[Faust272]

Droga do Crumbles wiodła poskręcanym, ale dobrze utrzymanym, szerokim traktem. Krasnoludy dbały, by wszyscy podróżujący mieli dobra drogę aż do podnóża góry.

Idąc w górę drogi po chwili można zauważyć monumentalne, smukłe, ozdobne wieże zbudowane z ciemnego kruszcu, ni to metalu, ni to skały. Słońce odbija się w długich, spiczastych dachach wież. Widać 3 wieże, 2 ze spiczastym, stożkowym dachem i jedną górującą nad pozostałymi. Ta jedna zakończona była czymś na kształt ogromnej, ośmioramiennej korony. Idąc dalej dostrzegasz wysoki, pokryty rzędami ruchomych run mur, który łączył brzegi wcięcia wykutego w górze. Każde zagięcie muru było zaopatrzone w basztę, a wejściem do twierdzy Crumbles były ogromne drzwi stalowe wzmocnione dziwnym kruszcem, ni to kamieniem, ni to stalą. Ten ogromny mur chronił krasnoludzką twierdze Crumbles przed każdym niepożądanym gościem. Dostęp do wnętrza miały tylko krasnoludy i niektóre osobniki innych ras.

Nas interesuje dzielnica zwana Podmurzem.

Jest to dzielnica, która znajduje się, jak sama nazwa wskazuje, pod murami Crumbles. Był to zbiór byle jak i naprędce zbudowanych budynków, magazynów i mieszkań roboczych. Tutaj odbywał się kontakt Crumbles ze światem zewnętrznym, tutaj ubijano targi, handlowano i dawano schronienie podróżnikom.