Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się
Znalezionych wyników: 721
End of Days Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Portale
kastyl

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 10828

PostForum: Dzielnica Gości   Wysłany: 2013-07-10, 00:43   Temat: Portale
Thor doszedł do portalów. Dał chowańcowi kilka kawałków mięsa, aby ten miał się czym zająć po drodze. Sam też zjadł coś w gospodzie. Zapłacił jednemu z dodatkowych odłamków. Teraz, syty i odświeżony, przed chwilą użył swoich perfum, stanął naprzeciw portalu prowadzącego do świata żywych.
- No to w drogę Kiro. Wiesz co musisz zrobić. Wiem że masz już dość tego plecaka, ale nic na razie na to nie poradzę. -
Chowaniec chwilkę protestował ale w końcu wskoczył do plecaka układając się wygodnie.

Tellan podszedł do portalu i uruchomił go. Tym razem nie musiał wyjść z ciała, zrobił to po prostu skupiając się na nim. Nawet nie musiał przystawać. Wspaniale. Elf przekroczył portal.
  Temat: Rada Magów
kastyl

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 13357

PostForum: Dzielnica Elit   Wysłany: 2013-07-10, 00:38   Temat: Rada Magów
- Ciężko poczuć różnicę, gdy się budzisz w kostnicy a twoje rzeczy są plądrowane. Aha, i wtedy znaczyło to NIE! Następnym razem użyjcie telepatii, w końcu jesteście cholernymi magami, a nie głupim motłochem. Choć niewiele się od niego różnicie, jeśli miałbym się wypowiadać. Jeśli ktoś się ruszy, przysięgam, będzie błagał o śmierć. -
Thor podszedł do swoich rzeczy i chwycił jeden z odłamków. Tak na wszelki wypadek, gdyby chciał rozpierdzielić to towarzystwo. Ot, któryś drgnie niewłaściwie.
Elf skupił się na sobie mając w ręku odłamek. Następnie oparł się o jedyne wyjście z pokoju, żeby magowie nie mogli wyjść z niego. Nie dbał o ubranie czy nagość, jeśli prześcieradło się zsunęło. Nie raz był nagi, nie przeszkadzało mu to. Najważniejsze teraz było to, co było wewnątrz niego. Moc, możliwość kontroli magii, źródło mocy.
Tellan spróbował "zaczerpnąć" ze źródła mocy tak, jak robił to dawniej, zanim nastał Błysk. Nie udało mu się. Już chciał porzucić badania i wrócić do magów urządzając im małą rzeź, ale powstrzymał się.
Coś MUSIAŁO się zmienić. Cokolwiek!
Thor skupił się całkowicie na sobie i swoim wnętrzu. Kiedyś słyszał, jak dwóch magów rozmawiało o teorii utworzenia w swoim umyśle "mapy" ciała, kanałów magicznych, ogółem mapy siebie. Oraz manipulowanie ciałem, swoją energią poprzez zmienianie tej "mapy"
Ma to jakiś sens
Pytał sam siebie. Nie otrzymał odpowiedzi, ale zrodziło to w jego umyśle pewien pomysł. Ponownie skupił się na sobie. Posiadał wiedzę, miał możliwość manipulacji mocą. Nie miał tylko źródła. Skupił się na kanałach mocy, dzięki którym mógł manipulować mocą. Początkowo nie mógł znaleźć żadnego, ale nie poddał się. Kolejny pomysł, kolejne za i przeciw, kolejne sprawdzenie. Tym razem wyszedł z ciała, aby przypatrzeć się dokładniej swojej esencji, swojej duszy. Wszakże moc magiczna nie płynęła z ciała, ale z duszy.
Po dłuższych poszukiwaniach Thor odnalazł to, czego szukał. pierwszą magiczną nitkę w swoim ciele. Była nad niszczona, ale sprawna. Zaraz po niej następną, następną aż w końcu przed jego oczami powstała mapa połączeń magicznych w jego duszy. Duża część była nad niszczona, kilka zniszczonych całkowicie, niektóre całkowicie sprawne. Część sprawiała wrażenie jakby odnowionych.

Faktycznie coś zrobili. Ale jak widać niewiele,. Choć może to w czymś pomoże. A może reszta należy już tylko do mnie...

Thor skupił się na pozostałych uszkodzonych wiązaniach magicznych. Nagle wyczuł w sobie pozostałości jakiejś mocy. Dobrej, kojącej, leczącej.
To ta moc musiała mi pomóc. Musiała być bardzo silna w momencie wykonywania rytuału. Gdybym był wtedy przytomny efekt byłby znacznie lepszy. Być może odzyskałbym całą swoją moc. Dupki.
Tellan pobrał pozostałą w nim moc rytuału i zaczął mozolną pracę nad swoją drogą mocy. Początkowo zajęło mu chwilę nad zreperowaniem najmniejszego uszkodzenia, ale z czasem nabrał wprawy i po chwili wykorzystywał resztę mocy niemal bez żadnych strat. Uszkodzone połączenia zostały naprawione, teraz miał przed sobą dużo poważniejsze zadanie. Uszkodzenia były tym mocniejsze, im bardziej jego świadomość się zbliżała do jednego miejsca.
Zapewne tutaj było źródło mojej mocy. Widocznie zostało zniszczone tuż przed, właściwie czym, śmiercią? Kolejną? Nie czas na to.
Elf zaczął odbudowywać od nowa zniszczone połączenia. Zaczął od tych największych, łączył je z już istniejącymi i przedłużał aż natrafił na coś, co w jego wyobraźni przedstawiane było jako kryształ. Zniszczony, pokawałkowany. Największy kawałek był mniejszy niż średniej wielkości kanał magiczny. Resztki źródła nie nadawały się do odbudowania. Gdyby miał moc pochodzącą bezpośrednio od rytuału może miałby jakąś szansę na odnowienie go, ale teraz była za późno.

Thor zauważył jednak jedną rzecz. W kawałkach źródła nadal tkwiła jego własna moc. Nie było jej wiele, ale była, czysta, dzika, nieokiełznana. Zbliżył się ile mógł do resztek kryształu i dokładnie się im przyjrzał. Tak, była w nich moc. Tellan sięgnął przez nowo utworzone kanały do resztek i wydobył z nich moc. I wtedy stało się coś, czego nie mógł przewidzieć.
Wszystkie resztki kryształu nagle pękły i rozlały się przez kanały mocy do ciała/całej duszy świadomego. Pędziły bez kontroli, zalały wszystkie kanały. Gdy miejsce się skończyło, moc po prostu "wypłynęła" ze Świadomego i... zaczęła "pożerać" całą magię, jaka była dookoła, asymilować ja i podążać dalej. Miny magów musiały być nietęgie na ten widok. Tellana jednak przeraziło coś innego. Czysta moc "paliła" jego ciało, niszcząc je i... asymilując w siebie. Jednocześnie poczuł potężne osłabienie, jakby nagle ktoś zaczął wysysać z niego ostatki magii, ostatki sił. Ostatki życia.
NIE NIE PODDAM SIĘ!
Thor przeciwstawił całą swoją wolę tej mocy, całą swoją pozostałą siłę. Nie, on się nigdy nie podda, nie da się, nie pozwoli...
Siły powoli opuszczały elfa. Nie ważne co by robił, to coś było dla niego za silne. Lecz nie ustawał w oporze. Byc może magowie coś zrobią, pomogą mu. Cokolwiek.
Tellan spojrzał na nich. Ukryli się wszyscy jak jeden mąż za negującą osłoną. Nie wytrzyma dłużej, ale na pewno dłużej niż on sam.
Siły powoli upływały. Upór Thora powoli słabł. Nie miał więcej siły ale dalej nie poddawał się.
-Bracie, to też i mnie osłabia. Chyba to już mój koniec. Bywaj! -
Te słowa całkowicie wstrząsnęły Tellanem. Jego brat... odszedł? Zawołał do niego, ale nie otrzymał odpowiedzi. Elf stracił wolę walki. Poddał się mocy, jej pływom. Minęła chwila, ale dla Tellana trwałą ona jakby kilka lat. Przez jakiś czas czuł tylko jakby się rozpływał, jakby odchodził. Ale coś było na skraju świadomości. Coś. Thor skupił się na tym. Zobaczył to, poczuł to. To był ruch. Ruch mocy. Elf popłynął wraz z nim. Gdy tak płynął, zaczął widzieć to, czego jeszcze żaden inny mag nie widział. Zaczął rozumieć prawdziwą naturę magii. To, co do tej pory robili magowie było tylko zabawą, macaniem na oślep. Wszystkie te formułki, inkantacje, to wszystko było tylko szukaniem. Równie dobrze zaklęcie można było zawiązać na wiele różnych sposobów a inkantacja, ruchy rękami, kondensatory magiczne... To wszystko było najgłupszą i najmniej efektywną metodą zawiązywania zaklęć, ale również najprostszą. Spojrzał w kierunku zapory magów. WIDZIAŁ nie tylko samo zaklęcie, ale również jego STRUKTURĘ. To, jak żyłki magicznej mocy były splecione, w jaki sposób czysta moc przenikała przez luki w zaklęciu.
Gdy Thor to ZROZUMIAŁ, spojrzał na to, co się dzieje wokół niego. Energia magiczna dookoła niego była niepoukładana, mieszała się, przelewała. Dlatego nie był w stanie się jej przeciwstawić i dlatego wysysała ona z niego cała resztę mocy. Atakowała ona każdą postawianą przez Świadomego Barierę i niszczyła ułożone już wiązania magiczne wchłaniając je. Tellan NAUCZYŁ się tego. Następnie elf skupił się na otaczającym go morzu nieokrzesanej mocy magicznej. Zaczął powoli nadawać jej kształt. Robił to w taki sposób, że każda kolejna postawiona struktura "uporządkowywała" okoliczną moc magiczną. Nie minęła chwila, a dzika moc została ujarzmiona i skoncentrowana. Trzeba było ją tylko umieścić w jednym miejscu i przechować. Thor wiedział gdzie. Ale wpierw musiał odtworzyć to, co moc zabrała ze sobą. Robił to metodycznie, krok po kroku. Udało mu się poskładać każdą cząstkę mocy, ułożyć je na swoje miejsce. Poza tym, co zapoczątkowało to zdarzenie. Z tą resztką udał się do miejsca w swojej duszy gdzie poprzednio się to wszystko zaczęło. WW miejscy resztek kryształu znajdowało się teraz puste miejsce. Tellan skupił się i uformował w pustej przestrzeni coś na kształt zbiornika po czym przelał pozostałą mu moc do niego.

Po wszystkim Thor spojrzał na siebie. Coś się jednak zmieniło w układzie magicznym, ale nie zamierzał tego ruszać. Nie teraz, nie miał ani wiedzy, ani potrzeby.
- Udało Ci się. Jestem pod wrażeniem. -
Dzięki, sam nie wiem jak, ale się udało. Choć nie do końca, dalej mnie napastujesz.
- I będę. Ile się da. Nie uwolnisz się! -
A niech Ci będzie

Tellan wrócił do ciała i skupił swoją uwagę na tym, co się dzieje w świecie rzeczywistym. Magowie skupieni byli wszyscy w jednym kącie z wyrazem przerażenia i zdziwienia na twarzy.
- Co jest? W końcu miało się udać, prawda? i się udało. Na szczęście dla Was. -
Thor zebrał swoje rzeczy i zaczął się ubierać. Przejrzał dokładnie swój ekwipunek i zauważył w nim kilka dodatkowych Odłamków dusz. Brakowało mu księgi Mrocznej magii, ale jedno grośne spojrzenie w kierunku magów zaowocowało szybkim zwrotem własności.

Sam zdecyduj ile, o ile jakiekolwiek dorzucili.

Tellan przeszedł koło lustra i zatrzymał się przy nim nagle. Blizny na jego ciele... zniknęły. Widocznie przy układaniu czystej magii odbudował także swoje ciało. Wspaniale.
- No to możemy się chyba pożegnać. Bywajcie! -
Elf wyszedł z pomieszczenia. Tuż za drzwiami czekał już na niego mały chowaniec. Popiskując przytulił się do swojego właściciela.
- Już dobrze, Kiro. Nic mi nie jest, wszystko w porządku. -
Tellan posadził małego na ramieniu i razem ruszyli w stronę portalów.
  Temat: Rada Magów
kastyl

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 13357

PostForum: Dzielnica Elit   Wysłany: 2013-07-09, 22:39   Temat: Rada Magów
- Heh, dzięki. Zaraz z nimi "przyjaźnie" porozmawiam. Powiedz mi tylko gdzie dokładnie jest to pomieszczenie socjalne. -
Thor otrzymał odpowiedź i po ubraniu się ruszył w podanym kierunku. Gdy podszedł do drzwi stanął przed nimi i na chwilę przystanął. Musiał odpowiednio się przygotować przed tym, co zamierzał. Napiął mięśnie, kilka szybkich oddechów i jest gotowy. Tamten specyfik przestał działać, jego skutki uboczne również przestały być odczuwalne. Dobrze, potrzebował całej swojej siły i szybkości.
Tellan otworzył drzwi i wpadł do pomieszczenia. Najbliższemu magowi sprzedał silnego sierpowego, kolejnemu mocnego kopniaka w bok nogi. Takie uderzenie powinno sprawić że ten będzie chwilowo niezdolny do poruszania się na dwóch nogach. Ale któryś z Alchemików go poskłada, najwyżej jego laska będzie mu potrzebna do czegoś więcej niż do ozdobienia całokształtu.
Kolejny "zarobił" cios w krtań.
Jakie to wspaniałe, że nie muszę się bać o stan tych ludzi,eee, znaczy się nieumarłych. Bez broni i tak ni zrobię im większej szkody, najwyżej ich poskładają.
- Wiesz co? Boję się Ciebie. -
Tobie i tak już za wiele nie zrobię

Na ustach świadomego pojawił się szelmowski uśmieszek. Magowie dopiero teraz powinni zorientować się co się dzieje. Thor był szybki, za szybki dla nich.
Uderzył jeszcze ze dwa razy uszkadzając mniej lub bardziej będących w zasięgu jego rąk magów, po czym stanął przed pozostałą resztą i z bardzo niemiłym uśmiechem odezwał się do nich.
- No, to jak zaczęliśmy wyrównywać rachunek to może porozmawiajmy o reszcie Waszego zobowiązania. Chyba nie chcecie, żebym "przypadkiem" napomknął Karakasowi lub komuś w Ambasadorium że próbowaliście zabić pierwszego i jedynego świadomego któremu udało się nawiązać kontakt z żywymi od czasów Błysku. Tego samego który utworzył jedyny portal łączący miasto żywych z Podmrokiem. Nawet stąd potrafię go zniszczyć zanim będziecie w stanie mnie zabić. A nawet po zabiciu będzie łatwiej. Do tego napsuje wam w lokalizacjach końcowych innych portali. Chyba nie chcecie żeby Beliar dostał wasze miasto jak na tacy? Jak stracę ciało to i tak mi nie zostanie nic innego do wyboru. Tym bardziej że lubię swoje ciało. No, to teraz gdy się rozumiemy, możemy zacząć.
Po pierwsze, jeśli którykolwiek z Was ma jakieś obiekcję, uważam to za dobrowolny wolontariat w celach naukowych u mnie. Tamto przed chwilą było tylko zabawą w porównaniu do tego w co będę się bawił z Wami później w ramach tego wolontariatu.
Po drugie, KAŻDA moja rzecz ma trafić z powrotem do mnie i macie zapomnieć co tam było. Inaczej wolontariat dla KAŻDEGO z was. Za choćby pierdolonego miedziaka.
Po trzecie, blizny mają zniknąć. Beż żadnego uszkodzenia ciała. Nie wiem jak to zrobicie, nie mój problem. A jako że nie wiem które blizny są Waszym tworem, usuniecie WSZYSTKIE blizny. Inaczej wolontariat dla każdego.
Po czwarte, właściwy rytuał. Jeśli choć spróbujecie mnie obezwładnić lub zrobić cokolwiek innego, wiecie czym to się skończy. ULURZISHA odnajdzie drogę do Podmroku. Kiedyś przypadkiem połączyłem jego plan z planem materialnym, skończyło się to gorzej niż tragicznie. A Beliar z chęcią pozna wasze miejsce zamieszkania.
Po piąte, potrzebuję kilku rzeczy. Zapasu odłamków, kilka magicznych ksiąg, takie tam głupie sprawy. Listę dostaniecie później, gdy wypełnicie pozostałe warunki "umowy". ROZUMIEMY SIĘ? -
Ostatnie słowa Thor powiedział tym subtelnym tonem, dzięki któremu bardziej podatni na manipulację ludzie zaczynali już wypełniać swoje portki.
  Temat: Rada Magów
kastyl

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 13357

PostForum: Dzielnica Elit   Wysłany: 2013-07-09, 21:40   Temat: Rada Magów
Tellanowi zabrało chwilę zanim pozbierał się do kupy. Starał się poruszyć ręką. Dobrze, już miał władne koniczyny. Teraz tylko dorwać tych skurwieli i wyrównać rachunki.
- Uspokój się, sam tego chciałeś. -
No to zrobię tak, żeby też sami tego chcieli. Pożałują.
- W takich momentach się Ciebie boję -
Niech oni się boją. Bo jak ich dorwę to będzie dla nich za późno. Lepiej dla nich, żeby mieli jakiś czar na zaleczenie tych szwów. Inaczej...
- Nie musisz kończyć. Widzę tą wizję. Uuuu, same nieprzyjemne rzeczy. -

Thor zdjął ręką tkaninę która na nim leżała i rozejrzał się dookoła. Znaczy się rozejrzałby się gdyby po czym się rozejrzeć. Był w czymś. Przypominało to wnętrze jakiegoś pojemnika, skrzyni.
- Kurwa, chyba mnie nie pochowaliście. -
Powiedział do samego siebie. Elf zignorował komentarz brata. Kolejny z resztą. Zamiast tego wysłał mu kilka "przyjemnych" wizji.
- Jest tu kto do kurwy nędzy? -
Tellan wydarł się na całe gardło. Zaraz tego pożałował z uwagi na małą przestrzeń.
- Dobra, zapamiętałem. -
Thor czekał chwilę na odpowiedź ale nic nie usłyszał. Więc po prostu wyszedł z ciała i spróbował przeniknąć ten pojemnik, aby zobaczyć co się dzieje dookoła.
  Temat: Chata Prezesa
kastyl

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 20197

PostForum: Miasteczko   Wysłany: 2013-07-08, 21:06   Temat: Chata Prezesa
- Ciekawy jestem jak. Strzałę zatrzymasz słowem? Śmieszne. Nie rozumiesz zagrożenia czy jak? Będziecie niewolnikami, gorzej nawet. Niewolnikom przynajmniej daje się jeść. Z nimi śmierć będzie wybawieniem. -
Thor zaczynał powoli pleść głupoty, ale zbyt mocno zainteresowało go zachowanie starca. Albo był tak głupi, żę nie rozumiał zagrożenia, albo to, co się tutaj dzieje jest naprawdę poważne. W każdym razie chciał teraz zobaczyć na ile może przeciągnąć reakcję staruszka. Elf jedną rękę miał niedaleko rękojeści miecza, tak aby szybkim ruchem mógł go wyjąć. Jednocześnie gestykulując i wymachując rękami spojrzał na drzwi, czy mają jakiś zamek lub coś podobnego.
  Temat: Rada Magów
kastyl

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 13357

PostForum: Dzielnica Elit   Wysłany: 2013-07-08, 20:24   Temat: Rada Magów
Thor wszedł do zgromadzenia magów. Właśnie część z nich spierała się nad praktycznym wykorzystaniem jakiegoś dziwnego komponentu, natomiast kilku innych rozmawiało na temat wykrywania aury pośledniejszego czaru. Jak zwykle każdy z magów miał na dany temat inną teorię i każdy próbował do swojej przekonać jak największą liczbę osób.
Poza tymi dwiema grupkami
Co jak co, ale magowie prawie nigdy się nie zmieniają. Przynajmniej kiedy są w swoim żywiole.
- Oni tak zawsze? Nawet za życia? -
Duża część tak. No, oczywiście są wyjątki. Niektórzy zamiast pleść głupoty po prostu próbują udowodnić swoje racje. Zapewne kilku z tych magów właśnie w taki sposób tutaj się dostało.

Tellan zagłuszył w umyśle śmiech brata i jego kolejne komentarze. Cóż, nie po to w końcu przyszedł do tego miejsca. Elf, tak samo jak poprzednio, poczekał na swoją kolej. Gdy w końcu doszedł do głosu przedstawił się i pokrótce wyjaśnił na czym polega jego problem.
- Zapewne Darimatos już rozmawiał z Wami o mojej sytuacji. Kiedyś byłem magiem, dokładniej rzecz biorąc przed wydarzeniem znanym w świecie żywych jako Świt Akilijski. Po błysku straciłem nagle swoje moce. Mam na ten temat pewną teorię, lecz nie przyszłęm dyskutować o teoriach. Najważniejsza sprawa jest taka, że zachowałem możliwość manipulacji energią magiczną, choć sam nie mam jej źródła. Muszę uwolnić skądś moc, aby móc choćby aktywować moc odłamków. Potrafię też wykorzystać odłamki, lub inny kondensator magiczny, aby osiągnąć obrany cel. W ten sposób też udało mi się stworzyć portal łączący Portal z Bolgorią.

Choć nie mam swojego "normalnego" źródła mocy, jestem w stanie wykorzystać moc mojej duszy do kształtowania zaklęć. Jest ona za słaba, aby bez żadnej pomocy rzucić mocniejszy czar.

I to pojawia się moja prośba. Rozmawiając z Darimatosem dowiedziałem się, że Wasza Rada jest w stanie przywrócić mi moją magiczną moc, lub też zmienić ją tak, abym mógł "zasilać" ją odłamkami dusz. Chciałbym poddać się temu rytuałowi.
  Temat: Hartownia Styksu
kastyl

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 12304

PostForum: Dzielnica Tworzenia   Wysłany: 2013-07-06, 23:43   Temat: Hartownia Styksu
Thor w tym czasie dał się zmierzyć i kilka razy po przymierzał zbroję. Potem nastał czas na umagicznienie jej. W tym czasie Tellan pobierał nauki u kowala.

Właśnie stał nad kowadłem i próbował po raz kolejny zmusić stal do przybrania odpowiedniego kształtu. Nie szło mu to za dobrze. Kiedyś jego ojciec również próbował przekazać mu część swojej wiedzy i wtedy nauka szła mu równie opornie co teraz. Wtedy przyczyną była jego niechęć do tego rzemiosła oraz niewielka siła. Teraz problem stanowiło niejako dwóch nauczycieli. Jeden, ten właściwy, świadomy stojący obok i obserwujący poczynania ucznia, i drugi marudzący coś na skraju umysłu.
Mógłbyś się łaskawie przymknąć? Próbuje czegoś się nauczyć.
- Marnowanie żelaza opanowałeś do perfekcji, tego więcej nie musisz się uczyć. Natomiast PRÓBUJĘ coś Ci WYTŁUMACZYĆ i POMÓC. -
Tak wspaniałą pomoc gdy zagłuszasz mi porady i uwagi kogoś ŻYJĄCEGO. No, może nie do końca ale w każdym razie bardziej żywego niż TY.
- Ja ci tu próbuje pomóc a ty mi z brakiem ciała wyjeżdżasz? Ty cholero jedna. Gdybym miał ciało to bym Ci pokazał jak się kuje, nawet lepiej niż tamten gostek. -
Ale nie masz, więc wal się. A ja próbuje się czegoś nauczyć.
- Próbuj, może kiedyś Ci wyjdzie. Ale teraz nie uderzaj prosto z góry, a lekko pod kątem, masz zrobić krzywiznę a nie wyprostować to. -
Wiem, ale muszę trochę popróbować i się nauczyć w końcu. Sam też nie jeden raz spierdzieliłeś broń czy pancerz. Albo czyjeś Narzędzie. Pamiętasz ten kilof, co miał stary Merdon? Pięknie to skopałeś.
- Za to Ty nawet byś nie osiągnął połowy tego co ja. -

Thor z Santisem przekomarzał się dłuższy czas, coraz mniej zwracając uwagę na to co robi, a coraz więcej na rozmowie. To musiało doprowadzić do wypadku. I doprowadziło. Młot zamiast uderzając w rozgrzaną stal uderzył w szczypce. Te boleśnie docisnęły trzymającą ją rękę do kowadła niemal zgniatając dwa palce. Na szczęście gruba skóra rękawic ocaliła palce przed całkowitym zniszczeniem, ale i tak bolało, nawet martwego.
- Auuu, to bolało, uważaj na ten młotek! -
Głos Santisa rozległ się w myślach Tellana.
Wprawdzie początkowo ból przyćmił wszystko dookoła, ale elf wytłumaczył sobie i przekonał siebie do swojej tezy, iż martwe palce nie mogą aż tak boleć. Ból dość szybko zmalał do tylko irytującego poziomu. W tym momencie go zatkało.
Ty to POCZUŁEŚ?
- Nie wiem jak i dlaczego, ale tak. Pierwszy raz od długiego czasu poczułem, jakbym miał znów ciało. Ale to było... dziwne. Co najmniej dziwne. I bolesne. Bolało tylko małą chwilę, ale bolało. Na pewno to poczułem. -
Nie mów mi, że zaczynasz również odczuwać te same bodźce co ja.
- Nie, to był pierwszy raz. -
Spróbuj jeszcze raz.
- Nie wiem jak. To był tylko moment, nie wiem jak to powtórzyć. -


Głos nauczyciela wyrwał Thora z myślowej konwersacji.
Będziemy musieli to zbadać, Bracie.
Tellan wrócił do nauki. W końcu udało mu się zrobić to, nad czym męczył się tyle czasu. O dziwo przyszło mu to bardzo łatwo. Jakby kiedyś już to robił... Aż dziw że taka prosta rzecz zajęła mu tyle czasu.

Tellan do skończenia kursu zajmował się już tylko kowalstwem. Zaczęło mu wychodzić, więc postanowił jak najwięcej się nauczyć.


Po wszystkim Thor odebrał zbroję i zapłacił za nią.
- Idealna. Szkoda że nie miałem podobnej kilka lat temu, znaczeni ułatwiłaby mi wtedy życie. Wielkie dzięki. Oto zapłata. Strzeż się żywych. -
Tellan ruszył ku wyjściu z hartowni, po drodze zdając ubranie ochronne i słabej jakości broń i części pancerza, które udało mu się wykuć.
  Temat: Hartownia Styksu
kastyl

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 12304

PostForum: Dzielnica Tworzenia   Wysłany: 2013-07-05, 21:18   Temat: Hartownia Styksu
Thor nie mógł wymyślić żadnej nazwy dla zbroi. Myślał chwilę, ale nie mógł na nic wpaść.
Masz jakiś pomysł Bracie?
- Zbroja bartobójcy? Będzie pasowała do miecza. -
Bardzo śmieszne. Normalnie aż się uśmiałem.
- Nie wiem, to Twoja zbroja, nie moja. -
Jak zwykle pomocny.

Tellan nagle wpadł na pomysł.
- Niech będzie się nazywała Pancerz Cienia. Będzie używana do walki w ciemnościach, więc dobrze do niej to pasuje. -
  Temat: Chata Prezesa
kastyl

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 20197

PostForum: Miasteczko   Wysłany: 2013-07-05, 21:05   Temat: Chata Prezesa
Thor omiótł wzrokiem komnatę ale nikogo nie zobaczył poza tym całym przywódcą. Znowu jakby ktoś go obserwował i to z bliska. Żyjąc jako zabójca nie raz musiał niemal polegać na podobnych uczuciach aby niemal cudem uniknąć zdemaskowania albo śmierci. Najczęściej jedno łączyło się z drugim.
Znów zwrócił swoją uwagę na starca przed sobą. Dokładniej przyjrzał się jemu oraz jego postawie. Zwrócił też bardziej uwagę na jego twarz, szukał emocji na jego obliczu.
- Skąd możesz wiedzieć, że nie mamy lub nie będziemy mieli czegoś, czego będziecie potrzebować. Mamy narzędzia, ubrania. Oraz kilka innych rzeczy, które prędzej czy później będą wam potrzebne. -
Tellan przystanął na chwilę. Kiedy starzec chciał już odpowiedzieć elf kontynuował.
- Powiem Ci coś jeszcze. Gdy tu szliśmy, spotkaliśmy resztkę dużo większej ekipy niż nasza. Szli z Portu. Mieli pecha, bo trafili na czerwia i nie potrafili sobie z nim poradzić. Nam się cudem udało, tylko dzięki trzeźwości umysłu jednego z naszych. Znając władze Portu tamta gromadka nie miała "szpiegować, jak to niemiło ująłeś, ale "zdobyć". A to oznacza że oni już się Wami zainteresowali. Nie chciałbym być w Waszej skórze kiedy wyślą drugą "ekspedycję" i zawita ona do waszych bram. Po taki przywitaniu, jaki nam gotowaliście, śmierć będzie najmilszym rozwiązaniem. A wtedy będziecie BARDZO żałować odmowy współpracy, jaką oferujemy. -
Tellan uważnie badał reakcje starca. Nie był może mistrzem mimiki, ale potrafił określić, gdy ktoś zaczyna się bać lub wściekać na kogoś. Jedną z tych dwóch reakcji musiał wzbudzić w staruszku.
  Temat: Chata Prezesa
kastyl

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 20197

PostForum: Miasteczko   Wysłany: 2013-07-04, 21:50   Temat: Chata Prezesa
- Ty to tak nazwałeś. Po prostu ciężko mi uwierzyć, że udało Wam się stworzyć taką społeczność. Wspaniała to idea, lecz czyha na nią wiele niebezpieczeństw.

Nie chcę Ciebie ani nikogo z mieszkańców straszyć, ale wasza społeczność może nie wytrzymać w konfrontacji ze zbliżającą się rzeczywistością. Jak stwierdziłeś, nasza kompania miała "szpiegować". Powiedz mi co byście zrobili, gdyby przybyła tu o wiele liczniejsza kompania w celu "wyswobodzenia" miasteczka? A taka zapewne przyjdzie. Między Portem a Bolgorią coraz bardziej nasilają się emocje i lada chwila dojdzie do wojny. Przez okres działań wojskowych będziecie bezpieczni, chronieni odległością. Ale po skończeniu wojny jedna ze stron będzie bardzo potrzebowała tego, co macie tutaj. Gliny, jedzenia, bydła, siły roboczej. Jeśli wygra Port, czyli strona mi i mojej kompanii przeciwna, zdobędą to wszystko siłą. A wtedy u was zagoszczą "prawdziwe" wyzysk i przemoc. -
Thor mocno zaakcentował słowo "prawdziwe"
- My w Kopalni chcemy tylko normalnego handlu. Żadnej polityki, żadnego kontrolowania. Po prostu zwykłego handlu. Wy macie coś czego my potrzebujemy, a w zamian my dajemy Wam coś, czego Wy potrzebujecie. Nic więcej. Żyjcie sobie jak chcecie, to nas nie obchodzi. -
  Temat: Chata Prezesa
kastyl

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 20197

PostForum: Miasteczko   Wysłany: 2013-07-03, 21:34   Temat: Chata Prezesa
Thor stał przed drzwiami.
To tu. Cholera nie lubię rozmawiać z ludźmi. A tym bardziej z jakimiś pochrzanionymi typami rządzącymi jakimiś pochrzanionymi ludźmi. Kurwać!
- Socjalizuj się Bracie, dobrze na tym wyjdziesz. -
Chędoż się.
- No no, takie słowa do Brata? I to starszego. A gdzie szacunek? -
Wal się, nie żyjesz od dłuższego czasu.
- No nawet w tym mam dłuższy staż niż ty. -
Zamilcz.

I zamilkł. Tellan wziął wdech i zapukał do drzwi. Poczekał na zaproszenie po czym wszedł do środka.
Ukłonił się przywódcy po czym przywitał się z nim.
- Witaj. Przybyłem porozmawiać. Wiem iż nie chcecie się mieszać w politykę, więc nie będę was namawiał do zmiany decyzji. Chciałbym za to poznać wasze powody, które skłoniły Was do przyjęcia takiego stylu życia. A najbardziej mnie interesuje to, w jaki sposób to wszystko wprowadziliście w życie. -
  Temat: Hartownia Styksu
kastyl

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 12304

PostForum: Dzielnica Tworzenia   Wysłany: 2013-07-01, 21:08   Temat: Hartownia Styksu
- Ochrona rozpraszająca a teleportacja niech będzie zasilana z odłamków.

Mam wspomniane kryształy z zaklęciami, do tego kilka odłamków i kilka sztuk złota. mam też dwa dość potężne pierścienie, ale wolałbym się z nimi nie rozstawać. Mam jeszcze celownik optyczny do kuszy lub broni palnej no i trochę pomniejszego złomu.

U kogo mógłbym więc się nauczyć tej sztuki?


Chcę się nauczyć Płatnerstwa na poziomie Adept i Wytwarzania Broni Białej na poziomie Uczeń
  Temat: Karczma
kastyl

Odpowiedzi: 93
Wyświetleń: 29593

PostForum: Miasteczko   Wysłany: 2013-07-01, 21:01   Temat: Karczma
- Prędzej kurwa nam tu smok na środku miasta wyląduje niż te gagatki zejdą. Co oni tam robią, ile można spać, do cholery. Dobra, sam idę coś wyciągnąć od tego gościa. Zajmij się żywnością i sprzętem na powrót. Niech inżynier obejrzy balistę i spróbuje coś z nią zrobić, może nam się jeszcze przydać. Zdobądź jedzenie na powrót, zrób tylko jakiś kilkudniowy zapas. Musimy się zabezpieczyć na wypadek jakichś trudności. A jak ptaszki zejdą w końcu to możesz ich ode mnie opieprzyć. -
Thor wstał i zabrał swoje rzeczy.
- Trzymaj za mnie kciuki. -
Elf wyszedł z karczmy w zdecydowanie złym humorze.
  Temat: Hartownia Styksu
kastyl

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 12304

PostForum: Dzielnica Tworzenia   Wysłany: 2013-06-22, 23:34   Temat: Hartownia Styksu
- W sumie to tamta zbroja była zbyt sztywna dla mnie. Teraz wolałbym jednak porządną zbroję skórzaną wykonaną z jakiejś bardzo mocnej skóry, a do kompletu pasującą na nią zbroję lamelkową o ciasnym splocie i wykonaną z podobnej stali co tamta zbroja. No, chyba że to co mam wystarczy na mitrilową zbroję płatową krytą lub zbrojnikową, ale w to wątpię.
Co do tej podwójnej zbroi, skórzana miałaby być dopasowana do mnie, jak najmniej ograniczająca ruchy. Specjalnie wzmocnienia nie będą raczej potrzebne, ewentualnie lekko pogrubiona skóra na piersi i plecach. Do tego karwasze i naramienniki nachodzące na łokcie oraz skórzane nogi, podobnie ochraniające kolano, te elementy wykonane ze wzmocnionej skóry. Krój prosty, żadnych zbędnych zdobień i wszystko w ciemnych kolorach.
Natomiast lamelkowa ma być wykonana z mocnej stali lub mocniejszego materiału. Nie wiem jakich materiałów używacie do produkcji pancerza. Do zbroi okrywającej tułów mają być doczepione naramienniki. Do tego jeszcze potrzebowałbym karwasze z wzmocnioną zewnętrzną częścią. Mają być z tego samego materiału co zbroja, ale płytowe. Tak samo jak zbroja skórzana, mają być w ciemnych kolorach.
Co do umagicznienia, chciałbym aby zapewniały one ochronę przed magią oraz umożliwiały powrót do Podmiasta bez konieczności używania portalu. Do tego miłe byłoby jakieś magiczne wzmocnienie odporności, zwłaszcza zbroi skórzanej. Na więcej raczej mnie nie stać.
A, i jeszcze jedna sprawa. Mógłbym się tutaj nauczyć tajników wytwarzania zbroi i pancerzy? Jeśli trzeba będzie, to zapłacę. Mogę wtedy pomóc w wykonywaniu płytek do zbroi. -
Chyba nie robisz tego dla mnie, co? Nie zamierzasz mnie wkurzać psując tak dobrą stal, co? -
Nie. Kuźnia przywraca mi wspomnienia.
- Jakbyś coś tam pomagał -
Próbowałem. Nie miałem tyle krzepy co Ty, ale starałem się. Poza tym wtedy rodzice jeszcze się mną interesowali.

Santis nie odpowiedział. Tym razem nie był tłumiony przez elfa, ale po prostu nie miał nic do powiedzenia.
  Temat: Hartownia Styksu
kastyl

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 12304

PostForum: Dzielnica Tworzenia   Wysłany: 2013-06-22, 18:30   Temat: Hartownia Styksu
Thor wszedł na teren hartowni. Nie miał wiele, największym jego bogactwem było kilka zaklęć w kryształach, do tego kilka odłamków i parę sztuk złota. Poza tym dwa potężne pierścienie, ale nie zamierzał się ich pozbywać. Oby to wystarczyło.

Tellan rozejrzał się po Hartowni. Wiele z tych urządzeń było mu obcych, ale zauważył kilka wyglądających podobnie jak te w kuźni jego ojca.
Niby taka zaawansowana technika a jednak dalej używają tak prostych narzędzi.
-Proste nie znaczy kiepskie. Pamiętaj, dobremu kowalowi wystarczy tylko kowadło, piec, młot, szczypce i woda. Wiele z tych maszyn najprawdopodobniej miało swój początek na którymś z tych kowadeł. -
Jestem tego świadom, Bracie.
- Szkoda że nie mogłem tu przybyć za życia. Tyle technologii, tyle wiedzy. -
Oho, kolejny spragniony wiedzy.
-Życie to nie tylko zabijanie, Bracie. -
I znów masz rację. Szkoda tylko, że za późno się o tym dowiedziałem.


Elf podszedł do jednego ze świadomych zajmujących się wydawaniem lub też sprzedażą ekwipunku.
- Witaj. Macie może jakiś pancerz do sprzedania, lub też czy podejmiecie się wykucia odpowiedniego dla mnie pancerza? Powinien być lekki i nie ograniczać ruchów, ale przy tym dość wytrzymały i w miarę cichy. Wcześniej dostałem od Darimatosa Zaklętą Zbroją Wysłannika Martwych. Moglibyście zrobić coś podobnego, niekoniecznie aż tak silnie umagicznionego? Mogę za to dać kilka kryształów z zaklętymi w nich czarami. Aktywacja ich nie powinna być trudna, a same kryształy można wprawić w jakiś element zbroi lub pancerza. -
 
Strona 1 z 49
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 16