Biżuterie odłożył do pomnika męża i zasunął wieko nadal trzymając w ręku miecz.
O gnomy chodziło mi o gargulce . Po czym wyszedł z starożytnym mieczem w ręce.
Po wyjściu włożył go do dźwigni która była pułapką (zamiast włóczni) by w razie czego ochroniła grób lub go kiedyś zabrać.
Chwilowa trochę namieszałem więc idę do lewego krytarza
Otwór był za wąski, aby włożyć do niego miecz. Poza tym ściana byłą pełna pęknięć i dziur, ale ponieważ Longin stał do nich tyłem, nie wiedział, z której wystrzeliła włócznia. Mechanizm uruchamiający był zescalony z klamką.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Longinus zakłopotał się ponieważ drzwi nie dały się otworzyć więc schował miecz pod płaszcz
( mam nadzieję że to nie kradzież ) i ruszył ku wyjściu. Po chwili znów stanął przed rozwidleniem korytarzy i ostrożnie badając drogę przed sobą ruszył w głąb lewego korytarza.
Wchodząc dalej wgłąb korytarza Longin usłyszał takie same mlaszczące odgłosy, jakie słyszał wcześniej. Dodatkowo towarzyszył temu okropny zapach wywołujący lekkie oszołomienie. Odgłosy i zapach dochodziły ze znajdującego się na końcu korytarza ostrego zakrętu w prawo.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Longin położył na ziemię pochodnie i podszedł do zakrętu korytarza.
czubek ostrza miecza(5 cm) wychylił po poprzednim wytarciu go.
Longin miał nadzieję że zobaczy pomieszczenie i to co tam się znajduję.
Był skupiony i przygotowany w każdej chwili na odparcie ataku lub wycofanie się ku wyjściu.
Longin zauważył nieumarłego buszującego w szczątkach. Nic innego nie mógł dojrzeć w odbiciu ostrza. Stwór wyglądał jak ghoul, ale był większy i bardziej "rozłożony". Potwór stał tyłem do wylotu korytarza.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Longin wrócił się po pochodnię i sprawdził czy ghulopodobne coś nadal tam jest po czym podpalił drugą pochodnię, podszedł do zakrętu i wyszedł rzucając pochodnię ku końcu pomieszczenia by odciąć ghulowi drogę powrotu po czym machając pochodnią zaczął zadawać silne i szybkie lecz również niezwykle zwinne ciosy ghulowi.
Po chwili zauważył że ten ghul jest rzeczywiście jakiś inny - był wolniejszy ale dużo silniejszy. Longin bez lęku nadal zadawał ciosy mając nadzieję na szybkie zakończenie walki.
Nieumarły zdezorientował się lecącą pochodnią. Jednak szybko zreflektował się, gdy dostał pochodnią w bok. Stwór odskoczył w bok i wtedy zauważył machającego pochodnią wojownika. Na początku stwór uciekał od przeciwnika, gdyż szybkie ruchy pochodni oślepiały go, lecz po kilku sekundach potwór przywyknął i zaatakował. Stwór był szybszy, większy, brzydszy i z pewnością dużo groźniejszy od zwykłego ghoula. Longin sparował uderzenie jeden ręki nieumarłego, z której wyrastały pazury długie na 10 centymetrów o czarno-sino-fioletowym kolorze. Strażnik nie mógł zablokować drugiej ręki, która rozdarła płaszcz, ubranie i zbroje lekko kalecząc Longinusa. Jednak cios był nienaturalnie bolesny, dodatkowo odór, który wydzielał stwór był oszałamiający i dziwnie otumaniał. Strażnik silnym ciosem odepchnął stwora na drugi koniec komnaty. Teraz stali naprzeciwko siebie w odległości 10 metrów, między nimi stał otwarty sarkofag.
Komnata była zbudowana na planie kwadratu o boku 15 metrów. Na środku znajdowały dwa otwarte sarkofagi. Ściany były proste i zrobione z ociosanego kamienia. Nie było żadnych gargulców, kolumn, ani ozdobień.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Longin szybko podpalił jeszcze jedną pochodnię i trzymał obie przed sobą.
Ghul na razie nie atakował a Longin czuł coraz większy ból w ranie zadanej przez ghula.
Wiedział że jeżeli szybko nie zakończy walki zginie więc znów rzucił pochodnią w ghula w ten sposób że było bardzo możliwe że zapalą się szczątki ubrania po czym rzucił pochodnią na środek sali żeby mieć większe światło. Wyjął starożytny miecz jaki zabrał z grobu rycerza i trzymając swój wielki miecz w prawej a starożytny w lewej zaatakował atakując mieczem dwuręcznym a broniąc się w tym czasie drugim jednocześnie zadając ciosy.
Podczas gdy Longin bawił się pochodniami, nieumarły zaatakował ponownie. Ogromne pazury błysnęły przed oczami strażnika, lecz ten w ostatnim momencie sparował cios dwoma pochodniami i przepuścił nieumarłego w korytarz, z którego przyszedł Longinus. Połamane pochodnie wypadły strażnikowi z rąk. Teraz dzieląca ich przestrzeń wynosił 7 metrów.
Gdyby nie umiejętność parowania ciosów, już byłbyś martwy.
Kp zaktualizuje, jeśli przeżyjesz. Nie wiem, po co się bawisz. Trzeba było z miecza zabić stwora póki był tyłem odwrócony, a nie bawić się pochodnią. Widowiskowe walki przy istocie z taką zręcznością są zabójcze, dosłownie, dla Ciebie.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Longin przeklnął siarczyste choć zdarzało mu się to wyjątkowo rzadko momentalnie błysneły dwa miecze po czym Longin z czystą nienawiścią zaczął zadawać potężne ciosy wielkim mieczem a gdy po ciosie się odsłaniał atakował drugim mieczem. Szczerze miał wielką nadzieję że zetnie łeb ghulowi.
Walka dwoma mieczami jest cholernie trudna. A walka dwoma oburęcznymi mieczami, nawet mając dużą siłę jest niewyobrażalnie trudna. Longin musiał znowu ograniczyć się do sparowania ciosu i przepuszczenie nieumarłego dalej. Umarłemu przybyły na brzuchu dwie płytkie rysy cieknące ropą. "Lepszy ghoul" z dużą siła przygrzmocił czaszką w sarkofag, na którego napuścił go strażnik. Obydwoje znajdowali się teraz 5 metrów od siebie.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Longin spojrzał zimnym wzrokiem na ghula po czym niepodziewanie rzucił w niego miecz znaleziony w krypcie rycerza w ten sposób by wbił sie w tors ghula i po dwóch skokach zaczął
zadawać silne ciosy w głowę ghula mając nadzieję odcięcia jej i zakończenie walki.
Rzucenie oburęcznym mieczem przy pomocy tylko jednej ręki jest niesamowicie trudne. Broń uderzyła w stwora bokiem i to płazem nie robiąc mu żadnej krzywdy. Jednak w końcu Longin zrobił to co powinien i zaczął walczyć tylko jedną bronią i to dwuręcznym mieczem, do którego był wytrenowany.
Uderzony mieczem nieumarły nie otrzymał obrażeń, ale dało to czas na atak Longina. Miecz oburęczny z olbrzymią siłą wbił się w korpus nieumarłego i wyrzucił go na ścianę. Uderzenie było tak silne, że lekko przypłaszczyło "ghoula". Stwór nie był już taki "piękny", ale nadal żył. Podszedł i zaczął atakować Longina, lecz ten łatwo sparował ciosy bestii.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Longin Rzucił się w kierunku miecza którym rzucił i po chwili zaczął wściekle atakować trzymając miecz i zadając silne ciosy chcąc upiększyć ghula pozbawiając go głowy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach