Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się
Znalezionych wyników: 205
End of Days Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Wojna
Kalkstein

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 14518

PostForum: Misje   Wysłany: 2013-07-09, 21:12   Temat: Wojna
Dziewczyna nie miała problemu z aresztowaniami, z jakimi spotkała się znaczna część ludzkiego personelu w Kopalni. Jej opinia na temat tej wojny była całkiem dobrze znana. W końcu mało to złorzeczyła kiedy musiała przemywać oparzoną od pary twarz jednego z krasnoludów? W zasadzie chyba każdy krasnolud wiedział jaki "ciepłym uczuciem" darzy Raven Ninę.

Cały przewrót zakończył się jednak całkiem spokojnie. Kilka obytych pysków, parę siniaków... w sumie więcej miała do roboty, kiedy wybuchła w karczmie bójka o zabarwieniu politycznym. W każdym razie szykowała sie na masakrę, a z pomocnikami załatwiła sprawę w godzinkę.

Po drodze mijała magazyn halunówki. Zadziwiające jak widok darmowej używki jednoczył i leczył dawne urazy. Żołnierz w barwach Portu niósł sporą skrzynkę razem z Bolgorczykiem. Pax, pax między alkoholiki!

W końcu wyszła z twierdzy. Co szybsi wydoili już po butelce i zaczęli międzykulturową konwersację przy ognisku skleconym naprędce obok bramy. W zasadzie to słuchali wywodu śniadego żołdaka mówionego w jego rodzimym, niezrozumiałym języku. Nie przeszkadzało to Bolgorczykom go w pełni rozumieć.

Po kilku pytaniach i niestety kilku głębszych dowiedziała się w końcu gdzie znaleźć kwatermistrza Portu.
-Witam, Raven van Pinkle, dotychczas lekarz Bolgorii, aktualnie tytuł w zawieszeniu. Nie, nie jestem za młoda- miejscowi mogą poświadczyć moje zdolności. Zanim wszyscy się ogarną mam pytanie: jak będzie wyglądało ewentualne wznowienie dostaw żywności dla miasta? W sumie samym alkoholem się nie najedzą, a dieta i tak jest już od miesięcy co najmniej skromna.

Jeśli trzeba było- wypiła i z nim. Uważała tylko na "ciekawostki" w poczęstunku. Tak czy inaczej- wątrobo do boju!
  Temat: Wojna
Kalkstein

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 14518

PostForum: Misje   Wysłany: 2013-07-09, 14:13   Temat: Wojna
Och, jak miło... jeśli pomysł inżyniera wypali to teraz obie strony stratują się na śmierć. Całe szczęście, że chyba w jednej z jaskiń jest spora ilość gipsu. Ale czy ten blef wypali? Inżynier nie krył się ze swoimi zamiarami. Człowiek prosty, szczery do bólu i jeśli ktoś tylko przeniknął do Kopalni, to pewnie zdobył wiedzę na temat czołgu. Hm... Cesarzowa Anna miała w Akili wywiad, o którym krążyły wręcz legendy. Raven nie wątpiła, że tak jej zostało.

O cholera. A jeśl Anna szpiegów ma także na tyłach? Kalejdoskop sztyletów i mieczy był bardzo nieprzyjemny. Na wszelki wypadek uważała na to co się dzieje dookoła niej.
  Temat: Wojna
Kalkstein

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 14518

PostForum: Misje   Wysłany: 2013-07-08, 21:33   Temat: Wojna
Drobna manipulacja soczewkami, trochę zabawy ze źrenicami i dziewczyna mogła z grubsza zobaczyć co dzieje się po drugiej stronie. Cóż... gdyby czołg miał poprawione parę cech, to pewnie byłby nie do pokonania. Na przykład gdyby był szybszy. I zwrotniejszy. W sumie kosy po bokach też byłyby nie do pogardzenia.

Co by nie było- tymczasowo twarze Portowców były pełne bezbrzeżnego zdumienia. Jeśli Kopalnia chciała wykorzystać efekt zaskoczenia, to chyba właśnie była na to pora. Lustrując szeregi Portu mignęła jej kobieca sylwetka w płaszczu. Skądś kojarzyła ten chód... to ta kobieta z karczmy? Albo Anna doglądająca wojska? A może żadna z tych opcji?

Robiło się ciekawie.
  Temat: Wojna
Kalkstein

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 14518

PostForum: Misje   Wysłany: 2013-07-08, 13:51   Temat: Wojna
Raven przypatrywała się scenie z wyższych poziomów Kopalni. Stojąc obok balisty zadawała sobie jedno konkretne pytanie- czy ten inżynier wie co robi? Nie znała się na przekładniach, zębatkach i śrubach, ale potrafiła odczytać rysunek techniczny. W końcu sama bawiła się w robienie specyfikacji połowy używanych w domu sprzętów. Z tej lufy miały lecieć pociski, a nie para. W połączeniu z hukiem i nietęgimi minami krasnoludów nie wróżyło to niczego dobrego.

Czy Enderus planował się wysadzić wśród żołnierzy Portu? W sumie nie była to głupia idea.

Tymczasem ona stała o czekała na swoją kolej. Przez tych kilka tygodni zgodnie z pozwoleniem Niny znalazła kilku studentów. Całych trzech, wliczając w to Eriego. Swoją drogą historia odciągania go od zaciągu do straży nadawała się na osobną opowieść. Znalazło się także obiecane miejsce. W ramach zabiegania Niny i ogólnego chaosu Raven zajęła przez zasiedzenie kilka pomieszczeń całkiem niedaleko portalu. Tak na wszelki wypadek. Uzupełnione zostały także zapasy medykamentów.

Co prawda kapitan Albrecht już nie żył, ale jego podpis był nadal honorowany. Pomieszczenia szpitalne posiadały dzięki temu zapas bandaży, nici, czystego alkoholu i podstawowych środków leczniczych. W porównaniu z tym czołgiem to naprawdę była drobna suma. No i szklarz. Po wykonaniu otworów obserwacyjnych do czołgu Mikael nie miał specjalnie co robić, więc ochoczo się zabrał do wyzwania jakim była aparatura alchemiczna. Nie oszukujmy się, bez tego nie miałaby teraz butelki oczyszczonej morfiny.

Z kolei kilka rzeczy, czyli płaszcz Bordword, glejciki Thora i Albrechta, a także pieniądze schowała w sprytnie zamaskowanej skrytce w ścianie niedaleko opuszczonych chodników. Jeśli wygra druga strona lekarka wolała nie ryzykować. Kruk z kolei latał nad rozstawianym właśnie bufetem.

Podsumowując: miejsca przygotowane, sprzętu starczy na czterdziestu ciężko rannych, trójka sanitariuszy przeszkolona na tyle, żeby spowolnić zejście, a już na pewno nie zaszkodzić, narzędzia wyparzone, plan awaryjny przygotowany... Niech się zacznie rzeź.
  Temat: Regent Mophius
Kalkstein

Odpowiedzi: 218
Wyświetleń: 53077

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2013-07-08, 12:39   Temat: Regent Mophius
Cholera. Dziewczyno, naucz się w końcu cytować wybiórczo a nie powtarzać słowo w słowo!

Niemal widziała jak przez drzwi zaglądają do komnaty nerwowi strażnicy. A i tak było to nic w porównaniu z wściekłością stojącej przed nią kobiety. Tym razem jednak spojrzenie Niny nie odniosło zamierzonego, paraliżującego wole efektu. Lata mierzenia się z wzrokiem planującego kroić cię patologa robią swoje. Głęboki wdech, utrzymane bicie serca, spokój.
-Anną. Cesarzową, władczynią Akili, tą która pokonała pochód nieumarłych jakieś czterdzieści lat temu. Świadomy przez którego dostałam odpowiedź użył dokładnie tego słowa. Nie przesłyszałam się.

Hmm... Nina zareagowała bardzo gwałtownie. Do tej pory każda jej decyzja opierała się na chłodnej kalkulacji a tu nagle takie coś... osobista uraza, czy może coś więcej?
  Temat: Regent Mophius
Kalkstein

Odpowiedzi: 218
Wyświetleń: 53077

PostForum: Kopalnia   Wysłany: 2013-07-06, 14:46   Temat: Regent Mophius
Wkroczyła do apartamentu niemal z rozpędu. Ukłoniła się i rozpoczęła raport.
-Witaj, Pani. Przekazałam wieści Świadomym i nie przynoszę oczekiwanej odpowiedzi.
Stanowisko nieumarłych jest jasne: nie mają zamiaru mieszać się w walki między żywymi. Oczekują, że Port i Bolgoria się dogadają dyplomatycznie bądź drogą wojenną. Nieumarłych obchodzi tylko wojna z Beliarem, niezależnie od tego czy współpracować będą z władczynią imieniem Nina czy Anna.

-Jakieś nowe zadania, czy mogę zabrać się za wykonywanie swoich zwykłych obowiązków?

//Faust, weź mi załatw jakąś lokalizację szpitalną. Składzik, laboratorium, sala chorych, może izolatka... takie tam.
  Temat: Podziemie alchemiczne.
Kalkstein

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 26794

PostForum: Dzielnica Tworzenia   Wysłany: 2013-07-06, 14:24   Temat: Podziemie alchemiczne.
Dotarła do laboratorium Franka. Traktowała je już w sumie jako punkt kontaktowy. Szybko znalazła jakiś kawałek papieru, pióro i atrament, a następnie nakreśliła dwa liściki.

Do Thora.
Misja wykonana z miernym skutkiem. Cesarzowa odmówiła wydania kapłana, a Karakas nie będzie się wtrącał w konflikt Port-Bolgoria. Kiedy już się ogarniesz będę pewnie osiągalna w mieście, albo tutaj.
Raven


Do Franka
Co prawda "nie nawiązano pełnej współpracy z Planem Materialnym", ale mam małą prośbę. Gdybyś trafił na jakiś wyjątkowo żarłoczny szczep tych mikrobów to go zachowaj, a najlepiej spróbuj jeszcze podkręcić apetyt do poziomu "żyć i żreć". Mam plan co do naszych małych przyjaciół.
Do zobaczenia później,
Raven


Oczywiście gdyby któryś z nich był przekazałaby mu wiadomość bezpośrednio. Thor jednak gdzieś biegał po mieście, a alchemik pewnie siedział w Ambasadorium.

Tak czy siak po przekazaniu informacji ruszyła przez portal prosto do komnat Niny.
  Temat: "Pod umarlakiem"
Kalkstein

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 6718

PostForum: Dzielnica Gości   Wysłany: 2013-07-06, 14:01   Temat: "Pod umarlakiem"
-Ech... No dobrze. Co prawda uważam, że przygotowania najlepiej zacząć już teraz, ale niech będzie. Myślę, że cała rozmowa chyba może zostać uznana za zakończoną.

Wstała, podała Świadomemu rękę i już miała odchodzić, gdy...
-Jeszcze jedna drobna sprawa. Bolgoria jest głównie siedliskiem niewinnych mieszkańców. Czy gdyby zaszła poważna potrzeba użycia jakichś medykamentów, a nie miałabym ich gdzie indziej zdobyć, mogę liczyć na jakieś wsparcie? Nie mówimy o walkach między władcami, a zwykłymi ludźmi, którzy mogą potrzebować szerokiego wachlarza opieki medycznej. Jakie jest stanowisko Świadomych w podobnych sytuacjach?

Niezależnie od odpowiedzi pożegnała się z urzędnikiem z pełną kulturą i ruszyła do twierdzy alchemików. Może i nie ma pełnej współpracy, ale przygotowania czas zacząć.
  Temat: "Pod umarlakiem"
Kalkstein

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 6718

PostForum: Dzielnica Gości   Wysłany: 2013-07-05, 16:44   Temat: "Pod umarlakiem"
Ta krótka wypowiedź była wbrew pozorom bardzo ciekawa. Po pierwsze Raven dowiedziała się, że Błysk przeżyła kobieta, która już raz pokonała armie nieumarłych. Cesarzowa Anna. Cholernie nielubiana jako władczyni, ale jej bezwzględna polityka pozwoliła jej skutecznie zarządzać Akila w cholernie trudnych warunkach. Na pewno była dobrą władczynią na czas wojny.

Po drugie zastanawiająca była szybkość reakcji Świadomego, jak i sam fakt, że to przez niego udzielono odpowiedzi. Już wiedziała z kim jeszcze rozmawia.
-Rozumiem więc i przepraszam za wcześniejszą opryskliwość. Zanim rozmowa zostanie zakończona proszę Lorda Karakasa o jedną rzecz. Mam pewien... pomysł, który może pomóc w wojnie bogów. Potrzebuję jednak swobodnego dostępu do laboratorium alchemików i możliwości wyniesienia w celach badawczych próbek waszego środka konserwującego.

Skończyła już posiłek. Oparła łokcie na stole i złożyła dłonie.
-To może być przełom tak w medycynie, jak i w samej walce z nieumarłymi. Zakładam, że mogę uzyskać odpowiedź, bo w tym wypadku "pojęcie oczy i uszy władcy" są nie tylko przenośnią, prawda? Swoją drogą... telepatia, czy jakiś rodzaj więzów duszy? Zawodowa ciekawość.
  Temat: "Pod umarlakiem"
Kalkstein

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 6718

PostForum: Dzielnica Gości   Wysłany: 2013-07-05, 14:00   Temat: "Pod umarlakiem"
Kiedy tylko dostała pożywienie od razu zabrała się da konsumpcję. Dawno nie jadła tak dobrego posiłku.
-Mam pełną świadomość, że Dzielnica Elit jest dla mnie niedostępna. Nie przeszkadza mi to jednak mieć nadziei, że kiedyś będę mogła porozmawiać z paroma osobami tam przebywającymi. Jak i zajrzeć do księgozbioru. W końcu marzyć może każdy, prawda?

-Co do mojego zadania... pamiętam wszystko co powiedziałam będąc pod wpływem i powiedziałam to z własnej woli. Ale zacznijmy od początku. Zapewne wie pan już, że zostałam sprowadzona tutaj przez Świadomego Thora i jestem ogólnie rzecz biorąc jego pomocnikiem. Z braku czasu i chyba także potrzeby odtworzenia ekwipunku wysłał mnie z meldunkiem do Cesarzowej.

-Właśnie, zanim przejdę do rzeczy- Thor z tego co słyszałam nie dostał żadnego wynagrodzenia, a ponadto musiał za mnie zapłacić za badania przed wejściem do miasta.Nie wiem jakie zwyczaje panują wśród umarłych, ale żywi za dobrze wykonana pracę z reguły zostają wynagrodzeni, a nie częstowani kolejnym rachunkiem. Szczególnie że niecodziennie pokonuje się gatunek demona niewidziany od dwóch tysięcy lat, prawda?

-Ale wracając do tematu raportu: Cesarzowa Nina odmówiła propozycji, żeby kapłan Denagogha otworzył tutaj świątynię. Próby ściągnięcia go tutaj potajemnie są raczej skazane na niepowodzenie, bo żeby tutaj został musiałby tego chcieć. Nie palił się do wycieczki do Podmiasta.

-Druga sprawa wygląda tak: Nina wplątała się w wojnę z innym ocalałym z Błysku miastem. Prosi o wsparcie Świadomych. Taaak, żeby to było takie proste.

-Przydałyby się pewnie informacje jak sprawa wygląda w szczegółach. Więc tak: Bolgoria, do której prowadzi portal jest miastem-kopalnią na skraju pustyni. Wystarczająco daleko od jakiegokolwiek stałego źródła wody, aby w kwestii pożywienia polegać tylko na dostawach. Miasto jest pod władzą Niny, która toczy aktualnie wojnę z Portem. Ta miejscowość z kolei mieści się w takim miejscu, że nie ma problemów z zaopatrzeniem w żywność, a wręcz było jej jedynym dostawcą do Kopalni. Jest też kilkakrotnie liczniejsze od Bolgorii.

-Teraz mniej znane fakty. Miasto miało zaopatrzenia na około dwa miesiące od momentu wybuchu wojny. Co prawda rozpoczęło gorączkowe poszukiwania innych źródeł pożywienia, ale zrujnowany gród nie będzie od razu w stanie zaopatrywać miasta. Zboże nie urośnie przecież w tydzień. Zresztą o tym miejscu krąży informacja, że nie mają nawet dosyć narzędzi, aby móc cokolwiek zrobić. Jeżeli Świadomi chcą pomóc Bolgorii za wszelką cenę, to codziennie przez portal musiałyby przechodzić konwoje zaopatrzenia, a strona Portu nie ma z tym problemu.

-I moja własna opinia. Składałam przysięgę lekarską, a nie wojskową, więc mogę się wypowiedzieć szczerze. Wojna została wywołana przez Ninę i to nie dyplomatycznie, a małą masakrą, między innymi cywilnych kupców. Wszystko potem zostało przedstawione jako prowokacja od strony miasta Port. Byłam wtedy w centrum wydarzeń i mogę powiedzieć jedno: to kłamstwo grubymi nićmi szyte. Po prostu zaczęła wmawiać, że Portowcy to wyznawcy Beliara. Choć... plotki mówią, że mamy tam fanatyzm w drugą stronę.

-Jeżeli będziecie chcieli jej pomóc, to najpewniej będzie to pomoc w postaci uzbrojenia. Nie wiem co posiadacie w arsenale, ale sądząc po całkiem zrozumiałej nienawiści żywych do magii prawdopodobnie byście przekazali arsenał trucizn i kwasów... Zbyt dobrze wiem jak niebezpieczne mogą być środki tworzone w laboratoriach. Jestem też praktycznie pewna, że Nina dla utrzymania władzy będzie gotowa wykorzystać je w każdy, nawet najbardziej okrutny sposób nie zważając na ludność cywilną. Ludzi pozostało na świecie zbyt mało, aby jeszcze się wybijać. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak rozwiązać ten konflikt.

-Jeśli jednak miałabym wybierać, to kilkukrotnie większy Port jest nieco ważniejszy dla przyszłości. Głównie dlatego że jest większy. I z tego co słyszałam naprawdę nieźle zorganizowany.

Nieco się przygnębiła tą opowieścią. Chyba jednak będzie musiała przedstawić Frankowi swój plan utylizacji nieumarłych.
  Temat: "Pod umarlakiem"
Kalkstein

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 6718

PostForum: Dzielnica Gości   Wysłany: 2013-07-03, 23:07   Temat: "Pod umarlakiem"
Nie ogarniała Świadomych. Każdy zwrot grzecznościowy w tym mieście brzmiał tak, że po prostu czuło się duże litery. W każdym razie dosiadł się do niej jakiś nieumarły ubrany na tutejszą modłę. Praktycznie nienaruszone ciało po wysokim, przystojnym blondynie, doskonale zachowane struny głosowe... Ciekawe jak bogata była jego dawna rodzina że został nafaszerowany środkami konserwującymi. I ile było tam jeszcze właściwego ciała.

W każdym razie przysiadł się, zaproponował żeby zamówiła coś do jedzenia i przedstawiła jakąś sprawę. Do cholery, ona nie jest petentem a posłańcem! Ten piękniś w kryzie powinien już mieć pojęcie o tym do czego został zakwalifikowany i raczej oczekiwać konkretnych szczegółów a nie kolejnej opowieści. Nie podobała jej się podejrzana słodycz tego wstępu. I przekręcenie nazwiska.
-Witam. Owszem, to ja jestem Raven VAN Pinkle. Jak rozumiem z propozycji posiłku planuje pan tutaj dłuższą rozmowę. Chciałam się jednak dowiedzieć dwóch rzeczy. Pierwsza- nie mam tutejszej waluty, więc nie mogę specjalnie się posilić na własny koszt. Rozumiem, że pan finansuje?

Jeśli uzyskała pozytywną odpowiedź zamówiła sobie jakiś normalny posiłek, a dla kruka kawał mięsa. I dzbanek soku z kiszonych ogórków. Raz że lubiła, a dwa że porządna dawka witamin nie zaszkodzi jej po tak skąpej ostatnimi czasy diecie. No i dobry na kaca.

Kiedy czekali na posiłek dziewczyna nachyliła się nad stołem i patrząc na nieumarłego kontynuowała.
-Druga rzecz to prośba o uściślenie. Do Ambasadorium mam całkiem wiele spraw, między innymi uzyskanie dostępu do Dzielnicy Elit, w tym waszego głównego księgozbioru, choć robię właśnie między innymi za gońca. Więc... w jakiej sprawie mam konkretnie pomóc, bo wydawało mi się, że informacje, które miałam przekazać dotarły już tam, gdzie miały dotrzeć? I w ogóle mogę wiedzieć z kim rozmawiam?
  Temat: "Pod umarlakiem"
Kalkstein

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 6718

PostForum: Dzielnica Gości   Wysłany: 2013-07-01, 21:47   Temat: "Pod umarlakiem"
Lekarka przydreptała do gospody już na prawie-że-niemal trzeźwo. Znalazła sobie jakiś wolny stolik na uboczu i przysiadła. Do momentu, kiedy nie pojawi się urzędnik albo nie wydarzy się coś ciekawego dziewczyna miała rozrywkę. Identyfikacja pożywienia tak różnorodnych biologicznie gatunków była fascynującą rozrywką. W każdym razie ciekawszą jak liczenie słojów na deskach stołu.

O tym, że właściwy zombie ja rozpozna miała pewność. Niecodziennie widzi się filigranową dziewczynę z ogromnym ptakiem na ramieniu. Swoją drogą to dziwne. Kiedy próbowała przenosić zwierzę z miejsca na miejsce czuła cały jego ciężar. Teraz, kiedy Alistar siedział jej na barku odczuwała ciężar podobny jakby w to miejsce położyła spore jabłko, a nie arbuza. Ciekawe czemu tak się dzieje?
  Temat: Podziemie alchemiczne.
Kalkstein

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 26794

PostForum: Dzielnica Tworzenia   Wysłany: 2013-07-01, 21:32   Temat: Podziemie alchemiczne.
"Powoli się będziemy zbierać." Jasne. Jeszcze dobrą godzinę trwało wspominanie dawnych dziejów i podsycanie niepewności. Raven w tym czasie już nie piła, a trzeźwiała. W sumie jeśli miała porozmawiać z jakimś urzędnikiem to powinna być w dobrej formie.

Jak najszybciej pozbyć się nadmiaru niewchłoniętego alkoholu... w sumie wymiociny nadają się do kubła na odpadki organiczne. Frank pewnie nie takie rzeczy już wyrzucał, a ona już na pewno. Smrodu żółci verragorskiego szczura nie przebiło jak do tej pory nic. Frank coś poburkiwał na temat kultury i praw gościnności, ale zabrała kubełek do innego pomieszczenia i wyjaśniła powody. Chyba dał się przekonać.

Kiedy się rozeszli dziewczyna ruszyła ku Dzielnicy Gości. Świadomi raczej mieli rację i udzielenie wsparcia militarnego w wojnie między ludźmi pewnie wymagało decyzji z góry. Trzeźwiała szybko i szła całkiem prosto. Tylko zakręty robiła po jakby większym łuku.
  Temat: Podziemie alchemiczne.
Kalkstein

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 26794

PostForum: Dzielnica Tworzenia   Wysłany: 2013-07-01, 14:30   Temat: Podziemie alchemiczne.
Spojrzała na nich ponuro. Nie było sensu oszukiwać, jeśli i tak pewnie by się dowiedzieli.
-Jak wygląda? Ruda, piękna, majestatyczna. Na imię ma Nina, a tytułuje się pochodzeniem z królewskiego rodu. I kurwa co z tego?! Choćby była córką samego Angrogha to nadal jest bezwzględną suką! Jak, pytam się jak można żądać władzy na podstawie pochodzenia od kogoś, kto doprowadził ludzkość na skraj przepaści? To niedorzeczne.

-A przeciwko komu walczy? Niewiele jest opcji po tej stronie gór. Miasto nazywa się Port i dotychczas było źródłem żywności dla miasta Niny. W tej mieścinie z racji dostępności pożywienia mieszka kilkakrotnie więcej ludzi jak w Bolgorii. Kilka tygodni temu doszło do małej masakry przyjezdnych mieszkańców z Portu. Może trzydziestu zbrojnych, kilku kupców w tym co najmniej dwóch z rodzinami... Cesarzowa przedstawiła to jako niesamowity sukces i napuściła Bolgorczyków na Port. "Zatruli nasze studnie!" "Wyznawcy Beliara mordują nasze noworodki!"

-Taaaa... Jak to określił kapitan straży miasta? Polityka. Tak sobie myslę, że jeżeli Świadomi mają za zadanie walczyć z Beliarem i ratować to, co pozostało z ludzkości, to znacznie większy Port wydaje się być lepszym wyjściem od głodującego miasta.
  Temat: Podziemie alchemiczne.
Kalkstein

Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 26794

PostForum: Dzielnica Tworzenia   Wysłany: 2013-06-30, 21:25   Temat: Podziemie alchemiczne.
-Hmmm... Jakby to powiedzieć... Robię za gońca u trzymającej się kurczowo tronu "Cesarzowej". Co tu powiedzieć: ona próbuje zdobyć broń Świadomych, aby utrzymać się przy władzy. Franku, jeśli ten wasz Karakas zgodzi się ją poprzeć, to prawdopodobnie udzieli jej wsparcia dostawą broni. Wiemy dobrze jak wielkie spustoszenia mogą poczynić trucizny i kwasy użyte przeciw żywym organizmom. Chcę ją jakoś powstrzymać, ale nie mam pojęcia jak.

Uderzyła pięścią w stół.
-Kurwa! Ta kobieta potrafiła zwalić działania tego tam demona na niewinnych ludzi aby tylko utrzymać władzę! Ona nie zawaha się zbombardować własnej dziedziny tylko po to, aby dalej władać tym miastem. Nie po to Świadomi stworzyli portal z Bolgorią, aby ludzie mogli mordować się z podwójną skutecznością.

Siadła z powrotem i zakryła twarz w dłoniach. Wiedziała jak mało może zmienić. Ta bezsilność dobijała ją od momentu wyjścia od Niny. Nie miała nawet pomysłu co powiedzieć, po prostu łkała.
 
Strona 1 z 14
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 17