End of Days

Slumsy - Zniszczone chaty

Faust272 - 2008-04-12, 12:36
Temat postu: Zniszczone chaty
Idąc ulicami Telding, zauważasz, że otaczające ciebie budynki stają się coraz bardziej zaniedbane. Podchodząc w pobliże zniszczonych chat, pierwsze co do ciebie dociera to smród. Stan chat był tragiczny. Kilka domów się zawaliło, ale nikt nie miał zamiaru nic z tym zrobić. Chaty często składały się z kilku desek i paru kawałków skóry. W okolicy bawi się kilkoro ubranych w szmaty dzieci. Matki błagalnym gestem błagają o trochę pieniędzy, natomiast mężczyzn prawie nie widać. Zapewne żebrzą gdzieś w mieście, lub próbują jakoś zarobić.
Matiddd - 2009-05-23, 14:11

Nord wraz z dziewczynką, późną już nocą szukali schronienia w najbiedniejszej dzielnicy. Oboje mieli dość piwnic, które nie do końca są bezpieczne. Zrujnowane domy często były opustoszałe. Wojownik szukał odpowiedniego miejsca, aby odpocząć.
Vanilla - 2009-05-23, 14:15

Zniszczone chaty były, jak sama nazwa wskazuje, zniszczone. Jednak Nord po kilkunastu minutach poszukiwań znalazł taką, która w jego mniemaniu byłaby odpowiednia. Była dwupiętrowa ze zmurszałymi schodami. Na piętrze, w pojedynczym pokoju stało coś w rodzaju łóżka oraz szafa. Na parterze znajdował się kominek, w którym palenie teraz groziłoby pożarem. Drzwi w miarę trzymały się.
Matiddd - 2009-05-23, 14:21

Nord, znalazłszy odpowiednią chatę, uśmiechnął się zadowolony. Nie były to jakieś luksusy, ale na pewno była to jedna z lepszych chat w tej dzielnicy. Wojownik był jednak przekonany, że taka chata nie będzie pusta i ktoś tam mieszka. Dlatego wyciągnął maczugę, wchodząc do mieszkania. Dziewczynce kazał zostać przy wejściu, samemu za to za to zaczął przeszukiwać dom.
Vanilla - 2009-05-23, 14:24

Nord szybko obszedł dom
!
i nikogo w środku nie było. Byliby w tej chacie raczej bezpieczni. Zapewnie inni też wyciągnęli pochopny wniosek że jest już zajęta i nie wchodzili tam. Co uratowało Torsteina.

Matiddd - 2009-05-23, 14:29

Nord, widząc, że dom jest pusty, odetchnął z ulgą. Teraz wypadałoby go dokładnie obszukać i obejrzeć. Na początek sprawdził dokładnie łóżko i materac, czy nie zalęgły się tam pluskwy i roztocza. Jeśli łóżko jest wolne od tych robaków, nord położy tam Anette. Sam przeszuka zaś mieszkanie, sprawdzając też szafę, a potem położy się w tym samym pokoju co dziewczynka.
Vanilla - 2009-05-23, 14:44

Szafa była pusta. W mieszkaniu nie było innych mebli, może poza wyjątkiem zniszczonego fotela. Materac był stary, jednak jakimś cudem nie zalęgły się w nim robaki. Dom, poza oznakami zniszczenia, nie był zbytnio nadtrawiony przez robactwo. Nord zamknął i zastawił drzwi, po czym położył się spać.

ZzzZZzzzzZZZZzzzZZZ...

Torstein wstał i przeciągnął się. Obudził Anette. Było około dziesiątej rano.

Matiddd - 2009-05-23, 14:50

- Wstawaj, Anette - powiedział Nord do dziecka, lekko szturchając ją po ramieniu. Zaraz po tym rozciągnął się - o wiele lepiej spało mu się tutaj niż w piwnicach. Postanowił zamelinować się tu na dłużej, gdyż w domu było o wiele bezpieczniej niż na ulicy. Wojownik poczuł, jak burczy mu w brzuchu. Wypadałoby coś zjeść, ale prze de wszystkim zmienić wygląd. Dlatego wojownik wyszedł z domu, na chwilkę zostawiając Anette samą. Szukał w pobliżu jakiegoś prania, gdzie może znalazłby ubranie na siebie.
Vanilla - 2009-05-23, 15:03

Ciężko było znaleźć jakiekolwiek pranie, jednak Nord był zaprawiony w kradzieżach. Po chwili wypatrzył rozwieszone ciuchy na balkonie dwupiętrowej, mocno podniszczonej chaty, widać zamieszkanej.
Matiddd - 2009-05-23, 15:08

Nord, widząc pranie, zaczął kombinować, czy po prostu wejść do mieszkania i je wziąć, czy uda mu się jakoś do nich dostać bez wybijania całej rodziny. Dom ten był za bliski jego meliny i gdyby straż zaczęła węszyć, musiałby zmieniać mieszkanie. Dlatego dokładnie zaczął się rozglądać, by wykombinować jakiś sposób, żeby dostać się do prania. Przy okazji spojrzał też, czy dom nie jest pusty.
Vanilla - 2009-05-23, 15:21

Dom zapewnie nie był pusty. W końcu na balkon weszła jakaś babuleńka i zaczęła zbierać pranie. Jeśli mieszkała tu sama, byłaby prostym łupem - stwierdził Nord.
Matiddd - 2009-05-23, 15:27

Nord, widząc, że jest tam tylko babcia, poszedł na front domostwa, upewniając się, czy nikogo nie ma w pobliżu i przy okazji spojrzy przez okna, czy w domu nie ma nikogo więcej. Jeśli stwierdzi, że świadków nie ma, po cichu wejdzie do domu i zakradnie się za babcie, by tylko stuknąć ją w głowę.
Vanilla - 2009-05-23, 15:34

Nord nawet niespecjalnie musiał wysilić się, aby otworzyć drzwi. Same ustąpiły pod naciskiem. Zakradł się na pierwsze piętro i stuknął babcię rękojeścią toporka. Kobieta upadła na ziemię.
Matiddd - 2009-05-23, 15:36

Nord postanowił dać żyć babuleńce. Jej śmierć ani by nie satysfakcjonowała Norda, ani jego Pana, toteż nie było sensu na nią tracić czas. I tak niedługo zdechnie - pomyślał wojownik. Wziął całe pranie wraz z misą, przy okazji przeszukując mieszkanie. Być może znajdzie brzytwę lub inny przydatny przedmiot. W razie czego wojownik ucieknie otwartym oknem na parterze.
Vanilla - 2009-05-23, 15:46

Babci niepotrzebna była brzytwa, tak więc poszukiwania Norda spełzły na niczym. Podobnie ubrania, po prostu nie pasowały na niego. No cóż, ciężko o darmowe ubrania w dzielnicy biedoty... W końcu zawiedziony Nord wyskoczył przez okno, lądując zwinnie na ziemi.
Matiddd - 2009-05-23, 17:59

Rozczarowany Nord, który nadal nie miał ciuchów, w których mógłby się spokojnie przemieszczać bez obawy, że ktoś go rozpozna, zaczął więc znowu swoje poszukiwania, tym razem zwracając większą uwagę, jakie ubrania wiszą. Będzie też patrzył za pustymi domostwami, które mógł bez problemu przeszukiwać.
Vanilla - 2009-05-24, 01:16

Nordowi ze dwie godziny zajęło szukanie po domostwach. Bardzo starał się aby mieszkania były puste - i o to stało się. W pustym mieszkaniu Zły znalazł brzytwę, dzięki której ogolił się, oraz kilka męskich ubrań, które wymienił ze swoimi. Wreszcie odetchnął, jakby świeżym powietrzem. Jego pole manewru wróciło, już niedługo będzie efektywny, zabójczo efektywny. Nie rozpoznają go.
Matiddd - 2009-05-24, 12:23

Uradowany Torstein, gdy już znalazł ubrania i brzytwę, spakował te przedmioty i wrócił do swojego domostwa. Gdy już wszedł do domu, dał znak Anette, że to on (w końcu nie chciał, by dziewczyna wzięła go za wroga), po czym wszedł do jednego z pustych pomieszczeń i się przebrał, Kolczugę zwinął i owinął ją swoimi starymi ubraniami, ubrał nowe ubrania i swój kaftan bojowy, tak na wszelki wypadek, gdyby mu przyszło walczyć. Toporek schował odpowiednio za płaszczem, aby nikt nie widział jego broni. Do pasa przypiął sakiewkę, która przecież w tych czasach niezwykła i charakterystyczna nie była. Swój młot również zakrył za płaszczem, nie odsłaniając jego głowicy. Tak przygotowany pokazał się dziewczynce, by stwierdziła, czy da się go rozpoznać, a następnie oboje ruszyli na targ, by kupić jedzenie i parę potrzebnych rzeczy. Po drodze Nord układał swój plan: teraz jego cel się zaszyje, ukryje, będąc niepewnym swojego losu, i czy ktoś go nie będzie tropił. Wojownik sam go nie dorwie - będzie potrzebował pomocy specjalistów od takiej roboty jak szpiegowanie i zdobywanie informacji. A tych mógł pozyskać sobie jedynie za złoto...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group