End of Days

Kopalnia - Portal do Podmroku

Faust272 - 2013-02-02, 20:50
Temat postu: Portal do Podmroku
Stało się. Jest to pierwszy stały kontakt ze światem Podmroku, a dokładniej z Podmiastem, miastem Świadomych. Portal ten został zawiązany w samym centrum tej komnaty. Była to wielka, marmurowa rama wzmocniona żelazem. Ściany komnaty jak i sama rama pokryta była rzędami skomplikowanych run magicznych. Aby uaktywnić portal potrzeba było Odłamka Dusz lub kropli krwi podróżującego. Celem docelowym portalu były Portale
kastyl - 2013-02-03, 18:54

Thor przyszedł pod jaskinie. Strażnik oczywiście zatrzymał go i spytał się po kiego diabła ten się tu kręci.
- Dostałem pozwolenie od Regenta, aby wejść do tej jaskini. Jeśli przeszkadza Ci to, to mogę przyjść tu z pisemnym potwierdzeniem. Jak i również z Twoim zamiennikiem, gdyż Twój przełożony raczej będzie chciał Ciebie widzieć... -
Strażnik długo się nie namyślał i przepuścił świadomego, który wchodząc jeszcze rzucił za siebie.
- Mogę tu być bardzo długo, do tego nikt ma mi nie przeszkadzać. -

Elf wszedł do jaskini i zamknął za sobą drzwi, po czym wypuścił Kiro.
Dobra, teraz w jaki sposób miałbym ustanowić tu portal. Sam pewnie nie dam rady, ale choćby ustawić coś, co przywołałoby mnie tu z powrotem? Ale wpierw się rozejrzę.
Thor przyjrzał się ścianom jaskini. Pustka. Nic ciekawego, surowa ściana skalna. Thor przysiadł pod ścianą i przeszedł duszą na plan duchowy.

Tellan rozejrzał się dookoła w tym dziwnym planie.
W sumie jeszcze nigdy nie miałem okazji przyjrzeć się temu planu dokładniej. Zawsze tylko załatwiałem sprawę i wychodziłem z niego. Pora trochę się rozejrzeć.
Elf odszedł duszą dalej od swojego ciała i zbadał komnatę. W miarę zwiększania odległości, czuł że zew ciała nasila się, lecz ciągle był on na tyle słaby, że świadomy mógł z łatwością go zwalczyć.
Thor rozejrzał się. Zobaczył w niedalekiej odległości dusze strażnika, lecz była ona jakby za zasłoną. Po bliższym przyjrzeniu się, elf stwierdził, że tym, co przysłaniało duszę, była ściana w świecie realnym. W tym wymiarze widoczny był tylko jej bardzo zniekształcony kontur. Thor spróbował przejść przez ścianę i z lekkim trudem udało mu się to. Zobaczył teraz duszę strażnika wyraźnie, lecz to działanie jakby zmęczyło go.
Więc mogę przechodzić przez ściany w tym wymiarze, lecz jest to męczące. Ciekawe.
Elf wrócił do komnaty i poszukał jakichś źródeł mocy w komnacie. Magie duchową na pewno by wyczuł, ale nie był pewny innych rodzajów magii.
W końcu po oględzinach Tellan wrócił do swojego ciała.

Thor otworzył oczy. Pierwsze co zobaczył, to jakby zaniepokojone oczy Kiro.
- Spokojnie mały, nic mi nie jest. To tylko jedna z moich umiejętności. -
Elf wrócił do rozmyślań nad portalem.
Muszę jakoś wykombinować w jaki sposób zaleźć później połączenie z tą komnatą. Być może Darimatos będzie w stanie ją znaleźć dzięki magii w mojej zbroi, ale wątpię w to i to bardzo. Zaraz, przecież mam jeszcze tą księgę...
Thor wyciągnął z plecaka starą księgę nekromancji. Niegdyś skorzystał z niej, aby ustanowić portal do piekieł i punkt powrotny. Działanie tego punktu nie przerwał nawet Błysk.
- Może znajdę coś, co mi pomoże w tym. -
Thor oddał się lekturze książki. W pewnym momencie znalazł ciekawy fragment. Ten sam, który kiedyś pomógł mu utworzyć portal.\
- Mogłoby być mi pomocne, ale teraz nie mam komponentów. Jakby nie to, mógłbym coś z tym zrobić. -
Thor dalej czytał, aż w pewnym momencie znalazł ciekawy fragment.

"Komponenty służą tylko do ukierunkowania i zebrania magii. Potężny nekromanta do przywołania słabych sług nie potrzebował niczego poza swoją wolą. Niektóre magiczne przedmioty i artefakty mogą służyć w roli komponentów, o ile są w stanie przechować w sobie dość magii, aby czar zadziałał."

Przecież mam coś takiego. Odłamek. Jeżeli nadaje się on do otworzenia portalu żeby przywołać chowańca, do ustawienia punktu orientacyjnego powinien tez się nadać.
Tellan wyciągnął jeden odłamek i nasączył go swoją duchową mocą. Potem wykonał wszystkie czynności, aby połączyć go z tą jaskinią. Miał nadzieję, że uda mu się to osiągnąć i odłamek nie wyleci w powietrze.
Powinno być ok, w końcu kluczem do portalu w Podmroku był też odłamek.

Faust272 - 2013-02-04, 08:34

+ 500 EXP


Pamięć o Podmroku. Pamięć o Podmieście. Odłamek jako źródło mocy i katalizator. Dwa Odłamki. Jeden eksplodował dając energię dla zaklęcia, drugi unosił się w powietrzu będąc jakby soczewką dla magii. Umysł Thora przywoływał obrazy Podmiasta. Portal dostrajał się i klarował. Załamania magii były coraz większe, ale portal jednak zachowywał stabilność. Jednakże cele podróży zmieniały się tak szybko, jak galopujące myśli Thora. Musi się skupić. Świadomy musi oczyścić umysł z innych wyobrażeń i przywołać w głowie jedno miejsce i skupić się na nim, utrzymać to wspomnienie niezakłócone dopóki nie zawiąże portalu.

Thor musi teraz wybrać miejsce, cel, miejsce w Podmieście gdzie ma pojawić się portal, skupić się na nim i zakończyć zaklęcie. Nie może zaśmiecić obrazu i połączenia innymi obrazami po dojdzie do rozładowania zaklęcia.

kastyl - 2013-02-04, 21:19

Elf wywołał w swoich myślach komnatę portalów w Podmieście. Skierował moc do jednej z pustych nisz i starał się wyczuć, czy nie ma tam już jakiegoś nieaktywnego portalu. Jeżeli poczuje, że magia ulega zniekształceniu, skieruje się do kolejnego nieużywanego miejsca. Kiedy już znalazł odpowiednie miejsce, Thor skupił się całkowicie na tym celu.
Kiedy już Ustabilizuje portal, świadomy "zamknie" go w taki sam sposób, w jaki zamknięty był portal, którym przybył do tego świata. Portal będzie cały czas aktywny ale nikt nie będzie mógł przez niego przejść poza osobami, które będą miały odpowiedni klucz, czyli Odłamek Duszy zsynchronizowany z magią przejścia.
Po wszystkim elf spojrzał na swoje dzieło.
Mam nadzieję, że ten klucz powstrzyma nieodpowiednie istoty przed przechodzeniem tutaj. Narobiłby się niezły bałagan, jakby jakiś demon się tutaj wdarł.

Thor spakował wszystkie swoje przedmioty, oznaczył miejsce portalu na ziemi i przeszedł przez portal do podmroku.

Faust272 - 2013-02-05, 11:25

Thor synchronizował portal. Poboczne wyobrażenia innych miejsc powoli zanikały. Jednak coś śmignęło mu w głowię podczas 3 sekund.

Czarna komnata wypełniona różnymi płynami. Zielone, kleiste substancje spływały ze ścian i gromadziły się na podłodze. Pod ścianami stał skomplikowane aparatury alchemiczne. W powietrzu unosił się na różnych wysokościach różny gaz i różnych kolorach i gęstościach. Kątem oka zauważył postać o jadowicie zielonych oczach, które wpatrywały się w niego ze zdziwieniem.

- Kim jes...?

Obraz znikł. Zastąpił go obraz komnaty portalowe. Portal został ustawiony, ale potrzebuje wzmocnienia przez inżynierów z Podmroku.

kastyl - 2013-02-17, 22:48

Thor wszedł do komnaty portalowej. Spytał się jednego z inżynierów o utworzony przez niego portal. Po upewnieniu się, że został już odpowiednio wzmocniony, elf przeszedł przez niego pojawiając się w komnacie, która zmieniła się dość mocno, od ostatniej wizyty.
Trochę się tu pozmieniało. Dobra wpierw trzeba zająć się splugawienie, a przynajmniej poinformować Regenta o nim. Ma większe szanse na znalezienie jakiegoś kapłana niż ja.
- Choć Kiro, znów musisz się ukryć. Cholera, mogłem pomyśleć o tym wcześniej i coś dla Ciebie wykombinować. Ale teraz trochę za późno. Jak wyjdziemy z miasta to Ciebie wyposzczę. -
Elf pomógł chowańcowi schować się w plecaku, po czym ruszył przez drzwi, pozdrawiając zdziwionych strażników. Udał się do regenta.

+ 100 EXP za pamiętanie o chowańcu

kastyl - 2013-02-24, 23:24

Thor przyprowadził kapłana do komnaty. Strażnicy w kilku miejscach próbowali zatrzymać towarzysza elfa, ale groźne spojrzenie i parę słów nawiązujących do niesubordynacji i niezadowoleniu, bądź też gniewie Regenta natychmiast zamykało usta co bardziej gorliwym. Po wejściu i dokładnym zamknięciu drzwi, elf wypuścił chowańca z plecaka i zwrócił się do kapłana.
- To tutaj. Tu powinno być źródło zepsucia miasta i miejsce naznaczenia przez Emisariusza. Tego malca nie musisz się obawiać. Jest moim chowańcem, nic Ci nie zrobi.
A więc tak -
Elf dokładnie opisał zdarzenie mające miejsce podczas ustawiania portalu, a także to, co się działo po powrocie z podmroku.
- Wokół Regenta ustawiłem barierę, która powinna na jakiś czas powstrzymać złe siły przed atakiem na niego. Nim możemy się zająć po tym, jak zniwelujemy to naznaczenie. Jeżeli będziesz potrzebował mojej pomocy, powiedz tylko. -
Thor stanął pod ścianą i przyglądał się czynom kapłana.

Faust272 - 2013-02-25, 00:52

Kapłan stanął przed portalem i przyglądał się jego zawirowaniom.

Zgadnij jaka muzyczka tutaj mi pasowała i jakiej słuchałem?
TAKA


Mężczyzna szukał. Jego wzrok był skupiony, ale Thor wyczuwał zawirowania magii, szukał połączenia. Drgnął. Wyczuł. Znalazł.

Kapłan podszedł do kamiennej ściany i dotknął ją ręką. Kamień rozpuścił się. Nie jak woda. Dosłownie rozpłynął się w powietrzu. Jak dym. Jakby był dymem.

W miejscu jego ustąpienia znajdowała się niewielka wyrwa, a w niej zielonożółty, niewielki organiczny pęcherz pokryty zielononiebieskimi żyłami. Pulsował jakby był sercem. Kapłan dotknął go mamrocząc jakieś słowa. Pęcherz zsiniał, a potem sczerniał i usechł. Coś w środku piszczało i krzyczało, jak małe dziecko, jakby było torturowane ogniem. Przestało.

- Wykorzystuje dusze dzieci. Nie wiem po co, przynajmniej jeszcze, ale słudzy Pana Mroku stworzyli coś tak splugawionego.

Kapłan wyprostował się i skierował wzrok na Thora.

- Jest tego więcej. Emisariusz rozproszył pęcherze po całej Bolgorii. W Kopalni nie mogą wiele zrobić z powodu litej skały, nie mają jak dojrzeć, jak się posilić. Ale szczegóły mogę Ci opowiedzieć potem, jak już się z nimi uporami.

- To nie będzie krótka robota. Prowadź do Regenta, póki żyje.

Thor miał złe przeczucia.


Nastąpiła poważna zmiana. Ten wybór odcisnął swoje piętno na przyszłe wydarzenia.

kastyl - 2013-02-25, 20:12

- Masz rację, chodźmy. Raczej nie powinno być za późno, bo ustawiłem naprawdę mocną barierę dookoła Morphiusa. Oby tylko z niej nie wyszedł. -
Thor szybko schował chowańca do plecaka. Nie dbał o to, czy ktoś go teraz zobaczy czy nie. Słowa kapłana przywołały czarne myśli.

kastyl - 2013-05-14, 23:34

Thor wszedł do pokoju z portalem mijając strażników. Przyjrzał się swojemu dziełu i przy okazji źródle kłopotów Bolgori.
- Dobrze że jest, szkoda tylko że przez Ciebie tyle problemów. -
Thellan wyciągnął trzy odłamki i skupił się na nich. Zaczął dostrajać je do portalu aby ten reagował na ich obecność. Samego portalu nie otwierał, nie miał zamiaru podróżować tam ani tym bardziej sprowadzać kogoś z drugiej strony portalu.
Szło mu to mozolnie, ale systematycznie. Gdy skończył, sprawdził czy każdy odłamek odpowiednio reaguje z portalem. Następnie wyszedł z komnaty i udał się do Cesarzowej.

Faust272 - 2013-05-31, 19:42

Komnata została zapieczętowana od zewnątrz ogromnym głazem i ryglami. Ściany pokryte rzędami run były matowe i bez blasku. Zaklęcia stabilizujące w ścianach był nieaktywne, bo i nieaktywny był portal.

Marmurowa rama wzmocniona stalą cicho buczała. Delikatne wyładowania elektryczne rozchodziły się łukami po nierównościach wzbijając gdzieniegdzie wielobarwne, niewielkie snopy iskier. Jednak przestrzeń między ramionami była całkowicie transparentna, portal nie był zawiązany w ramie marmurowej. Był nieaktywny.

***

Thor i Raven pojawili się w zamkniętej komnacie portalowej. Słyszeli przez kamienną pieczęć ledwie słyszalne, przygłuszone kroki ciężkich butów o kamień. Byli sami w dusznym, zatęchłym pomieszczeniu, gdzie włosy jeżyły się od zgromadzonego ładunku elektrostatycznego.

Thor znajdował się w swoim zastępczym ciele. Czuł się źle. Przeniesienie było mało przyjemne dla żywego ciała. No, przynajmniej niedawno żywego.

Oryginalne ciało Tellana spadło z cichym plaskiem nieopodal ramy.

Kiro pojawił się kręcąc na plecach jak bąk. Wyhamował boleśnie na ścianie sycząc ze złości.

Kalkstein - 2013-05-31, 21:00

No no no... a więc to jest tutejszy portal. Zupełnie inaczej sobie go wyobrażała. Spodziewała się raczej wiru w okrągłym otworze zatopionym w ścianę. Może ryciny wskazywały jakąś nieco odmienną technikę? Kto wie co umieli Świadomi.

Po dokładniejszym przyjrzeniu się portalowi zauważyła, że nie jest to gładka rama, lecz na praktycznie całej powierzchni miała wytrawione runy. Część z nich wydawała się znajoma, choć nie miała pojęcia jak działały. Po prostu nie jej specjalność.

Uwagę przykuł jeden symbol na jednej z pionowych belek ramy- dobrze znana jej jeszcze z domu runa w kształcie nieco wykoślawionej litery M. Duża. Na wysokości wzroku. Taki sam znak znajdował się w podziemiu dawnego domu na jednej z cegieł. Kiedy złożyło mu się ofiarę z krwi kogoś z Rodziny ściana nagle się dematerializowała odsłaniając wejście do obwarowanego runami podziemnego księgozbioru.

Dorobek kilku tysięcy lat nauki, ćwiczeń i eksperymentów. Prawdopodobnie jedyne miejsce, gdzie obok siebie stały księgi spisane przez wyznawców wszystkich trzech boskich braci jak również traktaty, kodeksy prawne i wiele innych. Nawet kilku osobom nie starczyłoby życia, aby wszystko to przeczytać.

Opuszczając dom pojęła, że wiedza niewykorzystana w praktyce jest tak samo użyteczna jak złoto rzucone na dno morza. A nuż to właśnie ten elf okaże się tym, który przejmie sekrety jej rodziny? Kto wie? Na razie jednak obserwowała.

kastyl - 2013-06-02, 23:01

Tellan nie czuł się najlepiej. Nic dziwnego, w końcu to ciało było mocno zmaltretowane, do tego najwyraźniej kiepsko znosiło podróż przez portal.
- Będę musiał potrenować takie sztuczki. Dobra, czas na dalszą część podróży. Jak wspominałem wcześniej, możemy wzbudzić nieco emocji po drugiej stronie. Raczej nie powinni nam nic zrobić, ale pilnuj się. -
Thor po raz kolejny skupił się. Mógł w sumie otworzyć portal poprzez runę, ale nie chciał aby więcej osób znało tą możliwość.
Tellan znów wgłębił się w strukturę zaklęcia. Sprawdził wpierw punkt docelowy, wszystko się zgadzało. Uaktywnił wpierw zaklęcia podtrzymujące potem wysłał impuls magiczny do samego portalu. Przejście zaczęło pobierać energię ze źródła mocy, stabilizując się i otwierając. Świadomy ustawił ograniczenie pobranej energii, aby po przejściu jego, Raven, Kiro i jego ciała portal znów się zamknął. Puki Cesarzowa nie będzie chciała sama otworzyć portalu, nie ma co ryzykować że ktoś przejdzie z podmroku do Bolgorii.

Faust272 - 2013-06-04, 09:16

Stabilizacja przebiegła pomyślnie. Portal wykrzywił się i zamigotał, powoli się otwierał. Thor czuł podniecenie. Głęboka euforia poznania nowych rzeczy, nowych umiejętności, nowych rzeczy, chęć poznania, dowiedzenia, wykrycia, identyfikacja, namierzenia, wskazania, nagrody... O co chodzi... to nie są jego emocje. Raven? Raven nie powinna się spodziewać aż tak tego, co jest za portalem.

Wyczucie żywych aktywowane.
Wyczucie zła aktywowane.


Tellan zobaczył dziwną anomalię. Wokół życia Raven znajdowało się coś innego, coś mrocznego, coś złego, coś jakby żywy duch, żywa esencja demona.

Było silne, a on nie ma swojego ciała by z tym walczyć. Ocenił siłę wrogiej istoty i po prostu nie miał wątpliwości. Nie uda się z nim wygrać. Po prostu to niemożliwe. Potrzebował wsparcia.

Ale co zrobić? Zamknąć portal? Kto wie, co ta istota zrobi. Przejść dalej? A jak zdradzi lokalizacje Podmiasta swojemu Panu? A może nie jest od Beliara? Wygląda na trochę starą istotę, pradawne zło.

I skąd coś takiego u Raven?

Kalkstein - 2013-06-04, 22:17

Zobaczy tak wiele! Tyle niesamowitych rzeczy czeka za tą bramą! Spotka się z innymi badaczami i może w końcu zrozumie fenomen samej siebie! Brama do Podmroku otwarta!

Skarciła się w myślach. Emocje przyćmiewają trzeźwy osąd. Trzeba je trzymać na wodzy. Podeszła do właściwego, elfiego ciała i zbadała czy nie uległo uszkodzeniu w trakcie przeniesienia. Szwy trzymały mocno- nic się raczej nie uszkodziło.

Już miała się zabrać za taszczenie Świadomego do bramy, kiedy poczuła na sobie jego wzrok. Wpatrywał się w nią z uwagą, jakby niepewny co dalej zrobić.
-Coś nie tak? Co się stało?

kastyl - 2013-06-04, 23:31

Thor na chwilę stracił koncentracje. Od razu ją odzyskał, ale można było zauważyć drobne zawirowanie w strukturze portalu. Przyjrzał się chwilę Raven, a gdy ta zapytała go o coś, odwrócił się z powrotem w stronę portalu. Wywołał jeszcze jedno załamanie lustra portalu, poprzez delikatną manipulację energii magicznej. Na tyle duże, żeby dziewczyna je zobaczyła. No i żeby to coś je też zobaczyło.
Cholera, potrzebuję małej pomocy. Kiro nie da mi odpowiednio dużo mocy, a Raven nie mam jak poprosić. Bogowie? Angrogh i Beliar z oczywistych względów odpadają. Zostaje Denaghog, ale raczej mnie nie posłucha.
- A ten głos, który mówił do Ciebie jak pokonałeś tego demona? Swoją drogą, nie miałeś lepszego ciała dla siebie? To śmierdzi. -
Nie, nie miałem. Ale pomysł masz dobry.

Thor ocknął się z zamyślenia. Raven wpatrywała się w niego jakby chciała go przewiercić wzrokiem.

- Wybacz, ale niepokoją mnie te załamania portalu, pozwól, że sprawdzę dokładniej czy nic z nim się nie dzieje złego. -

Powiedziawszy to Tellan wyszedł ze swego zastępczego ciała.
Wpierw podleciał do portalu, jakby go badał. Aura magii powinna zagłuszyć wszelkie mentalne impulsy, które mógłby odczytywać demon. Natomiast Thor zaczął zastanawiać się jakby skontaktować się z Raven i ostrzec ją przed tą mocą. Ale wpierw wypadałoby ją zbadać dokładniej. Tellan cofnął się trochę od portalu po czym przyjrzał się dziewczynie. Zdziwił się, gdy na miejscu jednej ludzkiej duszy ujrzał... dwie. Druga była jakby uśpiona i zamknięta w czymś na wysokości piersi kobiety. Wyczuł również, że jej dusza jest znacznie starsza niż na to wskazuje wygląd jej ciała. Następnie elf zwrócił swoją uwagę na tą dodatkową, demoniczną duszę. Przyjrzał jej się tylko pobieżnie, z daleka. Nie chciał poinformować jej o swoim zainteresowaniu.

Dobra, łatwe rzeczy się skończyły, teraz czas na trudniejsze.

Tellan pobrał trochę energii z portalu, wywołując na nim kolejną falę zmarszczek, po czym skupił się. Spróbował przywołać w pamięci moment, w którym usłyszał głos Karakasa. Uchwycił wtedy jego obecność, jakby więź. Skupił się na niej i spróbował odszukać ją, jeśli jeszcze istniała, a w odwrotnym przypadku odtworzyć ją. Był daleko od Podmiasta, ale wykorzystując portal powinien być w stanie nawiązać kontakt z władcą Świadomych.
Gdy tylko udało mu się to zrobić, powiedział mentalnie do niego.

- Wybacz mi, Panie, ale potrzebuję Twej rady i pomocy. Jestem w komnacie portalowej z dziwną dziewczyną imieniem Raven, która jest specjalistką w dziedzinie chirurgii oraz posiada nadzwyczajne umiejętności. Chciałem sprowadzić ją do Podmiasta, abyśmy i My i Ona skorzystali ze wzajemnej pomocy. Niestety wyczułem w przy niej, nie w jej duszy, ale jakby obok, jakąś złą moc, starą i potężną. Zbyt potężną jak dla mnie, zwłaszcza że jestem osłabiony. Odkryłem ją podczas otwierania portalu, usłyszałem echo jej emocji, które wiązały się z odnalezieniem, identyfikacją, namierzeniem, wskazaniem i nagrody. Nie wiem jakiej sile ono służy, ani jakie ma zamiary. -

Thor opisał wyniki swojej obserwacji Lordowi Karakasowi. Następnie spytał się go.

- Czy wiesz co to za istota? Jeśli tak, czy mam z nią walczyć i czy wspomożesz mnie z walką z nim? Choć jeszcze istnieje możliwość schwytania jej tuż po przejściu. Ale w tym także będę potrzebował pomocy. -

Kalkstein - 2013-06-05, 01:04

Dusza Świadomego ulotniła się z ciałą po raz kolejny. Choć próbowała go wyczuć, to nie była w stanie go namierzyć. Bez wsparcia krewnej kontury pobudzonego zmysłu magii były tak zamazane, że świat dookoła tworzył wielobarwną plamę jakby patrzyła przez potężną, ale nieskalibrowaną soczewkę.
Cóż, nie pierwszy raz spotyka przeszkody i nie pierwszy raz spróbuje je pokonać. Na razie jednak używanie tej zdolności byłoby całkowicie mijające się z celem. Nie widziała więcej, a wręcz traciła wzrok do poziomu poczucia światła.

Faktem jednak było, że kiedy nieumarły się ulotnił poczuła nagle przemożną chęć przejścia przez portal. Nagle wizja piękna Podmiasta stała się taka niesamowita. Tyle nowych rzeczy, tyle wspaniałych odkryć... Ba, widziała nawet oczami wyobraźni ojca, który machał do niej z wskrzeszoną żoną u boku. To było tak piękne, że chciała jak najszybciej się znaleźć po drugiej stronie. Mimowolnie zrobiła nawet dwa kroki w kierunku portalu.
Przejść. Zobaczyć. Znaleźć. Zdobyć nagrodę. Przejść. Zobaczyć. PRZEJŚĆ! PÓKI NIE PATRZY!

Ciało się broniło. Nie rozpoznało w kierującym właścicielki i takową zaalarmowało. Dziewczyna odzyskała kontrolę i zatrzymała się w pół kroku. Chciała dostać się do Podmroku, ale razem ze Świadomym. To nie były jej myśli. Stanęła i skupiła się na swoim wnętrzu. Dokładnie zlustrowała swoje ciało szczególnie zwracając uwagę na świeżą nogę.

Szukała czegoś, co jej ojciec zwał śluzą- zalążkiem obcej materii w ciele, który pełnił rolę przekaźnika do ciała-matki. To zbyt przypominało jej działanie jednego z gatunków psychicznych pasożytów manipulujących emocjami. Ten sam rodzaj uczucia nagłego ulecenia z ciała i budzenie pragnień... Stworzenie wykorzystywało tą zdolność do zwabiania ofiar do gniazda. Tutaj coś bliźniaczo podobnego chciało aby przeszła do Podmiasta.

Czym jesteś, obcy?

Faust272 - 2013-06-05, 08:27

- JESTEM ŚWIADOM NIEBEZPIECZEŃSTWA. PRZEJDŹ DO PODMROKU. W PODMIEŚCIE BĘDZIE NA WAS CZEKAŁ JEDEN Z DEMONOLOGÓW. SPIESZ SIĘ, PÓKI ZŁA ISTOTA NIE NABIERZE PODEJRZEŃ.

Głos Karakasa jak zwykle był informacją. Wiadomością nagle wrytą w fałdy mózgu, który był przekonany, że zostały wypowiedziane przez troskliwego ojca. Dziwne uczucie, ale ostatecznie przyjemne.

Nie ma co czekać.

Thor aktywował portal. Rozciągnął go na pokój by pochłonął wszystkich tutaj się znajdujących.

Materia magiczna naciągnęła się na ramę portalu. nieczyszczenia i zakłócenia zostały usunięte. Cała sala zabłysła od magii, runy zaczęły opalizować i poruszać się. Rama zajaśniała i utrzymała wielobarwną powierzchnię portalu. Energia wybuchła pryzbierając kształt sfery.

Błysk. Ucisk w żołądku, nagła zmiana ciśnienia, utrata powietrza, uczucie wyładowań magicznych na skórze. To wszystko przebiegło przez ciało Raven. Tak więc czuje się żywy człowiek.

***

Błysk wyrzucił ich na posadzkę. Było ciepło, ale rześko. Powietrze miało dosyć wysoką temperaturę i wilgotność. Upadli na posadzkę przed jednym z portali. Portal był przez chwile aktywny po czym zniknął pozostawiając w swojej wnęce jedynie wygaszoną runę.

Znajdowali się w kulistym pomieszczeniu, na którego ścianach w regularnych odstępach znajdowały się półkuliste wnęki. W tych wnękach co chwilę błyskały sferyczne portale wypluwające bądź wchłaniające w siebie najróżniejszych przedstawicieli najróżniejszych ras i gatunków. Raven czegoś takiego nie widziała nigdy. Demony, żywiołaki, przybysze, dżiny, duchy, zjawy, nieumarli, było tutaj wszystko.

Obok plasnęło ciało Thora przygniatając Alistara, co zostało skomentowane upiornym krakaniem. Chwilowy harmider wzbudził zainteresowanie przybywających przybyszów, najczęściej w formie rozbawienia.

Przed "gośćmi" stał wysoki nieumarły. Był to szkielet o idealnie białej kości, aż raził gdy padało na niego jakiekolwiek światło. Ubrany był misternej konstrukcji pancerz składający się z miedzianych, złotych i srebrnych nitek. Wyglądał jak otoczony siecią pajęczą, której twórca był ekscentrycznym artystą. W ręku trzymał potężną latarnię o brzegach wyposażonych w zakrwawione ostrza. Wewnątrz latarni świeciło się demonicznozielone światło. Nieumarły czarnoksiężnik powiedział słowo, a Raven poczuła magiczne pęta paraliżujące jej mięśnie i nerwy tak, że stała się dosłownie sztywną figurą z ciała leżącą w groteskowej pozie na ziemi. Następna inkantacja. Latarnia zawyła niskim głosem, jakby buczeniem. Z ciała Raven unosił się czarny obłok wydając z siebie krzyk złości. Obłok był pochłaniany przez latarnię, aż zniknął w niej całkowicie. Latarnia zmieniła kolor na czarno-czerwony.

Świadomy Czarnoksiężnik pstryknął palcami (co przypomniało bardziej kastaniety). Raven poczuła ulgę, gdy zaklęcie unieruchamiające puściło.

- Witam w Podmieście, mieście Świadomych. Przypominam, że do innych Dzielnic wstęp mają tylko Świadomi.

Czarnoksiężnik ukłonił się i odszedł schodząc niewidzialnymi schodami do wyjścia (tak naprawdę to użył lewitacji, a "schody" to trik sceniczny).

Jesteście w Portalach

Kalkstein - 2013-06-22, 10:55

Czyli kapłana nie ma. Trzeba będzie najpierw jakoś się stąd wydostać...

Użyła najmniej subtelnego rozwiązania, to jest drzwi do komnaty. Jeśli mogła- otworzyła je od środka. Jeśli nie- cóż, napieprzanie we wrota przy akompaniamencie wrzasków o byciu lekarzem Bolgorii i pomocnikiem Ambasadora na pewno docierały na drugą stronę.

Kiedy już udało jej się przekroczyć próg pokazała im papier od Thora, w razie potrzeby płaszcz Bordword i glejt Albrechta. Do cholery, coś musiało zadziałać!

Po inspekcji dopytała się ich o możliwe miejsce przebywania drugiego z pomocników Ambasadora, podziękowała za każdą informację i ruszyła ku komnatom Niny. Neraq mógł w tym momencie znajdować się w każdym punkcie miasta, zaś Cesarzowa siedziała okopana cały czas w jednym miejscu.

Ciekawe czy się ucieszy z wieści.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group