End of Days

Mury - Brama Zachodnia

Faust272 - 2010-06-08, 17:49
Temat postu: Brama Zachodnia
Była to największa, najsilniej strzeżona i najlepiej zabezpieczona brama ze wszystkich bram miejskich. Otwierana tylko za dnia, w nocy jedynie w naprawdę wyjątkowych sytuacjach. Na szczycie ustawioną miała balistę, a sąsiadowały z nią dwie baszty. Oprócz tego brama zaopatrzona była w otwory strzelnicze, wlew na gorącą smołę, opuszczaną kratę, most zwodzony i liczne straże.

Dlaczego była tak dobrze strzeżona? Ano dlatego, że na zachód od Akili znajdowało się Telding.

Faust272 - 2010-06-08, 17:59

Argon

Argon biegł gnany niesamowita siłą. Cienista istota szeptała mu do ucha i ponaglała do pośpiechu. Kapłan nie zamierzał zwlekać. Wie już, gdzie jest Nina, musi tylko tam dotrzeć i ją uratować. Jest w mieście, jest niedaleko, trzeba biec.

Argon i Cesarstwo

Właśnie przez bramę wychodził oddział doborowych żołnierzy. Zobaczyli biegnącego kapłana z szałem w oczach i roztaczające się za nim splugawienie. Zobaczyli spory obszar splugawienia tuż pod murami na środku traktu. Zobaczyli na wpół żywych magów na środku traktu. Zobaczyli poprzebijanych kolczastymi gałęziami kapłanów miejskich, poczuli zapach amoniaku, śmierci i zniszczenia, zobaczyli, jak z ziemie zaczynają wychodzić nieumarli, jakby wychodzili z własnych grobów.

Żołnierze nie potrzebowali wiele czasu, by podjąć działanie. Szybko sformowali szyk i zaczęli szarże do splugawienia w celu zapanowania nad sytuacją.

Argon

- Cholera, straż. Nie zdążymy!

W Argonie zapanowała złość. Uczucie zemsty, chęć zniszczenia i pozbawienia życia każdego, kto stanie na drodze między nim a Niną.

Argon wyciągnął rękę przed siebie i impuls ogromnej energii uderzył w oddział. Żołnierze krzyknęli. Ci co byli w linii prostej przed Argonem zostali rozerwani na strzępy a ich ochłapy obryzgały całą bramę. Pozostali zostali porozrzucani na wszystkie strony, jak uderzony silną ręką domek z kart.

Teraz nikt nie stał mu na drodze, Argon biegł dalej.

Cesarstwo

Plamy krwi błyskawicznie sczerniały, a splugawienie natychmiastowo ogarnęło bramę. Most zwodzony spróchniał, łańcuchy go podtrzymujące zardzewiały. Podniesiona krata nagle spadła roztrzaskując się na posadzce jakby była z drewna.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group