Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: zkajo
2012-12-23, 22:53
Poszukiwanie Zapomnianych Artefaktów

jak Wam się podoba?
Bardzo dobre
50%
 50%  [ 3 ]
Dobre
16%
 16%  [ 1 ]
Może być
33%
 33%  [ 2 ]
Słabe
0%
 0%  [ 0 ]
Bardzo słabe
0%
 0%  [ 0 ]
Katastrofa
0%
 0%  [ 0 ]
Głosowań: 6
Wszystkich Głosów: 6

Autor Wiadomość
Dragon
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-12, 14:23   Poszukiwanie Zapomnianych Artefaktów

Daru pisania to ja nie mam, jednak niedawno naszła mnie ochota, aby napisać takie coś. Nie jest to jakoś wspaniałe i mądre, lecz może jeszcze się rozwinie. Więc tak.


Prolog

Spłacenie długu

Drizzt szedł cicho i niezauważalnie. Miał na sobie długi czarny płaszcz odbijający się od księżyca i gwiazd. Głowę miał opuszczoną i mało widoczną, lecz mimo to wyglądała na groźną. Możliwe było też, że odnosiło się to do tego, że trzymał miecz w ręce i wywijał nim młynki. W pasie miał przypiętych kilka sztyletów. Jeden z nich był specjalny, trochę większy i ostrzejszy, wyglądający do podcinania gardeł. Do tego właśnie był stworzony. Kiedy Drizzt zobaczył swoją ofiarę zatrzymał się nagle i przypatrywał się jej ze znudzeniem w oczach. Kiedy postać była odwrócona, elf nie śpiesząc się, lecz idąc wyjątkowo delikatnie poderżnął za ofiarą. Człowiek właśnie odwracał się, gdy nagle zobaczył elfa. Widać było tylko przerażenie w jego oczach. Za nim zdążyć sięgnąć po broń, już leżał trupem. Drizzt mruknął tylko:
- Ta robota zaczyna być nudnawa - zaraz sięgnął po szmaty mężczyzny i wytarł o nie swe piekielnie ostre ostrze. Zgrabnie schował swój miecz i pochylił się nad tym okropnym stworzeniem. Kiedy wracał z powrotem miał już przy sobie dwie dodatkowe rzeczy. A mianowicie sakiewkę, jednak niezbyt wypełnioną i medalion dużej wartości, z rubinem w środku.
Nie śpieszyło mu się nigdzie, jednak mając w zwyczaju szedł szybkim niezauważalnym krokiem. Doszedł do dość dobrze ukrytego przejścia pod ziemię. Powoli wszedł do podziemia znikając w blasku księżyca.
Elf zszedł na sam dół. Zmierzał właśnie do miasta Drowów, Miasta Mrocznych Elfów niezbyt powszechnie nazywane Fayirą. Doszedł do królestwa i od razu skierował się do Władcy. Na pierwszy rzut oka, miasta nie wyglądało zachęcająco. Przybysz zwrócił się do pałacu Pana, Tyrana, Władcy. Kiedy był już blisko, mroczny elf ukłonił się, choć nie miał tego w zwyczaju. Przemówił z szacunkiem:
- Oto dar dla ciebie, władco mój - pokazał medalion i dał go od razu królowi. Władca pokiwał głową. Jego twarz nic nie wyrażała. Powiedział tylko:
- Tak, o to mi chodziło...

Rozdział 1

Odnaleziony

Władca był zachwycony, choć tego nie okazywał. Oglądał naszyjnik, najbardziej przyglądając się rubinowi na samym środku. Drizzt Nadal przypatrywał się swemu Panu. Kiedy ten to zauważył powiedział:
- Dobrze się spisałeś... tak... - zapominając jego imienia - możesz odejść - Król wskazał mu półotwarte drzwi. Drizzt ukłonił się tylko, po czym szybkimi ruchami skierował się w stronę wyjścia. Na samym końcu, mroczny elf usłyszał tylko jedno słów:
- Poczekaj... - rzekł Władca. Drizzt odwracając się powoli powiedział tylko:
- Tak panie? - zapytał. Król od razu przeszedł do rzeczy. Jego samego dziwło, że mówi takie rzeczy. Ale w końcu Drizzt był jednym z najlepszych żołnierzy - chcę abyś zdobył dla mnie jeszcze 3 rzeczy... 3 artefakty - westchnął Król. Drizzt zainteresował się, choć po jego twarzy nie było tego widać. Powiedział jak zwykle spokojnym głosem:
- Co mam zrobić Panie? - zapytał ponownie - gdzie mam znaleźć te rzeczy... artefakty - teraz było widać zainteresowanie na jego twarzy - jak one wyglądają? Muszę wszystko wiedzieć. Król przypatrywał się podejrzanie Drizztowi. On od razu zrobił obojętną minę, jakby nic go to nie interesowało. Król postanowił wtajemniczyć elfa:
- Tutaj chodzi o przedmioty... o artefakty, do tego naszyjnika. Jest ich 4 i tobie polecam ich znalezienie - powiedział głośno - czuj się zaszczycony - dodał - sam nie mam pojęcia gdzie te artefakty są. Ty masz je znaleźć i dać mi je. Nie interesuje mnie jak to zrobisz - tu zrobił pauzę - wiem tylko, że masz szukać złotego pierścienia, korony, a także miecz. Drizzt wszystko zrozumiał. Podziękował za ten zaszczyt, odwrócił się i wyszedł. Król przemówił jeszcze tylko do odwróconego elfa:
- Tylko mnie nie zawiedź. Nie wracaj bez artefaktów - zagrzmiał - bo inaczej karą będzie śmierć. Drizzt wiedział to od dawno - Tak panie, nie zawiodę cię. Nigdy nie zawiodłem... - Po czym wyszedł już ostatecznie.
Drizzt od razu ruszył w drogę. Nie było powodu przedłużenia wypadu. Schował tylko najbardziej przydatne rzeczy. Miał zamiar iść w to samo miejsce gdzie zabił przybysza. Może nie przeszukał go dokładnie. Mógł mieć informację o innych artefaktach. Drow, dochodził do miejsca swego zabójstwa. Zauważył już ciało gdy mu coś nie pasowało. Ciało leżało w innym miejscu niż je zostawił. Leżało dalej o co najmniej metr. Mroczy elf wyjął błyskawicznie miecz po czym nawet się nie oglądając podszedł do zabitego. Mieczem rozszarpał mu ubranie. Był tam schowany skrawek papieru. Możliwe, że była to rzecz, której szukał. Zanim rozwinął pergamin, Drizzt usłyszał świst wylatującej strzały. W następnej chwili jego elf, nie walcząc do końca uczciwie uderzył go mocno w brzuch i korzystając z sytuacji, wbił swe ostrze przeciwnika. Drizzt przyglądając się beznamiętnie jak umiera, rozkoszował się jego śmiercią. A gdy już konał chwycił go mocno za włosy i odciął brutalnie łeb. Odwrócił się od trupa i zauważył, że postać, a mianowicie jeden z braci, który o dziwo przeżył celuje do niego. Zanim zdążył choćby się poruszyć. Dostał strzałą w rękę. Upuścił swój miecz. Nie było to mocna rana. Było do draśnięcie skóry, jednak dość bolesne i uniemożliwiające utrzymywanie porządnie miecza. Brat po raz następny naciągnął cięciwę, ale tym razem mroczny elf był szybszy. Jednym szybkim ruchem wyjął sztylet trafiający idealnie w cel. A dokładniej mówiąc w szyję, z której od razu poleciała krew. Strzała naciągnięta wyleciała w zupełnie innym kierunku. Mroczniak podszedł do ostatniego uśmierconego i wyjął z niego sztylet. Powycierał go spokojnie i schował go na swoje miejsce. Drugiego nie znalazł. Pochylił się nad wszystkimi trupami. Nie znalazł nic ważniejszego. Tylko jakieś pieniądze i kilka innych mało potrzebnych rzeczy w tej sytuacji. Gdy wszystkich już sprawdził wyjął strzałę z drzewo, wyjął papier który miał zamiar wcześniej przeczytać i rozwinął go. Jego treść była odstraszająca:
" Znajdziesz miecz, gdy sam bez pomocy innych zabijesz smoka. Na Zbroję Złotą zasłużysz, gdy przeciwnik, atakować Cię będzie, a Ty mimo możliwości nic mu nie zrobisz...
Tu Drizzt zrobił przerwę. Trudno mu było to zagwarantować. Odruch cięcia mieczem miał już wyćwiczony tak bardzo, że wręcz robił to automatycznie. Ale czytał dalej:
... na Złoty Pierścień zasłużysz, gdy pomożesz trzem osobą, nie wymagając wypłaty"
Tu Drizzt się lekko wnerwił. Tego jeszcze nigdy nie robił. Najczęstsza sytuacja wyglądała tak:
" Ktoś podchodzi do niego i albo po kilka sekundach nie ma głowy, lub ucieka przed nim w popłochu... "
No trudno. Zadania są trudne, ale są raczej wykonalne. Drizzt po raz ostatni rozglądną się, spojrzał ostatni raz na trupy i poszedł przed siebie...

I jak, bardzo źle? Na początek dałem to na Twierdzę, lecz jestem ciekaw, jak Wy to ocenicie.
 
 
REKLAMA 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2008-07-13, 00:53   

 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2008-07-13, 00:53   

Na razie nie jestem w stanie wypunktować żadnych rzucających się w oczy wad, bo ich nie ma o.o. Zapowiada się ciekawie. Jedyne co mnie uderzyło to

Cytat:
.. trafiający idealnie w cel. A dokładniej mówiąc w szyję...

Konkretnie boli mnie wyrażenie 'a dokładniej mówiąc'. Cosik tu nie pasuje, jest takim otrząśnięciem czytelnika z toku akcji :)
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Dragon
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-15, 09:35   

Nie mam daru pisania, na razie próbuje. Możliwe, że jeszcze to dopracuje. Zobacze jeszcze. ;-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 16