End of Days

Archiwa - H

Faust272 - 2009-05-27, 16:13
Temat postu: H
Gracz: Howkins

Imię: Cobyr Armigorth
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: 25
Nierozdane punkty doświadczenia: 0

Historia postaci:

Urodziłem się w Bologi, w ubogiej wiosce Gorglom, niedaleko granic królestwa. W dzieciństwie miałem sporo problemów, lecz najgorszym wydarzeniem mego dzieciństwa było... Śmierć moich rodziców! Pewnego wieczoru wioskę zaatakowali łupieżcy. Moi rodzice ratując mnie oddali za mnie życie. Widziałem twarz tych szubrawców i zapragnąłem zemsty! Czym moi rodzice sobie tym zasłużyli? Nie byli bogaci! Właściwie nic nie mieli, a oni dobrze o tym wiedzieli... a jednak... Reszta mojego dzieciństwa spędziłem u wujka, który popierał moją zemstę. W wieku 14 lat załapałem się do grupki myśliwych, nauczyłem się tam paru sztuczek i zdobyłem trochę formy. Nadal miałem przed oczami smukłą, czarna postać elfa który zamordował moich rodziców! Po przekroczeniu 18 roku życia opuściłem Gorglom na rzecz samotnych polowań. Ciężkie warunki oraz nieustanne starcia ze zwierzętami zmusiły mnie do porzucenia tego miejsc. "prześladuje mnie pech!" myślałem... W podróży do Argotgrodu - dużego miasta w Bologi - spotkałem grupę rzezimieszków, a na ich czele stał... Elf morderca! Od razu rzuciłem się na niego, ale udało mu się oślepić mnie jakimś proszkiem i zwiał. Coraz bardziej pragnąc zemsty załapałem się do straży Argotgrodu polując na bandytów... gdy osiągnąłem 25 lat nieustannej mordęgi i 20 lat bólu po stracie rodziców znów spotkałem tego mordercę... W pogoni za nim dobiegłem aż do granic Telding... Tam mnie napadła jego banda... ostałem obudzony przez farmerkę w szopie, była piękna ale to było nic w porównaniu z moja wściekłością! Zabrałem to na co mi pozwolili i ruszyłem do Telding...
    Historia postaci


Umiejętności:
    Strzelec z łuku - uczeń

    walka mieczem jednoręcznym - uczeń


Cechy:
    Wytrzymały organizm



Atuty:

Ekwipunek:
    - Miecz Półtorareczny
    - Miecz Pradziadów - przekazywany od 5 pokoleń miecz z herbem mojej rodziny. Wykuty został przez mojego Pradziada jeszcze gdy moja rodzina była bardzo wpływowa wśród cech kowalskich. Wykuty na cześć "przyszłego" władcy Bologi. Od czasu gdy posłaniec zabił nim wybrańca i podrzucił go nam by wszystko wyglądało na nas! Od tego czasu mówi się że ten oręż przynosi pecha. Inne plotki głoszą że, że gdy jednostki zagłady polowały na mojego pradziada po tym incydencie, rzucił na miecz czar który broni posiadacza przed bonusowymi atakami broni magicznej. Nikt nie wie co jest prawdą, ale jedno jest już wiadome... Miecz ocalił życie niejednemu członkowi mojej rodziny, a i tez zabrał nie jedno życie mojej rodzinie. Miecz ma gdzieś około metra, lecz dzięki lekkiej stali może być bronią jednoręczną. Na klindze jest napisany pismem runicznym prawdopodobnie ten urok.
    - skórzana zbroja
    - koc
    - misa (nadaje się do picia jak i do jedzenia)
    - rozpałka i zapałki
    - sztylet z brzucha mojej matki. Piękny sztylet, na końcu rękojeści oprawionej w skórę jakiegoś czerwonoskórego gada jest duży bursztyn. Prawdę mówiąc to jest jedyne co mi zostało po rodzinie...
    - manierka po wódzie
    - bochenek najlepszego wiejskiego chleba jakiego jadłem
    - Ubranie: kurtka z wilczych skór gdzieniegdzie barwiona na czerwono, buty, skórzane spodnie, jedwabna koszula, pas z łańcucha owinięty skórą z wiewiórki.
    - 20 sztuk złota
[/list]


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group