Wysłany: 2008-08-17, 15:01 Terry Pratchett - cytaty i dyskusja ogólna
Czytał ktoś książki Prattchetta? Gość jest niesamowity, tworzy świetne powieści fantasy przy których naprawdę można się pośmiać.
"Trzeba go powstrzymać. Gotów jeszcze aresztować szefa gildii Skrytobójców, tylko za to, że zabija ludzi..."
''Straż!Straż!''
" - Ja przecinek nawias kwadratowy imię rekruta zamknąć nawias przecinek [...] uroczyście przysięgam na nawias kwadratowy bóstwo do wyboru rekruta zamknąć nawias przestrzegać Praw i Przepisów Porządkowych Miasta Ankh-Morpork przecinek nie zawieść publicznego zaufania i chronić poddanych Jego łamane Jej nawias kawadratowy niepotrzebne skreślić zamknąć nawias Wysokości nawias kwadratowy imię panującego Monarchy zamknąć nawias..."
"Tu musiało działać silne pole magiczne" powiedział Rincewind.
"Zgadza się" powiedział przechodzący obok krzaczek.
i mój faworyt:
"- Kim jesteś? - zapytał.
- Przybyłem - odparł chrapliwie Rincewind - by wyzwać czarodziciela. Który to z was?
Podrzucając w dłoni cegłę zmierzył wzrokiem rozciągniętych na ziemi magów.
Hakardly zaryzykował szybkie spojrzenie i gorączkowo poruszył brwiami, by ostrzec Rincewinda. Ten jednak nawet w najlepszej formie nie był dobrym interpretatorem komunikatów niewerbalnych.
- Ze skarpetką? - zdziwił się Coin. - Co ci przyjdzie ze skarpetki?
Ręka z laską uniosła się. Coin spojrzał na nią z łagodnym zdziwieniem.
- Nie. Przestań - rzucił. - Chcę porozmawiać z tym człowiekiem.
Obserwował Rincewinda, który kołysał się w przód i w tył pod wpływem niewyspania, przerażenia i skutków działania zbyt dużej dawki adrenaliny.
- Czy jest magiczna? - dopytywał się zaciekawiony. - Może to skarpeta nadrektora? Skarpeta mocy? Rincewind skoncentrował się.
- Raczej nie - odparł. - Kupiłem ją chyba w sklepie albo gdzieś... Ehm... Mam jeszcze drugą taką.
- Ale na końcu ma coś ciężkiego?
- No... tak - przyznał Rincewind. - To połówka cegły - dodał tytułem wyjaśnienia.
- I to ona ma wielką moc?
- Tego... Można coś nią podeprzeć. Gdyby znaleźć drugą, miałoby się całą cegłę.
Rincewind mówił powoli. Asymilował sytuację metodą jakiejś strasznej osmozy. Patrzył, jak laska obraca się groźnie w dłoni chłopca.
- Aha. Zatem to cegła pospolitości wewnątrz skarpety. Całość tworzy broń.
-No... tak.
-Jak ona działa?
- No... Trzeba się zamachnąć, a potem... Uderzyć nią w coś. Albo czasem we własną rękę, czasami.
- A potem może zniszczyć całe miasto? - spytał Coin.
Rincewind spojrzał w złociste oczy chłopca, a potem na swoją skarpetę. Zdejmował ją i wkładał kilka razy do roku, już od lat. Miała cery, które zdążył poznać i poko... no, poznać. Niektóre dorobiły się całych rodzin własnych cerowań. Można było ją określić rozmaitymi terminami, jednak „dewastatorka- miast" do nich nie należał.
- Właściwie nie - wyznał w końcu. - Ona tak jakby zabija ludzi, ale budynki pozostawia nienaruszone."
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 33 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-08-17, 17:01
Cóż, przyznam, że nie czytałam, ale jeśli takiego humoru jest więcej nawias w co szczerze wierzę średnik myślnik nawias spacja nawias przecinek to warto spróbować
Żeby nie była to jednozdaniówka... to już nie jest
Chomik_Zaglady [Usunięty]
Wysłany: 2008-08-17, 18:09
Warto, tego typu humoru jest pełno ale jest tak umiejętnie wpleciony w fabułę że nie sprawia to wrażenia jakby autor po prostu sypał dowcipami.
Siedzę, 'óczę się' do egzaminu to i trafiłęm na ten temat. Pratchett jest zdecydowanie wart, aby ożywić dyskusję, więc to też uczynię.
Przeczytałem prawie wszystkie książki Świata Dysku i powiem jedno- nie trafiłem na autora tworzącego lepsze metafory i satyry jednocześnie. Niesamowicie dobrze połączył humor z przemyśleniami na temat natury człowieka.
Jeśli mogę polecić książki, to najpierw pewnie zaproponowałbym pozacyklowe "Pomniejsze bóstwa". Następnie cykl o babci Weatherwax, czyli kolejno "Trzy wiedźmy" "Wyprawa czarownic" "Panowie i damy" i dalej... Moim zdaniem najbardziej poruszająca seria książek tego autora.
Aha, niech was ręka Angrogha broni ruszać tłumaczenia inne, jak Piotra W. Cholewy. Nikt poza nim nie potrafi zachować pratchettowskiego stylu.
_________________ Choć nie wiem jak się skryjesz, twoje wnętrze nie jest dla mnie zagadką.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach