Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: zkajo
2009-01-02, 18:48
Krypta na Cmentarzu
Autor Wiadomość
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-07-05, 23:42   Krypta na Cmentarzu

[opis później]
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
REKLAMA

Wysłany: 2008-07-16, 21:48   

 
 
Arboris
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-16, 21:48   

Jako, że opisu nie ma, a nawet go nie widać przedstawię własną wersje beta


Omijając grób Generała Gradiusa podążasz dalej. Dziwna, aż nienaturalna cisza i dogłębne zimno ogarnia cię niczym woda topielca. Powietrze jest niemalże lodowate, z każdym oddechem rodzi się mgiełka. Ulotne opary, błyskawicznie niknące, by już nigdy nie powrócić.

Wśród dziesiątków, nawet setek grobów w oczy rzuca się coś odmiennego. Podchodząc bliżej i nieco rozwiewając otaczającą nieznajomą budowlę warstwę ciemności widzisz jakiś kanciasty kształt. Nierówny, jakby postawiony na krzywych fundamentach i brudny. Cały zabłocony, co w obliczy wielu rozkopanych grobów w pobliżu nie robi wielkiego wrażenia.

Nagle z tak głębokiego niczym sen skupienia wyrywa cię trzask. Ów dźwięk odbijający się głębokim echem wśród kamiennych płyt wzbudza w tobie grozę i równocześnie tajemnicę. Błyskawicznie odwracasz wzrok od tajemniczej budowli. Rozglądasz się, lecz nigdzie nie możesz dostrzec źródła hałasu, który tak cię zaniepokoił. Po krótkiej obserwacji, która w tej sytuacji obraca się w wieczność powoli odwracasz głowę w stronę obiektu rządnego zbadania.

W miarę upływu czasu czujesz jak twoje serce bije coraz głośniej. Z każdym krokiem jesteś bliżej odkrycia tajemnicy. Każdy ruch przyprawia cię o dreszcze. Twe oczy dostrzegają mniejsze zarysy na marmurowej budowli. Teraz masz już pewność, że to krypta. Nie była jeszcze zbadana, odsłoniła się na tyle niedawno, że teraz nie możesz nawet stwierdzić, czy nie wyłoniła się akurat w twojej obecności, w trakcie twojego pobytu na cmentarzu.

Myśli tworzą nieznośny mętlik. Chaos panujący ci w głowie powoduje pewien paraliż. Strach, nieogarniony strach zaczyna cię otaczać, przenikając przez nerwy, mięśnie do szpiku kości. Twe serce wybija nieubłagany rytm, twe powieki pulsują w ten rytm, nie zważając na wolę właściciela.

Tą nieskończoną chwilę przerywa krok. Ruch mimowolny, jakby podświadomy, ale przełomowy. Powoli twoja świadomość ożywa, niemal czujesz, jak myśli przechodzą przez głowę, wybijając jedno i to samo pytanie. "Czy iść dalej?" Próbując sobie na nie odpowiedzieć zauważasz błysk zielonego światła i mały kłąb mgły w takimże kolorze, wyłaniający się z głębi krypty.

Ten znak przesądza o całej sprawie, kawałek po kawałku ruszasz przed siebie, uważając i obserwując wszystko, nawet to, co nie wzbudza wielkich podejrzeń. Twój umysł jest pełen ciekawości, to ona wygrywa ze strachem i pozwala ci iść dalej...

_______________________

Elf szepnął tylko "Estermis welaxus" tworząc w jednej ręce zieloną kulę energii, oświetlającą dalszą drogę.

Myślę, że opis się spodoba, zawarłem w nim także trochę swego działania...
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-07-17, 11:30   

Bardzo ładnie i elegancko. Masz u mnie plusa.

Podróżnik zszedł schodami do krypty. Znalazł się w ciemnym pomieszczeniu zbudowanym na planie kwadratu. Ściany były murowane z białego kamienia, podłoga byłą wyłożona białą i brudną kostką brukową. Na środku komnaty znajdowała się krata pokrywająca cześć podłogi, a pod kratą ziała przepaść. Poszukiwacz przygód ustalił, że komnata ma jakieś 5 metrów szerokości, długości nie dało się oszacować, komnata dalej niż 5 metrów od wejścia byłą ukryta w całkowitych ciemnościach. Jedynym źródłem światłą było światło dzienne wnikające z wejścia do krypty i z magicznego płomienia trzymanego przez Arborisa w wejściu. Na ścianach komnaty wisiały stare, zagaszone pochodnie. W oddali słychać było wycie wiatru i jakieś mlaśnięcia. W powietrzu można było czuć zapach wilgoci, pleśni, krwi i zgnilizny.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Arboris
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-17, 13:03   

Elfa ogarnęła lekka niepewność.
- "Co robić?"
Zadał sobie pytanie. Brzmiało ono dziwnie obco w tym otoczeniu, gdzie nie było miejsca na rozmyślania. Tym bardziej niewiele zwlekając, Arboris pokierował się zdrowym rozsądkiem i stąpając tak cicho jak umiał, skierował się do tajemniczej i nieodkrytej jeszcze części pomieszczenia.

Miło mi, że opis się spodobał:)
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-07-17, 14:01   

Podróżnik szedł dalej. Komnata ciągnęła się jakieś 10 metrów, potem na przeciwległej ścianie zarysował się kontur brudnego korytarza.

Arboris już miał iść dalej gdy coś dziwnego i strasznego przeleciało mu przed nogami. Wokół niego zaczynały się gromadzić nienaturalna ciemność. Jakieś cienie, z kształtu przypominającego chudego człowieka, przemykały wokół jego postaci. Wyglądało na to, że uciekają przed światłem trzymanym przez Arborisa i probują go zajść od tyłu, gdzie plecy rzucają cień. Podróżnik szybko obracał się w miejscu, żeby nie dostać się w ręce cieni, ale co zrobić? Nie może tak kręcić się bez przerwy, a zaklęcie światła nie trwa wiecznie.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Arboris
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-17, 14:33   

- Maro ciemności, czegóż chcesz od sługi Beliara? (umiejętność specjalna)
*Rzekł elf dalej kręcąc się w koło i mówiąc głębokim i twardym głosem do nieco śmiesznego wytworu.*
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-07-17, 15:53   

Cienie nie zareagowały na wypowiedź podróżnika. Światło powoli gasło i widmowe ręce zbliżały się coraz bliżej do ciała Arborisa.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Arboris
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-20, 19:52   

Elf w pierwszej chwili nie wiedział co zrobić, lecz po krótkim namyśle podniósł kulę światła nad siebie i szepnął:
- Wexa Elena
Celując w owy cień. Gdyby zaklęcie zadziałało, mag chciał najpierw przybliżyć światło do cienia, równocześnie dźgając w dziwną istotę ostrzem swej broni.

Jak to nie podziała, to zostaje, że tak powiem, wersja gwałtowna
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-07-21, 18:20   

Cień został opleciony jasnoniebieskim węzłem. Arboris poprzez rzucenie zaklęcia oplatającego, stracił kontrole nad zaklęciem światło. Zielone światło zgasło. Arobris dźgnął w tym czasie unieruchomioną istotę. Ostrze laski przeszyło stwora jak normalny cień, nie można było określić, czy coś to dało, cień się nie ruszał (z powodu węzła).

Tymczasem bezcielesne istoty wykorzystały sytuacje i rzuciły się na podróżnika. Dotyk cieni był zimny, Arboris poczuł odpływającą siłę, czuł się słabo. Dodatkowo dotyk cienia napawał go przeraźliwym strachem. Podróżnik nie wytrzymał i uciekł z krypty.

Teraz Arboris stał przy wejściu i ciężko oddychając dochodził do siebie. Czuł, że jego plecak i broń stały się cięższe niż zazwyczaj, jakby wyssano mu siły...
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Arboris
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-21, 18:31   

Hmm... wersja gwałtowna już zniweczona, ale da się ją zmodyfikować :-) Tyle, zę to potem, na razie jest wersja bardziej logiczna...

Elf nie wiedział co się dzieje, ale w jego głowie, mimo zmęczenia kształtował się plan. Mag ponownie wypowiedział formułę Estermis welaxus , by zejść w głąb krypty, wziąć jedną ze starych pochodni i wyjść z krypty najszybciej jak się da i jak mu pozwalają na to siły.
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-07-22, 11:50   

Podróżnik wszedł do środka Krypty trzymając przed sobą magiczne światło. Najbliższa pochodnia znajdowała się tuż obok wejścia do krypty. Światło dnia wpadało przez wejście i oświetlało część pomieszczenia, cieni nie można było dostrzec.

Arboris stał w wejściu z magicznym światłem w jednej ręce i pochodnią w drugiej.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Arboris
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-22, 12:20   

Elf przeszedł do następnej części swego planu. Rzucił kulą światła w koniec pochodni, licząc, że się zapali, w razie niepowodzenia chciał znaleźć jakiekolwiek dwa kamienie, które pozwoliłyby mu na zapalenie nowego ośrodka światła.
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-07-22, 14:00   

Pochodnia zapaliła się czerwonym płomieniem.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Arboris
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-22, 19:30   

Arboris podbudowany na duchu tym faktem wszedł dalej, trzymając pochodnię , tak, by nie rzucał cienia. Po drodze wziął ze sobą jeszcze dwie pochodnie, po czym zapalał każdą następną, którą napotkał na swej drodze. Jego celem było rozświetlenie pierwszej sali.
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-07-23, 09:37   

Arboris zapalił wszystkie pochodnie znajdujące się w pierwszej sali.

Znalazł się w ciemnym pomieszczeniu zbudowanym na planie kwadratu. Ściany były murowane z białego kamienia, podłoga byłą wyłożona białą i brudną kostką brukową. Na środku komnaty znajdowała się krata pokrywająca cześć podłogi (środek o kształcie prostokąta szerokości 2 i długości 7 metrów), a pod kratą można było dojrzeć otynkowaną podłogę 5 metrów pod poziomem podłogi, na dnie walały się jakieś szmaty, kawałki i metalu i błyszczała woda.. Poszukiwacz przygód ustalił, że komnata ma jakieś 5 metrów szerokości, i 10 metrów długości. Na ścianach komnaty wisiały stare, zapalone pochodnie i wisiał jeden, zniszczony gobelin. W oddali słychać było wycie wiatru i jakieś mlaśnięcia. W powietrzu można było czuć zapach wilgoci, pleśni, krwi i zgnilizny.

Na przeciwległej od wejścia ścianie zaczynał się korytarz, który ciągnął się 3 metry, a potem się rozgałęział w dwie strony. Krata była zamknięta na styku z podłogą na zardzewiałą kłódkę.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 9