Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Wyzwolenie
Autor Wiadomość
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2009-11-21, 22:18   Wyzwolenie

Noc, ciemne chmury zakrywały błyszczący księżyc który odbijał białe, słoneczne światło. Północ, cisza. Nie słychać nic prócz kilku krzyków dochodzących zza murów. Kroki, kroki mundurowych którzy właśnie zmieniali wartę… Wydawało się że to była kolejna, nic nieznacząca noc. Do tej pory, buntownicy Akilii byli cicho, ukrywali się w cieniu, dzisiaj jednak rozpoczyna się pierwszy krok który kieruje się ku ich zwycięstwie…

Do kraty wejściowej zbliżyło się pięcioro mężczyzn. Troje z nich ubranych w typowe jak dla wojska mundury straży i lekkie zbroje. Jednak, jedyne co ich różniło to niebieskie przepaski które nosili na ramionach. Czwarty mężczyzna miał na sobie dostojny kapelusz ze sporym pawim piórem. Nosił on też charakterystyczny dla marynarki wąsik który nadawał mu nieco charyzmy. Jego jedyną widoczną bronią była szabla którą miał u swego boku. Piątą osobą był ktoś kto przypominał więźnia. Mężczyzna był w podartych szatach które przypominały skórzane, kiepskie wyroby. Musiał on zostać ogołocony i nieźle poturbowany. Był on zakuty w kajdany i szedł pomiędzy strażnikami którzy trzymali go za ramiona. Cała piątka stanęła przed kratą. Sierżant wyszedł na przód...

- Z rozkazu Perca, dowódcy portowego oraz kapitana flagowego, proszę o zezwolenie na wejście do obiektu. Mam ze sobą więźnia który wymaga przesłuchania.
_________________
 
 
 
REKLAMA 
Namiestnik

Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Wysłany: 2009-11-21, 23:01   

_________________

 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-11-21, 23:01   

- Proszę pokazać dokumenty.

Sierżant w towarzystwie dwóch strażników odebrał plik dokumentów i wnikliwe je przeczytał. Mijały minuty a pilnujący bramy czytał, sprawdzał, porównywał wizerunki z twarzami przybyłych. Pokiwał głową, oddał dokumenty przybyszom i powiedział:

- W porządku, możecie wejść.

Krata otworzyła się i cała piątka wlazła do środka. Błyskawicznie za nimi ustawiła się dwójka strażników, która odprowadzała gości. Za murem zakończonym grotami i wtopionymi w beton kawałkami szkła znajdował się niewielki, brukowany dziedziniec, na którym znajdowała się studnia i dyby. Za nim stał sporych rozmiarów budynek z niewielką ilością wysoko osadzonych, małych, zakratowanych okien. Mury i budynek były od siebie oddalone o 3 metry.

Cała siódemka weszła do budynku. Znaleźli się w pomieszczeniu 20 na 10 metrów, w którym wałęsało się kilku zbrojnych oraz urzędników. Wewnątrz znajdowało się także biurko, a za nim strażnik, oraz otoczony dwu i pół metrową (czyli sięgającą samego sufitu) kratą obszar, nazywane aresztem, w którym znajdowało się kilku ludzi, głównie żebraków, kiepskich kieszonkowców i wszczynających burdy. Jedni siedzieli na drewnianej ławie, inni stali, jeszcze inni leżeli na podłodze. W rogu celu znajdował się mały otwór, pewnie ich "toaleta".

Strażnik za biurkiem wskazał lewe drzwi prowadzące do podziemi.

Przybysze zeszli prostymi, szerokimi na 3 metry schodami w dół do piwnic. Chwile szli korytarzem, po czym skręcili w prawo. Szli 3 metry i znowu skręcili w prawo. Teraz ich oczom ukazała się komnata 5 na 5 metrów. Wewnątrz znajdowały się 3 drzwi. Dwa drewniane okute stalą po bokach i jedno masywniejsze, stalowe, wzmocnione ryglami, sztabami i łańcuchami naprzeciwko. W sali także było kolejne biurko a za nim siedział kolejny strażnik. Na ścianach płonęły lampy oliwne.

Przybysze podali strażnikowi za biurkiem papiery. Ten je szybko przejrzał, porównał pobieżnie portrety z twarzami gości i kiwnął głową. Wstał, odłożył dokumenty na biurko i poszedł przodem otwierając kluczem przy pasie drzwi na lewo od schodów. Za nimi znajdował się kolejny korytarz długi na 6 metrów. Po jego lewej stronie znajdowała się para drzwi. Strażnik otworzył pierwsze. Goście weszli do środka, a strażnik zamknął za nimi drzwi na klucz i wrócił do siebie. Pilnujący przybyszów para strażników stanęła za drzwiami i zajęła się rozmawianiem między sobą.

Przybyli strażnicy i więzień znaleźli się w niewielkiej sali tortur o wymiarach 9 na 9 metrów. Na środku stało krzesła z zatrzaskami na ręce i nogi, madejowe łoże, stołek oraz miska (taka jaką używają mieszkańcy do prania odzieży) wypełniona mętną, brunatną wodą. Z sufitu zwisały rzędy łańcuchów z kajdanami służące do podwieszania torturowanych. Przy ścianach znajdowały się: "żelazna dziewica", krzesło inkwizytorskie, kajdany zwisające ze ścian, łańcuchy oraz oszklone szafki i biurka pełna różnych mechanizmów i narzędzi jak choćby: gruszek, szczypców, młotków, pałek, buław, pił, lin, łańcuchów i innych takich. W rogu znajdował się mały piec z miechem,a obok na stojaczku rzędy prętów zakończonych różnymi wzorami do przypalania więźniów. Były także większe szczypce wiszące na ścianie, które służyły rwaniu członków. Można je było przedtem rozgrzać w piecu.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2009-11-22, 00:15   

Wszystko szło zgodnie z planem. Znaleźli się w sali tortur, pierwsza faza ich planu zakończona pomyślnie.
"To było za łatwe" wymruczał cicho "Sierżant" Imiviev.
-Na łańcuchy go! - wrzasnął, a więzień zaczął krzyczeć jakby z przerażenia. O ile krzyki te były fałszywe, to trzeba było przyznać że ten był niezłym aktorem. (Więzień pije wywar od bólu)

Jeden ze strażników przygrzał gorące pręty leżące nieopodal, które służyć miały przypalaniu bezbronnych nieszczęśników. W tym samym czasie, Imiviev oraz drugi ze strażników ustawili się za drzwiami trzymając w rękach sztylety. Czwarty zaś, zaczął przypinać nieszczęśnika do łańcuchów. Po kilku minutach jednak z sali dobiegły krzyki, jednak nie pochodziły one od delikwenta - były to krzyki rzekomych oprawców. W jednej chwili wizjer osunął się, i więzienni strażnicy zobaczyli dość nietypowy dla nich widok. Na ziemi leżało dwoje oprawców którzy byli zakleszczowani przez więźnia trzymającego w rękach stalowy pręt.
- Rusz się kurwa! Chodź tu i otwórz te jebane drzwi! - wrzasnął jeden z nich który był właśnie zakleszczowany. Jeden ze strażników poszedł więc po klucz, zostawiając swego towarzysza który oglądał całą tę scenę przez wizjer. Nagle, delikwent został rzucony na ziemię, a dwaj strażnicy zaczęli okładać biedaka po twarzy tak mocno jak tylko się dało (a przynajmniej tak to wyglądało). Oczom obserwującego ukazał się Imiviev który leżał skulony i wijący się jak glizda nieopodal drzwi - najwyraźniej dźgnięty.

Klucznik nareszcie przybył i otworzył drzwi. Do komnaty wtargnął on wraz ze swoim kompanem, obaj dzierżący miecze w swych dłoniach...

Powyższe zgodne z opisem Fausta.

Reakcja:

Kiedy tylko jeden ze strażników podejdzie i okaże zainteresowanie leżącym, Imiviev wstanie i dźgnie strażnika sztyletem prosto w gardło. Sztylet ten jest ukryty dzięki skulonej pozycji w jakiej znajduje się sierżant.
Kiedy strażnicy wchodzą do pomieszczenia, drugi strażnik znajduje się w pozycji siedzącej, opierając się o ścianę i dysząc ciężko jak gdyby byłby zraniony. Kiedy tylko jeden ze strażników podejdzie do niego, ten zasztyletuje mu gardło.
Jeśli strażnicy nie okażą zaintersowania "rannymi" a skupią się na ujarzmianiu, ci wstanął, zajdą ich od tyłu i poderżnął gardła.
_________________
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-11-27, 00:13   

Plan poskutkował i dwa trupy upadły na posadzkę. Buntownicy zabili jednego ze strażników eskroty i klucznika. Brakowało jeszcze drugiego straznika z eskorty. Dowódca akcji buntowników domyślił się, że pobiegł po wpsarcie. Buntownicy mają mało czasu.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2010-01-07, 23:29   

- Niedobrze... - powiedział spokojnie Kapitan całej tej akcji. - Dobra, weźcie ten stół i jakieś małe drobnostki które tu znajdziecie i postawcie je na korytarzu, tak by blokowały przejście. - Mężczyźni wynieśli stół oraz jakieś przypadkowe beczki na korytarz. - Dobra, teraz twoja kolej Greg - powiedział kapitan do obdartusa który przed chwilą pełnił rolę przynęty - Czyń te swoje czary. - Po chwili, Magiczna ściana ognia zajęła stojące beczki oraz stół. Czego posiłki które za chwilę przybędą nie mogą wiedzieć, to to, że jest to zwykła iluzja.

Greg wyglądał na wyczerpanego. Ten czar zdecydowanie osłabił jego siły i umysł.
- Trzymasz się? - zapytał się jeden z buntowników
- Tak, nie jest źle. Co teraz? -
- Zgodznie z planem - powiedział Imiviev - Zaglądajcie do każdej celi, jeśli widzicie jakiegoś biedaka który czeka na tortury, otworzyć i go uwolnić.
_________________
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-01-08, 13:24   

Iluzja zajęła przygotowane barykady. Buntownicy przez ten czas uwolnili resztę więźniów, a było ich około 25.

Nagle do środka wpadły granaty dymne. Wszystko wokół nagle zostało zasnute gęstym dymem który wręcz uniemożliwiał widzenie i utrudniał oddychanie. Mag buntowników wyczuł rzucane gdzieś zaklęcie z dziedziny magii elementarnej wody.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2010-01-08, 23:34   

Imiviev zwrócił się do więźniów:
- Bierzcie co się da, pręty, kije, topory czy co znajdziecie w salach tortur. Nie stójcie w centrum gazu, odejdźcie tam, gdzie jest go mniej! - mówił. Następnie rozkazał swoim ludziom poszukać oleju lub podobnych łatwopalnych substancji.
_________________
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-01-08, 23:55   

Więźniowie szybko uzbroili się w kije, pałki, łańcuchy, nogi od łóżek, krzeseł i tym podobną broń improwizowaną. W przedsionku więzienia posadzkę nagle zalała spora ilość wody. To był efekt czaru wody. Teraz mag buntowników wyczuwał nowe zaklęcie, zaklęcie rozpraszające magie. Dodatkowo wyczuwał przy wyjściu obecność 2, albo nawet 3 magów. Z hałasu na schodach można było oszacować liczbę żołnierzy Imperium strzegących wyjścia na liczbę około 30.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2010-01-09, 12:38   

Kapitan zaczął kląć tak głośno jak tylko mógł. Nie podziałało to dobrze na morale "uwolnionych" więźniów, ani jego własnych ludzi. Spuścił lekko głowę po czym wyjął swój miecz i pistolet. Wszyscy zaakceptowali, że jest to już koniec.

Żołnierze imperium powoli przedzierali się przez korytarz. Niedługo zorientują się że to zwykła iluzja. To koniec...

Greg jednak nie mógł znieść tego, że on oraz tylu ludzi uwięzionych przez cesarskie wojsko zginie w torturach próbując odzyskać swą wolność. Miał jeszcze jeden i ostateczny pomysł.
Kiedy kapitan celował już swym pistoletem przed siebie, czekając na pierwszego lepszego strażnika który wyjdzie zza dymnej osłony i napatoczy się pod lufę, Greg skoncentrował całą swoją siłę ciała i umysłu. Wyciągnął ręce na przód, po czym skierował je w stronę podłoża. Skoncentrował się jak tylko mógł, wyciszył swój umysł...

- Panowie! Nasza ostatnia walka! - wrzeszczał kapitan do swoich "żołnierzy" - Zabijcie tylu ile się da! Tak pomścicie wasze rodziny i przyjaciół, i was samych. Nasze życia pomszczą moi bracia którzy zdobędą te więzienie, zdobędą ten pałac, po czym zdobędą wszystkie prawowicie należące do nas miasta i wsie. Królestwo Akili można podbić - ale póki żyją ludzie którzy mają te królestwo w sercu - będzie ono żyło i paliło się w nas, póki znowu nie będzie wolne...

Kiedy Imiviev wypowiadał te słowa, Greg skoncentrował większość swojej energii magicznej w koniuszkach swych palców, po czym cisnął tę energię w ziemię, chcąc utworzyć wąski tunel którzy przedrzeć się miał piętro niżej...
_________________
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-01-10, 19:10   

Mag wytworzył wąski tunel na środku pomieszczenia o średnicy półtora, głębokości 4 i na końcu długości 6 metrów w poziomie. Greg stracił przytomności z powodu braku energii. Pozostali najemnicy pochowali się w celach, a ochotnik stał nad tunelem z pistoletem.

W końcu iluzja ognia rozproszyła się i do środka wpadło imperium. Buntownik wypalił w tłum z pistoletu. Trafiony osunął się i został pochłonięty przez tłum. Toporki i noże świsnęły w powietrzu i wbiły się w buntownika. Nóż trafił w twarz, toporek w klatkę piersiową, kolejny nóż trafił w udo. Buntownik padł martwy na ziemie obok tunelu. Żołnierze zaczęli się nawoływać i oglądać tunel. Po chwili kilku żołnierzy wskoczyło do środka w pościgu.

Teraz buntownicy wykorzystując element zaskoczenia i będąc uzbrojeni w pałki, noże, kolce, łańcuchy, pręty, wszystko co znaleźli, rzucili się na żołnierzy Imperium.

***

Następnego dnia doradca cesarzowej czytał swój codzienny raport.

- (...) Przyszedł raport z Więzienia, wasza miłość. Donoszą, że miał u nich miejsce bunt więźniów. Buntownicy przedarli się do środka używając fałszywych przepustek i dokumentów oraz sfałszowali informacje w urzędzie. Opanowali sytuacje. Zabici: 37 buntowników i 8 żołnierzy Imperium. Co zarządzisz wasza miłość?
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2010-01-10, 21:35   

Na twarzy cesarzowej pojawił się mars zdenerwowania. Buntownicy z całą pewnością stawali się coraz bardziej bezczelni. Opanowała ona jednak swój gniew i odrzekła:
"Rozmieścić pobliski garnizon wojska w Starym Mieście. Czas ukrócić ten rozbój. Ustanowić godzinę policyjną. Niech straż na mostach sprawdza tożsamość przechodzących do Nowego Miasta."
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-01-10, 22:13   

- Będzie jak rozkażesz, o Pani. A teraz pozwól, że przedstawię dalsze wydarzenia, jakie miały miejsce w Akili...

Następnie doradca kontynuował swój raport, który nas już nie interesuje.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 12