End of Days

Kopalnia - Biuro Jaskiń i Dokumentacji

Faust272 - 2012-12-17, 13:20
Temat postu: Biuro Jaskiń i Dokumentacji
W tej komnacie jest między innymi jeden krasnolud i wiele szafek (strażnicy z racji ich powszechności zostali pominięci w wymienianiu). Jego zadaniem jest przydzielanie jaskiń do zamieszkania pracującym w kopalni. Kto wie, może zarobisz tyle żelaza, że będziesz mógł sobie pozwolić na własną. W większości jednak rzadko to się zdarza, dlatego to biuro świeci pustkami.

Dodatkowo z racji rozwijającego się społeczeństwa biuro zostało rozbudowane o kolejne pełne krasnoludów i oddanych ludzi, których zadaniem jest sporządzanie wszelkich ważnych dokumentów. Glejty, pieczęcie, zgody, umowy, wszystko tutaj się znajdzie. Posiadanie ich nie jest obowiązkowe. Miejsce to jest wyjątkowe gdyż jest to pierwsza w historii maszyna biurokratyczna... dla ludzi i innych członków społeczeństwa.

MrocznyKefir - 2013-05-08, 13:11

Baldwin co rychlej pożegnał się z Cesarzową i szybkim krokiem wyszedł z pałacu. Spotkał tam znudzonych towarzyszy - Teema i Bogusława. Szybko podszedł do nich i bez żadnego przywitania rzekł:
- Chłopaki, musicie szybko dotrzeć z w powrotem do grodu i zebrać naszą dawną setkę. Morphius już nie jest regentem. Rządzi tu teraz Nina - spowinowacona z dawnymi władcami, obecna Cesarzowa. Zostałem jej rycerzem. Co więcej, nasz oddział nie uległ rozwiązaniu więc automatycznie przechodzimy pod jej jurysdykcję. Naszym dowódcą jest obecnie Albrecht.
Powiedzcie tamtym, że nie ma ani chwili do stracenia. Szykuje się wojna - uśmiechnął się makabrycznie syn Rhaegara - A na wojnie znów zarobimy. Będziemy walczyć głównie przeciwko świeżo wytrenowanym chłopkom i dawnym, starym rycerzom. Obok siebie będziemy mieli krasnoludów, więc możemy liczyć na łatwy łup, godziwy zarobek i troszkę pochędóżki. Nie oszczędzajcie koni. Powiedzcie mojemu ojcu to co wam powiedziałem i dodajcie, że Cesarzowa obiecała mu pomóc. Przeproście go, że nie wracam, jednakże jest tu dużo do roboty. Boguś, poszukaj naszych dawnych glejtów i papierów, wiesz tych, które potwierdzały, że byliśmy cesarskimi żołnierzami. Przydadzą się. No już, nie oszczędzajcie koni! Macie nie wracać bez reszty naszych wojaków! - ostatnie zdanie dodał tonem nieznoszącym sprzeciwu.

Po rozmowie wrócił do pałacu i szybkim krokiem udał się do biura. Widok służących ludzi i panów krasnoludów zdziwił go, lecz nie dał po sobie tego poznać. Podszedł do wyglądającego na najważniejszego urzędnika i rzekł:
- Baldwin syn Rhaegara z rodu Bordword - ukłonił się delikatnie - przybywam tutaj z rozkazu Cesarzowej. Mam wziąć odpowiednie dokumenty, które potwierdzą moją tożsamość i to, że jestem wasalem i jednym z oddanych rycerzy Jej Cesarskiej Mości. Mam również wziąć pióro, atrament i pieczęć gdyż Jej Cesarska Mość chce odpowiednio potwierdzić dokumenty. <jeśli otrzymuję to od razu to wracam do Niny i jej to wręczam>

Faust272 - 2013-05-08, 14:46

- Baldwin syn Rhaegara... - mruczał urzędnik wpisując imię do rubryki dokumentu zaświadczającym o rycerstwie.

- Ale wasalem, czy rycerzem? To nie jest to samo.

Mruczał niezadowolony biurokrata.

- Zresztą w dupie, masz dwa świstki, który Ci zostanie podpisany, to ten będziesz miał.

Powiedział urzędnik dając wypełniony dokument o rycerstwie oraz drugi o wasalstwie in blanco.

- A, i jeszcze reszta.

Tak więc przed Baldwinem pojawiły się: pióro, kałamarz oraz wosk na pieczęć.

- Jak to wszystko to możesz iść.

kastyl - 2013-05-10, 00:44

Thor wszedł do komnaty z biurami. Dokładniej rzecz biorąc niemal tam wpadł.
- Nazywam się Thor i mam tu dostać papier świadczący o tym iż jestem Ambasadorem Bolgorii. Oto pieczęć Cesarzowej który kazała mi pokazać jako stosowny dowód. -
Gdt tylko Tellan otrzymał dokument wyszedł z biura i udał się w stronę wyjścia z kopalni.

Lowcakur - 2013-05-16, 14:14

<Albrecht wkroczył do biura. Podszedł do obsługującego petentów urzędnika, po czym rzekł>

- Proszę pana, chciałbym uzyskać wgląd do mapy Bolgori, najlepiej takiej skupiającej się na Porcie i okolicach. Jestem kapitan Albrecht von Hackfleish i mam pełne prawo do kożystania z takowych dokumentów.

Vanilla - 2013-05-16, 21:56

-Słyszałem coś o takim - mruknął urzędnik - Dokładnych takich map nie posiadamy, najbliższe co mamy to szkice. Może być?
Lowcakur - 2013-05-16, 22:47

- Mogą być szkice, na gorszych mapach pracowało się w terenie. Czy mógłbym zabrać te szkice, jeśli okażą się przydatne? <rzekł Albrecht do urzędnika. Nawet jeśli odmówił zabrania szkicy, Albrecht postanowił obejrzeć mapy dokładnie, zwracając baczną uwagę na tereny na północ od portu oraz źródła wody - o ile je oznaczono.>
Vanilla - 2013-05-17, 23:35

-To wszystko i tak kopie. Proszę - Albrecht otrzymał szkice.

http://www.sendspace.pl/f...0323a40c6/mapka
LEGENDA:
Kreski odchodzące od Linu - zasięg delty
Linia przerywana - szlaki handlowe

//Disclaimer: Może nie mieć wiele wspólnego z rzeczywistością bo ani kajo ani Faust tego nie przeglądali, ale na potrzeby manewrów wojskowych i wojny Bolgoria-Port przyjmujemy taką

Lowcakur - 2013-05-17, 23:48

<Albrecht po obejrzeniu zgarnął szkice do torby, podziękował urzędnikowi i wyszedł z karczmy. Nie spodziewał się cudów, tak więc mała szczegółowość mapy go nie zniechęciła. Ważne że wiedział, gdzie góry, gdzie las a gdzie pustynia. >

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group