Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: zkajo
2012-12-23, 22:52
Toreg
Autor Wiadomość
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-07-07, 20:15   Toreg

To pierwsza częśc krótkiego opowiadania którą napisałem pięć minut temu. Jest to świat EoD podczas wielkiej wojny, przed reformą kościoła - Paladyni to jeszcze dobrzy ludzie :D
Dobra, macie, czytajcie, komentujcie :)

Część Pierwsza - Szept

Wszędzie leżały martwe ciała orków i ludzi, ich zakonnych braci. Ciała z pourywanymi kończynami. Ciała bez głów, rąk, nóg. Wszystko na około było opryskane krwią. Kamienne, szare podłoże było śliskie od tego czerwonego płynu, który splamił i tak czarne i tajemnicze już katakumby. Krew i ciała były tylko mizernym dodatkiem do tego splugawionego miejsca. Paladyni posuwali się jednak na przód, nie zważając na okropne otoczenie i zimne powietrze wokół nich.
Ich miecze w gotowości, lecz ciągle w pochwach. Cisza, ta cholerna cisza. Żaden nie odważył wypowiedzieć ani słowa. Nie, nie odważył to nie jest dobre określenie. Żaden nie chciał powiedzieć ani słowa. Przerywanie tego milczenia, które jednak miało swój urok byłoby o wiele gorsze...

Każdego rycerza dręczyło tylko jedno pytanie. 'Co się stało z Entilem?'. Kapitan miał zbadać sieć tuneli pod świątynią i zdać raport, lecz nie wracał od ponad dwóch dni. Wszyscy orkowie zostali wybici, a większość katakumb została już przetrząśnięta. Entiel miał znaleźć główny ołtarz. Zadanie zostało powierzone tylko jemu, ze względu na jego wysoką rangę w zakonie. Był on 'Trzecim paladynem' - Głównym generałem wojennym na północy. On wraz z jego dziesięcioma ludźmi, tuż po zdobyciu fortecy zaszyli się głęboko w sieć tych przeklętych katakumb...

Nagle cisza została przerwana, kiedy jeden z paladynów drgną w przerażeniu.
-Słyszycie to!- powiedział, wykrzykną niemal. -Ten głos? Słyszycie?-
Reszta patrzyła się na mężczyznę kompletnie zaskoczona.
-Jaki głos?- zapytał kapitan Marius.
-Ten głos, ten szept! Nie słyszycie?- Mężczyzna drgał z przerażenia. -Co to jest? Bogowie!-
teraz w jego głosie było słychać wyraźny terror i niepokój. Rozglądał się dookoła, jakby wypatrując czegoś. Na około było tylko pięciu braci z zakonu, nic więcej.
-Uspokój się!- wrzasną kapitan i złapał mężczyznę za oba ramiona próbując go przytrzymać.
Po chwili drgań mężczyzna uspokoił się, a kapitan kiwną głową jakby chciał powiedzieć ''Witaj z powrotem''.
-Słuchaj. Rozumiem że to miejsce ci nie służy, i strach jest teraz dopuszczalny. Ale proszę cię, opanuj się. Zrozumiano?
-Tak sir- powiedział uspokojony mężczyzna. Szept zmył się jak powietrze...

Paladyni szli korytarzem który wydawał się niemieć końca. Mężczyźni szli już kilka dobrych godzin, i jeszcze kilka na pewno przed nimi. Trzymali takt, i bronie w gotowości. Wszyscy mieli na sobie zakonne zbroje z herbem Angrogha - Czerwonym płomieniem. Każdy z nich dzierżył dwuręczny miecz, który był wysoki na półtora metra. Nie był także lekki, ale kto powiedział że życie zakonnego rycerza jest przyjemne?

W końcu dotarli oni do krętych schodów które prowadziły w dół. Na podłodze nie było już krwi, ani nigdzie nie było widać ciał. Wygląda na to że walka nie dotarła aż tak daleko. Marius szedł pierwszy. Nagle poczuł niepokój. Do jego uszu dotarł cichy szept który był niemalże nie do usłyszenia. Po chwili otrząsną się 'To nic takiego' pomyślał i szedł dalej. Im głębiej się zapuszczał, tym szept stawał się głośniejszy. Jego ludzie wyglądali na niezapokojonych. Mężczyzna który panikował wcześniej z powodu tajemniczego głosu, zaczął ponownie się trząść. Wyglądało jednak, że bał się odezwać. Teraz Marius poczuł strach. Szept był bardzo wyraźny. Teraz nie dało się go ignorować.
-To przeklęte miejsce...- powiedział cichym, lecz wyraźnym głosem, a to 'coś' ponownie do niego przemówiło. Kapitan słuchał uważnie, a głos wydawał się być suchy jak pustynny wiatr:
"Toreg. To jedyne imię które słyszysz. Toreg to koniec i śmierć. Toreg. Ja jestem Toreg. Toreg jest wszędzie. Toreg jest przed tobą. Toreg jest za tobą. Toreg jest z tobą. Toreg będzie ucztował na twych kościach. Uważaj! Toreg jest tutaj..."
_________________
Ostatnio zmieniony przez zkajo 2008-07-07, 22:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
REKLAMA 
No, ja też lubię dobrą zupę

Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 966
Wysłany: 2008-07-07, 20:25   

Ostatnio zmieniony przez Matiddd 2008-07-07, 22:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Matiddd 
No, ja też lubię dobrą zupę



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Ethiel Inglorion
Pełna KP

 
Pochwały: 3
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 966
Skąd: Sławno
Wysłany: 2008-07-07, 20:25   

Fajny początek :P . Czekam na następne, bo na razie nic ocenić nie mogę :P
_________________
Pełne KP
 
 
 
Arboris
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-07, 20:29   

Początek całkiem niezły. Jak to w odcinkowcu charakterystyczne przerwanie w intrygującym momencie. Czekam tak jak przedmówca na następną część...
 
 
Chomik_Zaglady
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-07, 20:57   

Ujdzie...
Przede wszystkim masa błędów ortograficznych za co masz minus.
Jak na mroczne opowiadanie w stylu ''jesteśmy odcięci, wszyscy zginiemy'' za mało mrocznie, bez tej atmosfery takiej ale to dopiero początek dlatego ,,Ujdzie''.
 
 
joker
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-07, 21:21   

Fajne ale popieram że ocenić będzie można dopiero za parę rozdziałów. :-P ale na razie ok.
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-07-07, 21:21   

Ja ci dam ujdzie! BAN NA MIESIĄC :mrgreen:
Wiem że pełno błędów. Jedyne co ratuje moją ortografię to chyba to forum :D
Daje to i ide na obiad i zabieram się za pisanie :D

Częśc druga - Entil

Oddział przeszywał się przez sieci katakumb. Ściany były wymazane krwią, ale wszyscy obecni zdawali sobie sprawę że to raczej typowe dla wyznawców Beliara. Otoczenie nie wywierało na paladynach żadnego wrażenia. Jedyne co ich niepokoiło to ten szept. Ten Toreg. Kim był Toreg? Tego nie wiedzieli, ale tak naprawdę wszyscy jednogłośnie uważali że im dalej od tego 'czegoś' tym lepiej.
-Dalej chłopcy. Coś czuje że do ołtarza już niedaleko- mówił kaptan miejąc nadzieję że jego chłopcy choć na chwilę zapomną o tych szeptach, choć tak naprawdę wiedział że ten głos będzie ich dręczył, cokolwiek by się nie stało.

Gdzieś na wprost, widać było światło które rozjaśniało koniec tunelu. 'Ołtarz' pomyślał Marius.
-Nareszcie! Miejmy nadzieję że Entil i jego chłopcy wciąż stoją na nogach- powiedział, choć tak naprawdę sądził, że są już martwi.
Paladyni przyśpieszyli kroku. Szept nasilił się jeszcze bardziej. Teraz był to już pełen ton, nie pół-głos. Kiedy znajdowali się może dwadzieścia metrów od wejścia, usłyszeli spadający odgłos wody, jakby wodospad, strumień oraz głośne oddechy kogoś kto znajdował się w pomieszczeniu. Wejścia do komnaty nie chroniło nic. Żadnych drzwi, czy nawet zasłony. Proste, kamienne wydrążenie.

Nagle jeden z ludzi Mariusa padł na kolana i zaczął potwornie krzyczeć, jakby z bólu, a głowę trzymał mocno swymi rękoma, tak jakby chciał zatkać uszy.
-Co jest!- krzykną kapitan i podbiegł do żołnierza. Jego krzyk paladyna niemalże natychmiastowo zanikł, a on sam padł na podłoże. Jedyne co było słychać to uderzenie metalowej zbroi o podłożę.
-To już jest przesada... Ruszamy, szybko!- powiedział mężczyzna, po czym wyciągną swój miecz i szedł dumnym i szybkim krokiem w stronę wydrążenia.

Kiedy tylko wszedł do pomieszczenia, pierwsze co rzuciło mu się w oczy to sylwetka mężczyzny, paladyna który stał nad kamiennym chramem poświęconym Beliarowi.
-Entil?- zapytał ze zdziwieniem kapitan, niemal zapominając o incydencie który wydarzył się parę sekund temu.
-To ja... bracie- odpowiedział mężczyzna suchym, cukierkowym głosem. -Podejdź tu... proszę-
Marius podszedł wolnym krokiem do swego zakonnego brata. Nad chramem znajdował się mały strumień, z którego woda spadała prosto w małą studzienkę wbudowaną w chram.
-Widzisz to bracie?- zapytał zafascynowany Entil.
-Widzę co?- odpowiedział niemalże automatycznie Marius.
-Spójrz, przypatrz się uważnie. Popatrz na wodę...
Marius zrobił to o co poprosił go jego kompan. Nie widział jednak nic, a przynajmniej nic co byłoby godne uwagi. Spadająca woda, ot co.
-Dosyć tego. Gdzie twoi ludzie?- Marius starał się zmienić temat, widząc że to miejsce przyprowadza jego zakonnego brata do szaleństwa
-Nie widzisz tego prawda? Oni też nie widzieli...
-Oni? Jacy oni?
-Moi ludzie, myśleli że postradałem zmysły.- powiedział głośno i z wyraźnym zaakcentowaniem złości w głosie
-Gdzie oni są?- zapytał z przerażeniem Marius
Entil wskazał na ciemny kąt w którego cieniu leżał stos ciał. Wszystkie były ułożone na jedną kupę, a naokoło nich latały różne insekty.

Zszokowany Marius pokiwał palcem do swych ludzi by ci zaszli Entila od tyłu.
Generał stał spokojnie, wpatrując się w wodę.
-Zobacz, te znaki! Teraz wiem kim jest Toreg!
-Toreg?- zapytał Marius.
-Tak, Toreg. To duch, sługa Beliara... Ja jestem Toreg...- Jego głos brzmiał tak samo jak ten, który słyszeli paladyni kilka minut temu. Kiedy tylko jeden z paladynów zaszedł Entila od tyłu by go obezwładnić, generał odwrócił się natychmiastowo, i jednym cięciem, w ułamku sekundy, wbił sztylet w głowę mężczyzny...
-Toreg to koniec i śmierć. Toreg. Ja jestem Toreg. Toreg jest wszędzie. Toreg jest przed tobą. Toreg jest za tobą. Toreg jest z tobą. Toreg będzie ucztował na twych kościach. Uważaj! Toreg jest tutaj...- powiedział po czym wyciągną swój długi miecz, rzucając sztylet na podłogę. - To ja jestem Toreg. A ty, jesteś mą ofiarą.-



I jak? Lepiej? Coś jeszcze skrobne późnym wieczorem :P
_________________
Ostatnio zmieniony przez zkajo 2008-07-07, 22:08, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
 
Chomik_Zaglady
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-07, 21:28   

Błędy, błędy, błędy. Jak chcesz to poślę ci słownik ortograficzny, mam ich kilka.
No, to teraz wszyscy zginą. Ale wciąż nie czuję tego czegoś. Zkajo oglądaj hellsinga do końca serii (13 odcinków ), po obejrzeniu 11 szczaisz o co chodzi.
Aha to chyba Marius powinien pytać o Torega, nie Entil.
Znów ujdzie, choć nieco lepiej...
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-07-07, 22:04   

Proszę bardzo, poprawione w wordzie, specjalnie dla ciebie :D
_________________
 
 
 
Matiddd 
No, ja też lubię dobrą zupę



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Ethiel Inglorion
Pełna KP

 
Pochwały: 3
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 966
Skąd: Sławno
Wysłany: 2008-07-07, 22:21   

Cóż, na razie to mnie szczerze mówiąc nie wciągnęło. Jest to dobra praca, lecz nie ma jeszcze tego czegoś, co by mi kazało niecierpliwie czekać na kolejną część.Rozumiem, że to początek nadal, lecz na razie ta historia mnie nie złapała. Być może to jest poboczny wątek, takim często się rozpoczyna, ale na razie czekam na resztę, by wydać ocenę.
_________________
Pełne KP
 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2008-07-07, 22:25   

Jakoś nie łapie w ciekawości, ale poczytliwe. Poćwiczysz trochę styl to zaczniemy się brać za czytanie do poduchy ^^.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Arboris
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-08, 11:34   

Druga część nawet fajna, ale straciła na klimacie. Najlepiej by było, gdyby część była nieco dłuższa. Obszerniejsze opisy poszczególnych rzeczy są nudniejsze, ale budują klimat, jakiego bez nich się nie zyska. Same wydarzenia to tylko jedna trzecia całości, opisy następna część, a ostatnia to odpowiednio dobrane postacie.

PS:
Osobiście ja bym nie dał zwyczajnego przebicia czaszki sztyletem, ale wymyślną masakrę. Może się to nieco dziwnie kojarzyć, niektórzy mogą pomyśleć, że jestem jakiś nienormalny, albo za dużo się nagrałem w strzelanki (w które i tak nie gram i ich nienawidzę), ale takie zachowanie dużo bardziej pasuje do wysokiego sługi boga krwi/mroku/wojny itd.
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2008-07-11, 03:12   

E, nie przesadzaj. Zarzucasz mrocznemu bóstwu brak elegancji. Fuj.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Arboris
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-11, 11:25   

Jakby to bóstwo miało elegancję, to by w bardziej wykwintny sposób tego człowieka zabiło. Cios sztyletem jest zbyt pospolity i zdradziecki. Sztylet od razu kojarzy się ze złodziejem, skrytobójcą, bandytą.

Wykwintną bronią jest chociażby miecz, którym można dokonać eleganckiej i okrutnej zbrodni. Młot jako tako także jest elegancki, ale nim tylko się miażdży, co nie jest specjalnie wyszukane, a nawet nieładnie wygląda.
 
 
Matiddd 
No, ja też lubię dobrą zupę



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Ethiel Inglorion
Pełna KP

 
Pochwały: 3
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 966
Skąd: Sławno
Wysłany: 2008-07-11, 12:44   

Zło nie jest wyszukane. Jemu wystarczy to, że jest martwy. Żaden sługa zła nie przejmuje się, czy był przy zabijaniu elegancki.

Po za tym noże i sztylety to bardzo finezyjna broń. Szybkie, celne uderzenie i masz trupa na miejscu. A młotem po prostu machasz licząc, że trafisz wroga. A miecz to pospolita broń. Każdy kołek może próbować nim walczyć. Niewielu jest takich, którzy będą walczyć z wrogiem sztyletem.
_________________
Pełne KP
 
 
 
Chomik_Zaglady
Gość
Wysłany: 2008-07-12, 19:29   

Fuckt. Arboris ma rację. Z reguły ci źli nie zabijają od tak. Najlepszym tego przykładem jest
filmik HOW TO DAVY JONES KILL znajdujący się na ju tubie. Złooooo wcielone powinno go jakoś tak może jakimś promyczkiem rąbnąc itp.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 14