Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2009-03-10, 23:10
Wzruszyła ramionami, wydobywając z sakiewki złotą monetę - nie wiedząc nawet kiedy, nauczyła się, że jest warta właśnie sto srebrnych... Dla niej to był po prostu kawałek metalu.
Nareszcie zadowolona z zakupu schowała suknię do torby i podeszła do domniemanej przebieralni, chcąc poszukać, gdzie mogły wylądować jej shurikeny... Podglądacz uciekł, a więc raczej nie dostał zbyt poważnie, powinny leżeć gdzieś na ziemi, o ile nie rozwinęło się tu do tego stopnia zbieractwo, żeby ktoś już je zabrał...
Jeśli poszukiwania okażą się całkowicie bezowocne, wojowniczka ruszy do tawerny (która dziś rano wg czasu EoD była w budowie ;D), aby wypełnić kolejny punkt swego planu, zyskując informacje o docelowej dzielnicy Telding...
Wiesz pewnie że synchronizacja tego pociągnęłaby za sobą mnóstwo pracy dla MG i spadek ogólnej grywalności
Ostatnio zmieniony przez Vanilla 2009-03-11, 00:01, w całości zmieniany 1 raz
REKLAMA Namiestnik
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Dołączył: 11 Kwi 2008 Posty: 2598
Wysłany: 2009-03-11, 07:48
_________________
Ostatnio zmieniony przez Vanilla 2009-03-11, 00:01, w całości zmieniany 1 raz
Tawerna już dawno miała być odbudowana, tylko że Zkajo zapomniał o tym napisać. Co do synchronizacji to masz racje i nie masz jednocześnie. Życie w Endofdays dzieje się niezależnie od waszych poczynań według czasu realnego, a nie prawdziwego. Powodem jest oczywiście synchronizacja. Dlatego tak jak ty kupowałaś suknię w czasie fabularnym równym 3 godziny, to tawerna byłą budowana w czasie realnym równym ok. tydzień.
Tygrysica obeszła przebieralnie. udało się jej odzyskać tylko ten szuriken, który był wbity w deskę od wewnątrz budki. Drugiego nie mogła znaleźć.
+ 1 szuriken
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2009-04-05, 16:40
Tygrysica powróciła na rynek... bez szczególnego entuzjazmu. Żeby jednak choć w odrobinie pożytecznie spędzić ten czas, pod pozorem rozglądania się po straganach obserwowała raczej inne kobiety, zamierzając dowiedzieć się jak najwięcej o... hm, "normalnym" zachowaniu kobiet...
Jedno jednak było pewne. Jeśli ci Okuliści nie znajdą jej dzisiaj, nie będzie tu czekać całej nocy, tylko wróci do pokoju, przeklinając się za pośpiech... I korzystając wreszcie z kilku zasłużonych godzin snu.
Do Tygryiscy podszedł jakiś mężczyzna, około 40, z ubioru wyglądał na kupca.
- Potrzebuje Pani czegoś?
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2009-04-05, 18:32
Tygrysica z trudem powstrzymała się, aby nie zgrzytnąć zębami. Musiał się napatoczyć... o mało nie zaklęła, zdając sobie sprawę, że zmęczenie zaczyna brać górę nad jej kontrolą... Oby nie doprowadziło to do fatalnych skutków.
- Właściwie to tak... - zmusiła się odpowiedzi. - Jednak nie wydaje mi się, panie - przełknęła służalczy ton... trzeba będzie nawyknąć - abyście handlowali tak przyziemnymi towarami...
- Och na pewno coś znajdziemy. Czego Pani szuka? Biżuteria? Przyprawy? Naczynia? Akcesoria krawieckie? Zapraszam do mojego straganu, znajdzie Pani na nim wszystko.
Kupiec gorąco zapraszał do swojego straganu pełnego różnych przedmiotów (śmieci) kłaniając się jednocześnie nisko w pasie.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2009-04-05, 22:00
- Eee... jakby to... ująć... - udawanie zakłopotania nie było trudne. Po prostu męczące - Nie mam w chwili obecnej nadwyżek finansowych, słyszałam raczej, że... że idzie tutaj tanio kupić chleb... - ukłoniła się lekko, zgodnie z podpatrzonym u innych kobiet zwyczajem uginając kolana do przodu, trzymając ręce jakoś tak dziwnie po bokach... Dziwny kraj... Po czym odeszła najszybciej, jak na to pozwalała przyzwoitość gry aktorskiej i rozstaw nóg... Byle dalej od kłopotliwego kupca.
- No to proszę poczekać. Znam dobry stragan z pieczywem. Proszę pójść za mną.
Kupiec zachęcał do podejścia na jeden ze straganów, na którym znajdowało się kilkudniowe pieczywo,
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2009-04-05, 22:15
Gdyby nie ograniczenia ruchu, los kupca byłby nie do pozazdroszczenia. Na szczęście jednak skrępowanie ostudziło umysł Tygrysicy na tyle, że spokojnie dowlokła się za kupcem do wskazanego straganu... Zamierzając kupić pierwszą lepszą sztukę pieczywa, siąść z nią pod jakąś ścianą i skubiąc ją, doczekać wieczora... lub jakiegoś ciekawszego wydarzenia.
Tygrysica dowlokła się do straganu z pieczywem i wybrała pierwszy lepszy chleb, który nie był spalony, ani spleśniały. Wojowniczka dała żądane 2 sztuki miedzi i nasłuchała się przekleństw piekarza, który musiał jej teraz wydać reszte ze sztuki złota.
Natrętny kupiec jednak nie odczepił się i postanowił odprowadzić Tygrysicę z targu. Kierował ją do wyjścia w taki sposb, żeby kobieta musiała przejść obok jego straganu. Podczas spaceru zagadał:
- Rzadko widuję, żeby kobieta miała przy sobie złoto. Zwykle klientki na Rynku mają przy sobie nie więcej, niż kilka srebników. Chyba nieźle się trzymasz, pomimo oblężenia, co?
Tygrysica zrozumiała, że powinna wcześniej rozmienić pieniądze na mniejszą walutę. Kupiec wydaje się podejrzanie ciekawy.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2009-04-06, 15:28
A żeby coś trafiło te ich porąbane waluty i miłość do pieniądza... - westchnęła w duchu.
- To wszystko, co zostało mi po moim biednym mężu, który owdowił mnie podczas tego przeklętego oblężenia - odpowiedziała, udając zakłopotanie. Korzystając zaś z okazji, że kupiec na chwilę odwrócił od niej wzrok, lekkim ruchem wrzuciła pozostałe jej złote monety do szerokiej kieszeni jakiejś kobiety. Będzie miała dobry dzień.
- Pewnie musi Ci być strasznie ciężko będąc wdową. Nie czujesz się pokrzywdzona przez los, bogów? Nie uważasz, że cały ten świat jest niesprawiedliwy?
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2009-04-06, 20:43
Oho.
- Tak, to straszny ból... Jakiż bóg pozwala na takie cierpienie? Najpierw orkowie spalili naszą wioskę, teraz zabrali mojego męża, a jak tak dalej pójdzie, to i ja niedługo do niego dołączę... - westchnęła, siląc się na to, aby w jej głosie pobrzmiewał jak najgłębszy smutek, ewentualnie nutka złości... o tą ostatnią przynajmniej nie było trudno...
Kupiec zmienił wyraz twarzy. Z twarzy zniknął mu uprzejmy uśmiech. jego rysy wyostrzyły się i stały się groźne. Jego sylwetka wyprostowała się prezentując umięśnione ramiona, zamiast wystającego brzucha. Handlarz przyglądał się długo Tygrysicy, no co ona zareagowała przybierając trochę wystraszony wyraz twarzy.
Chyba podziałało.
- Nie jesteś jedyna w swoim cierpieniu. Mnie też wojna odebrała szczęście. Bogowie nic mi nie pomogli, ale znalazłem w końcu szczęście. Jeśli chcesz, przyjdź do nas, będziesz mogła wyrazić swój smutek i zażenowanie publicznie. Znajdziesz nas w...
Tutaj kupiec podał adres jednego z większych domów obecnych w Dzielnicy Świątyń.
Na forum jako miejsce kultu.
- Spotykamy się codziennie godzinę po zachodzie słońca.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2009-04-06, 21:51
- Dzi... dziękuję, panie - odparła, niby to z przemożnym szacunkiem i uniżonością wycofała się na pewną odległość, po czym wyszła z targu, cały czas zachowując pozory żebraczki... Kto wie, czy kupiec-niekupiec nie zechce jej śledzić? Spojrzała w niebo i skrzywiła się. Do zachodu słońca zostały może dwie godziny, za mało na porządny odpoczynek. Trzeba będzie załatwić to inaczej...
Zszedłszy z rynku, zagłębiła się nieco w miasto, zmierzając mniej więcej w kierunku Dzielnicy Świątyń... Wypatrzywszy zaś moment, w którym na ulicy nie było nikogo, weszła w jakiś boczny zaułek, znajdując - ciasne, nieco śmierdzące, ale przynajmniej osłonięte przed wzrokiem przechodniów - miejsce, nadające się w miarę do medytacji. Usiadła na kolanach, zamknęła oczy, złożyła ręce w charakterystyczny sposób, po czym zaczęła oddychać głęboko, wciągając powietrze przez nos, a wypuszczając je ustami. Starała się przede wszystkim oczyścić umysł, wzmocnić tamy powstrzymujące jej wrodzony gniew, choć troszkę odpocząć...
Dziwnym trafem zawsze udawało jej się wyjść ze stanu medytacji po czasie mniej więcej takim, jak zaplanowała... Gdy więc podniosła się z ziemi, zobaczyła ostatnie promienie słońca, oświetlające szczyty okolicznych budynków. Świetnie, akurat starczy czasu, aby przyjść na wyznaczone miejsce i być nieco przed czasem...
Z taką myślą podjęła dalszą przechadzkę w obranym wcześniej kierunku...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach