Enderus dość negatywnie przyjął spojrzenie karczmarza, jednak wolał tego nie okazywać. Usłyszał potem odpowiedź od karczmarza.
Czyli jednak sporo się zmieniło. Akila zniknęła poprostu. Czyli nie ma co nawet kombinować jak się tam dostać... narazie. Jednak nie można wykluczyć, że necrimnius może się chować wszędzie, nawet w ruinach akilli. Póki co to polowanie na lisza musi poczekać. Pomimo że mam inżynierię, dopóki nie skonstruuje czegoś więcej niż to co mam, to nie mam szans z tym Nieumarłym
Wojownik-inżynier wziął wodę co barman podał, wziął parę łyków. Po czym Najpierw wyciągnął pojemnik na wodę pitną, nalał wody do pełna, pojemnik spowrotem schował do skrytki. Zostało jeszcze pół litra wody. Zatem Enderus wyciągnął spod płytki która była na obojczyku dość grubą rurkę która była połączona z pojemnikiem na wodę przeznaczonej do wytworzenia pary która po naciśnięciu odpowiedniego przycisku wydobywała się z ozdobnych smoczych głów na jego naramiennikach. Przez rurkę wlał pozostałą wodę. Rurkę schował spowrotem pod płytkę.
No to mam zapasy wody na drogę i na potencjalny pokazik.
Enderus oddał zdziwionemu lekko barmanowi butelki. Położył na ladzie zapłatę w postaci 3 sztuk żelaza.
No to dziękuję za pogawędkę. Miłego dnia życzę
Enderus poszedł dalej zwiedzać kopalnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach