Wejście do kanałów znajdowało się tuż koło ratusza. Same kanały były siecią uliczek które plątały się pod miastem i prowadziły do najróżniejszych punktów miasta. Obecnie było to jedno z bezpieczniejszych miejsc...
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-08-17, 10:30
Ciemna uliczka wyprowadziła ją do mocno zabudowanej części miasta, którą z łatwością zidentyfikowała jako centrum. Tu też nie brakowało orków. Cała jej natura rwała się, aby zabić choć jednego... Wiedziała jednak, że nikomu nic nie przyjdzie z jej śmierci, a zieloni byli wyjątkowo liczni w okolicy.
Wypatrzyła wejście do kanałów i uznała, że to będzie dobra kryjówka... Smród smrodem, liczy się, że wciąż żyję! - pomyślała.
Kobieta wskoczyła do kanałów. Odrazu czekało ją nie miłe powitanie. Wglęzła aż po kolana do ochydnych ścieków...
Tygrysica miała przed sobą drogę. Kanały były oświetlone pochodniami, a co za tym idzie, musiały być odwiedzane regularnie. Droga prowadziła prosto, oraz w lewo...
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-08-17, 10:37
Hej, nie jestem żadną elfką... Z dumą godną raso-patriotki (whatever...) reprezentuję rasę ludzką
Wojowniczka zastanowiła się, w którym kierunku widać było fortyfikacje nad miastem i ruszyła w bliższą temu kierunkowi odnogę kanałów, uznawszy, iż może choć tam trwa jeszcze jakiś zorganizowany opór, któremu mogła by pomóc... lub przynajmniej czegoś się dowiedzieć.
Qrde wybacz, mylicie mi się xD Muszę wprowadzić zasadę by każdy miał rasę itp. w podpisie xD
Ostatnio zmieniony przez zkajo 2008-08-17, 10:38, w całości zmieniany 1 raz
Kobieta poszła w prawo. Poza kilkoma odgłosami krzyków oraz szczękiem broni, w kanałach było dość cicho. Przed Tygrysicą rozciągały się dwie różne drogi. W prawo, oraz w lewo. Strona lewa wyglądała jeszcze bardziej ochydnie...
Ja ci będe mówił gdzie możesz np. iść, a ty mi wybieraj kierunek ;P Pobłądzisz troszkę xD Zobaczymy gdzie cie wyniesie, ja plan kanałów mam
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-08-17, 10:43
Hmm... skoro to ścieki, to najwięcej ich będzie tam, gdzie wiele ludzi przebywa - pomyślała Tygrysica, wybierając lewą odnogę.
Och, jakże była wdzięczna swemu Mistrzowi za treningi odporności na różne czynniki zewnętrzne... Inaczej chyba zwymiotowałaby pod wpływem tych zapachów...
Tygrysica szła około dziesięć minut prostą drogą. Nic, pustka... Aż nagle, kobieta ujrzała coś przygarbionego co siedziało na krawężniku. Postura była ludzka i mała. Osóbka wyglądała na dziecka. Kobieta była jednak zbyt daleko by ocenić co to za istota...
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-08-17, 10:53
Kanały musiały stać się azylem dla niejednego bezbronnego - pomyślała, kierując się dalej w stronę istotki.
Nie zmieniła tempa, ale też nie przestała ani na chwilę być czujna. Za to jedno wdzięczna była ściekom: każdy ruch odzywał się głośnym mlaśnięciem, dzięki czemu szybko byłaby zaalarmowana o niebezpieczeństwie...
Kiedy Tygrysica była może dziesięć metrów od chłopca, usłyszała że chłopak coś nuci. Był to cichy, bardzo cichy śpiew.
'Hej, hej, siędzę tu, a ona szuka mnie,
Hej, hej, jestem tu, a ona nie znajdzie mnie,
Hej, hej, oto jestem ja, a ona, ofiarą ma...'
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-08-17, 11:03
Tygrysica nie miała dotąd do czynienia z dziećmi, jedyne co o nich wiedziała, pochodziła z wspomnień własnego dzieciństwa, a to było przecież zdecydowanie inne od zwykłego...
Nie wiedziała, jak się za to zabrać, zabrała się więc, jak zawsze, tak jak umiała.
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-08-17, 11:19
Dziwne... może się czegoś przestraszył? Ech, na pewno! Przecież miasto zaatakowane przez zielonych, a on,biedny, pewnie stracił bliskich...
Dalej szła w jedną stronę, zelektryzowało ją jednak jakieś nieokreślone przeczucie. Zachowała spokój, jednak pod skórą czuła, że zaraz coś się wydarzy. Pomna tego, przystanęła na kilka sekund, odepchnęła od siebie złą energię, oczyściła umysł. Na wypadek walki, która przecież wcale nie była wykluczona... Zieloni też umieli myśleć, mogli dodać dwa do dwóch i szukać uchodźców w ściekach...
Tygrysica podeszła jeszcze bliżej. Nagle chłopiec podniósł się, i spojrzał na kobietę. Jego oczy były czarne, kompletnie czarne. Twarz szara jak skała. Włosy, jak smoła. Patrzył się on na kobietę. Nie uśmiechał się, nie wyglądał na smutnego. Wyciągną rękę do przodu, na całą jej rozpiętość, po czym wskazał kierunek. Palec chłopca wskazywał miejsce z którego kobieta przyszła.
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-08-17, 11:28
WyciągnąŁ
Kobieta wzdrygnęła się, widząc nienaturalną cerę i dziwaczne oczy chłopca. Przeszedł ją dziwny dreszcz. Ostrożnie spojrzała we wskazywanym przez chłopca kierunku, cały czas jednak patrząc na niego kątem oka.
Chłopiec ciągle wskazywał ciągle w tym samym kierunku. Tygrysica popatrzyła na niego poraz kolejny. Nagle, chłopiec obrócił się, i poszedł przedsiebie. Sylwetka zaczęła znikać z pola widzenia kobiety...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach