End of Days

Kopalnia - Grzybowe pola

Faust272 - 2012-12-17, 13:03
Temat postu: Grzybowe pola
Pewnego razu górnicy dokopali się do podziemnego jeziora pełnego fermentującej, brązowej wody. Na jego brzegach rosły gęsto w dużych ilościach grzyby o bardzo grubej i gąbczastej strzępce. Nie miały owocników ani nóg oraz nie wyglądały apetycznie, więc zostawiono je.

Podczas głodu jednak pewien zdeterminowany szaleniec najadł się ich do syta, i nie umarł! A więc zaczęto żreć te grzyby, robić z nich zupy, a nawet pędzono z nich alkohol.

Teraz pola zajmują ogromne obszary. Specjalnie dla nich powiększano komnatę z jeziorem. Potem strzępki roznoszono wszędzie po korytarzach wraz z kanałami. Teraz grzyby to substrat popularnej halunówki, a dodatkowo odkryto, że wspaniale rosną na fekaliach.

Kalkstein - 2013-05-14, 00:33

Więc to tutaj hoduje się te nieszczęsne grzybki... Była w Kopalni może godzinę, a już zdążyła się nasłuchać, jak to grzybową zrobiła na obiad żona A,B,C,D... podobnie było z każdym możliwym wynalazkiem który da się zrobić z grzybów. Nie interesowało jej to do czasu, kiedy usłyszała o związku tych grzybków z halunówką.

Rozejrzała się. I powąchała. Postanowiła nie wąchać. Smród gówna i zgniłych jaj bardzo konkretnie przytłaczał cokolwiek.

Po drugiej stronie jaskini widziała chyba krasnoluda zbierającego te wynalazki. Albo miał już brak węchu, albo żył w tym pomieszczeniu całe życie. Nawet ona nie wytrzymywała długo z aktywnym nosem.

Schyliła się i spróbowała zbadać grzyba. Może uda jej się wyciągnąć morfinę z tego organizmu? Może nawet coś więcej i pobawi się w dilerkę? Pomysł ją rozbawił. Schyliła się z nożem aby odciąć jeden kapelusz...

Pierwszy raz zdarzyło się, aby zapach przebił się przez barierę nałożoną na organ.
KURWA JAK TU CUCHNIE!

Faust272 - 2013-05-14, 08:51

Do Raven podszedł strażnik. Sama dziewczyna była jedynym cywilem w pobliżu, pozostali obecni tutaj to byli strażnicy albo robotnicy.

- STAĆ! Cywilom wstęp wzbroniony! Te pola są jedynym stałym i pewnym źródłem żywności Kopalni, nie wolno tu przebywać nieupoważnionym. Ucięty grzyb proszę oddać jednemu z robotników.

Strażnik miała na sobie dopasowane, stalowe naramienniki, nagolenniki, buty płytowe, zbroje łuskową i szyszak. W dłoniach trzymał masywną gizarmę, której uchwyty na ręce były zaopatrzone w dodatkowe ostrza.

Lowcakur - 2013-05-14, 11:21

<prowadzony informacjami udzielanymi mu przez ludzi napotkanych w sztolniach, Albrecht tropił medyczkę. W końcu ślad zaprowadził go do grzybowych jaskiń. W niej już bez problemu zauważył felczerkę, podszedł więc do niej i strażnika i rzekł do tego drugiego>

- Nie obawiajcie się jej, panie strażniku. To medyczka poszukująca zapewnie medykamentów. Dajcie jej wziąć tego grzyba, a ja tymczasem sobie z nią porozmawiam.

<po czym wziął Raven na stronę i rozpoczął rozmowę>

- I znowu pakujecie się w kłopoty... Czego szukałaś w tych jaskiniach? Spotkałaś Baldwina?

Kalkstein - 2013-05-14, 11:54

-Więc... znowu się spotykamy. Owszem, udało mi się spotkać Baldwina, nawet prosił mnie, aby panu przekazać by się pan pospieszył...

Pokazała mu płaszcz i glejt.
-Ponownie udało mi się pomóc pana towarzyszowi. Domyślam się czego pan ode mnie chce, ale tymczasem opuśćmy proszę to pomieszczenie. Tylko siłą woli powstrzymuję się aby do nawozu dookoła nie dołożyć własnych wymiocin. A wąchałam w życiu wiele.

-Zanosi się na dłuższą i nieco trudniejszą dyskusję. Może mnie zaprowadzić pan do miejsca, gdzie będziemy mogli porozmawiać w cztery oczy?

Lowcakur - 2013-05-14, 11:57

- Najlepsze byłyby opuszczona chodniki, moja panno. Podążaj za mną <Albrecht lekko zasalutował strażnikowi, po czym wyszedł w stronę porzuconych części Kopalni.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group