-Wszystko leży... o, tutaj - powiedziała wydobywając ekwipunek Cerdica spod łóżka. - Nic nie zostało zabrane. No... - zająknęła się w lekkim zamyśleniu. - Chyba nic. W każdym razie - myślę, że tu masz wszystko, czego na razie możesz potrzebować. No dobra, chodźmy już.
Z perspektywy obserwatora mogło to wyglądać co najmniej dziwnie-osoba, która nie daży drugiej sympatią prosi ją o towarzystwo poprzez rozkaz. Cerdic nie był jednak za specjalnie oporny i wkrótce potem opuścili przybytek.
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach