Ildor natychmiast odturlał się na bok próbując uniknąć ciosu. Następnie o ile mu się to udało próbować jednym cięciem miecza odrąbać mu rękę z buławą by następnie zakończyć męki przeciwnika precyzyjnym ciosem w kark lub szyję.
Mężczyzna zręcznie uniknął ciosu bandyty. Miał jednak więcej szczęścia niż na niego przystało. Miecz trafił wroga prosto w głowę, przepoławiając jego czaszkę. Krew trysnęła Ildorowi na twarz...
Ildor zaskoczony swoim szczęściem szybko podniósł upuszczony miecz i odwrócił się w stronę karawany by sprawdzić czy coś jej bezpośrednio nie zagraża.
Jeżeli tak to stara się zaatakować zagrożenie luk zbliżyć się przynajmniej do niego i zaatakować.
Jeżeli jednak nie na takowego zagrożenia to atakuje kolejnych przeciwników serią pchnięć i ciosów w głowę i klatkę piersiową starając się aby nikt nie zaszedł go od tyłu i nie zaskoczył.
Ildor obejrzał się na karawanę. Strażnicy bronili się dzielnie, lecz bandytów było strasznie dużo. Dwóch kupców leżało martwych w kałużach krwi na ziemi. Inny robotnik siedział przeszyty strzałą na wozie.
Coś ucięło Ildora w rękę. Odwrócił się i zobaczył, że z ramienia wystaje mu promień strzały. Na szczęście tylko drasnęła ramię i utknęła w zbroi. Człowiek szukał sprawcy. Stał przed nim. Był to bandyta o wzroście około 170 centymetrów o czarnych włosach i brązowych oczach. na jego brodatej twarzy widniał wyraz determinacji, kiedy podniósł majdan swojego krótkiego łuku i celował strzałą w Ildora.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Ildor natychmiast odskakuje w bok i pędzi w kierunku najbliższego wozu by się za nim schronić przed nadciągającymi strzałami mając nadzieję, że nie zostanie trafiony w biegu.
Jeżeli mu to się uda ma zamiar jeśli będzie to możliwe przeczekać ostrzał i zaatakować wroga gdy podejdzie blisko wozu.
freather [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-31, 18:17
Freather zakłada łuk przez plecy i wyciąga miecz i rzuca się w walkę starając się walczyć z jednym wrogiem na raz.
Ildor zdołał skryć się za wozem, słysząc tylko jak jedna ze strzał przelatuje bardzo blisko jego ciała. Natomiast za wozem jeden z bandytów właśnie miała zamiar przebić mieczem jednego z kupców. Człowiek nie zdołał wyhamować i wpadł na bandytę lądując przewracając go. Sam również nie zdołał utrzymać równowagi.
Natomiast Frather zdołał sparować cios stojącego przed nim bandyty i wyprowadzić cios, który został sparowany.
W międzyczasie strażnicy zdołali zebrać się wokół swojego przywódcy i żywych jeszcze kupców i zaczęli systematycznie odpierać atak bandytów, choć sytuacja wciąż nie wyglądała zbyt dobrze. Bandytów było trochę więcej niż obrońców, i nadal kilku z nich strzelało z wyżej ustawionych pozycji do obrońców.
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Ostatnio zmieniony przez kastyl 2008-11-02, 16:35, w całości zmieniany 1 raz
Ildor [Usunięty]
Wysłany: 2008-11-02, 16:22
Ildor wstaje tak szybko jak tylko może i stara się pchnąć przeciwnika zadając śmiertelny cios. Jeśli mu się udaje i stara się dołączyć do grupy strażników broniących kupców chowając się przed strzałami za wozami.
Mężczyzna zadał pchnięcie, trafiając przeciwnika w brzuch. Bandyta chwycił się za ranę i skulił się na ziemi.
Następnie Ildor starał się przedostać się do kręgu strażników. Zdołał przejść niecałe pięć metrów, gdy drogę zablokował mu rosły bandzior, uzbrojony w duży topór.
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Ildor [Usunięty]
Wysłany: 2008-11-04, 17:42
Ildor odparowuje pierwszy cios przeciwnika a następnie wyprowadza dwa ciosy w tym samym czasie. Jednym silnym cięciem miecza zamierza trafić w głowę bandyty natomiast drugim w rękę przeciwnik, w której trzyma dłoń.
Następnie ma zamiar prawą ręką parować ciosy, a drugą atakować przeciwnika raz po raz w różne części ciała.
Ildor wymierzył porządny cios w głowę bandyty, ale en okazał się szybszy. Drugi cios także nie trafia, choć lekko zadrasnął bandytę. Ten, tylko się uśmiechną i z krzykiem zaatakował toporem od dołu.
Strażnicy karawany ustawili w końcu szyk bojowy i zaczęli przemieszczać się w stronę łuczników. W trakcie podchodzenia dwóch strażników osunęło się na ziemię ze strzałami w piersiach.
W pewnym momencie Herek zachwiał się i upadł, co wywołało okrzyk radości wśród bandytów, którzy tym zacieklej atakowali obrońców. Po chwili przy kapitanie był kapłan, który próbował go ratować.
Obrońców powoli ubywało, trzech kolejnych robotników leżało na ziemi, a jeden kupiec leżał pod jednym z wozów, trzymając się za ramię.
Bandyci natomiast natarli zwartą grupą na formację strażników, niemal rozbijając ich szyk. Na szczęście ci trzymali się dzielnie.
Bandytów zostało około dwudziestu i już żaden nie strzelał, ale strażników było wciąż mniej, tylko 14.
Chyba się rozkręcam ;p
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Ildor [Usunięty]
Wysłany: 2008-11-05, 21:59
Ildor starał się odparować kolejne ciosy przeciwnika następnie miał zamiar zaatakować do serią kilku ciosów.
Starał się wyprowadzać ciosy jak najszybciej, by w końcu zadać jeden silny w okolice krtani.
tylko nie przeholuj, ja chcę żyć!
"Przeholuj" się pisze przez samo "h"
Ostatnio zmieniony przez kastyl 2008-11-09, 16:33, w całości zmieniany 1 raz
Ildor starał się zablokować atak bandyty, ale nie zdołał powstrzymać impetu topora. Krwawa pręga pojawiła się na piersi mężczyzny.
Bandyta ma DUŻY topór, zamach od dołu ma dość dużą siłę, a taki cios ciężko zablokować.
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Ildor [Usunięty]
Wysłany: 2008-11-14, 18:40
Ildor przerażony odskakuje w bok głośno przeklinając. Następnie biegnie jak najszybciej w kierunku strażników.
Ildor rzucił się do ucieczki do bezpiecznego kręgu. Tuż przed kręgiem właśnie jeden ze strażników odpiera atak bandyty.
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach