End of Days

Kopalnia - Czołg

Vanilla - 2013-05-22, 01:07
Temat postu: Czołg
Leżąca odłogiem póki co komnata skalna została oddana do budowy czołgu. W samym pomieszczeniu krzątali się inżynierowie i fizyczni, roztrząsając temat. Momentami nie wiedzą co robią - Enderus wprowadził przecież nie tylko samą koncepcję pojazdu, ale i sam silnik spalinowy, napęd gąsienicowy czy wyrzutnię pneumatyczną.

Póki co widać było gąsienice, koła i osie oraz zmontowane podwozie.

Enderus robi czouga:
1 tydzień - plany
2 dni - korekty planu
1 dzień - organizacja zespołu
1 dzień - dyspozycje, koła, osie
1 tydzień - podwozie
1 tydzień - silnik, mechanika napędu

Debowy_Mocny - 2013-05-22, 01:34

Enderus przybył do pomieszczenia.
W tym miejscu niedługo odrodzą się wspomnienia związane z machinami parowymi, noo prznajmniej mam taką nadzieję

Inżynier rozejrzał się dookoła.
Widzę że tu trzeba co nie co ogarnąć.
I Enderus zaczynał pokolei instruować inżynierom co i jak. Uważnie pilnował by ktoś nie zrobił fuszerki. Najchętniej to by sam osobiście to konstruował, ale niestety, przez ten limit czasowym. Będzie musiał się męczyć tłumacząc ludziom rzeczy które dla niego były bardziej oczywiste.

Vanilla - 2013-05-23, 00:57

No i dobrze. Enderus siedział, dyrygował i robili czołga. Wiele z tego nie wyszło, bo inżynier nie przykładał się do roboty, ale po tygodniu pracy skończone było już podwozie, a w kuźni przygotowywano elementy silnika.

Gotowe były również gąsienice.

Debowy_Mocny - 2013-05-23, 01:07

Enderus zobaczył na postęp.
Enderus sprawdził czy wszystko co aktualnie zostało wytworzone, jest tak jak należy.
Dobrze to teraz silnik
Potem poszedł do kuźni, wspomóc w przygotowaniach elementów silnika. Silnik jest najważniejszą częścią pojazdu, jak będzie źle wykonany to konsekwencje nie będą za przyjemne. Na źle wykonanym silniku to więcej czasu wtedy się spędza na reanimowaniu silnika niż na walce.

Vanilla - 2013-05-24, 21:30

Budowa silnika była trudna. Enderus sam wolał składać części niż instruować inżynierów. Stwierdził że swój brak gadatliwości i dzielenia się wiedzą nadrobi pracą. Tak czy inaczej, silnik był bardzo trudny w wykonaniu, a zbudowanie go - przy wzmożonym wysiłku całej Kopalni zajęło tydzień.

Masa ruchomych elementów, przekładek i zębatek była na miejscu. Mniej utalentowani pracownicy zajmowali się elementami płatów pancerza oraz armatą.

Inżynierowie do tej pory nie mogli poradzić sobie z odcyfrowaniem i zrozumieniem idei wyrzucania pocisku za pomocą pary bez eksplozji zbiornika ciśnieniowego.

Enderus stwierdził że to co jest teraz od biedy mogłoby ruszyć. Brakowało pancerza, armaty no i - taranów.

Tamor niedwuznacznie zasugerował mu że może warto zredukować bądź pozbyć się wydatnego i ciężkiego tarana, aby zwiększyć prędkość czołgu, zmniejszyć zużycie materiału i zwiększyć prędkość ukończenia pojazdu.

Debowy_Mocny - 2013-05-24, 22:11

ENderus zastanowił się nad sprawą tarana. Aż w końcu wymyślił.
Dobra, co do tarana to zmniejszymy jego wysokość o 50%, dodatkowo grubość o 30%. ale kolce pozostaną.
Enderus wprowadził zmiany.
Co do pocisków, to zbiornik będzie z dość grubszej blachy, para pod ciśnieniem będzie miała łatwiej do wydostania się poprzez wypchanie pocisku niż rozwalenie ściany zbiornika

ENderus się jeszcze zastanowił chwile.
A jak idą pracę nad walcem który będzie zainstalowany z przodu pojazdu?

Vanilla - 2013-05-25, 22:31

-Walec będzie gotowy, choć też mamy co do niego wątpliwości, będzie wykonany prawie cały z metalu, co wybitnie zwiększy ciężar.

To, co właśnie teraz podyktował Enderus oznaczało zmianę planów czołgu w locie. Wiedział że nie jest to dobra praktyka inżynieryjska, nie mniej jednak czas gonił. Płytki pancerza były kładzione. Teraz już Enderus widział jak będzie wyglądała załoga - palacz połączony z ładowniczym działa, zaś sam inżynier będzie kierował drogą czołgu i uruchamiał pompy ciśnieniowe do strzału. Rozwiązanie idealne.

Debowy_Mocny - 2013-05-25, 23:20

Enderus słysząc argumenty krasnoluda o walcu, trochę po czym powiedział.
Co do walca to nie musi być całkowicie wypełniony metalem. A poza tym walec będzie mógł pełnić rolę dodatkowego koła co zniweluje część problemów. Walec musi poprostu być solidny i wytrzymać ciosy lub wstrząsy podczas gruchotania wrogich nam ludzi, Enderus miał nadzieję że inżynierowie zrozumieją o co chodzi.

Enderus jednak wielce się ucieszył że roboty idą tak jak należy. Od dawna my brakowało walki przy pomocy potężnych pojazdów, znowu poczuje ten dreszcz emocji. I przepiękne widowisko dziesiątkowania armii wojów.

Enderus dalej sprawdzał jak roboty szły jednocześnie wspomagając w budowie osobiście.

Vanilla - 2013-06-08, 19:56

Enderus obejrzał czołg. Miał osie na kołach i w ogóle był wypaśny - stwierdził inżynier.

W końcu minął miesiąc i kilka dni, gdy rozpoczął rysowanie planów. Czołg miał nawet walec który bardzo go zadowolił. Nakładano ostatnie elementy opancerzenia, weryfikowano mechanikę i naciąg balisty. Per se, mechanizm gotowy był do kontrolowanego uruchomienia - ściągnięto nawet odpowiedni zapas węgla i wody.

Debowy_Mocny - 2013-06-09, 22:25

Nareszcie można zacząć testy. Wykorzystajmy ten czas jaki nam został na przetestowanie wszystkiego a następnie będziemy dążyć do udoskonalenia tego.
Na twarzy Inżyniera zakwitała duma i samozadowolenie. Inżynier wszedł do środka, posprawdzał rzutem oka na wszystko. Po czym przystąpił do kontrolnego uruchomienia.

Vanilla - 2013-06-09, 23:25

Sam inżynier niewiele mógł zrobić. W czołgu nie było napalone. Albo napali sam, albo weźmie na pokład palacza.
Debowy_Mocny - 2013-06-16, 12:12

Enderus. Postanowił zapalić osobiście. Jego celem jest sprawdzić czy czołg w ogóle odpali i wolałbym cały proces przeprowadzić osobiście by był wstanie prędzej zobaczyć w razie czego co jest ni tak.
Vanilla - 2013-06-16, 21:09

Ładowanie zeszło chwilę. Woda, niezbędne ilości węgla, rozpalenie pieca.. Uruchomienie czołgu od podstaw, tak aby miał dość pary by ruszyć zajmie przynajmniej 15 minut.

W końcu pojazd zawarkotał, gwizdnął i był gotów do jazdy.

Debowy_Mocny - 2013-06-16, 22:04

Dobrze pomyślał inżynier.
Dobra, próba odpalenia zakończona sukcesem, teraz czas na próbe jazdy.
Enderus pociągnął odpowiednie dzwignie. Postanowił ruszyć pojazd na parę metrów.

Vanilla - 2013-06-16, 22:11

Konstrukcja zatrzęsła się. Sprzęgła załączyły się, pojazd z ciężarem ruszył do przodu. Enderus uderzył w ścianę skalną - sterowanie czołgu miało sporą bezwładność i chwilę zajęło zanim pociągnięcia wajchami i guzikami dotarły do elementów wykonawczych.

Czołg na pewno pojedzie prosto.

Debowy_Mocny - 2013-06-23, 18:26

Enderus postanowił pomanewrować czołg na prędkości minimalnej. Chciał się przyzwyczaić do sterowania. By w razie czego był już w stanie swobodnie manewrować.
Vanilla - 2013-06-23, 18:34

Enderus zauważył pewien kłopot przy manewrowaniu. Ponieważ czołg miał osie, a inżynier najzwyczajniej zapomniał o mechanizmie różnicowym, możliwe były tylko zakręty o bardzo dużym promieniu skrętu.

Przy ostrzejszych zakrętach koła skrzypiały i osuwały się, zaś Enderus bał się że przy jeszcze bardziej ostrych osie się ukręcą. Dopóki czołg jechał do przodu i skręcał bardzo powoli było to możliwe.

Debowy_Mocny - 2013-07-08, 12:25

Enderus sie wkurzył.
Ja pierdole, co jest z tym do cholery nie tak

Enderus wyłączył czołg. Postanowił rzucić oko na osie czołgu. CHciał ocenić, do jakich skrętów może się ograniczać by pojazd nie uległ awarii. Ewentualnie sprawdzić czy jakaś drobna przeróbka nie rozwiąże problemu.

Faust272 - 2013-07-08, 12:46

Do warsztatu wpadł goniec spocony jak mysz krzyczący jak w amoku.

- PORTOWCY NA OBRZEŻACH. ROZKAZ WYJAZDU CZOŁGU I ATAKU.

Już czas. Nieważne w jakim stanie jest czołg. Musi on wyjechać i stanąć do walki.

Enderus otrzymał bezpośredni rozkaz, by to on znajdował się w czołgu i dowodził załogą i samą maszyną.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group