Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: zkajo
2009-11-08, 12:47
Wprowadzenie do realiów
Autor Wiadomość
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2009-09-19, 23:28   Wprowadzenie do realiów

Sama Akila jest podzielona na dwie części – Nowe Miasto i Stare Miasto. Dzielone są one przez głęboką rzekę, na której stoją trzy mosty.
Nowe Miasto to dość schludnie rozplanowana część. Zostało zaplanowane na raz, dzięki czemu schemat przejść i dróg jest bardzo jasny i wygodny dla wszystkich jego mieszkańców. Cesarzowa specjalnie nakazała stawianie jak największej ilości zielenii, dzięki czemu gdyby nie wszechobecny hałas i gwar możnaby się tu odprężyć. Sielski widok handlujących kupców psują jednak od czasu do czasy wojskowe wozy czy kibitki z więźniami politycznymi. W Nowym Mieście poziom zbrodni utrzymuje się na przyzwoitym poziomie, dzięki jak na swoje czasu nowoczesnej Straży, która podejmuje się także śledzenia przestępców, którzy, gdy złapani, zostają potraktowani publicznie w brutalny sposób. Strażników spotkać można na każdej ważniejszej ulicy, poruszają się w trzyosobowych drużynach. Budynki zwykle budowane są z kamienia, wyjątkami są budynki drewniane – w tym względzie jednak nikt nie pozwala sobie na budowę bez gustu, psując wygląd miasta. Widać, że w tej dzielnicy raczej nie da rady spotkać biedoty – tutaj na zamieszkanie mogą sobie pozwolić jedynie osoby ze stałym źródłem dochodu. Miasto otaczają solidne mury z trzema bramami wjazdowymi. Nawet z zewnątrz murów widać potęgę stolicy imperium.
Stare Miasto to z kolei dużo mniej chlubna część Akili. Przetrwała ona wiele najazdów i ataków, spaleń i kataklizmów. Jest jednocześnie siedliskiem biedoty, bandyctwa, buntowników oraz osób które z innych względów wolałyby nie być pod czujnym okiem policji cesarstwa. Straż zapuszcza się tu rzadko, nawet w nocy. Chodzi wtedy w oddziałach o liczebności dochodzącej nawet do ośmiu. Od czasu do czasu po mieście chodzą pogłoski jakoby część miała zostać wyburzona, jednak okazują się nieprawdą. Często dochodzi tu jednak do łapanek, zwłaszcza w odwecie za ostrzejsze akcje przeprowadzane przez rebeliantów. Miasto z tej strony otaczają już nieco podniszczone, jednak ciągle funkcjonalne mury. Możnaby rzec że stanowią one najnowocześniejszą część dzielnicy, jakoże przy jej budowie uczestniczyło samo wojsko cesarskie. Nic dziwnego, mimo faktu że Stare Miasto jest zaniedbywane, mury stanowią integralną część systemu defensywnego Akili. W nocy dość często można się natknąć tu na bandytów, nierządnice i buntowników, przeprowadzających sabotaże na portach czy szykujących wyprawy do Nowego Miasta. Ostatnimi czasy coraz więcej osób zaczyna zajmować teren Starego Miasta, stawiając lub remontując istniejące domy, także mimo złej opinii można się natknąć tu o osoby z dorobkiem.
Dookoła Akili znajdowało się wiele mniejszych osad, głównie nastawionych na produkcję rolną . Sławą cieszył się także tutejszy regiment wojska, specjalnie przeznaczony do ochrony stolicy. Jego dowódcami byli zawsze ludzie godni zaufania, tak więc bardzo często wojsko pomagało wieśniakom w razie katastrof, co też bardzo sobie ceniono. Zwłaszcza bite drogi prowadzące do Akili były szerokie i budowane zgodnie z zasadami sztuki, toteż były odpowiednie dla całego mnóstwa transportów które kierowały się do miasta, jak też i te które odjeżdżały by w dalekich krainach przynosić zysk. Zwykle wzdłuż takich dróg w pewnej odległości sadzono drzewa, najczęściej dęby, co dodatkowo podkreślało siłę imperium.
Miasto posiadało także port. Port był nieodłączną częścią handlu. Był to rozległy konstrukt, z którego państwo mogło być z całą pewnością dumne. Po szerokiej rzece – Karserze – płynęły statki, które zawijały do osadzonych tam portów na przeładunek. Kursowały także łodzie, przewożące ludzi pomiędzy dzielnicami. Funkcjonował także specjalny wydział straży, który kontrolował i pilnował przed rebeliantami statków. Buntownikom jednak często udawało się sabotować, zwłaszcza nocą, statki handlowe. Wtedy najczęściej urządzano łapanki, z intensywnością zależną od wartości statków. Większość osób postronnych szybko wychodziła z aresztów, mówiąc o wszystkim co widzieli, ze strachu przed torturami.
Tortury były ulubioną formą uzyskiwania zeznań. Same tortury przeprowadzali najczęściej oficerowie Komisariatu. Nie byli to ludzie ze szczególnym zacięciem do zadawania samego bólu, ale na szybkie dojście do prawdy dowolnymi środkami, dzięki czemu najczęściej nic nie wiedzący delikwent odzyskiwał wolność. Pogłoski mówią nie tylko o przytapianiu czy przypalaniu, ale też o bardziej wysublimowanych torturach, jak wiązanie osoby i pozostawianie jej dokładnie związanej w zaciemnionym, wilgotnym pokoju na kilka godzin czy dni. Ogólnie, paleta tortur była dość duża i dość łatwo można było wypróbować je na własnej skórze. Inna kategoria tortur była przeznaczona jako kara dla kryminalistów – wtedy już wyrażenie „zlituj się” nie miało sensu, lub nabierało zupełnie nowego znaczenia w postaci przyśpieszenia kaźni. Najczęściej takie wydarzenia były inscenizacjami przeznaczonymi dla publiki, tudzież więźniów wytracano na arenie, popularnej zabawie dla ludu, z której, mimo słów krytyki ze strony Cesarzowej, nie zrezygnowano w planach zabudowy.
Wpływy Jej Cesarskiej Mości rozciągały się na znaczną część kontynentu. Nad większymi miastami ustanawiani byli fanatycznie oddani gubernatorzy, a do mniejszych miast na wycieczki pacyfikacyjne dość często przechadzały się po perfekcyjnie zrealizowanym systemie dróg regimenty wojska. Pod większymi miastami stacjonowali wojskowi, bywało nawet że budowano całe miniaturowe miasta by utrzymać większe formacje. Wśród takich miasteczek powstawały wiejskie osady, które zapewniały żywność obrońcom państwa. Ogólnie, jeśli chodzi o wojsko, była znaczna tendencja aby zajmować coraz to nowe tereny, zwłaszcza grupując formacje na granicy i systematycznie wypierając zielonoskórych, którzy zapewne jeszcze nie otrząsnęli się z szoku jakim było szybkie uderzenie zjednoczonych ras, pozbawiające ich władzy i uderzające w ego zielonych.
Wartałoby też wspomnieć o słynnych na cały kontynent ruinach Telding. Dawniej królewskie miasto w żałosny sposób zakończyło swoje funkcjonowanie i przerodziło się w Zonę. Wirulentne zło, które sprawiało że nad miastem duchów permanentnie unosiły się czarne chmury, od czasu do czasu uderzając czarnym piorunem w ziemię nie pozostawało bez wpływu na życie pozostałe na tym terenie. Zona otoczona była kordonem wojska, przepuszczającymi tylko licencjonowanym badaczy. Główną kwaterą tego wojska było Crumbles, nieznacznie oddalone od Telding, świetnie prosperujące ze względu na swoje bardzo rzadkie kopalnie magicznej rudy. Umarlaki w Zonie dawały się spotkać, jednak wydawało się że ich główna siła uderzeniowa została zmiażdzona wraz z samobójczym atakiem obrońców. Tak więc badacze poszukujący odpowiedzi i potężnych artefaktów posiadały jeszcze potężniejsze eskorty.
Ogrom Cesarstwa i tereny które zajmowało powodowało, że żadna licząca się siła polityczna na mapie nie mogła pozostać obojętna. Orkowie byli w permanentnym stanie wojny z państwem, wręcz zaczynali się go panicznie bać, a front ustanowił się mniej więcej w połowie Bortii. Elfy na wyspie prowadziły co prawda handel i mają wręcz sojusz z Cesarstwem, jednak ostatnio komunikacja dyplomatyczna znacznie osłabła. Może to wskazywać na znaczące zmiany polityczne dokonujące się na wyspie Elfów, jednak o tym wiedzą tylko nieliczni kupcy i szpiegowie Cesarstwa, które nie pozostaje obojętne wobec nikogo. Swojego czasu na mapie Eredanu znajdowało się też niewielkie księstwo niziołków, które uhonorowało decyzje dowódcy wojskowego i oddało swoją władzę w ręce Cesarzowej.
Cesarstwo zajmuje też tereny dawnego Królestwa Elfów i Todorii. Atak na te tereny poprzez łodzie wypłyną z portów na terenie regionu Kaldinji. Prymitywne ludy były niczym wobec potęgi sprzymierzonych. Warto pamiętać, że były one sprzymierzone z orkami. Tak więc dowódcy pofolgowali swoim żołnierzom, którzy na tych terenach zaprowadzili wręcz królestwo mordu, rabunku i gwałtu. Do dziś na tym terenie stacjonują silne regimenty, które powoli przywracają znamiona cywilizacji tym terenom, nie mniej jednak wciąż można je określić jako dzikie.
Bezpośrednie plany Cesarstwa na chwilę obecną to wymazanie zielonoskórych z map Eredanu. Okrążeni i znajdujący się w potrzasku gór nie wytrzymają długo nacisku wojsk. Następnie planowane jest podbicie Bologii, aby uzyskać jeszcze większą potęgę na kontynencie.
by myself
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13