End of Days

Misje - Labirynt - Kastyl

Faust272 - 2013-01-11, 22:34
Temat postu: Labirynt - Kastyl
Spiralne schody były wykonane z najlepszego marmuru. Co 180 stopni wzdłuż schodów znajdowała się metalowa pochodnia w obręczy przypiętej do ściany. Ogień płonął jasnym przyjemnym blaskiem.

Elf dotarł na dno. Był w jakieś komnacie wykonanej z białego kamienia. komnata w połowie przechodziła w podziemną jaskinie jak odcięta nożem. Thor stanął przed tym dziwnym zjawiskiem mając za sobą schody. Od tej podziemnej jaskini odchodziły trzy drogi, w przybliżeniu: na wprost, lewo i prawo.

kastyl - 2013-01-11, 23:38

Thor rozejrzał się po komnacie, szczególnie zaciekawiło go przejście z marmuru na jaskinie. Tak jak wcześniej, zmiana była natychmiastowa, zero przejścia. Jakby odciął ktoś nożem. Albo nie ktoś a coś. Jakaś magia pewnie.
Cóż, te jaskinie są poprzecinane niemal innymi wymiarami. Może dlatego? W sumie nie chciałbym się dowiedzieć o tym na sobie.
Elf przyjrzał się dalszej części komnaty.
Przyda się zatruć broń. Szkoda że zapomniałem o tym wcześniej. Łatwiej byłoby zabić tamtego nieumarłego, no i Kiro dalej by był ze mną.
Elf przysiadł na chwile żeby zatruć miecz i strzały.
Trzy tunele. Zapewne każdy dalej się rozgałęzia. Przydałoby mi się coś, czym mógłbym zaznaczyć drogę, którą przebyłem. No i może być potrzebne światło.
Tellan wyjął jedną pochodnię i zabrał ze sobą. Ruszył w prawy korytarz, mając w jednej ręce miecz, a w drugiej pochodnie. W najgorszym wypadku pochodnia może służyć jako broń.

Faust272 - 2013-01-12, 18:40

Thor szedł prawym korytarzem. Czuł lekkie, ale z czasem nasilające się wibracje magii. W końcu ciemności zaczęły się rozpraszać się i dotarł do jakiegoś podziemnego jeziora. Znajdowało się ono w sporej jaskini, której ściany pokryte były czystym kryształem (skrystalizowaną solą dokładniej). Mijając jezioro po prawej stronie dostrzegł na ziemi fosforyzujący mech i glony w samej cieczy. Kiedy się im przyglądał zauważył, że woda jest dosyć płytka a na samym środku jeziora znajdował się dziwny, kryształowy twór, który świecił zielonym blaskiem. Thor czuł, że wibracje pochodzą właśnie z centrum jeziora.

Poza tym od tej jaskini, nie licząc wejścia, odchodziła droga nw wprost.

kastyl - 2013-01-12, 19:01

Elf przyjrzał się całej komnacie nie wchodząc do wody. Kryształy robiły mocne wrażenie w tym oświetleniu, ale niestety okazały się zwykłą solą. Natomiast bardzo interesujący okazał się kryształ na środku jeziora. Biła z niego magia, którą czuł nawet bez wychodzenia ze swojego ciała.
Thor, upewniwszy się, że nic jemu nie zagraża, wygodnie usadowił się pod ścianą i opuścił swoje ciało. W planie duchowym szukał w pobliżu jakichkolwiek śladów innych dusz, po czym przeniósł się do kryształu i uważnie go przebadał, o ile nic mu nie groziło. Więź duszy z ciałem dawała znać o sobie, lecz Tellan dawał sobie z łatwością z nią radę.
Elf, nie wyczuwając niczego duchowego w krysztale, włożył wpierw kawałek mięsa zawieszony na szpikulcu żeby zobaczyć, czy nic z nim się nie będzie działo. Jeżeli wszystko było w porządku ruszył przez jezioro chroniąc miecz i strzały przed wymyciem trucizny. Uważał na wszystko co się mogło dziać dookoła.

Faust272 - 2013-01-12, 19:20

Tellan szedł przez jezioro. Brzęczenie magii było dla niego przyjemne. Dziwne. To tak jakby była ona... "naturalna". Nie wymuszona, nie sztuczna, nie efekt zaklęć, nie efekt gwałtownego wyzwolenia energii. Coś innego...

Thor doszedł do środka jeziora. Na jego środku znajdowała się kamienna mielizna, na której stała jakby kryształowy, solny stalagmit. Na jego czubku znajdował się dziwny, zielony, delikatnie transparenty, kulisty kryształ, który wewnątrz jakby wypełniony był półpłynnym szkłem będącym w ciągłym ruchu.

kastyl - 2013-01-12, 19:28

Thor przyjrzał się uważnie kryształowi i półpłynnej substancji.
Potężne źródło magii. I to całkowicie naturalnej. Ciekawe cz udałoby mi się go wyciągnąć. Miałbym przynajmniej skąd czerpać moc magiczną po wyjściu z podmroku, skoro moje własne zapasy many zostały całkowicie zniszczone.
Elf wyciągnął sztylet i delikatnie starał się wydłubać kulisty kryształ ze stalagmitu soli.

Faust272 - 2013-01-12, 19:38

Sztylet ześlizgiwał się po materii kuli, ale nie rysował jej. Dopiero gdy natrafił na przejściowy stan, taki zaciek łączący kulę ze stalagmitem, wtedy zaczął wbijać się i kruszyć kryształ. Po paru takich uderzeniach coś pękło, posypały się krystaliczne drzazgi a sama kula wpadła do wody.


kastyl - 2013-01-12, 19:52

Elf sięgnął po kule. Wpierw dotknął j.a delikatnie wierzchem dłoni żeby sprawdzić, czy nic mu się nie stanie. Potem podniósł kryształ i przyjrzał mu się uważnie z bliska.
Jeżeli nic dziwnego się nie wydarzyło, Thor schował kule i ruszył z powrotem przez jezioro i udał się korytarzem dalej, tym na wprost odnogi z której wyszedł

Faust272 - 2013-01-12, 20:23

Thor zauważył, że po podniesieniu kuli substancja wewnątrz zastygła w fantazyjny kształt po czym zestaliła się z kryształem tak, że stworzyła z nim już integralną część identyczną z kryształem. Kula wylądowała w sakwach

Idąc drugim przejściem Thor znalazł się w sporej grocie. Przemierzając ją zauważył jedno wyjście po prawej, a drugie na wprost. Zauważył coś jeszcze, raczej usłyszał.

Thor usłyszał trzepot mięsistych skrzydeł. Odwrócił się i odruchowo upadł unikając wielkiego kształtu pikającego na niego. Kształt przeleciał tuz nad jego nosem zaciskając ostre zęby. Kiedy to coś poderwało się w powietrze Thor zauważył, że jest to ogromny nietoperz, a on sam stał się dla niego przekąską.

kastyl - 2013-01-12, 20:36

Thor uskoczył przed nietoperzem tylko i wyłącznie dzięki czułemu słuchowi i wyuczonym odruchom.
Chyba powinienem podziękować temu niziołowi, jak go jeszcze raz spotkam. A, nie, nie spotkam. On już nie żyje. Umarł w błysku.
Elf wyprostował się i wytężył wzrok. Szukał przeciwnika nie tylko za pomocą oczu, ale też uszu. Wpierw postara się zlokalizować nietoperza słuchem a dopiero potem wzrokiem. W każdym razie taktyka będzie podobna.
Gdy usłyszy lub wypatrzy atak przeciwnika Tellan uniknie ataku znów padając na ziemie, lecz tym razem wystawi miecz, aby nietoperz trafił na ostrze.
Trucizna powinna ciebie wykończyć, cholero

Faust272 - 2013-01-12, 20:42

Thor wykonał manewr. Nietoperz zaatakował znowu. Ostrze rozorało stworzeniu skórę pod szyją na klatce piersiowej. Cięcie było głębokie na jakieś dwa centymetry.

Nietoperz pisnął, zaskowyczał żałośnie. Trucizna zadziałała i zwierzę zatoczyło się w powietrzu kuląc się po czym zderzyło się ze ścianą. Piszczące i skomlące upadło na ziemie.

kastyl - 2013-01-12, 20:53

Elf podszedł do rannego nietoperza i zwykłym mieczem przebił jego skrzydła, aby nie mógł dalej latać. Potem Thor wyszedł z ciała i wyssał całą pozostałą energię życiową stwora tworząc z niego część odłamka dusz.
Potem Thor ruszył dalej korytarzem uważając na kolejne gacki.

Faust272 - 2013-01-12, 21:36

Thor zabił gacka, po czym szybko opuścił ciało. Błyskawicznie poczuł energię życiową stworzenia ulatującą w powietrzu. Dotknął jej, przyciągnął i zaczął krystalizować. Procedura ta okazała się zaskakująco łatwa i właściwie Tellan byłby w stanie zrobić to bez wychodzenia z własnego ciała.

+ 0.5 Odłamka Duszy
+ Atut: Krystalizacja energii życiowej


Thor poszedł drogą na wprost. Korytarz w końcu wyszedł na światło dziennie. Było pochmurnie, nie można było ustalić dokładnej pory dnia. Powietrze było inne. Górskie. Thor wyszedł z korytarza i odwrócił się. Widział przed sobą sporą górę, a pod sobą drogę w postaci serpentyny wijącej się wzdłuż zbocza góry. Na samym jej końcu znajdowała się przepaść nad skalistą doliną. Był tam również wiszący most, ale był on zerwany, zniszczony.

kastyl - 2013-01-12, 22:49

Tellan przyjrzał się z daleka na zniszczony most.
W ten sposób się nie przedostanę, ale może coś tam na dole jest ciekawego.
Elf zszedł powoli ścieżką w dół góry. Po dotarciu do mostu przyjrzał się uważnie pozostałościom, szukając jakichś przydatnych rzeczy.

Jeżeli nic na mnie nie wpadnie lub nic nie zwróci mojej uwagi

Po przeszukaniu resztek Thor wrócił na górę i wrócił do pierwszej komnaty. Wszedł środkowym korytarzem zwracając uwagę na wszystko co się dzieje dookoła

Faust272 - 2013-01-13, 13:19

Thor nie do końca wiedział, co może być przydatne, a co nie. Resztki mostu były zbyt stare by ustalić, co się z nimi dokładnie stało. Nie mając pojęcia co dokładnie zabrać, elf zabrał po trochu ze wszystkiego.

+ lina konopna 15 metrów
+ 3 dębowe deski (1 metr na 20 cm)


Upychając te śmieci w plecaku Thor usłyszał jakieś warczenie. Ale za późno. Coś wskoczyło mu na plecy. Draństwo zaszło go od prawej strony, gdzie nie dowidział. Coś drapało chitynowe płytki na plecach, ale na szczęście nie mogło się przebić.

kastyl - 2013-01-13, 16:44

Elf puścił plecak i chwycił zatrutego bratobójce. Ostrze wysunęło się bez prawie żadnego dźwięku, tak jak powinno. Thor chwycił miecz ostrzem do dołu (czyli ostrze znajduje się po stronie małego palca) i zaatakował przeciwnika jednocześnie odwracając się, żeby stanąć na całkowicie wyprostowanych nogach.
Jeżeli trafił przeciwnika, ten powinien być już pod działaniem trucizny. Elf dobija go zwykłym mieczem i łapie dusze.

Jeżeli wszystko się udało

Thor chwyta plecak i z zebranych przedmiotów zostawia sobie tylko line.
- Jeżeli będę potrzebował desek, to się po nie wrócę, a lina zawsze się może przydać. -
Potem Tellan połączy odłamek dusz i jeżeli będzie już miał kompletny, wezwie Kiro.

Faust272 - 2013-01-13, 17:19

Thor odwrócił się. Stwór błyskawicznie użył pazurów i rozorał dłoń trzymającą Bratobójcę. Thor opuścił miecz. Potem potwór odbił się od pleców Tellana tak silnie, że ten musiał przyklęknąć. Thor błyskawicznie się podniósł i odwrócił.

Przed nim znajdował się jakiś dziwny potwór. Niby puma, ale większa, chudsza na ciele i łapach, ale może dzięki temu lżejsza, szybsza i zwinniejsza. Na końcu ogona miała dziwne, bulwiaste zrogowacenie, a z karku wyrastała dziwna macka z kolcem na końcu.

kastyl - 2013-01-13, 18:47

- Cholera. Trochę to będzie przeszkadzać. -
Thor ruszył lekko ręką, stwierdzając że może się nią jeszcze posługiwać.
Elf schylił się i zdrową ręką sięgnął po bratobójce jednocześnie wyciągając normalne ostrze zranioną ręką. Cały czas obserwował potwora i w razie jakiegokolwiek ataku elf unika przeciwnika.

Faust272 - 2013-01-13, 20:12

Stwór skoczył. Był szybki i o ile nie udało mu się zaatakować pazurami ani zębami, o tyle dziwna macka na karku sięgła celu. Thor oberwał w kark kolcem. Momentalnie miejsce to spuchło. Thor poczuł falę bólu, a potem nagłe znieczulenie. Czyżby trucizna paraliżująca nerwy? Chyba tak bo nagle mięśnie na karku przestały go słuchać i Thor opuścił głowę bezwładnie na klatkę piersiową.

Samo zwierze również nie wyszło bez szwanku. Tellan trafił w podbrzusze. Stwór gdy odbił się i wrócił na pozycję zachwiał się i upadł skomląc. Ale ten stan pewnie nie będzie trwał długo, paraliżujący ból zadany przez Świadomego wkrótce się skończy.

kastyl - 2013-01-13, 20:29

Thor podniósł głowę ręką i przytrzymał ją w ten sposób. Podszedł do stworzenia i szybko zakończył jego cierpienia używając niezatrutego miecza. Natychmiast po tym skupił się i zamknął uciekającą duszę w odłamku kryształu. Potem połączył powstały odłamek z już posiadanym i przywołał Kiro.
Po wszystkim elf odłożył deski na bok i spakował line do plecaka.
- Cholera, muszę jakoś odzyskać czucie w karku. Daleko tak nie zajdę. Może ten kulisty kryształ mi pomoże? -
Tellan wyciągnął klejnot wyciągnięty ze stalagmitu i skupił się na nim. Zastanawiał się, czy jest w stanie użyć jego magii do swoich celów.
Jeżeli kryształ odpowiedział, elf zaczerpnął z niego mocy i starał się ją w jakiś sposób zmienić, aby zneutralizować truciznę. Jeżeli mu się nie udało, Thor przystanie na chwilę, czekając aż organizm zwalczy truciznę. Raczej się nie rozprzestrzeni, bo nieumarły już od dawna nie ma sprawnego serca i nie ma krążenia krwi, znaczy się płynu balsamującego, w organizmie.

Faust272 - 2013-01-13, 22:21

Thor wbił niezatruty miecz w potwora (okolice tułowia). Ten jakby oprzytomniał pod wpływem tego uderzenia, ale nie umarł. Może gdyby celował w szyje, albo w oczy. No cóż. Potwór odskoczył i zamachnął się ogon. Thor nie mógł uciec i dostał zrogowaciałą końcówką w pancerz. Potwór widząc, że raczej sobie nie poradzi a ból po truciźnie był zbyt świeżym doświadczeniem, no to uciekł. Po prostu Thor był według niego za silny.

Tellan próbował aktywować kryształ. O dziwo było to całkiem proste. Kryształ błyskawicznie odpowiedział na rozkaz myślowy elfa. Był także kierowany dłońmi. Hmmm. Elf wykonał serie gestów, które wśród pospolitych ludzi uchodziły za gesty małych dzieci udających superbohaterów. jednak działały. Z wyciągniętej dłoni trzymającej kryształ wystrzeliła moc: błyskawica. Uderzyła ona w ziemie wzniecając kurz i delikatnie się rozładowując... na ciele elfa. Stracił przytomność.

Nie wiedział ile był nieprzytomny, ale wokół niego zgromadziło się sporo wron i sępów. Gdy ptactwo spostrzegło się, że padlina ożyła, oburzone wzbiły się w powietrze zasypując Thora skrzekliwym odgłosem.

A więc jest to kryształ strzelający magią. No, ale aby go używać, nie może go trzymać w gołej łapie. Dobrze by wtopił go w broń, albo w zbroje, albo znalazł inny sposób.

kastyl - 2013-01-13, 23:34

- Stwór zwiał. Najwyżej Kiro chwilę poczeka. -
Thor sprawdził swój stan. Nie wyglądał najlepiej. Poraniona ręka i kark, twarz opuchnięta.
Będę musiał złożyć wizytę u alchemika. Porażka, ledwo co mnie składał, a ja już jestem w takim stanie. Ale daleko tak nie pociągnę. Ale z tego kryształu będę mógł zrobić dobry pożytek. Chyba wiem już co z nim zrobić.
Elf wstał, zebrał wszystkie swoje rzeczy i ruszył w drogę powrotną. Zauważył również, że czucie w karku powróciło. Ale ból został, wiec i tak nie mógł za bardzo ruszać głową.
Później tu wrócę, na razie za mocno oberwałem. Wpierw się wyleczyć, odwiedzić kowala i zakupić więcej odłamków dusz. Jakby Kiro był ze mną, byłoby mi łatwiej.
Choć Tellan wracał już raz przebytą trasą, cały czas uważał. Nie chciał spotkać jakiegoś stwora, który się przybłąkał nie wiadomo skąd. Po drodze zebrał jeszcze dwa dodatkowe pręty z pułapki, każdy trzymał w jednej ręce. W razie czego mógłby użyć ich jako włóczni.

Faust272 - 2013-01-14, 07:09

Rzucam k8 na bezpieczny powrót. 1-przerąbane, 8-wróciłeś, pomiędzy będą przeszkadzajki.

Rzucam i... 8...


Thor bezpiecznie dotarł z powrotem do Jaskiń i do ich wejścia nie napotykając żadnych przeszkód, ani również nie znajdując żadnych innych skarbów, nie zwiedził innych korytarzy, nie rozwiązał paru zagadek ani nie eksplorował zapomnianych grot.

W dupie z tymi kostkami. Niech się Van nimi bawi.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group