Budząc się leniwie otwiera oczy myśląc *O jak dobrze rana już nie boli * Chwile potem otworzył oczy i rozejrzał się. *O cholera co do kurwy nędzy ma to być* jednocześnie wypowiedział cicho.
-O cholera. - a po chwili dodał -To ja ? Co się ze mną dzieje ?.
*Jak ten chłopina się dowie to mnie zabije, ale co mu się dziwić. Musze jakoś się wymigać*
Pomyślał chwile po czym wziął jakąś nie do końca zjedzoną owce po czym zaciągnął do lasu aby ślady krwi prowadziły do lasu. Po czym wysmarował się krwią na klatce i nogach. I wrócił w miejsce gdzie się obudził i położył się tam i czekał aż zobaczy go śpiącego Regon.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Zajęczał pod nosem i złapał się za ranę aby udać ból. Wstał po chwili i zaspany rozejrzał się widząc zwłoki z przerażeniem spojrzał się na chłopa i mówi.
- Co to do kurwy ma być? Pieprzone wilki? Zdarzyło się kiedyś coś takiego? Aż tyle owiec? Najwyższy czas już iść do miasta gdyż tam jest bezpieczniej niż tu z ta armią.
- Dziwne, tyle krwi, ale żadnej rany. I ta krew jakaś dziwna. Taka skrzepła, jakby suszyła się na trawce przez pół nocy. Porwane spodnie jak moje stare prześcieradło, ale nic... żadnej ranki na nogach. I wszędzie masz kłaki wełny...
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Spojrzał na siebie aby zobaczyć o co chodzi farmerowi i powiedział.
- O cholera co do jasnej anielki.Hmm. Wełna pewno dlatego że owca jakaś w nocy się o mnie łasiła ale ta krew... Nieważne daj mi jakiś ciuch i udajmy się do miasta nim nas armia dopadnie
Szkielety postępowały dalej. Domownicy Regona przygotowywali się do ucieczki. Szkielety były już bardzo blisko, i jak niepowstrzymywalna plaga ciągnęły pod mury, zabijając każdego na swej drodze. Taki zabity nieprędko zazna wiecznego spokoju...
yay, go fast
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach