- Cóż. Przeszukajmy dokładnie ten pokój. Na razie nic nie demolujcie. Zajrzyjcie wszędzie, gdzie się da. Może coś wykombinujemy... - powiedział hobbit. Następnie sam ruszył i zaglądał we wszystkie zakamarki....
Hobbit przez chwilę pomyślał. Szybko następnie powiedział do towarzysza:
- osikaj to prześcieradło. Mokre nie będzie się darło. Dajesz, idź w kąt - powiedział, po czym dał sznur. Widząc jednak dzban z kwiatami, szybko zabrał prześcieradło i namoczył je wodą z dzbana.
Hobbit zrobił głęboki wdech. przywiązał do jakiegoś ciężkiego mebla morky sznur. Następnie, zanim przerzucił sznur przez okno, powiedział:
- Daj mi Argonie pieniądze, ja sam nie ma....i zmienię te szaty. Nie będę chodził jak biczownik - powiedział, i tak zrobił.
Hobbit, który wziął trochę kasy (powiedzmy trzy sztuki złota, potrzebne) od Argona, przebrany szybko przerzucił linę przez okno i zaczął powoli schodzić nią.
Wszyscy podróżnicy powoli zjechali po linie, po czym zwiali.
Turin na pożegnanie oddał salwe ze stojących na dziedzińcu dział ''piekłomiot'' a gdy zaskoczeni żołnierze wybiegli na dziedziniec zastali tylko kapelusz inkwizytora z karteczką i pierścieniem. Na karteczce Argon napisał :
,, W dupę sobie wsadź taką nagrodę... Bracie.''
Podróżnicy uciekli w las by szukać dalszych okazji do zarobku, błąkając się po ziemiach Tilei...
Dzięki za sesję...
Uznałem że sesje WFB są znacznie bardziej zabawne od czterdziestkowych dlatego za jakiś czas wystartuje najpewniej następna. Wiem, że na początku było super a pod koniec troszkę mniej, bo sesja straciła tempo. Mam nadzieję że się podobało...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach