End of Days

Gildia najemników - Administracja

Faust272 - 2010-03-15, 10:54
Temat postu: Administracja
Tak. Głębiej w Gildii, gdzie postronni nie mieli wstępu, znajdowały się już pomieszczenia mieszkalne, treningowe, kwatery dowódców, a nawet laboratoria. Ale nie o nich będzie tutaj mowa.

Administracja była kompleksem wielu pokoi i okienek urzędniczych, w których najemnicy należący do tej organizacji, lub którzy mieli na no pozwolenie, przychodzili tutaj, zdawali raporty ze swoich dokonań oraz, jeśli na tym polegała misja, oddawali tam zdobyte fanty. "Wejście" służyło szybkiej wymianie informacji oraz poleceń. Tutaj kończyło się misje lub zaczynało się nową, ale już poważniejszą.

kastyl - 2010-03-15, 11:52

Thor ruszył przed siebie i po chwili znalazł się przed budynkiem administracji. Odnalazł pokój 34, zapukał po czym wszedł do środka.
- Odzyskałem wasze pieniądze. - Elf wyciągnął miecz, kosztowności i monety i oddał urzędnikowi.
- Słyszałem, że chcecie ze mną porozmawiać w sprawie przyszłej pracy. -

Faust272 - 2010-03-17, 15:28

W środku znajdował się mały, przytulny pokoik. Wyglądał jak takie domowe biuro. Za dużym oknem znajdował się park, na podłodze znajdował się puchaty dywan o szkarłatnym kolorze, na ścianach wisiały obrazy martwej natury (owoce, pejzaże itp.). Pokój był umeblowany komfortowo i przytulnie. Na środku znajdowało się biurko, przy którym z obu jego stroń znajdywały się krzesła. Przy ścianach stały szafy i komody. W rogu pokoju stał stojak na którym wisiała zbroja paskowa o nienagannym wyglądzie. W gablocie na ścianie za szybą znajdował się zdobiony długi miecz. Pokój wypełniony był zapachem mięty.

Po drugiej stronie biurka siedział człowiek w jedwabnej szacie. Wyglądał na 30 lat. Miał czarne włosy, brązowe oczy i był średnio wysportowany. Wyglądał na zwinnego i szybkiego. Był ogolony i zadbany. W kubku na biurku parowała herbata miętowa.

- Witam Cię. Proszę, zdejmij buty i usiądź na krześle przede mną.

Mężczyzna wskazał na wycieraczkę koło drzwi, na której znajdowała się już inna para butów - skórzanych z rzędem wiązań o wysokiej cholewie.

Gdy Thor usiadł na krześle przy biurko i położył na nim złoto, biżuterie i miecz, mężczyzna odezwał się:

- No no. Naprawdę, to była dosyć sprawnie wykonana robota. No to policzmy.

Człowiek policzył złoto, a potem przy pomocy szkła powiększającego wyciągniętego z szuflady oszacował wartość biżuterii i miecza.

- Ładnie. To pokryje dług tamtego kupca.

Mężczyzna wyciągnął z szafki przy biurku worek i wsypał wszystko do niego.

- No, to teraz możemy porozmawiać. Wiesz, że ten kupiec przyszedł do nas z wyrzutem, że został okradziony? Opis nam Twój wygląda i tak dalej. Chcieliśmy już wysyłać po Ciebie grupę interwencyjną, bo nie przepadamy za odbieraniem długu przy pomocy kradzieży, ale handlarzowi wymskło się, że sam Ci to oddał. Czy jakoś tak... nie pamiętam. Podobno użyłeś jakiegoś dziwnego dzwonka. Oczywiście nikt temu skurczybykowi nie uwierzy. Nie dość, że oszust, kłamca, niewiarygodny dłużnik, to jeszcze ten wypadek z córką karczmarza... No więc jeśli musisz używać magii wpływającej na umysł, to zadbaj, żeby ofiara tego nie pamiętała. Wiesz, mniej pytań, mniej łapówek do rozdania i tak dalej.

kastyl - 2010-03-17, 18:02

Elf słuchał z ciekawością, co ma do powiedzenia urzędnik. Zdziwił się, gdy ten wspomniał o kupcu. Było to o tyle dziwne, że Thor wyszedł przed kupcem i od razu skierował się do gildii. Nieważne, być może zna jakieś skróty.
Pilniejszą sprawą jest sprawa dzwonka. Najcenniejsza rzecz, którą wyniosłem z mojej podróży w zaświaty. Mam nadzieję, że nikt przy zdrowych zmysłach mu nie uwierzy.
- Cóż, jeśli chodzi o tą 'kradzież' ów kupiec sam oddał mi należność. Potwierdzić to może karczmarz, przy którym odbierałem należność. - Thor zrobił krótką pauzę - Natomiast co do kolejnej części oskarżenia, nie znam magii psychicznej. A jaki dzwonek miałby taką moc? W każdym razie, rozumiem o co chodzi. Więcej takiego czegoś nie będzie. -
Thor zrobił kolejną pauzę.
- To jak z moją robotą. Będę przyjęty? -

Faust272 - 2010-03-18, 23:33

- Nooo. Nie mogę zaprzeczyć. Robotę wykonałeś w miarę szybko, czysto i solidnie. Naprawdę jestem pod wrażeniem. Tak więc oficjalnie jesteś przyjęty do gildii na czas próbny. Przez ten czas przetestujemy Cię kilka razy wysyłając Cię na misje. Jeśli podołasz próbom, zostaniesz pełnoprawnym członkiem.

- No to do rzeczy. Czytasz gazety? Widzę, że raczej nie. Otóż gospodarka Akili jest uzależniona od Crumbles. W jaki sposób? Ano Akila nie posiada dostępu do bogatych oraz czystych złóż żelaza, węgla czy rud runicznych. Dlatego Cesarzowa zmuszona jest do handlu z krasnoludami, oczywiście po bardzo niekorzystnych dla niej cenach. Skubane krasnoludy sprytnie oszacowały taką cenę, która nie zrujnuje królestwa, ale dobrze je ograniczy.

- W górach magowie dzięki swoim sztuczkom znaleźli złoża żelaza, ale niestety u podnóży góry, w której znaleziono złoże, znajduje się miasto goblinów. Bardzo ciekawe, nieprawdaż? No i tu my właśnie wchodzimy. Za całkiem sporą sumkę Cesarzowa wynajęła nas, byśmy pozbyli się problemu z goblinami. Chciałbym, żebyś wziął udział w wyprawie. Co Ty na to?

kastyl - 2010-03-19, 12:52

Elf zamyślił się na chwilę.
- Brzmi to dość interesująco. Wchodzę w to. Ile osób wyrusza na tą wyprawę i kiedy. Przydałby mi się dzień na uzupełnienie zapasów. -

- I jeszcze jedno, jest tu ktoś, od kogo mógłbym się nauczyć jakichś czarów?

Faust272 - 2010-03-19, 18:23

- Ruszamy za kilka dni. Uzupełnij zapasy, przygotuj się i przyjdź z powrotem. Wtedy wyruszysz z drużyną zwiadowczą. Jak chcesz, możesz zabrać kogoś ze sobą, jeśli Ci się przyda i nie sknoci sprawy.

- Aha. Jeszcze Twoja zapłata, trzymaj za fatygę.

Thor otrzymał sakieweczkę ze złotem.

+ 30 sztuk złota
+ 300 EXP


- Co do magów... No niestety zastrzegli sobie prawo do anonimowości. Nie mogę więc dać Ci na nich namiarów dopóki nie staniesz się pełnoprawnym członkiem Gildii. Jednak o ile dobrze pamiętam, magowie sami szkolą się w tego typu sprawach.

Czyli zagadaj do mnie, to pogadamy o czarach i poziomach.

kastyl - 2010-03-21, 11:35

- Rozumiem. A więc wrócę za kilka dni. -
Thor wstał i ruszył w stronę drzwi, potem wyszedł z gildii.

kastyl - 2010-03-28, 23:58

Thor, po zakupie wszystkiego, ruszył do karczmy. Następnego dnia zjawił się znowu w gildii najemników. Ruszył od razu w stronę pokoju, w którym odbył swoją wcześniejszą rozmowę. Był już gotowy do drogi i miał nadzieję, że wyruszą tego samego dnia. Miał już dość czekania.
Elf zapukał do drzwi pokoju i poczekał na odpowiedź i wszedł.
- Witam. Jestem już gotowy. Kiedy wyruszamy?

Faust272 - 2010-03-29, 19:49

- Dobrze, w takim razie spotkamy się za pół godziny przy zachodniej bramie. Pojedziesz Ty i trzech innych najemników. Stworzycie oddział zwiadowczy. Macie dostać się do wioski goblinów i przeprowadzić jego rozpoznanie. Potem zdacie raport, czy można zburzyć to miasto i w jakiej sile. Jeśli dacie radę, możecie w ramach sporej premii od razu zając się goblinami. Odpowiada Ci to? Jak jest jeszcze coś co chcesz wiedzieć, to mów teraz.
kastyl - 2010-03-29, 23:46

- Rozumiem. Nie mam pytań. - Thor ruszył z powrotem ku drzwiom.
Czyli wpaść, spojrzeć, ewentualnie wybić ile się da i spylać. Łatwe. Przynajmniej z założenia. Ciekawe z kim będę współpracować. Mam nadzieję, że nie będą to jacyś nadgorliwce.
Elf wyszedł z budynku i ruszył w stronę zachodniej bramy.

Zapraszam na Zwiad


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group