Ludzie pozbawieni duchowego przewodnictwa szybko tracą sens życia i moralne wsparcie. Dlatego w Cytadeli musi znajdować się kaplica, w której mimo zagrożeń każdy znajdzie schronienie, odpoczynek i spokój ducha.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Wszedł rozglądając się dokoła. Wszędzie było złoto, jaskrawo, a ogólnie wszystko jeb...Denerwowało oczy...Elf usiadł na ziemi i zaczął się zastanawiać, po co tu przybył.
Po zebraniu się wszystkich uczestników wyprawy przemówił paladyn, który tez w niej uczestniczy.
- Witam. Nazywam Khindorn i jestem wojownikiem na usługach potężnego Angrogha. Mój towarzysz Konrad opowie wam o naszej misji:
- A więc - ciągnął łowca - naszym celem jest zdobycie oka Vecny. Jest ono w posiadaniu farmera Wasilego. Ostatnio władze Telding niepokoiły rozwój jego farmy. W przeciwieństwie do innych gospodarstw, Wasili zawsze bez względu na pogodę, nawet w czasie suszy, zarazy, czy innego ścierwa, zawsze odnosił zyski. Kolejną rzeczą jest to, żę sam był w stanie wyszkolić pokaźną armię, co prawda nadal płacił podatki, ale momentami baliśmy się jego buntu.
- Aktualnie nie wiemy co się z nim dzieje. Możliwe, że został zabity przez orków, ale także jest szansa, że uciekł i ukrył się gdzieś.
***
- Dobra - dodał paladyn - sami nie wiemy co może was czekać. Przygotowaliśmy dla was podstawowe "wyprawki" - wskazał na plecaki pod ścianą - są wasze. Znajdują się w nich racje podróżne, bandaże, pochodnie, posłanie oraz krzesiwo i hubka.
- Dodatkowo przysługuje wam jedna dowolna broń ze zbrojowni.
- Spotkamy się w kanałach 3 skrzyżowanie na zachód. Po prostu idźcie naprzód aż nas znajdziecie. Tam otrzymamy dalsze instrukcje. Do zobaczenia.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Wziął, to co miał, przy okazji wywalając pare drobiazgów (czyt.śpiwór i bukłak),a raczej chowając do kieszeni...Z racji tego, iż śpiwór, mimo starań, nie zmieścił się, to go wyrzucił.
Po drodze do lochu Argona i Tharta przejął jakiś paladyn ku niezadowoleniu strażników. Chcieli prawdopodobnie po drodze pomęczyć skazańców.
Paladyn zaprowadził nieszczęśników do dziwnego miejsca, do kaplicy...
Argon i Thart zostali wprowadzeni do zakrystii. Tam stał Herek, a obok niego siedział jakiś starzec ubrany w szaty arcykapłana Angrogha.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Pokój zakrystii wyglądał na bogato ozdobione pomieszczenie, pełne złota i obrazów. Argon nie mógł rozpoznać twarzy kapłana. Najwidoczniej go nie znał. Czuł, że dzieje się tutaj coś dziwnego.
Argon i Thart spojrzeli na wyraz twarzy Hereka. Różnił się on od poprzedniego.
- Królu...nie wiem o co tutaj chodzi. Może o jakiś spisek władz..nie wiem, ale wiedz, iż jesteśmy niewinni. Teraz najważniejsze jest to, żeby zrobić coś z Necromiconem. Ta księga ma wielką moc...Gdzie ona teraz jest?
- Proszę, władco, musisz nam uwierzyć!
- Nazywam się Galian i jestem arcykapłanem Angrogha. Zanim zaczniemy chciałbym zaznaczyć, ze przed władcą powinno się przyjemniej skłonić i oddać hołd, a i to przysługuje tylko najstarszym ludziom, którym zdrowie nie pozwala na uklęknięcie.
- Chociaż zupełnie się tego nie spodziewałem, i nie mam zielonego pojęcia, co się właściwie stało, to wasza dwójka oddała nam ogromną przysługę przynosząc nam Necromicon. Byliśmy zrozpaczeni, kiedy Arcykapłan Denagogha zginął i nie zostawił nam żadnej wskazówki odnośnie tej księgi. Jednak teraz widzę, że na szczęście wysłał wcześniej was po nią i jak widzę misja udała się. Bardzo się cieszę.
- Ciężko mi było przekonać do tego Hereka, ale ostatecznie zgodził się was uniewinnić, chociaż dopuściliście się strasznych przestępstw. Z tego co widziałem użyliście run, chociaż nie jesteście magami, imponujące...
- Mamy dla was kolejne zadanie. Zaginęli magowie z Gildii Magów i potrzebujemy ochotników, którzy pomogą ich odnaleźć. Z tego co wiem w Podziemiach gildii znajduje się już jeden mag wykonujący to zadanie. Wasz ekwipunek jest do odebrania w Zbrojowni. Z racji tego, że jesteście skazańcami, nie pokazujcie się poza budynkami Cytadeli. gdy będziecie gotowi pójdźcie do Wieży Wiatrów i tam czekajcie na dalsze instrukcje.
- Teraz mogę odpowiedzieć na wasze pytania.
Mision completed
Argon + 400 EXP
Dragon + 600 EXP (200 więcej po wyrzucił z siebie zło w postaci spektry)
Proszę na pm-kę podać spis rozdzielonych przez was zdobytych punktów umiejętności i statystyk.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- Argon i Thart, po usłyszeniu przemowy kapłana od razu nisko ukłonili się. Argon przemówił:
- Dzięki ci, panie, że nam uwierzyłeś. Prawdą jest, że nie wiedzieliśmy gdzie runiczny teleport prowadził. Gdybym wiedział, ze da to takie konsekwencje, znalazłbym inną drogę. Wybacz mi proszę, i przekaż ludowi, że żałuję tego co zrobiłem. Sam tego im chyba nie powiem. Zabili by mnie...
Thart kontynuował:
- Mam jeszcze dręczące nas pytanie. Czy orkowie naprawdę oblegają miasto? Jaka jest sytuacja ludności i wojska? Mamy jeszcze jakieś szanse odparcia nieprzyjaciela?
- Orkowie zaatakowali miasto jakiś czas temu. Byli zorganizowani, posiadali machiny oblężnicze i kilkunasto-tysięczną armię, a może nawet jeszcze liczniejszą. Obrona nie wytrzymała i wszyscy, którzy przeżyli, schronili się tutaj, w Cytadeli. Wszyscy kapłani Angrogha stworzyli Świętą Barierę Angrogha, która aktualnie chroni Cytadele. Problem niestety jest taki, że orkowie zdążyli spalić nasz spichlerz, więc zapasy jedzenia i wody są ograniczone, dlatego musimy szybko powziąć jakieś działania.
- Ustaliliśmy, że orkowie mogą wykazywać takie zorganizowanie i inteligencję tylko przy ingerencji złego bóstwa. Uważamy, że tym bóstwem jest Vecna, lisz nekromanta podniesiony p[rzez orków do rangi bóstwa. Naszym celem jest teraz zdobycie wszystkich artefaktów Vecny i pokonanie go. Jednak dopóki nie mieliśmy Necromicona, nie mogliśmy go przyzwać i ostatecznie go zniszczyć, na szczęści pojawiliście się wy i uratowaliście księgę. Niestety wykorzystać ją mogą tylko Magowie z gildii Magów, dlatego waszym następnym zadaniem będzie sprowadzenie ich.
- Odpocznijcie i przygotujcie się. Gdy będziecie gotowi przyjdźcie do Wieży Wiatrów.
- Czy macie jeszcze jakieś pytania?
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- Nie, to już wszystko,, nie będziemy waszmościom zawracać już głowy...
Argon nie wiedział co o tym wszystkim myśleć. Właśnie dowiedział się, ze jego świat praktycznie nie istnieje. Razem z Thartem ukłonili się jeszcze raz bardzo nisko, odchodząc powoli w stronę drzwi.
- Ależ to straszne...jak mogło do tego dojść? - szepnął do towarzysza Thart.
Po chwili wyszli, zmierzając w stronę zbrojowni.
Nie chcieli także być zauważonymi przez ludność, dlatego starali się nie zwracać na siebie uwagi.
Argon [Usunięty]
Wysłany: 2008-08-29, 17:49
Argon ponownie zawitał w świątyni. Szukał kapłana. Spróbował nawet wejść do zakrystii w nadziei, że będzie tam jeszcze arcykapłan. Poprawił fryzurę, odchrząknął i zapukał w drewniane drzwi. Następnie wszedł i od progu powiedział:
- Przepraszam, że znowu niepokoję, panie, ale mam problem z pewnymi runami...
- Ha ha. jednak czegoś zapomniałeś? Wiedziałem, że przyjdziesz do mnie z tym - zaśmiał się Mistrz Galian
- No to tak, zbadałem te runy wcześniej. Jak sam zauważyłeś runa z rysunkiem miasta jest runą teleportacyjną, jednak zmieniłem destynacje czaru na zakrystię tej kaplicy. Więc następnym razie pojawisz się tutaj.
- Runy z rysunkiem elfa, krasnoluda i orka to są runy, w których zapieczętowano czary "poznania języka". Uaktywniając runę i trzymając ją w ręku możesz biegle posługiwać się danym językiem.
- Runa ze znakiem po aktywowaniu chroni posiadacza przed złem. Jako zło mam na myśli istoty naprawdę złe jak demony, biesy, lisze. Runa ta chroni też przed czarami z dziedziny nekromancji i chaosu.
- Runa z symbolem wykrywa wszystkie złe istoty i przedmioty, a także magię nekromancką w promieniu 10 metrów.
- Niestety run używać mogą tylko osoby, które choc trochę posługują się magią.
Minimalny poziom umiejętności magicznych: 3
- Ale nie martw się, jak już mówiłem w Gildii nad uwolnieniem magów pracuje jeden z innych adeptów, on będzie umiał je uruchomić.
prosiłem Cię o napisanie jednego posta. Sprawdź pm-kę
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- No cóż, szkoda że nie znam się na magii. Mam nadzieję, że ten adept nie podzieli losu mojego poprzedniego towarzysza kapłana...
Argon wziął wszystkie runy i schował je do plecaka.
- Tak czy siak, dziękuję panu za wszystkie informacje. Mam nadzieję, ze się jeszcze zobaczymy. Do widzenia...
Człowiek szybkim krokiem wyszedł z kaplicy. Pomaszerował w stronę sali treningowej...
Ostatnio zmieniony przez Argon 2008-09-04, 22:17, w całości zmieniany 1 raz
Dragon [Usunięty]
Wysłany: 2008-09-04, 14:54
Thart wbiegł szybko do kaplicy:
- Chwilka, poczekajcie trochu! - krzyknął. Argon jednak już wyszedł. Pobiegł za nim i krzyknął:
- Czekaj kruca!
Mistrz Galian zdziwił się gdy przybył kolejny podróżnik.
- Nie wiem kto Ty jesteś, ale musisz być przyjacielem Argona, inaczej nie wiedziałbyś o tym spotkaniu. Wiec nie dajmy im czekać.
Nim Thart cokolwiek skojarzył już kapłan wyzwolił zaklęcie.
Tharta otoczyło błękitne światło...
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach