Arboris już długo nie odpowiada, nie czekamy dalej na niego.
- Widzę, że sporo z Was chce iść. Ochotnicy mają spotkać się przygotowani na skraju drogi jeszcze przed południem. Na razie mamy trochę czasu - powiedział Grubas.
- Jeśli zamierzacie zaciągnąć się na ten statek, to teraz macie dobry moment, by pójść do portu. Widziałem dziś Aretusa, dowódcy tej łajby. Siedzi jak zwykle na swoim statku. - stwierdził.
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-09-14, 19:33
- Niezły pomysł - stwierdziła wojowniczka, wstając. Zaraz też wdziała swoją lekką zbroję i chwyciła ukochaną włócznię, spoglądając na resztę, czy również są gotowi do wyjścia.
Ostatnio zmieniony przez Tygrysica 2008-09-14, 20:19, w całości zmieniany 1 raz
Tulkas [Usunięty]
Wysłany: 2008-09-14, 19:35
- No ba - powiedział Adam i wstał przywołując psa do nogi. - to którędy?
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-09-14, 20:19
Głupi błąd, myślałam, że od niego mam je odebrać i zawieźć gdzieśtam ;P Już edituję
Arboris [Usunięty]
Wysłany: 2008-09-14, 20:37
- Polowanie... sport, jakimże sportem jest zwykłe mordowanie często niewinnych zwierząt... - mruknął pod nosem druid, przywdziewając swój klasyczny przyodziewek, po czym rzekł już głośniej.
- Na mnie nie macie co liczyć, w życiu nie przyłączę się do zadawania cierpień zwierzętom. - powiedział już głośniej, zarzucając miecz na plecy. Wiedział, że polowania ze względów żywnościowych są konieczne, dla wielu osób było to jedyne źródło pożywienia, lecz nie chciał do tego przyłożyć ręki, choć utrudniać też nie chciał. Szanował swą niemal przychylną pozycję w oczach miejscowych.
- No to więc ruszamy! - powiedział Grubas. Po chwili wszyscy byli gotowi do wyjścia. Gdy wyszli z izby, ujrzeli tętniące życiem miasteczko. Grubas po chwili do was przemówił:
- Jeśli macie zamiar obejrzeć się za jakąś rzeczą, niedaleko jest targ. Kupcy najczęściej prowadzą handel zamienny, więc może coś sobie sprawicie...dalej jest port i oczywiście statek Aretusa. Pewnie jest na statku, o tej porze chyba powinien być trzeźwy, ale kto go tam wie..... Za wioską jest kapliczka Ordysa. Za godzinę chętni na wspólne polowanie zbierają się na placu. Ja teraz idę, mam ważne sprawy do załatwienia - powiedział Grubas, po czym odszedł.
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-09-17, 18:43
Nie oglądając się na resztę, Sonya ruszyła w stronę kapliczki Ordysa, chcąc pomodlić się doń we właściwym miejscu o powodzenie na łowach, ponadto zaś chcąc przyjrzeć się artefaktom, których transportowanie będzie dla niej wielkim przywilejem...
Arboris [Usunięty]
Wysłany: 2008-09-18, 17:11
Druid nie wiedział co ze sobą począć. Nawet mu przez głowę nie przemknęło, by iść na polowanie. Postanowił więc udać się do kapitana statku, na którym mieli w niedalekiej przyszłości spędzić trochę czasu. Korzystając ze swej budowy bez problemu wodził między budynkami i innymi tego typu formacjami.
Tulkas [Usunięty]
Wysłany: 2008-09-18, 19:39
Adam ni miał co ze sobą zrobić więc postanowił się ybrać na targ i przejrzeć co mają na sprzedasz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach