End of Days

Kopalnia - Skup

Faust272 - 2012-12-17, 06:59
Temat postu: Skup
Złoto to śmieć, kosztowności to gruz. Tak mniej więcej się to widzi. Przeciętny mieszkaniec pustynnego świata nie kupi złota, nie ma go, a większość kobiet przestała się nim interesować.

Ciężkie jest więc życie bogatego uciekiniera, którego bogate ubranie nie ochroni przed słońcem i piaskiem, wypchana sakiewka nie nakarmi a tylko ciąży a pamięć o dobrych manierach jest tylko śmiechu warta.

Na szczęście regent myśli przyszłościowo i jest chyba jedynym dobrze wykształconym człowiekiem w Bolgorii. Jedwab to dobry filtr na okna lub mocny sznur, klejnoty mogą być soczewkami, a złoto wykończeniami. Gdyby jeszcze pamiętali jak to zrobić.

***

Ta wnęka w górze jest rozmiarów małego magazynu. Kręci się tutaj pełno strażników, a centrum zainteresowania są małe biurka ze stali, przy których siedzą krasnoludy szacujące majątek przybyszów i wydające im za niego sztuki żelaza.

Podchodzisz niepewnie do stosika będąc taksowany przez dziesiątki strażników. Kiedy podchodzisz do biurka masz wrażenie, że w połowie drogi wszystko co nosiłeś na wierzchu zostało już oszacowane i ocenione przez ziemnego karła.

- No to co masz na handel?

Debowy_Mocny - 2013-01-07, 19:17

- Ta figurka, trzymam ją na pamiątkę od bardzo dawna, jednak mi za bardzo przeszkadza a tego wydarzenia na pewno utkwi mi w pamięci i bez tego. Moja moc już jest wystarczającą pamiątką. Sprzedam figurkę, i może za otrzymany pieniądz się wynajmie prawdziwą elfkę, albo chociaż kupie lepszą pelerynę. Bo jak patrze na figurkę szukając czegokolwiek w tym plecaku to tylko nabieram ochoty na wyłomotanie jakiejś elfki
Pomyślał najemnik podchodząc do biurka z którym siedział krasnolud. Kładzie na stół figurkę przedstawiającą nagą elfkę.

- Ile dostanę za tą ręcznie wykonaną figurkę
Powiedział Endrigus do krasnoluda.

Faust272 - 2013-01-08, 11:33

Krasnolud wziął figurkę i obejrzał ją dokładnie. Nabrał dziwnej właściwości automatu. Badał frakturę, drewno, jakoś wykonania, kształt, umiejętności rzeźbiarza, ale jakoś chyba nie dochodziło do niego, że to figurka akurat gołej elfki. Po chwili orzekł.

- 2 sztabki żelaza.

Krasnolud wyciągnął z szuflady dwie grawerowane monety i podał Edrigusowi.

Debowy_Mocny - 2013-01-08, 15:13

Lepsze to niż nic pomyślał najemnik. Raczej nie spodziewał się dużej sumy.
Wziął pieniądze od krasnoluda.

- Miłego dnia życzę
Powiedział Endrigus do krasnoluda i udał się do sklepu z tkaninami w celu znalezienia lepszej peleryny.

Debowy_Mocny - 2013-02-01, 19:16

Enderus przemierzał korytarzami. Popytał się ludzi, w końcu tutaj trafił. W tym miejscu powinien spokojnie wymienić złoto na sztuki żelaza.

Widzę ze tu dużo krasnoludów, w sumie dobrze. Pomimo, że są pazerni na złoto... są w porządku. Twarde zasady, nie stosują brudnych sztuczek i wyjątkowo rzadko jest kiedy oszukują przy handlu

Enderus podszedł do stoiska. Wyciągnął całe złoto jakie miał.
Witam, chciałbym wymienić moje sztuki złota na obecną walutę tutaj obowiązującą. Ile żelaza dostanę za 30 sztuk złota?

Faust272 - 2013-02-01, 19:38

Krasnolud przeszedł się do skrzyni stojącej nieopodal. Była wypełniona po brzegi złotem. Cmoknął i wrócił do przybysza.

- Zgodnie z obecnym zapotrzebowaniem jestem w stanie zaproponować 10 sztuk żelaza.

Debowy_Mocny - 2013-02-01, 19:50

No cóż. Na start 10 sztuk żelaza powinno wystarczyć.
Enderus wziął żelazo, otworzył jedną ze skrytek w zbroi gdzie wrzucił monety które wpadając do środka wydawały metaliczny brzdęk. Enderus zamknął skrytkę.
Do widzenia i miłego dnia życzę

Enderus odwrócił się i udał się w stronę Regenta, mając nadzieję że Regent się zgodzi na mała współpracę. Skoro karczmarz powiedział, że tacy jak on nie powinni mieć problemu ze znalezieniem dla siebie dość wysokiego miejsca w tym miejscu, nie szkodzi spróbować, najwyżej może pogada z paroma krasnoludami, może któryś mu udostępni miejsce które będzie stwarzało idealne warunki do tworzenia broni palnej, mechanicznych ustrojstw i innych podobnych zabawek.

Debowy_Mocny - 2013-02-09, 11:57

Enderus się udał do skupu. Postanowił sprzedać swój czołg. Taka robota powinna być warta dość. Sporo. Za zarobione pieniądze będzie miał nadzieję rozwinąć swoją pracownie o jakieś łóżko, parę czystych kartek papieru oraz atrament czy coś do pisania.

Podchodzi do krasnoluda, pokazuje mechaniczny czołg, pokazuje że jeździ.
Ile żelaza dostanę za to cudeńko?

Krasnolud przybrał zaskoczoną minę. Pyta się co to jest. Może ziemny karzeł znał się na szacowaniu... ale mechaniczna zabawka to chyba za dużo jak na jego znajomość wielu rzeczy.
Enderus odpowiada
To jest mechanicznie nakręcana imitacja czołgu parowego. W moich stronach czołgi parowe to są jedne z najlepszych machin wojennych. TO co tutaj mam to można by rzec taka zabawka imitująca owe machiny. Nakręca się s tyłu, puszcza i samo jeździ przez parę sekund. To małe cacko jest zrobione przezemnie.

Faust272 - 2013-02-09, 13:22

Krasnolud oglądał jak zabaweczka jeździła sobie po podłodze.

- I co? To tylko tak jeździ? Może to ciągnąć jakiś ciężar? Można tym jakoś starować, czy to tylko tak jeździ póki sprężyna się nie wyluzuje?

Widać było, że krasnolud nie widzi zastosowania dla zabawki. No cóż. Krasnoludy to prosty lud, używający tego, co sprawdzone i pożyteczne. Najlepszą zabawką dla krasnoluda jest szlachetny kamień labo młot kowalski. Ale zabawki nakręcane? Chyba to krasnoludom nie podpasuje. Jeśli Enderus chce to sprzedać, to sam musi zostać sprzedawcą, który sprzedaje towary bezpośrednio klientowi bez pośredników jak np. owy skup.

Debowy_Mocny - 2013-02-09, 13:32

No niestety jeszcze nie znalazłem dla tego innego zastosowania niż poprostu cieszenie oka. No cóż, to skoro pan nie jest zainteresowany, to już nie będę zajmował pańskiego cennego czasu. Zatem do widzenia, miłego dnia życzę.

Enderus udał się do siebie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group