Wysłany: 2008-08-20, 23:47 Smoki - Czyli zuo II by Chomik Zagłady
Dalszy ciąg opisu smoków.
Wnioskując z poprzedniego artykułu można wywnioskować że taki łowca smoków nie jest na co dzień zbyt zajęty pracą...
Błąd! Ci szaleńcy większość kariery spędzają na walce z gigantycznymi jaszczurami - smokopochodnym pomiotem.
Gigantyczne jaszczury są mniejsze, gdy staną na 2 tylnych łapach mierzą do 3 metrów, nie plują ogniem, nie mówią
, nie mają skrzydeł - jednak są do smoków podobne.
Generalnie wygląda to tak że chłop widzi jaszczura ( oczywiście nie rozróżnia smoka od jaszczura...)
i zgłasza to zarządcy miasta... Wtedy wszystkie tawerny i sklepy, noclegownie i browary zaczynają się
zbroić... Nie, nie przeciw smokowi. Przeciw czemuś o wiele gorszemu... Niewypowiedzianemu złu znanemu też jako:
Łowcy Smoków - ta pijana i drąca mordę hołota garnąca się do walki za smokiem za garść miedziaków najeżdża miasto,
zabija jaszczura ( a miał być smok... ) po czym jest wytaczana poza mury przez wycieńczonych strażników...
Potem kolejny chłop zauważa kolejnego pseudo smoka i całą historia zatacza koło...
Gdyby nie te jaszczurzyska większość łowców smoków poumierałaby z braku środków na alkohol...
Dobra. Smoki generalnie możemy spotkać na odludziach, w miejscach gdzie ciężko będzie dotrzeć pijanej hordzie ciemności...
Eps... Smokbusterom - do takich miejsc zaliczamy: Pustynie, wulkany, wysokie góry, wielkie puszcze, ruiny klasztorów i bagna.
Ta, generalnie smoki przewijają się w wielu bajkach i opowieściach.
Cholera - dlaczego prawie zawsze ''złego smoka'' Ubija dzielny-rycerz-bez-skazy-ni-zmazy w towarzystwie grubego, marudnego mnicha?
Był raz pewien pamiętny incydent z tym związany a było to roku... Eeee... ( odgłos pstrykania ) Dokładnie... A kto cholera wie,
nie pamiętam, no. Ważne to że było nie tak dawno. Pojechał taki rycerzyna z grubym mnichem wyzwać smoka do walki na pewnej polanie.
Parę dni nie wracał więc mieszczanie poszli zobaczyć co się dzieje. Znaleźli niedoszłych smok busterów na tejże polanie...
Dokładniej to byli na CAŁEJ polanie.
No cóż, przynajmniej pogłoski okazały się być prawdą...
Drugi incydent miał miejsce Kilkanaście lat temu gdy mały królewski oddział chciał skrócić sobie drogę przez góry, nakarmieni
plotkami o wielkim smoczym skarbie wyruszyli do bitki... Eh, a mówili chłopi żeby najpierw wytrzeźwieli, ale gdzie by tam chłopa
słuchać... Potem wysłano większy oddział by ubił gada ale okazał się że smok to przewidział i odleciał a skarb rozkradziono...
Ciekawe że okolicznym mieszkańcom nagle bardzo powiększyły się majątki...
Trzecia sytuacja wydaje się mało prawdopodobna - no ale cóż. Chodziło o to że wnerwiony farmer z synami przebrał się za stadko owieczek
by dopaść smoka na gorącym uczynku. Nie przewidzieli jednego - smok brał owce na wynos a nie na miejscu. Pech chciał że
owcą którą porwał tego dnia był właśnie farmer. Biedny Gad tak się zdziwił gdy owca dźgnęła go widłami że aż ją upuścił.
Jak więc widzicie tylko tacy specjaliści jak łowcy smoków (w sumie nie tylko, ale jakieś 70 % przypadków ) radzą sobie z tymi
przerośniętymi gadami - dlaczego? Żołnierze i chłopi zwyczajnie zbyt boją się o swoje życie gdy zobaczą smoka - a dorżnięcie
przerażonego przeciwnika niczym trudnym dla takiego bydlaka jak smok nie jest. A łowcy smoków? Hej, przecież i tak nie mają nic do
stracenia!
A wracając do Smobusterów - kilka najpopularniejszych grup to min.
Młoty na Smoki - Fanatycy Religijni, szaleni czciciele Angrogha uważający Smoki za złooooo. Ubili kilka niezłych okazów -
ciało zamiast sprzedać na części spalają a skarb konfiskują w imię świętej inkwizycji. Pamiętam jak raz puścili karczmę z dymem
za herezję - tak na prawdę chodziło o to że karczmarz ośmielił się wystawić IM rachunek! Co za bezczelność! Im, wielkim
inkwizytorom?! Ciekawym jest że wszyscy naoczni świadkowie tego incydentu dość szybko skończyli na stosie...
Cholerni Heretycy...
Ich taktyka opiera się na magii i modlitwach. Nie używają kusz, ani pistoletów - to zastępują im święte pociski Angrogha
nazywane przez prostych ludzi kulami Ognia. Bluźniercy! To są potężne święte pociski Angrogha! Po osłabieniu smoka kończą
sprawę przy pomocy swych ogromnych, święconych bojowych młotów.
Smokobójcy z Kragat Trel - Banda rządnych krwi krasnoludów - Jedna z ciekawszych grup - Używają wielkich Strzelb ( długość 2, 5 metra! )
których używają w parach - jest to broń ,,jednej szansy'' jednak załadowana setkami ostrych metalowych odłamków i sztyletów
jest w stanie dosłownie zmieść z powierzchni ziemi rosłego orka. W walce wręcz sieją popłoch ich krasnoludzkie topory jedno i dwuręczne
Typowy skład to ze 2 drużyny strzelców ( 2 obsługantów na 1 muszkiet ) 1 dowódca, 6 - 7 zwykłych wojaków i ok. 5 strzelców
( ci mają normalne, krasnoludzkie strzelby ) 2 inżynierów i 1 Kapłan Run ( zajmuje się zaklinaniem broni. )
Łowcy z Mrocznych Krain - Silna grupa elfów trudniących się walką z gadzim pomiotem. Nad siłę przedkładają zręczność - są dość dziwni
nie są uzależnieni od alkoholu (!) a smoki zabijają na zlecenie. Są doskonale zorganizowani i ich bronią jest odpowiednio ułożony plan
Przy pomocy pułapek, lin i haków którymi unieruchamiają smoka oraz zatrutych glewii wykonują swe kontrakty.
Do perfekcji opanowali uniki, walczą w rozproszeniu atakując po kolei z różnych stron a następnie uciekając poza zasięg smoczych szponów.
Jednak nie są zbytnio wytrzymali na trafienia bezpośrednie...
Wolna Kompania z Akilli znana też jako ,,Koneserzy'' - Całkiem spora, licząca nawet do 30 osób grupa psów wojny.
Ich sposób na walkę to schlanie się - w końcu najbardziej nieprzewidywalny jest właśnie pijany wojownik.
Taktyka? Jaka taktyka? Krzesłem drania!
Co ciekawe są bardzo potężnym przeciwnikiem. Atakują raz a porządnie, wypadając z najbardziej nieoczekiwanych kryjówek i siekąc wszystko
naokoło - bardziej pasuje do nich przezwisko szczęściarze bo rzadko kiedy tracą współtowarzyszy. No nic, jak to mówią głupi ma zawsze
szczęście. Aha, jeszcze o broni... Eeee... Sic! No kszesuem dhranja!
A jaki morał z TEGO artykułu?
If theres something strange, in the neighbourhood, well who ya gotta call?!
SMOKBUSTERS!
PS. Wiem że trochę za mało faktów ale jak Faust machnie anatomię smoków to Będzie BARDZO rzeczowo więc się wyrówna.
Brawa dla chomika. Jeszcze trochę i będzie nagroda
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-08-20, 23:51
Poprawiona wersja wiele lepsza, bardzo pozytywny akcent z grupami smokobójców
Zwłaszcza przypadli mi do gustu samobójcy z Akilli
Niepotrzebnie tylko nadmiernie wyróżniłeś słowo "całej" - wali po oczach
Dla niego to będzie? Nie martw się, dla ciebie też xD Te, zazdrosna?
Ostatnio zmieniony przez zkajo 2008-08-20, 23:53, w całości zmieniany 1 raz
Chomik_Zaglady [Usunięty]
Wysłany: 2008-08-20, 23:54
Mocne zaakcentowanie = większa czytelność. Teraz każdy głupi zrozumie o co chodzi.
Trochę Wg. zkaja znaczy jeszcze z 20 artykułów i dostaniesz 10 exp ( żartowałem )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach