Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się
Znalezionych wyników: 493
End of Days Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Tygrysica

Odpowiedzi: 186
Wyświetleń: 40099

PostForum: Zadania   Wysłany: 2010-01-17, 00:30   Temat: Infiltracja nieznanego portalu
[ Mistrzowsko wprowadzony klimat w części skierowanej do Argona ;] ]


Atak rozpoczął się niemal bez zapowiedzi, Tygrysicy nie trzeba jednak było wiele czasu, aby przygotować się do walki. Gdy tylko usłyszała urwane ostrzeżenie, odruchowo, ruchem wyćwiczonym przez lata, ściągnęła z pleców swój kij i stanęła w pozycji obronnej. Zorientowawszy się szybko, że walczy niejako w zamkniętym pomieszczeniu, skoncentrowała się na czterech szkieletach, wyłączając ze swojej perspektywy resztę otoczenia.

Pamiętała tego typu istoty z wyprawy po oko Vecny: silne, dość zręczne... i do bólu odporne na ból. A ponadto pozbawione umysłu. Wróg, którego można tylko zniszczyć albo zostać przezeń zabitym - inne opcje nie wchodziły zbytnio w rachubę. Mając to na uwadze, postanowiła skupiać się na czułych punktach: stawach, w niezrozumiały sposób ponownie łączących kości i kręgach szyjnych.

Korzystając z chwilowej konfuzji swoich oponentów - nie miała czasu, aby zastanawiać się, jak bezmyślna maszyna do zabijania może się zdziwić Nie "zdziwić". Nieumarli jako istoty przywołane do życia przez magie są chwilowo oszołomione z powodu dużej ilości magii, która nagle została uwolniona w dużej ilości w postaci zaklęcia. To tak jakby miały krótkie spięcie.- wojowniczka ruszyła do szybkiego natarcia, chcąc wyłączyć z walki jednego ze swych adwersarzy, zanim jeszcze potyczka na dobre się rozpocznie. Umieściwszy więc obie ręce jak najbliżej jednego z końców kija - dzięki temu impet będzie największy - przyskoczyła do najbliżej stojącego szkieleta, po czym wyprowadziła szerokie uderzenie na szyję, prowadząc kij delikatnie z góry na dół po szerokim łuku. Dzięki temu, nawet jeśli nie trafi dokładnie w szyję, cios powinien wejść z miażdżącą siłą w klatkę piersiową - niewielkie pocieszenie, gdy wroga to nawet nie zaboli, gdyby jednak zamach szedł dokładnie w poziomie, lub, co gorsza, z dołu w górę, ewentualny unik przeciwnika lub chybienie z winy wojowniczki mogłoby pozbawić ją równowagi. Natychmiast po tym ciosie - puściwszy na chwilę uniemożliwiający jej taki ruch kij - okręciła się na pięcie, wyprowadzając wysokie kopnięcie wykorzystujące impet jej obrotu, uderzając całą dolną powierzchnią stopy w czaszkę - tudzież, jeśli już jej tam nie było, w klatkę piersiową nieumarłego. Następną czynnością, w miarę możliwości, powinno być odzyskanie kija - miała wprawdzie w zapasie niesprawdzone jeszcze przeciw ożywieńcom uderzenie Ki, póki co wolała jednak trzymać się sprawdzonej metody walki.
  Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Tygrysica

Odpowiedzi: 186
Wyświetleń: 40099

PostForum: Zadania   Wysłany: 2010-01-13, 21:48   Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Jak dzieci, pomyślała Tygrysica, patrząc na zachwyconych magów, oglądających wyrosłą przed nimi zabawkę. Ani zastanowienia nad sytuacją, ani krytycznego spojrzenia na podejrzane pochodzenie tego dziwnego miejsca... Świeci się, błyszczy, chodźmy popatrzeć!

Jako osoba nieprzepadająca za magią, nieufająca jej oraz woląca być z dala od miejsc takich jak to - ogromnych zbiorów niewiadomych wysypanych z pudełka zwanego magią - wojowniczka stanęła na brzegu łąki i oparłszy się o drzewo przyglądała się przez chwilę działaniom magów. Bądź co bądź, byli jej wciąż potrzebni, od Telding wciąż dzielił ich kawałek drogi.

Od myśli do myśli, przypomniała sobie nagle o amulecie, zakupionym na rynku w Akili. Wydobyła go z braku lepszego zajęcia i potarła lekko, przypominając sobie mgliście wydarzenia - fizyczne wydarzenia - które miały miejsce podczas walki z cieniostworem. A zatem błyskotka była warta swojej ceny. Albo, aby stwierdzić bezpieczniej - nie jest kompletnie bezużytecznym kawałkiem metalu.

"Że żyję", dźwięczały wciąż w jej głowie ostatnie słowa jej wizji. Nie miała wątpliwości, iż nie był to zwykły sen czy ułuda spowodowana działaniem magii - czy też antymagii. Nie było to jej pierwsze widzenie, żadne dotąd nie dało jej chyba jeszcze tak do myślenia. Przede wszystkim jednak, nigdy jeszcze nie było tak męczącym rozpatrywanie słów i wydarzeń z jej podświadomości. Jako drogę ratunku od nazbyt głębokich myśli, które w - w jej odczuciu przynajmniej - niebezpiecznym miejscu były tylko niepotrzebną dystrakcją wybrała coś bardziej przyziemnego, przypominając sobie otrzymany w Akili dokument i zastanawiając się, czy powinna go otworzyć na najbliższym postoju. Telding nie będzie on raczej dotyczył, ale nie widziała też powodów, aby zwlekać... Jak zwykle więc, decyzja będzie oparta na chwilowym odczuciu.
  Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Tygrysica

Odpowiedzi: 186
Wyświetleń: 40099

PostForum: Zadania   Wysłany: 2010-01-11, 16:01   Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Po stracie karety Tygrysica miała po raz pierwszy okazję - ukradkowo, prawda - przyjrzeć się magom, których zgodziła się "chronić", to jest podróżować wraz z ich eskortą dopóki nie znajdzie śladu, iż jej własne sprawy wzywają ją w inne miejsca. Nie czuła do nich żadnego przywiązania ani szacunku, byli tylko przepustką do niedostępnego inaczej obszaru.

Idąc, starała się iść po cienkiej linii, rozgraniczającej obszary "wyraźnie odsuwa się od rosnącej na poboczu trawy" a "idzie najdalej jak to możliwe od morderczych roślin". Wolała nie myśleć o poznanym właśnie tworze Beliara, coś jednak poruszyło ją w słowach magów. Jeśli wierzą, że Cieniostwory czy Ostrotrawa to DZIEŁA Beliara, czemu tak nim pogardzają? Gdzież są dzieła wyznawanych przez nich bogów? Prawda, stworzyli świat. Tak przynajmniej wszyscy twierdzą. A więc zgoda, kiedyś byli potężni. Ale teraz to Beliar wydaje się bogiem mocnym, zainteresowanym tym spłachetkiem ziemi. Dlaczego nie wyznawali więc istoty potężnej, która mogła zagwarantować wymierne korzyści wypływające z oddawanej jej czci, zamiast tego trzymając się niszowych bóstewek, których najlepszym darem było leczenie - przydatne, zgoda, ale czyż nie słabsze od mocy tworzenia?

Wzruszyła ramionami. Może w całej religii o to właśnie chodziło. O bunt przeciwko światu.
  Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Tygrysica

Odpowiedzi: 186
Wyświetleń: 40099

PostForum: Zadania   Wysłany: 2010-01-06, 13:48   Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Tygrysica rejestrowała biernie rozgrywające się wokół wydarzenia: śmierć bestii, uleczenie Konrada, błogosławieństwa rozdawane przez strażnika, nie zastanawiając się nawet, jak miał na imię. Zauważyła, jak magowie rzucili się na trupa, nie próbowała jednak nawet porównywać ich do sępów. Spojrzała pobieżnie na amulet, zawieszony na jej szyi, czując, że w jakiś sposób ocalił on jej życie, nie umiejąc jednak dokładnie tego określić. Jej umysł był to tego stopnia zaprzątnięty nagłymi, niespodziewanymi słowami Mistrza, że nie zauważyła nawet, jak i kiedy znalazła się na swoim posłaniu pod przygotowaną wiatą. Skoro jednak już tam trafiła, zrobiła jedyną sensowną w tej chwili rzecz: zamknęła oczy i postarała się zasnąć, co nie wydawało się trudne, z grubsza rzecz biorąc znajdowała się na pograniczu snu odkąd odzyskała przytomność. Nie była szczególnie zmęczona, walka trwała wszak ledwie chwilę, nie czuła też bólu w czole, nazbyt skupiona na innych myślach.
  Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Tygrysica

Odpowiedzi: 186
Wyświetleń: 40099

PostForum: Zadania   Wysłany: 2010-01-04, 00:09   Temat: Infiltracja nieznanego portalu
[ Argon, najemników jest tylko czwórka, poczytaj początkowe posty ;] ]


Tygrysica leżała zemdlona na ziemi. I na tym można by zakończyć, gdyby opisywać sytuację z czysto zewnętrznego punktu widzenia. Wewnątrz jednak...

Kobieta ocknęła się, o dziwo leżąc na czymś miękkim. Ostatnią rzeczą, jaką pamiętała, była dzika jazda na grzbiecie cieniowstwora... Czyżby skończyło się aż tak źle? Nie czuła się jednak wcale poraniona, nic jej nie bolało. Zdecydowała się otworzyć oczy, gdy jednak to zrobiła, natychmiast zwątpiła w wiarygodność oglądanego przez nie obrazu. Leżała bowiem na małym dywanie przy kominku... w chacie swojego Mistrza, dziesiątki kilometrów od miejsca ostatniej walki. Co więcej, dom był nienaruszony, nie było śladu pożaru... Czarę przepełniło pojawienie się w zasięgu jej wzroku dwóch znajomych postaci.

- Witaj ponownie, Tygrysico - uśmiechnął się jej dawny Mistrz, podkręcając cienkiego wąsa. - Dawnośmy się nie widzieli. Ale też zaszalałaś nieziemsko, ujeżdżać cieniostwora, też mi pomysł! - dodał jakby karcąco, własnym śmiechem odebrał jednak swojej wypowiedzi jakąkolwiek zjadliwość.

Sonya nie wypowiedziała nic, rzuciła się tylko, obejmując swoją mentorkę, ledwie ta zdążyła usiąść. Nagły wybuch emocji był z całą pewnością zadziwiający, zwłaszcza dla osoby, która zaznała w życiu tak mało pozytywnych emocji. Tym niemniej Tygrysica nie odtrąciła swojej uczennicy, akceptując jej bliskość. Była to zdecydowanie miła odmiana po tym, czego doświadczała w związku ze swą wychowanką w ciągu ostatnich tygodni.

- Nie poddawaj się - poprosiła cicho Sonya. - Ja wciąż tam jestem, choć władzę nad moim ciałem przejęły złe moce. Jesteś moją jedyną nadzieją... - dziewczyna zawahała się przez chwilę, po czym dokończyła dość niezręcznie: - Mistrzyni.

- Co ja tu robię? - zapytała zdumiona wojowniczka. - Nie umarłam chyba jeszcze, skąd więc ta wizja?

- Pytasz o to za każdym razem - pokręcił głową Mistrz, cmokając z rozbawienia. - Chyba twoja podświadomość nie potrafi pogodzić się z tym, że żyjesz nie tylko jako kawałek mięsa, że każdy, kogo kochasz, żyje wewnątrz ciebie.

Tygrysicę uderzyło nagle to, co powiedział jej stary Mistrz. "Każdy, kogo kochasz"... dwie osoby. Czy naprawdę jest tak nieczuła, przeszła przez życie samotnie?

- A gdzie jest...? - zaczęła, zamierzając zapytać o Mistrza z Telding.

- Łowi ryby - odparł Mistrz, a widząc wyraz osłupienia na twarzy swej uczennicy, wybuchł śmiechem. - Naprawdę uważasz, że go kochałaś? Pobrałaś od niego dwie, może trzy lekcje, rozstaliście się po dwóch tygodniach znajomości. - Gdy tylko kobieta otworzyła usta, aby zadać następne pytanie, wstrzymał ją uniesieniem dłoni. - Jego też tu nie zobaczysz. Czyż wychowywałaś z nim swoją córkę? Jak wiele czasu tak naprawdę z nim spędziłaś? Nie, maleńka, życie wojownika jest samotne.

- Ale miałam ciebie... i Sonyę - wykrztusiła tylko, zszokowana brutalnością właśnie przekazanej jej prawdy.

- A tak. Jedna osoba w danym czasie przez większość lat twego życia, podczas gdy normalny człowiek regularnie widuje męża tudzież żonę, ojca, matkę, kilkoro dzieci i kilkunastu znajomych czy przyjaciół. Dostrzegasz różnicę?

- Nie martw się, Tygrysico - uśmiechnęła się pocieszająco Sonya. - Choć zostałam ci tylko ja... Nawet jeśli ciężko to tak nazwać. Czeka cię jeszcze długie życie, możesz zmienić w nim, co tylko zechcesz.

- Zatem przybyłam tu, aby dowiedzieć się, że moje życie jest do niczego? - drążyła temat wojowniczka. - Że ciężko mnie nawet nazwać człowiekiem?

- Ależ, co ty wygadujesz! Pomyśl o tych życiach, które uratowałaś lub polepszyłaś, o źle, którego pozbyłaś się ze świata. Ta lekcja pokazuje ci tylko, że nie żyjesz dla siebie, Tygrysico. Żaden czyn w twoim życiu nie był kierowany chęcią zrobienia czegoś dla siebie. Trenowałaś, aby mnie zadowolić, zwalczałaś występek, aby ułatwić życie ludzi uciskanych, podróżowałaś przez świat, aby mnie odnaleźć... Gdybyś tylko zaczęła wykrzykiwać imię Angrogha po każdym czynie i ciągać za sobą kilku świadków każdego twego dokonania, pewnie okrzyknięto by cię święta, albo, gdybyś w którymś momencie zginęła, męczennicą tego świata.

- Przesadzasz, Mistrzu - wtrąciła się Sonya. - A poza tym, nie doszliśmy wciąż do odpowiedzi na pytanie Mistrzyni, musimy wszak powiedzieć jej, po co tu trafiła.

- A tak- zgodził się Mistrz, gładząc wąsa. - Rzeczywiście, wszystko to nie dzieje się przez przypadek. Nie jest to też, żebyś mnie źle nie zrozumiała, dzieło dziejotwórczej mocy jakiejś astralnej istoty. Muszę ci po prostu powiedzieć...


[ Czy wizja się tu urwie, czy i kto będzie kontynuował jej narrację, pozostawiam decyzji MG ;] ]
[ I niech mi ktoś teraz powie, że nie da się napisać posta o pozbawionej przytomności postaci ;D ]
  Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Tygrysica

Odpowiedzi: 186
Wyświetleń: 40099

PostForum: Zadania   Wysłany: 2010-01-03, 14:41   Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Magowie, parsknęła Tygrysica, zrywając się od ogniska, przy którym usiadła na czas wieczornego posiłku. Nie miała jednak czasu, aby dokończyć tę myśl, momentalnie skupiając się na walce, nie pozwalając sobie rozpraszać się zbędnymi w takich momentach rozważaniami.

Z pewną goryczą zauważyła, że ruszyła do ataku jako ostatnia. Szybkie orientowanie się w sytuacji mogło błyskawicznie przeważyć szalę zwycięstwa na czyjąś stronę, jego brak więc zaniepokoił ją. Troski ustąpiły jednak, gdy znalazła się w zasięgu uderzenia kijem od bestii. Nie był to z pewnością najgorszy potwór, jakiego miała okazję w życiu spotkać, tym niemniej jednak wielkie, czarne cielsko robiło wrażenie.

Już dobiegając, szybko analizowała możliwe do zastosowania taktyki. Na stwora rzuciło się trzech wojowników, otaczając go i wydając się mieć pewną kontrolę nad sytuacją. Dobrze wiedziała jednak, że to tylko ułuda. W walce z tak... wielkogabarytowymi stworzeniami dało się tylko wygrać lub zginąć. I zwykle większość działań walczących miała niewielki wpływ na rozstrzygnięcie tej kwestii.

Rozważywszy swoje możliwości ataku na bestię, zdecydowała się na ruch odważny, ryzykowny - być może głupi, to jednak nie przyszło jej do głowy. Nie roztrząsała tego, jak jej działanie będą widzieć inni, liczyła się tylko jego skuteczność. Będąc więc w odległości metra od przeciwnika, skręciła lekko, aby dobiec doń z boku i lekko wskoczyła na nasadę szyi potwora, jakby próbowała go ujeździć. Lewą ręką chwyciła mocno za róg, aby zapewnić sobie lepszą pozycję, po czym prawą wyszarpnęła jeden z shurikenów i, niemal położywszy się na łbie cieniostwora, aby dosięgnąć, spróbowała wbić mu go w jedno z przekrwionych ślepi.
  Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Tygrysica

Odpowiedzi: 186
Wyświetleń: 40099

PostForum: Zadania   Wysłany: 2010-01-02, 16:00   Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Podczas, gdy wokół w najlepsze rozwijały się konwersacje, Tygrysica rozglądała się po okolicy, bez specjalnej czujności - nie było takiej potrzeby, a szybko by się w ten sposób zmęczyła. Nie mając jednak nic lepszego do roboty - tak z winy własnych poglądów jak braku zaczepki - korzystała z okazji, aby pooglądać krajobrazy tej części świata. Nie miała jeszcze zanadto okazji zwiedzać tych terenów, poprzednio bowiem przebywała je w ogromnym pośpiechu, wcześniej zaś nigdy nie czuła potrzeby przyjazdu w pobliże stolicy. Przy okazji starała się zorientować w typach otaczającego ich terenu, aby przewidzieć, skąd może nadejść ewentualny atak - skoro ten mag ma zamiar rozrzucać złoto, aby przyciągnąć "okoliczne ścierwa", warto uważać na takie szczegóły.

Czekam na rozwój wydarzeń
  Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Tygrysica

Odpowiedzi: 186
Wyświetleń: 40099

PostForum: Zadania   Wysłany: 2010-01-01, 19:32   Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Magowie, prychnęła w myślach Tygrysica. Zgraja dorosłych dzieci, którym dano zabawki tak skomplikowane, że często sami nad nimi nie panują. Zdolni do ataku z tysiąca stóp, a rzadko kiedy dość wytrzymali, aby wytrzymać dzień marszu. Ubierający się jak szlachta najwyższego sortu, a wysławiający się mniej elokwentnie niż przeciętny pijaczyna. I te pomysły! "Nasz wygląd powinien przyciągać łotrów", dobre sobie. Pewnie już i my jesteśmy zaklasyfikowani jako "łotry", ściągnięte jego widokiem...

Chcąc oderwać się od takich myśli, dopuściła do siebie słowa Varkonda, które przez krótki czas znajomości z nim zdążyła już poważnie znielubić. Nic dziwnego, że szlachcic zbratał się z Konradem, dopełniali się wszak doskonale, jeden lubiący mówić, drugi słuchać. Sama też nie była specjalnie rozmowna, ale wyłącznego towarzystwa nieustannie terkoczącego rycerza chyba by nie zniosła.

Być gotowym na wszystko, powtórzyła sobie z kpiącym uśmiechem. Zaiste, gotowiśmy na każdą niewygodę, dopóki ważniejsza połowa ma miękkie miejsce do usadzenia się. Ciekawe, co zrobią, jeśli gdzieś, na ten przykład, zapadnie się most? Nadłożymy dnia drogi, aby znaleźć inny?
  Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Tygrysica

Odpowiedzi: 186
Wyświetleń: 40099

PostForum: Zadania   Wysłany: 2009-12-24, 01:11   Temat: Infiltracja nieznanego portalu
Poczyniwszy wszelkie niezbędne przygotowania - a przynajmniej będąc o tym przekonaną - Tygrysica stawiła się na wyznaczonym miejscu zbiórki, rozglądając się ciekawie w poszukiwaniu znajomych twarzy - jeśli dobrze pamiętała, Konrada i... jego gadatliwego towarzysza. Nie spodziewała się rozpoznać magów, zapewne umieli się dobrze ukryć... Zgodna z jej imieniem ciekawa natura nie pozwalała jej jednak zrezygnować z obserwacji ludzi, przewalających się w obie strony przez bramy Telding.
  Temat: Plac wymian
Tygrysica

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 6775

PostForum: Rynek   Wysłany: 2009-12-24, 01:07   Temat: Plac wymian
Wkalkulowawszy w zakupy możliwe czasy podróży, pobytu i uwzględniwszy ciężar, jaki mogła nosić na plecach, wojowniczka doszła do wniosku, że właściwie nie wie, jakiej ilości pożywienia potrzebuje... Koniec końców kupiła więc tygodniowy zapas, wiedząc z doświadczenia, że to wygodna ilość do noszenia, znając swoją odporność na niedobór prowiantu... Być może też podświadomie sugerując się relatywnie wcześniejszą od jej transakcją przy tym stoisku. Zapłaciwszy kupcowi żądaną kwotę, udała się na miejsce zbiórki, zastanawiając się, czy nie otworzyć po drodze dokumentów, otrzymanych w Urzędzie Miasta... Po chwili jednak stwierdziła, że nie ma sensu czytanie w marszu, a czas najwyższy dla niej stawić się do wymarszu. Będzie z pewnością sporo czasu na lekturę w drodze.

Przepraszam, jeśli przegmatwałam początek ;] Ot, taki kaprys mnie naszedł ;D
  Temat: Plac wymian
Tygrysica

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 6775

PostForum: Rynek   Wysłany: 2009-12-11, 15:15   Temat: Plac wymian
Po wyjściu z Urzędu w głowie Tygrysicy pojawiła się fioletowa myśl... Jej trafność zaś odwiodła wojowniczkę od rozmyślania nad jej nietypowym kolorem. Zdecydowanie potrzebowała racji żywieniowych na drogę, a zupełnie wypadło jej to z głowy podczas wizyty na Placu Wymian. Mamrocząc więc coś pod nosem, powróciła na plac targowy, szukając dobrej jakości suszonego mięsa, sucharów i tym podobnych długoterminowych, odpornych na pogodę pokarmów.
  Temat: Urząd miasta
Tygrysica

Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 4684

PostForum: Centrum   Wysłany: 2009-12-10, 22:33   Temat: Urząd miasta
Trafienie z powrotem do Nowego Miasta nie było problemem. Gorzej, gdy przyszło do odszukania niemałego przecież budynku, mając jednak jakie-takie pojęcie o jego umiejscowieniu zyskane od karczmarza i kierując się poradami kilku przechodniów, Tygrysica dotarła na miejsce szybciej niż się spodziewała.

Dostąpiwszy po jakimś czasie, ekhm, zaszczytu bycia obsłużoną przez jednego z urzędników, na jego pytające spojrzenie odpowiedziała podaniem mu przekazanego jej przez posłańca dokumentu, uprawniającego do odbioru jakiegoś testamentu... o cokolwiek mogło chodzić.
  Temat: Plac wymian
Tygrysica

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 6775

PostForum: Rynek   Wysłany: 2009-12-10, 22:26   Temat: Plac wymian
'Gdyby nie naglący czas, chyba oddałabym się w tym mieście przez jakiś czas antropologii... Jakie działanie ma malutki krążek metalu na zachowanie dorosłego człowieka!'

Czas jednak naglił. Biorąc pod uwagę jej zdolności poruszania się po mieście, będzie się mogła uważać za szczęśliwą, jeśli Urząd Miasta będzie jeszcze otwarty, gdy tam dotrze...
  Temat: Plac wymian
Tygrysica

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 6775

PostForum: Rynek   Wysłany: 2009-12-10, 22:07   Temat: Plac wymian
Z ciężkim westchnieniem, wojowniczka spojrzała na pozycję słońca. Jeśli chciała zdążyć jeszcze do Urzędu Miasta przed wyjazdem, należało się zbierać... Mężczyźnie zaś dobrze z oczu patrzyło, wydawał się dobrze wiedzieć, jak amulet działa...

Przez chwilę przez głowę Tygrysicy przemknął pomysł o wypróbowaniu zyskanej w Telding umiejętności wzmocnienia ataku mocą Ki, odrzuciła go jednak, wspominając słowa Bajarza: "nawet istota odporna na magię może ulec tej mocy, nie jest to bowiem czysta magia, a siła woli"...

'Nie mam więcej czasu, aby szukać. Nie dbam o pieniądze, za to każda chwila zwłoki może przybliżyć zgubę Sonyi... A na to nie pozwolę. Ta myśl ostatecznie przekonała ją do działania.

- Niech będzie, uwierzę ci na słowo. Cóż innego mi pozostaje? Mam tylko nadzieję, że poczucie winy nie da ci spać po nocach, jeśli kłamiesz - dodała pół-żartem, sięgając do sakwy po pieniądze.
  Temat: Plac wymian
Tygrysica

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 6775

PostForum: Rynek   Wysłany: 2009-12-10, 21:49   Temat: Plac wymian
- Nie wątpię, że wśród tak... - zawahała się, nie chcąc urazić potencjalnego sprzedawcy - barwnej zbiorowości podróżników, poszukiwaczy i oportunistów znajdzie się ktoś wystarczająco zdolny i pomocny, aby zgodzić się rzucić na ciebie jakiś czar. Taka prezentacja nie powinna być dla doświadczonego maga niczym trudnym...

To rzekłszy, usiłowała przypomnieć sobie, czy gdzieś po drodze nie napotkała kogoś pasującego do tych kilku prostych - no, może z wyjątkiem bycia magiem - warunków. Rozejrzała się też dokoła, świadoma, że szukanie ludzi, którzy przez minioną godzinę mogli się ulotnić jest co najmniej nieco naiwne.

Do głowy przyszli jej magowie, którzy ją zatrudnili, ale odrzuciła ten pomysł, wiedząc, że mogłaby w ten sposób narazić tajność wyprawy... A tego zrobić dosłownie nie mogła.
 
Strona 1 z 33
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 16