End of Days

Kopalnia - Depozyt

Faust272 - 2013-01-02, 14:40
Temat postu: Depozyt
Zaraz obok Skarbca znajduje się spora komnata łącząca się z nim. Znajdują się tam rzędy stalowych półek i skrzyń. Pieczę nad tym ma brzuchaty krasnolud.

Potrzebujesz wolnego miejsca? Twój ekwipunek przeszkadza Ci w pracy? Żaden problem. tutaj możesz za darmo. ZA DARMO! Przechowywać swój dobytek. W zamian dostaniesz kwit, który upoważni Cie do jego odebrania. A nawet jeśli go zgubisz, to Kranis, owy krasnolud, ma dobrą pamięć do twarzy, może Cie zapamiętał. Wspaniała sprawa.

Debowy_Mocny - 2013-02-02, 22:33

Enderus postanowił skorzystać z depozytu u krasnoluda. Zauważył że w pobliżu są solankowe źródła. Czemu by z nich nie skorzystać? Tak więc wojownik-inżynier zdejmuje zbroję, miecz tarcze. Praktycznie oddaje do depozytu wszystko poza jego ubraniem.
Witam szanownego pana. Chciałbym oddać do depozytu moje osobiste rzeczy
Podawał po kolei krasnoludowi rzeczy, krasnolud oddał Enderusowi kwitek. Enderus wsadził do kieszeni spodni.


Enderus lżejszy o te całe żelastwo co miał, postanowił się zrelaksować przy solankowych źródełkach.

Debowy_Mocny - 2013-02-04, 22:41

Enderus przyszedł ponownie do depozytu.
Oddał krasnoludowi kwitek.

Krasnolud pokolei wydawał mu jego rzeczy. Enderus ponownie przyodział swoją zbroję, a jego rzeczy powróciły na właściwe miejsce.
Podziękował krasnoludowi za przechowanie jego rzeczy. I poszedł dalej poszwędać po kopalni.

Faust272 - 2013-02-04, 23:26

Czysty i zadowolony Enderus szedł w stronę depozytu po swoje rzeczy. Jednak przejście to nie było niezauważone. Enderus został zatrzymany przez strażnika.

- Dzień dobry szanownemu Panu. Cieszymy się z Pana obecności w Kopalni. Czy wypełnił Pan swój "Obowiązek"?

Enderus nie miał przy sobie swojego ekwipunku, jeszcze nie doszedł do depozytu. Strażnik był uprzejmy, ale i pewny siebie. Miał na sobie pełną zbroję płytową oraz ciężką wekierę przy pasie. Za jego plecami znajdował się włócznik również w pełnej płycie oraz miecznik. Syn Herpderpusa odwrócił się, by ujrzeć innego strażnika sprawdzającego innych obywateli Kopalni. Był otoczony.

Debowy_Mocny - 2013-02-04, 23:49

Enderus spojrzał na strażnika.
Albo karczmarz skłamał na temat tego że nie trzeba pracować w kopalni, albo ten strażnik był pomylony.
Zauważył że w tym wdzianku co siedział raczej nie wyglądał na kogoś kto zasługiwał na jakieś poważanie. No cóż. Praca jako kopacz mu nie pasowała. Trzeba było się z tego wybrnąć.
Hmmm. Obowiązek pan powiada, ja słyszałem że już nie przymuszacie ludzi do pracy jako kopacz. A zresztą. Jestem inżynierem, i słyszałem że regent poszukuje ludzi wykształconych i umiejących coś zrobić więcej niż machać kilofem czy orężem. Jeśli pan nie wierzy że posiadam tak cenną wiedzę, to mogę to udowodnić, tylko pozwólcie mi odebrać moje rzeczy z depozytu gdyż tam zostawiłem moje wynalazki, plany i narzędzia. Póki co czekam aż regent będzie miał trochę czasu, na pewno będzie zainteresowany moimi zdolnościami zwłaszcza, że dobry inżynier nawet przed zniszczeniem Akili był bardzo użyteczny dla miejsc w których prowadził swoją działalność Odpowiedział pewnym głosem, jednak z widocznym szacunkiem wobec strażnika.

Fakt o tym, że on jest jednym z nielicznych, prawdopodobnie jedyny w tym miejscu, który jest w stanie wykonać dobrą broń palną. Zwolni go od przymusowych prac.

Faust272 - 2013-02-05, 10:53

- Tak, to prawda. Obowiązek kopania zniknął, ale tylko dla przejezdnych i kupców. Wolni od pracy są tylko Ci, którzy wspomagają Kopalni w jej funkcjonowaniu. Pan natomiast skorzystał z Depozytu i Solankowych Źródeł bez zapłaty za nie. Te usługi są całkowicie darmowe tylko i wyłącznie dla mieszkańców, którzy ciężko pracują, by właśnie potem zawsze mieć miejsce np. w solankowych źródłach. Ale może Pan zostać z tego obowiązku zwolniony, jeśli wniesie Pan opłatę 1 sztabki żelaza. Wtedy będzie mógł Pan korzystać ze wszelkich dobrodziejstw Kopalni.
Debowy_Mocny - 2013-02-05, 11:06

Tego mi barman nie powiedział. No cóż, dam strażnikowi co chce. I tak jestem w stanie zarobić dużo więcej.

Enderus wyciąga z sakiewki i wykłada strażnikowi całe swoje pieniądze (dokładnie 10 sztuk żelaza).
Mam nadzieję że to będzie tyle. Poprostu nie zostałem doinformowany o zasadach panujących w kopalni. Życzę miłego dnia

Jak strażnik wypuścił Enderusa to ten postanowił odebrać swoje rzeczy z depozytu i poszedł pozwiedzać dalej kopalnie.

Faust272 - 2013-02-05, 11:35

- Dziękuję uprzejmie. Życzę przyjemnego pobytu.

***

Enderus odebrał swoje rzeczy z Deopzytu.

MrocznyKefir - 2013-05-11, 23:17

Zdezorientowany i zmęczony Baldwin wszedł do depozytu. Starł dłonią pot spływający mu po oczach i podszedł do lady, uśmiechając się lekko do recepcjonistki i podając jej swój numerek.
Vanilla - 2013-05-11, 23:33

Recepcjonistka, a ściślej brzuchaty krasnal-recepcjonista przyjął papier, zafrasował się i przez chwilę znosił żelastwo Baldwina.

-To wszystko - odrzekł, po czym zreflektował się.
-A, tu jeszcze za fatygę, od firmy - rzucił słowo i grawerowaną monetę, po czym stracił zainteresowanie przybyszem.

odzyskałeś ekwipunek

MrocznyKefir - 2013-05-11, 23:36

Baldwin usiadł ociężale. Odpoczął sobie chwile po czym zdjął ciuchy dane mu w szpitalu i założył swoje braie, koszulę, dublet i nogawice. Na końcu przepasał się i doczepił miecz do boku. Czuł się od razu lepiej. Niepotrzebne graty włożył do torby. Rękawice przepasał rzemieniami do pasa. Płaty paskiem przełożył przez zdrowe ramię. Nogi jakimś cudem zmieściły się do torby. Hełm wziął w rękę.

Ciężkim, wolnym krokiem skierował się w stronę siedziby Niny.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group