Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się
Znalezionych wyników: 26
End of Days Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Matnia
Luny

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 3964

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2013-01-01, 01:26   Temat: Matnia
Grindan wypuścił nagromadzone powietrze w jednym, długim wydechu. Wiedział że jest w tarapatach, wiedział że jego słowa zadecydują o tym czy będzie żywy, czy też padnie trupem w czeluściach kopalni.

- Czyli mam rozumieć, że teraz po tym kiedy Cesarstwo upadło, a do was napływają uciekinierzy różnej maści, możecie sobie pozwolić na wybijanie każdego kto włada mieczem? - Grindana ogarnęła złość związana z lekkomyślnością zarządzania tym miejscem - Będziecie potrzebowali większej ilości strażników już wkrótce, a ja mogę się wam przydać. Tutaj zaczyna się nowa cywilizacja, i nowa era, a wy chcecie lekkomyślnie pozbywać się osoby która może bronić tego miejsca. Proszę, wytłumacz mi jak dałem radę przejść przez cały kontynent, aż od wschodnich gór tutaj i dotrzeć bez większego zadrapania? Nie, nie było to szczęście bo tak wielkiego szczęścia nie ma. Potrafię sobie radzić, potrafię przetrwać - zatrzymał się na chwilę by odetchnąć. Złość opuściła go, i zaczął spokojnie - Ten amulet... - zaczął nie będąc pewnym czy chce kontynuować - Dostałem go od mężczyzny który zabił mojego ojca. Powiedział że pomoże uchronić mnie od zła które napotkam na swej drodze tutaj... Był... magiem. Kazał mi skierować się do tego miasta... - rzekł, czekając na reakcję.
  Temat: Matnia
Luny

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 3964

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-31, 21:12   Temat: Matnia
Grindan ucieszył się niezmiernie z faktu że rozmowa obrała bardziej luźny kierunek, chociaż nie do końca aż tak jakby chciał. Popatrzył do góry, poszukując inspiracji po czym rzekł:

- Jeździłem z ojcem po całym kontynencie, byłem na wielu dworach. Mniemam że wiedza na temat kultur czy obyczajów jest tutaj zbędna, a szkoda... - mówił, nie będąc do końca pewien dokąd sam zmierza - Umiem dobrze i szybko liczyć, dodawać, odejmować czy mnożyć. Nie raz coś takiego było potrzebne. Znam się co nieco na handlu, kto wie, może nawet perswazji, ale nie mnie to oceniać. Fakt faktem, chyba właśnie to ocaliło moje życie - zaśmiał się lecz najwyraźniej oprawca nie podzielał jego poczucia humoru i nie widział w żarcie nic zabawnego. Kontynuował więc - Nie stronie też od walki. Umiem strzelać z łuku i walczyć wręcz. Może nie jestem mistrzem, ale zdecydowanie potrafię się bronić. Nie mam co prawda tyle krzepy w ręce ile wy, ale niedługo mogę się wyrobić - mówił, chcąc jak najszybciej dojść do czegoś przydatnego - Co by tu jeszcze... podróżowałem wiele. Widziałem różne rzeczy w moim życiu na wielu dworach... Wiecie, lordowie i damy mają różne zachcianki. Dziwne wynalazki krasnoludów czy elfów... Trochę kredy i parę godzin to z pewnością przypomnę sobie kilka z nich. Różne to był rzeczy... od dźwigów po wachlarze. Kilka zapamiętałem, może nie całkowicie, ale jestem pewien że mogę to wszystko rozpracować.

(mogę wykonać parę szkiców potencjalnych wynalazków + 1 do wynalazków ^^ )
  Temat: Matnia
Luny

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 3964

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-31, 19:41   Temat: Matnia
Grindan starał się nie zdradzić swego strachu chociaż uczucie zjadało go od środka.

- Dostałem go od mędrca który gościł w domu mego ojca, tuż przed jego śmiercią. Powiedział że uchroni mnie przed złem. Nie wiem czy to moce magiczne, czy to też interwencja bogów, jednak jak na razie ocalałem: przewędrowałem cały kontynent. Wiem że nikt tutaj nie przepada za magią - westchnął głęboko - wiem że najchętniej wszyscy zajebaliby kogokolwiek kto ma coś wspólnego z magią. Nie jestem czarownikiem, a jedyną styczność jaką miałem z czarnymi mocami to dzień w którym zginął mój ojciec... i to chyba ten amulet ocalił moje życie - powiedział, po czym czekał na reakcję przesłuchującego. Bał się, lecz nie wiedział co innego mógłby powiedzieć pod wywieraną na niego presją. Musiał mówić cokolwiek, byleby szybko. Inaczej i tak posądzono by go o kłamstwo.
  Temat: Matnia
Luny

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 3964

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-28, 19:10   Temat: Matnia
- Jestem Grindan z domu Selerianów - zaczął kłamstwem na temat swego rodowodu, chociaż wiedział że to i tak by mu teraz nie pomogło. Bał się, lecz starał się to ukryć - Do kopalni trafiłem dzisiaj. Wędruję z zachodu, i kiedy zgłosiłem się do odrobienia dniówki zaczepił mnie ten typ, którego przyprowadziliście razem ze mną, Bury, o ile dobrze pamiętam - kontynuował po czym westchnął głęboko. Powietrze było wilgotne, dziwnie przyjemne, lecz pełne grozy - No więc, powiedział żebym spotkał się z nim w knajpie, po czym będę mógł iść odrobić swoją robotę. Mówił że to bardzo ważne, a jako że jestem tu nowy stwierdziłem iż każda szansa na poznanie nowych znajomości się przyda. Poszedłem więc, i spotkałem się z nim. Przy piwie powiedział mi że ukradł pieczątkę jakiemuś nadzorcy, i zgodzi się mi ją oddać pod warunkiem że oddam mu swoją zbroję. Przy rozmowie powiedziałem mu co nieco na temat tego co widziałem na kontynencie, podczas mojej podróży tutaj. Ostatnie co pamiętam to jego wykrzykiwanie na temat mojej osoby gdzie nazywał mnie kapłanem Beliara. Wyszedłem, i zawołałem straż. To tyle. - powiedział po czym czekał na reakcję mężczyzny. Teraz był już przerażony, więc stwierdził że najlepiej mówić całą prawdę.
  Temat: Haluna
Luny

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 12028

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-28, 18:48   Temat: Haluna
Grindan miał obawy co do tego czy Bury ma jeszcze na sobie pieczątkę. Tak czy inaczej jeśli to co człek mówił było prawdą, to jednej pieczątki pewnemu nadzorcy brak.

- Jakby co to mam jeszcze sztylet za pasem - powiedział spokojnym głosem Grindan, lecz nie miał zamiaru irytować strażników, a poluźnić trochę atmosferę. Nie podobała mu się sytuacja w której się znalazł, szczególnie że był to jego pierwszy dzień w kopalni. Nikt go tu nie zna, nikt nie ma powodu by mu ufać. To może go pogrążyć. Nie bał się jednak. Nie popełnił jeszcze żadnego przestępstwa. Co prawda nie wykonał swojej dniówki nie płacąc "podatku" lecz zdecydowanie nie zrobił nic, co było wbrew zasadom kopalni, a przynajmniej tak mu się wydawało. Podjęcie decyzji o powiadomieniu straży nie było łatwe, szczególnie że wiedział jak ta cała historia może się dla niego skończyć. Jednak tak czy inaczej, w najgorszym przypadku (a przynajmniej miał taką nadzieję) wyjdzie na jedno: będzie kopać, i kopać, i kopać aż wykopie tyle by mógł opuścić to ponure miejsce; z drugiej strony, może czeka go coś o wiele lepszego. W końcu udaremnił przestępstwo.
  Temat: Haluna
Luny

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 12028

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-28, 17:58   Temat: Haluna
- Po pierwsze, żeby oszczędzić sobie tego potem. Na imię mi Grindan, dopiero co przybyłem do kopalni. Dowiedziałem się na temat dniówek - mówił szybko, prosto i do tematu - kiedy zaczepił mnie jeden z kopaczy, Bury. Chciał mi sprzedać pieczątkę którą zwinął jednemu z nadzorców. Potem zaczął mnie wyzywać od kapłanów Beliara, tak więc uważam że halunówka strzeliła mu do łba. Jest w środku - powiedział, jednocześnie skazując na siebie zagładę z powodu ujawnienia nieodrobionej dniówki. Miał tylko nadzieje, że to mu jakoś posłuży. Może go jakoś wynagrodzą, dadzą spokój na jakiś czas. W końcu właśnie ujawnił przestępstwo. Stał więc tak, czekając na reakcje strażnika.
  Temat: Haluna
Luny

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 12028

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-28, 17:45   Temat: Haluna
Grindan zaczynał się denerwować. Jego serce waliło jak oszalałe. Bał się, lecz nie dał tego sobą okazać. Cofną się do tyłu, dając do zrozumienia że nie ma zamiaru się dalej zbliżać.

- Przytrzymajcie go do przyjścia straży - powiedział głośno, po czym udał się w kierunku drzwi.

*** (Jeśli nikt mnie nie zatrzymuje) ***

Obserwując drzwi wyjściowe by upewnić się że jego kolega nie ucieknie, zawołał głośno:

- Straż! Mamy tutaj problem! - Po czym wyczekiwał aż pierwszy lepszy strażnik zwróci na niego swą uwagę. Wiedział że pieczątki nie zdobędzie, a przynajmniej nie bez szarpaniny. Jeśli do takowej by doszło, to i tak nie miałby czasu przybić swojej kartki. Co gorsza, gdyby go przeszukano i straż dowiedziała by się o skradzionej pieczątce skończyłby jako pustynna karma.
  Temat: Haluna
Luny

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 12028

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-28, 17:33   Temat: Haluna
- On ma halucynacje! Coście mu dali w tych waszych trunkach! - mówił Grindan, w miarę spokojnie, starał się imitować rozbawiony ton - Daj mi pieczątkę lub zaraz wyssę ci duszę i sprzedam swemu panu - uciszył ton, łapiąc Burego za kołnierz, i kładąc drugą dłoń na sztylecie, tak by w razie gdyby który górnik na niego skoczył, mógł się obronić.
  Temat: Haluna
Luny

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 12028

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-28, 17:19   Temat: Haluna
- Bury, uspokój się! Od tej halunówki i grzybów ci się w dupie poprzewracało! - powiedział głośno tak by wszyscy słyszeli, po czym ściszył ton nachylając się do niego i rzekł - Jeszcze słowo a straż dowie się o skradzionej pieczątce i o tym że chciałeś mi ją sprzedać. Gdybym był kapłanem już dawno byś wyparował, a teraz kurwa siat i na krzesło - Grindan nie wytrzymał i zrozumiał że jeśli nie przemówi do rozsądku człowiekowi to ten dzień może okazać się jego ostatnim.
  Temat: Haluna
Luny

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 12028

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-28, 16:27   Temat: Haluna
Grindan uśmiechnął się pod nosem. Chciał podtrzymać tę rozmowę jak najdłużej, w końcu alkohol powinien przynieść swoje skutki. Wino, piwo, halunówka czy jak zwano to cholerstwo którego tak nie chciał wypić - wszystko zmieszane razem musi dać jakiś efekt. Starał się by jego uśmiech wyglądał na tajemniczy, jakby sprawiał wrażenie że wiedział o czymś, o czym nikt inny nie ma najmniejszego pojęcia.

- Może i wyklęliście bogów, magów, czarnoksiężników, iluzjonistów... - zaczął mówić, zbliżając się do Burego i mówiąc ciszej, tak że ten musiał się coraz uważniej wsłuchiwać - Ale to nie zmienia faktu, że ci są nadal a Beliar czyha na nasze dusze. Widziałem sługi pana śmierci - otworzył oczy jeszcze szerzej, i ściszył głos jeszcze bardziej, ale tak iż był pewien że Bury słyszy go wyraźnie - widziałem co potrafią zrobić. Zabili człowieka w którym niegdyś widziałem ojca. Spalili go, jakąś czarną magią. Przed tym nie chroni zbroja ani skórzana, ani żadna inna. Jedyny pożytek jaki będziesz miał na pustyni z mojego wdzianka to taki, że będzie to dodatkowy ciężar dla ciebie. Bestie z zachodu wędrują tutaj. Słychać je na pustyni, te pomrukiwania, to warczenie i język nieznany nikomu z żywych. Byłem w grupie dwudziestu ludzi, rozumiesz to? Dwudziestu najemników. Tylko ja przeżyłem. Obudziłem się nad ranem, kiedy wszyscy naokoło mnie zostali wyrżnięci. Co do jednego, co do męża. Ich ciała rozszarpane, a ja, leżący na widoku byłem nietknięty. Dlaczego? Bo chroni mnie pan śmierci. Ten sam, który wyniszczył wszystko na kontynencie, ten sam który doprowadził do zagłady. Zastanów się więc poważnie. Co byłoby bardziej przydatne: Ja jako kompan, czy moja zbroja, która nawet nie uchroni cię przed kłem pomiotów tego który z jakiegoś powodu chroni mnie - kończąc swój monolog, patrzył Buremu prosto w oczy, starając się wzbudzić strach i grozę.
  Temat: Haluna
Luny

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 12028

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-28, 15:30   Temat: Haluna
Grindan zrozumiał że mężczyzna ma racje co do siły i umiejętności górników i strażników. Musieli zmagać się z najgorszym ścierwem byłego Cesarstwa, a do tego potrzebna jest potęga w dłoni i odpowiednia kontrola oręża. Zainteresował go jednak to co człek mówił na temat wiedzy 'No tak..." pomyślał. Teraz kiedy wszystko już upadło a technologia została w ruinach starych zamków, miast i twierdz Akili, brakowało architektów, alchemików oraz innych specjalistów. Broń palna kiedy tylko zaczęła zdobywać popularność nagle została praktycznie zapomniana. Grindan wiele w swoim życiu widział: w końcu wychowywany był przez kupca, z którym podróżował przez sporą część kontynentu. Wiele cudów widział, szczególnie tych fuszerki warsztatów Krasnoludzkich. Co prawda mniej widział produktów wytworzonych przez szlachetne Elfy, lecz napatoczył się na kilka pięknych przedmiotów ich roboty.

Grindan wpatrywał się w dwa kolejne kufle, i zdecydowanie nie podobało mu się spojrzenie serwującej ich kobiety. Zdawała się sprawiać wrażenie jakby widziała wszystko dookoła głowy. "Tego kufla, lepiej nie wylewać" pomyślał po czym wziął duży łyk na oczach kelnerki, mając nadzieję ze sobie pójdzie.

- Masz tęgą głowę, co przyjacielu? - powiedział z uśmiechem - Mam zamiar wrócić do Akili - powiedział, oczekując jego reakcji. Przysłuchiwał się uważnie słowom Burego, oraz starał się nasłuchiwać wszelkich objaw działania alkoholu na jego nowo poznanego przyjaciela.
  Temat: Haluna
Luny

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 12028

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-27, 11:54   Temat: Haluna
- Spokojnie - rzekł unosząc kufel - jeszcze mamy czas, i przybijemy. A teraz przyjacielu, twoje zdrowie! - powiedział po czym przystawił kufel do ust, jednak nic nie pił. Kiedy ten żłopał Grindan leciutko odchylał kubeł sprawiając że piwo wylewało się na podłogę. Upewnił się też że nikt go nie widzi - w końcu wylewanie trunku to zdecydowanie coś co nie byłoby tolerowane, lub obserwowane z podziwem, wręcz odwrotnie.

- Jeszcze dwa! - rzekł w stronę kelnerki, po czym obrócił się do swego znajomego.
- Powiedz mi co nico o tym miejscu. Na co trzeba uważać najbardziej, oczywiście oprócz strażników. No i czy masz jakiś sposób dzięki któremu mógłbym spotkać się z regentem? Myślisz że miałby ze mnie jakiś pożytek? Potrafię walczyć, zapewne lepiej niż niejeden z jego ludzi. I tak właściwie to jak masz na imię? Mi mówią Czereń - skłamał, wyczekując na trunki.
  Temat: Haluna
Luny

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 12028

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-26, 23:37   Temat: Haluna
- Niech cię, napije się z tobą! - powiedział uradowany, i najwyraźniej zadowolony z oferty, po czym wskazał na butelkę z uśmiechem - Nalej mi! - dodał. Knajpa była pełna pijaków, popaprańców, jak na razie przynajmniej nie widział strażników; może to jedyne miejsce wolne od tego plugastwa.

- Długo już tu jesteś? I tak w ogóle, gdzie masz zamiar się udać kiedy już opuścisz kopalnię? Potrafisz się bronić? Świat nie jest już takim jakim kiedyś był, to mogę ci obiecać. W drodze tutaj naszą grupę napadły demony, tylko ja się odratowałem - powiedział po czym lekko odwrócił wzrok, wspominając swoje ostatnie przeżycia.
  Temat: Haluna
Luny

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 12028

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-26, 22:41   Temat: Haluna
Grindan popatrzył się na trunek z obrzydzeniem. Wiedział jednego: alkoholu tutaj nie będzie pić. Przez chwile myślał, że popełnił ogromny błąd opuszczając powietrze. Pustynia i piach: być może, za to mógł poszukać sobie sensownej pracy.

Z drugiej strony jednak widział tutaj bezpieczeństwo, zalążek nowej cywilizacji, szansę na zaistnienie. W końcu, wszystko tutaj raczkowało, a przyjdzie czas kiedy będą potrzebni nowi, sprawni ludzie.

Mężczyzna słuchał swego nowego znajomego, jednocześnie spoglądając na ładną kelnerkę która podawała trunki spragnionym człekom i krasnoludom. Nie była zła, a on nie był z kobietą już jakiś czas. Brakowało mu tego typu zabaw, no ale cóż. Nie na to czas.

- Więc, oferujesz mi dzień wolny od pracy, jeśli dobrze rozumiem

powiedział pochylając się do przodu w stronę mężczyzny, unosząc lekko brwi w zdziwieniu - cóż za hojna oferta - przerwał na chwilę po czym kontynuował - zwykle takie oferty nie są za darmo, czego chcesz? - zapytał.
  Temat: Haluna
Luny

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 12028

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2012-12-25, 13:29   Temat: Haluna
(zakładam że górnik był człowiekiem)

Grindan wszedł do knajpy, po czym rozejrzał się dookoła. Wnioskując po paru czerwonych twarzach, były trzy możliwości: Mocne trunki, słabe głowy, lub pijaństwo do upadłego. A może kombinacja kilku z tych? Tak czy inaczej, to miejsce nie podobało się Grindanowi, lecz wiedział że być może tutaj spotka go coś co sprawi że nie będzie musiał stać, i walić kilofem w rude żelaza.

Rozglądał się, szukając człowieka który zaczepił go wcześniej.
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 16