skazywać tej - bądź co bądź, czującej - istoty na cierpienie dłuższe niż trzeba było. Cios ciężkim kijem w skroń to dość, by rozłożyć twardszą istotę na łopatki...
Nizioł, widząc, jak jeden piesek do niego kroczy, wyciągnął coś dla niego do jedzenia. Położył to na ziemi i odsunął się o krok, czekając na reakcję. Chciał wiedzieć, jak pies będzie się zachowywał, i czy może mu zaufać i dać jedzenie z ręki. Jednak gdy zobaczył, jak wojowniczka chce uderzyć psa kijem, szybko krzyknął:
- Nie, zostaw! - nie mógł bowiem zrozumieć, czemu ta dziwna kobieta nadal chce się bić z psem, skoro ten jej nie atakuje. Hobbit wiedział, że zwierzęta nie atakują bez powodu, nie tak jak ludzie. One nie walczą dla przyjemności, tylko po to, by przetrwać...Po części rozumiał też i wojowniczkę. Bała się, bo nie znała dobrze tych zwierząt. Dlatego był gotowy szybko zabrać psa z dala od wojowniczki, by się nie pozabijali...w końcu pies będzie się bronić, i to on wygra w tym pojedynku...
Wielkie stworzenie intensywnie machało długim ogonem, co czyniło podejście do niego trudnym i wojowniczka czyniła wiele podejść, jednak skazane były na porażkę. Podejście do zwierzęcia od boku oznaczałoby wykrycie przez nie i atak. Natomiast cios ogonem nie należałby do przyjemniejszych, a zwierzę od razu wiedziałoby o co się rozchodzi. Tak czy siak, kroczyło w stronę hobbita, blisko którego leżało pożywionko...
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Hobbit, widząc, jak pies powoli kroczy ku niemu, odezwał się do dziwnej wojowniczki:
- Zostaw go na razie, zobaczymy, co zrobi. - po czym odsunął się bardziej w bok od jedzenia, by wiedzieć, czy zwierzę kieruje się do niego czy do jedzenia. Chociaż nie wyglądał, by chciał atakować, hobbit nie wiedział, czy pies nie wywąchawszy jedzenia nie będzie go chciał "bronić" przed innymi. Był jednak bardzo zaciekawiony zachowaniem czworonoga. Szedł powoli, machając na wszystkie strony ogonem. Gdyby chciał ich pozabijać, już by to zrobił. Wyglądał na bardzo inteligentną bestię. Nizioł z podziwem patrzył na jego ogromne jak noże zębiska.
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2009-01-28, 20:01
Tygrysica westchnęła ciężko. Noże na kijach, karmienie atakujących człowieka bestii... Nie mogła zrozumieć tutejszych zwyczajów. Cóż, niech się dzieje co chce, skoro mały tak kocha adrenalinę. W razie czego, połykanie go da mi dość czasu na porządny atak.
Widząc jak hobbit ustępuje psu miejsca, podszedł on do żarcia i jednym szybkim kęsem połknął je bez pogryzienia. Machnął dwa razy potężnie ogonem i zmienił kurs bezpośrednio na hobbita. Oblizał się jeszcze dwa razy...
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach