|
End of Days
|
|
Archiwa - Sala
Vanilla - 2009-04-19, 00:28 Temat postu: Sala W jakiejś sali o murowanych ścianach budziło się właśnie kilkunastu ludzi. Większość była strażnikami Torga, byli tam również Avenker, Argon i Galahad. Oczywiście wśród tych ludzi był Torg. Gdy Argon wstał, zorientował się że wszyscy leżą po prostu na ziemi. Przed nimi było siedmiu zamaskowanych ludzi. Kilku siedziało sobie na krzesłach, a dwóch było opartych o ścianę. Byli obwieszeni sprzętem, a blisko siebie trzymali znajomo wyglądające kije.
-O, wreszcie się obudzili. - stwierdził jeden z nich grubym głosem
Avenker - 2009-04-19, 00:32
Avenker wstał. Rozejrzał się po pomieszczeniu i po znajdujących się w nim ludziach. Jego wzrok przykuły zamaskowani osobnicy.
- Kim wy do diabła jesteście? - spytał się.
Altaris - 2009-04-19, 00:33
Galahad próbował się otrząsać i bardziej skulił się zbliżając się do Argona szepcząc mu-Co teraz robimy kapitanie?? W niezłe gówno się wpakowaliśmy-elfowi było troszkę zimno więc zakrył się peleryną.
Vanilla - 2009-04-19, 00:35
-Dupa, a nie kto - odrzekł jeden, po czym wskazał na kilku strażników - wy, wynocha mi stąd, ale już.
Strażnicy Torga wstali i ruszyli w kierunku wyjścia, a za nimi wyszło trzech zamaskowanych ludzi. Zostało jeszcze czterech.
Do każdej osoby podszedł teraz jeden i podał jej rękę. Do samego Avenkera podeszła niska postać.
-Chodźta, idziemy - rzekła osoba pomagająca Torgowi stać - Ruszać się, nie chcecie żebym się wnerwił.
Avenker - 2009-04-19, 00:37
- Gdzie niby? - warknął elf ale posłusznie wstał i ruszył za niską postacią. Nie wiedział kim są te postacie ale czuł, że są zdolni po prostu go ukatrupić. Tak więc wykonywał ich rozkazy.
Altaris - 2009-04-19, 00:39
Elf poszedł za przykładem Avenkera stawiając mały opór (utrudnienia).
Lecz także był posłuszny... oni mogli go zabić bez problemu.
Vanilla - 2009-04-19, 00:40
Pary wyszły z pokojów i ruszyły w różnych kierunkach. Po chwili kompletnie rozeszły się. Były to jakieś podziemia.
Argon - 2009-04-19, 00:41
- Posłuchajcie, nie wiem kim jesteście, ale ja wykonywałem tylko swoje rozkazy...gdzie wy nas do jasnej cholery prowadzicie?
Altaris - 2009-04-19, 00:42
Galahad krzyknął tylko gdy się rozdzielali-Trzymajcie się!
|
|