Dagrund nie poczuł nawet gniewu. Poczuł nutkę współczucia. Głupocie ludzkiej można tylko współczuć. Szybkim krokiem oddalił się od bramy i w pierwszej ślepej uliczce usiadł na jakiejś starej skrzynce i nabijając sporą ilością tytoniu fajkę począł układać powolny plan odbicia osiołka. W miarę jak gryźliwy dym napełniał płuca starcowi zaczął układać się powoli mglisty i pełny ciemnych plam plan. Spokojnie starzec zdjął płaszcz i zwinął go jako prowizoryczną torbę do której zapakował swoje rzeczy. Tak uszykowany zgasił fajkę i okrążając gildę szerokim łukiem wyszedł na mury otaczające ją z drugiej strony. Tam ukląkł tworząc wrażenie jakby rozsypały mu się rzeczy z torby. Z torby natomiast wyjął flaszkę z ciemnym i gęstym płynem z której pociągnął jeden mały łyk. Łyk ten wystarczał by całe ciało starca przeszył przyjemny dreszcz a młodzieńcza siła wróciła w ręce. Dagrund szybko wyjął z torby linę i hak które wcześniej przygotował i zarzucił hak na mur. Po paru oddechach chwycił mocno linę i zaczął się wspinać.
_________________ Obalić zkaja. Pierwszym aktem będzie pisanie jego nicku z małej litery.
Bycie robotem jest świetne, ale my nie odczuwamy emocji i czasami jest mi przez to bardzo smutno...
Dagrund bez problemu wspinał się na mur. W końcu zeskoczył z niego, uważając aby nic nie stłukło się. Był w ogrodach Gildii. Gęste zarośla, drzewa i kwiaty umożliwiały mu bezpiecznie ukrycie się. Zauważył z oddali dwóch wojskowych, w specyficznych niebieskich mundurach, lecz szybko zawrócili.
Był w rabatce z drzewem i kilkoma krzakami. Na przedzie miał drobną alejkę z ładnym kamiennym chodnikiem i rozmieszczonymi tu i ówdzie ławeczkami.
Musiałby przekroczyć jeszcze parę ścieżek aby znaleźć się pod centralnym placem, z którego było jakieś 100 metrów do zamku, w którym znajdował się gabinet...
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Po chwili zatrzymuje się przed chodnikiem. Na ławce widzi parę całujących się żaków. Jeśli wyjdzie i wlezie do krzaków, może wzbudzić podejrzenia, bo raczej zostanie zauważony. Z lewej strony zauważył dwójkę wojskowych, nawracających w tym kierunku.
Odległość: 25 metrów
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Dagrund nie tracąc czasu wyrwał jedno z zielsk rosnących obok krzaczka i całkowicie zafascynowany spoglądał na nie i mówił do siebie po cichu:
- niesamowite, takie rzeczy nie dzieją się codziennie itd.
Jednocześnie wstając i kierując się ścieżką wprost do gabinetu mistrza niosąc zielsko ostrożnie jak świętą wydmuszkę.
_________________ Obalić zkaja. Pierwszym aktem będzie pisanie jego nicku z małej litery.
Bycie robotem jest świetne, ale my nie odczuwamy emocji i czasami jest mi przez to bardzo smutno...
Rokosz wyszedł z krzaków. Od razu zwrócił na siebie uwagę strażników, którzy podeszli do niego:
-Co pan tu robi? - zapytał się strażnik od lewej. Wyglądał na nieco znudzonego, jednocześnie zafascynowanego co może robić człowiek który zwyczajnie wychodzi z krzaków.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Dagrund na pytanie strażnika wzdrygnął się po czym spojrzał na strażnika i z wyrzutem odpowiedział:
- Jak pan może mnie tak straszyć? Przecież ja już swoje lata mam a serce już nie pracuje tak pewnie jak kiedyś. - tu się rozpogodził i dodał miłym tonem - Oczywiście że pracuje. Co ja mogę tu robić? Czy widzi pan to - zapytał podtykając pod nos strażnikowi zielsko - a czy zauważył pan te plamki na łodyżce? Mają one tak inny kształt od reszty swojego gatunku że może się okazać całkowicie innym gatunkiem i zapewnić mi miejsce między innymi badaczami. Czy wie pan co to oznacza? Jaki postęp? Jakie możliwości?
_________________ Obalić zkaja. Pierwszym aktem będzie pisanie jego nicku z małej litery.
Bycie robotem jest świetne, ale my nie odczuwamy emocji i czasami jest mi przez to bardzo smutno...
Tu Dagrund zmarszczył brwi i odpowiedział:
- jestem dopiero uczniem - i tu zaczął gestykulować i mówić z werwą - i widzi pan te odkrycie może dać mi szansę dojścia do kolejnego poziomu i studiowania kolejnych ksiąg. Przepraszam ale czy istnieje jakiekolwiek zagrożenie że jestem przesłuchiwany w parku?
_________________ Obalić zkaja. Pierwszym aktem będzie pisanie jego nicku z małej litery.
Bycie robotem jest świetne, ale my nie odczuwamy emocji i czasami jest mi przez to bardzo smutno...
- Ja podejrzany?! - krzyknął czerwony ze złości starzec po czym krzyczał dalej - jaa, który całe życie nawet nikogo nie obraziłem. Ja który wszystkie raporty wzorowo pisałem. Ja który prawie alkoholu nie piłem podejrzany!!! Żądam wyjaśnień żeby mnie przesłuchiwać i podejrzewać.
_________________ Obalić zkaja. Pierwszym aktem będzie pisanie jego nicku z małej litery.
Bycie robotem jest świetne, ale my nie odczuwamy emocji i czasami jest mi przez to bardzo smutno...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach