Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Kącik Bajarza
Autor Wiadomość
Tygrysica 
Master Tigress



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica
Pełna KP

 
Pochwały: 7
Wiek: 32
Dołączyła: 14 Sie 2008
Posty: 493
Wysłany: 2009-06-12, 01:49   

Drzwi karczmy otworzyły się gwałtownie, wpuszczając do środka odrobinę świeżego powietrza wraz z wchodzącą postacią. Nie było to nic dziwnego, gospoda z wiadomych powodów wpuszczała i wypuszczała przez swoje drzwi setki osób. Nie dziwiło nikogo również widoczne u owej postaci uzbrojenie, a więc skórzane karwasze i pas z jakimiś metalowymi gwiazdkami, już prędzej zdziwić by ich mógł brak miecza i zbroi... Gdyby nie ostatni fakt, który każdego niemal z tych, którzy choć przelotnie zainteresowali się postacią - a więc zdecydowanej mniejszości gości karczmy. Właścicielką pozornie bezsprzecznie męskiego ubioru była bowiem kobieta. Kiedy już przepite mózgi wchłonęły ten fakt, wydał się oczywisty - ubiór był świetnie skrojony, bez wątpliwości szyty na miarę, kobiecości zaś dodawał prostej przecież, choć szytej z przedniego materiału bluzce złoty kwiatowy motyw oplatający, zdawałoby się, noszącą go wojowniczkę. Ogólna prezencja wojowniczki przyciągała wzrok... na chwilę. Gdy bowiem niebacznie, nieświadomie czy nawet otwarcie przyglądający się nowo przybyłej trafiał na oczy nieznajomej, natychmiast wracało mu zainteresowanie zawartością własnego kufla lub rzadkiego kształtu plama na suficie. Z oczu owych bowiem, które, gdy okoliczności na to pozwalały, miały odcień spokojnego brązu, teraz buchała wściekłość, zmieniając ich kolor w niemal płomienisty oranż, tak przynajmniej przysiąc by mogli ci, którzy w owej chwili na nie zerknęli.

Tygrysica - tak bowiem zwała się owa muza wściekłości, która nawiedziła właśnie rzeczony lokal - nie odwzajemniła sali oględzin, jakich, wiedziała to z pewnością, była przed chwilą obiektem. Mimo niezbyt częstych odwiedzin w tym miejscu napatrzyła się już na podłogę, upstrzoną plamami w kolorach zależnych od rozlanych w danym miejscu trunków. Widziała też dość, aby nie interesować się w najmniejszym stopniu bywalcami karczmy, w większości zapitymi w trupa - lub właśnie do tego dążącymi - mieszczuchami, których życie toczyło się wokół własnej pracy i tego miejsca. Nie, żeby miała coś przeciwko nim - po prostu nie było w nich nic, co mogłoby ją zainteresować. A teraz dodatkowo jej się spieszyło.

Zaledwie kilka minut temu (czytaj: miesiąc... jestem niegodziwa) wypadła ze świątyni Denagogha, uciekając oddziałowi straży miejskiej i smętnemu przeznaczeniu czekającemu na nią z powodu głupiego położenia, w jakim zostawił ją wróg, którego sama na siebie ściągnęła, partacząc misję w podziemnej siedzibie nieznanej jej sekty religijnej. Po co w ogóle mieszała się do spraw religii? Bo przestały dotyczyć samej religii, a zaczęły przekładać się na morderstwa? Bo szukała akurat zajęcia? Kto wie? Dość, że narobiła bigosu i teraz trzeba go było posprzątać. Jak się okazało, jej wróg był mądry i poinformowany, natychmiast wiedział, gdzie ją uderzyć. Żeby było śmiesznie bowiem, Tygrysica znała i poważała słownie jedną osobę w całym tym mieście; był to stary Bajarz - taką przynajmniej twarz pokazywał całemu miastu, co ważniejsze bowiem - był to mistrz sztuk walki, obecny nauczyciel wojowniczki. Czuła się odpowiedzialna za jego los, nie dość bowiem, że łączyła ich więź mistrza i uczennicy, ponadto bowiem Tygrysica wiedziała, iż staruszek nie jest już tak potężny jak dawniej, z którego to powodu obecnie preferował sztukę umysłu aniżeli ciała. Nie wątpiła też, że da sobie radę z byle zbirem, ale tym razem w rachubę wchodził potężny mag. Mag, z którym ona też, prawdę powiedziawszy, nie umiała sobie poradzić, ale gdzie nie starczała jej siła i odwaga, tam nadrabiała braki uporem.

Teraz więc udała się pewnym krokiem w stronę kąta, w którym, jak wiedziała, bajarz spędzał sporą część czasu wolnego, naiwnie licząc, że go tam znajdzie, że zdoła zapobiec katastrofie... Zdawała sobie jednak sprawę, jak nikła jest to szansa: nekromanta miał nad nią dobre kilka, jeśli nie kilkanaście minut przewagi. Powinna wręcz liczyć na to, że staruszka nie było w tym miejscu, gdy nadszedł czarodziej, nie wątpiła bowiem, że - o ile nie znał dokładnej lokacji starego mistrza - to tu będzie szukać go w pierwszej kolejności. Ale dokąd udał się później, jeśli tu go nie znalazł? I co ważniejsze, dokąd ona powinna się udać, jeśli nie znajdzie swego nauczyciela? Takie pytania krążyły w głowie kobiety, gdy najszybciej jak się dało lawirowała między stolikami, aby poznać odpowiedź na choć jedno pytanie...

Ahh, brakowało mi tego ;D Po raz n-ty i pewnie nie ostatni przyszło mi zniknąć, ale ponownie powracam, jeśli więc nie chowa się tu do mnie urazy za moją kapryśną obecność, stawiam się gotowa do gry ;]
No i oczywiście, zrozumiem, jeśli wątek nie będzie już aktualny, miesięczna nieobecność jest wszak czymś nagannym i zasługującym na konsekwencje ;]

I think you'll live
Ostatnio zmieniony przez Vanilla 2009-06-12, 02:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
REKLAMA 
Namiestnik


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica
Pełna KP

 
Pochwały: 7
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Wysłany: 2009-06-17, 14:00   

_________________

Ostatnio zmieniony przez Vanilla 2009-06-12, 02:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-06-17, 14:00   

Tygrysica dotarła w końcu do Kącika. Nie panowała nad swoimi emocjami, wyrażały to jej oczy i ciało. Stanęła. Na moment zagościło na jej twarzy zdumienie, a potem ulga. Bajarz w najlepsza siedział przy swoim stoliku pijąc piwo, rozmawiając i grając w karty z jakimś dobrze ubranym mężczyzną wyglądającym tak staro jak Bajarz, ale schludniej i czyściej.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Tygrysica 
Master Tigress



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica
Pełna KP

 
Pochwały: 7
Wiek: 32
Dołączyła: 14 Sie 2008
Posty: 493
Wysłany: 2009-06-20, 12:30   

Zdążyła. Ta jedna myśl opanowała jej głowę, przez dłuższą chwilę nie dopuszczając innych do głosu. Po jakimś czasie jednak ocknęła się, przypominając sobie, po co... dlaczego tu przyszła. Należało działać, jednak jak? Nie mogła tak po prostu podejść do niego i opowiedzieć, co się stało... Raz, że byli w zatłoczonym miejscu, a Mistrz chciał ukrywać swoją prawdziwą tożsamość... dwa, nie mogła tak po prostu wciąć mu się do rozmowy i zacząć... Nagle wpadł jej do głowy odpowiedni pomysł. Podeszła do Bajarza, niby to z wahaniem, i odezwała się, siląc się na to, aby brzmiało to nieśmiało:

- Um... przepraszam, że przeszkadzam, czy to pan jest tutejszym Bajarzem? Wskazano mi to miejsce, aby pana szukać... - dała mu chwilkę, aby zrozumiał, o co jej chodzi, po czym kontynuowała: - Może to się wydać głupie, ale to tak naprawdę bardzo ważne... Czy zna pan opowieść o złym magu, który przysiągł zabić starego mistrza i jego uczennicę?
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-06-20, 16:22   

+ 100 EXP

Bajarz oderwał się od rozmowy.

- Nie, nie znam. I wątpię, żeby kiedykolwiek miałoby to nadejść. Poczekaj na mnie przy tym stoliku dziewczyno, zaraz porozmawiamy.

I Bajarz wrócił do przerwanej rozmowy. Na jego rozmówcy nie sprawiło to większego znaczenie. Był raczej zainteresowany lustrowanie ciała Tygrysicy niż wsłuchiwaniem się w ukryty sens słów.

Wojowniczka chcąc nie chcąc usiadła przy stoliku pod wpływem groźnego spojrzenia Bajarza.

***

Dziadek w końcu po półtorej godziny przysiadł się do Tygrysicy.

- No, to może postawisz mi coś na przepłukanie gardła i opowiesz mi co i jak?
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Tygrysica 
Master Tigress



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica
Pełna KP

 
Pochwały: 7
Wiek: 32
Dołączyła: 14 Sie 2008
Posty: 493
Wysłany: 2009-06-20, 21:43   

Zamówiwszy staremu to co ostatnio, wróciła do stolika i opowiedziała o zadaniu, którego się podjęła, przyznała się do porażki i opisała spotkanie z półelfim magiem w świątyni Denagogha, starając się opisać go jak najdokładniej, licząc, że Bajarz będzie w stanie go rozpoznać na tej podstawie. Nie kryła też zaniepokojenia, cytując słowa maga o "przyciśnięciu starca"...
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-06-20, 23:50   

- Nie znam tego nekromanty. Także to jest pierwszy przypadek, kiedy spotkałem się z półelfem. Co do przyciśnięcia starca... No jak widzisz ja żyję i nie zostałem porwany. Nie zanosi się również na to, bym kiedykolwiek znalazł się w takim niebezpieczeństwie. Znasz może innego mężczyznę w podeszłym wieku znającym umiejętności podobne do Twoich?
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Tygrysica 
Master Tigress



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica
Pełna KP

 
Pochwały: 7
Wiek: 32
Dołączyła: 14 Sie 2008
Posty: 493
Wysłany: 2009-06-21, 00:03   

- Tylko mojego Mistrza, ale on został porwany przez orków i... - zdanie "najprawdopodobniej już nie żyje" jakoś nie chciało przejść jej przez gardło, wciąż wierzyła przecież, że kiedyś go odnajdzie. - Poza nimi mało tego, że nie znam starszego mężczyzny znającego sztuki walki, nie znam żadnej takiej osoby w całym Telding.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-06-21, 20:45   

Bajarz zamyślił się.

- No cóż. To, że nie znamy go nie znaczy, że możemy to tak zostawić. Jednym z głównych wad bycia magiem jest właśnie wrażliwość na bezpośredni atak fizyczny. Jeżeli nekromanta posiądzie sztukę śmiercionośnej walki be broni, stanie się jeszcze groźniejszym przeciwnikiem. Poza tym trening duchowy niesamowicie zwiększa umiejętności magiczne. Gdy do tego dojdzie, nekromanta może stać się niepokonany. Na razie żyje w ukryciu, gdyż potrzebuje czasu na ubłaganie Beliara. Musimy ten czas wykorzystać na jego znalezienie. Masz może jakieś propozycje?
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Tygrysica 
Master Tigress



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica
Pełna KP

 
Pochwały: 7
Wiek: 32
Dołączyła: 14 Sie 2008
Posty: 493
Wysłany: 2009-06-21, 21:03   

- Jego prawdopodobna poprzednia kryjówka, podziemny kompleks z kaplicą, wprawdzie ucierpiał, ale nie na tyle, aby nie dało się go odbudować. Poza tym opiekunowie tegoż przybytku są nie bez powodu przekonani, że wygrali. Z drugiej strony, uciekłam żywa, mogą więc chcieć dla bezpieczeństwa przenieść się gdzie indziej. Wypadałoby przynajmniej sprawdzić, czy wciąż tam są... choć zapewne zmienili lokację wejść. Poza tym... nie, nie mam pomysłu gdzie indziej mógłby się ukrywać. Wciąż nie do końca znam miasto, co tu dopiero mówić o zaglądaniu w jego tajemnice...
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-06-21, 22:03   

- No to idź i zbadaj jeszcze raz jego kryjówkę, może czegoś się dowiesz. Nie wiem czy znasz się na przeszukiwaniu i szukaniu śladów. Może wynajmij kogoś? Nie wiem, może jakiegoś łotrzyka, oszusta... Tylko nie zaglądaj do straży! Ja spróbuje się popytać u znajomych, może się czegoś dowiem, ale niczego nie gwarantuje.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Tygrysica 
Master Tigress



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica
Pełna KP

 
Pochwały: 7
Wiek: 32
Dołączyła: 14 Sie 2008
Posty: 493
Wysłany: 2009-06-24, 23:34   

- Dobry pomysł, poprzednia wizyta dowiodła, że o ile z cichym wejściem dam sobie radę, zbieranie informacji okazuje się sztuką ponad moje możliwości. Nie znam jednak zbytnio rozkładu miasta, a nie sądzę, aby takowi oszuści reklamowali się na rogach... Masz może jakieś sugestie, gdzie powinnam takich ludzi szukać, mistrzu?
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-06-25, 09:48   

- Najlepiej będzie poszukać w slumsach w tamtejszej karczmie. Bądź gotowa na atak, przyszli pracownicy mogą być nieufni wobec kobiety, więc będziesz musiała dowieść swojej siły i bezwzględności. Może to być mało przyjemne doświadczenie, ale nie mamy wyboru.

Starzec wstał:

- Dobrze, ja idę uruchomić swoje kontakty, a ty udaj się do gospody. Nie zapomnij wypchać porządnie swoją sakiewkę. Jeżeli chcesz, możesz wziąć z mojego kapelusza mój dzisiejszy utarg z bajek. Znają już Ciebie tutaj i traktują Ciebie jak moją córkę, nie wyprowadzałem ich z błędu.

Bajarz mrugnął prawym okiem uśmiechając się i wyszedł z Gospody.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Tygrysica 
Master Tigress



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica
Pełna KP

 
Pochwały: 7
Wiek: 32
Dołączyła: 14 Sie 2008
Posty: 493
Wysłany: 2009-06-25, 11:54   

Idąc za radą mistrza, wzięła zostawione przezeń pieniądze (z zamiarem zwrócenia mu ich, nie wierzyła po prostu by ostały się tu do jego powrotu, gdyby ich nie wzięła), po czym również opuściła przybytek zapomnienia i rozpusty z zamiarem udania się... do jeszcze gorszego przybytku pijaństwa i rozpusty. Westchnęła ciężko. Czegóż jednak nie robi się dla sprawy?
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 14