End of Days

Zapisy do sesji - Niesubordynacja

Chomik_Zaglady - 2009-01-22, 13:42
Temat postu: Niesubordynacja
"Nadzieja jest pierwszym krokiem do niezadowolenia a niezadowolenie niechybnie prowadzi do niesubordynacji."

Jesteśta młodymi rekrutami Gwardii Imperialnej z planety Mordian. Dnie wypełniają wam treningi, ćwiczenia teoretyczne, ćwiczenia na strzelnicy, lekcje w szkole taktyki. Aż tu nagle, bez ostrzeżenia na orbicie waszej planety pojawia się statek! I to nie byle jaki! Sam krążownik klasy Emperror po brzegi załadowany Fenrisiańskimi Kosmicznymi Marines - Kosmicznymi Wilkami. W stolicy planety, tam gdzie się znajdujecie trwają gorączkowe przygotowania na przyjęcie gości - plotki głoszą że "Wilki" przybyły tu w ślad za potężną Hordą wyznawców Chaosu która przebiła się przez słynną Bramę Cadiańską... Niemniej to raczej poufne informacje... Ani chybi ktoś straci głowę...

Nie owijajmy w bawełnę - sesja będzie raczej krótka ale za to bardzo intensywna :D
Przymuję zgłoszenia pierwszych 4 graczy...
WYMAGANA MINIMALNA ZNAJOMOŚĆ UNIWERSUM


Wzór KP:

Imię i nazwisko
Wiek:
Pochodzenie:
B. krótka historia:


Statystyki ( macie 20 pkt. do wydania )

Siła: ( w tym wytrwałość )
Zwinność:
Celność:
Bystrość:
Wiedza ogólna:

Umiejętności ( do wyboru trzy na pierwszym poziomie ):

- Obsługa Broni średniej i lekkiej. ( Karabiny, pistolety... )
- Obsługa ciężkiej broni ( Ciężkie boltery, Laski, Plasma Guny... )
- Pierwsza pomoc.
- Naprawa urządzeń.
- Obsługa ładunków wybuchowych.
- Skradanie się ( w tym ukrywanie )
- Obsługa maszyn
- Walka wręcz
- Zmysł taktyczny ( Automatycznie zauważasz rzeczy ważne taktycznie które inni by pominęli jak np. Kolumna w kiepskim stanie którą można zrzucić na wrogów. )

Jakby ktoś nie wiedział czym jest gwardia:

Gwardia imperialna - Od początków Imperium, światów strzegła Gwardia Imperialna - Kosmicznych marines jest zbyt mało by obronić wszystkie imperialne swiaty... Gwardia to wielomiliardowa Armia rozsiana po wszystkich bez wyjątku światach imperium - rząd każdej planety ma obowiązek powołać własne oddziały gwardii - pobór jest przymusowy a służba zazwyczaj raczej krótka - dowódcy Gwardii wyznają zasadę że "życie jednostek nie ma znaczenia - liczy się tylko zwycięstwo" - To gwardia wykonuje najbardziej ryzykowne i bezsensowne zadania - Gwardziści Giną milionami - nie chcą walczyć ale dezercja karana jest śmiercią. Biorąc udział w walce przynajmniej mają jakąs szansę na przeżycie.
Poszczególni zołnieże są raczej słabi i lipnie wyposażeni - prawdziwym atutem gwardii, pomijając liczebność są świetne pojazdy. Jeśli więc porównać Kosmicznych Marines do ostrza chirurga precyzyjnie i szybko usuwającego zagrożenie, to Gwardia jest jak młot - toporny i prymitywny - ale skuteczny.


Matiddd - 2009-01-22, 17:57

"All Guardsmen, go with me to glory! We shall win today!"

Imię i nazwisko: Davian Blacksmith
Wiek: 26 lat
Pochodzenie: Planeta Mordian, jednak Davian czuje się Valhalijczykiem.

Historia:
Sierżant Davian Blacksmith jest pierworodnym synem Ozeusa Blacksmitha, pochodzącego z planeta Valhalla. W ramach wymiany jednostek Gwardii (działanie celowe, które miało zapobiec buntowi na szeroką skalę) ojciec sierżanta trafił na planetę Mordian. Został tam wysłany, by zasilić nowo tworzony korpus pancerny. Jednak zadziwiające sukcesy Gwardii sprawiły, że nie potrzebne było angażowanie dodatkowych sił, tak więc jednostkę Ozeusa rozwiązano. Nie mogli jednak wrócić do domów ze względu na brak transportowca, a dowódcom szkoda było zabijać żołnierzy, tak więc litościwie pozwolono im się osiedlić na planecie Mordian. Ozeus ożenił się i doczekał syna: Daviana. Jako, że Ozeus był Valhalijczykiem, miał zakorzenione to, że pierwszy syn trafi do zawodowej armii (chociaż na planecie Mordian to prawo nie obowiązywało). Hartował więc on swojego syna, ćwicząc jego wolę i siłę. Wpoił mu też fanatyczną wiarę w Imperatora, co zadecydowało o życiu młodego Daviana. Zaraz po osiągnięciu odpowiedniego wieku zaciągnął się dobrowolnie do armii. Po dłuższej służbie przełożeni Daviana zauważyli jego zdolności bojowe i oddanie sprawie, tak więc awansowali go na sierżanta. Młody wojak nauczył się obsługi maszyn, a nawet nauczył się prowadzenia pojazdów na podwoziu Chimery. Jego marzenie to zostanie komisarzem.

Siła: 3
Zwinność: 3
Celność: 4
Bystrość: 5
Wiedza ogólna: 5

Umiejętności:
- obsługa broni średniej i lekkiej
- obsługa maszyn
- zmysł taktyczny

Avenker - 2009-01-22, 20:41

Imię i nazwisko: Garret Thule
Wiek: 24
Pochodzenie: Catachan
B. krótka historia: Garret urodził się na planecie Catachan. Jego ojciec był zwykłym obywatelem Imperium, który zginął przed urodzeniem Garreta. Tak więc chłopaka wychowywała matka. Garret już w młodym wieku chciał wstąpić do Gwardii Imperialnej. Cały wolny czas spędzał w porastającej planetę dżungli. Gdy tylko była taka sposobność Garret zaciągnął się do armii. Walczył już w kilku mniejszych bitwach z wrogami Imperatora. W wielku 21 lat został wysłany na planetę Kordian, gdzie niemal jego cały oddział został wybity przez stwory Chaosu. On i kilku niedobitków zostało przyłączonych do tamtejszego regimentu. Garret został więc tam. Przez kilka lat aż do teraz służył w tamtejszym oddziale, trenując i ucząc się. A teraz, gdy na orbicie pojawił się statek Kosmicznych Wilków młody gwardzista zyskał szansę przetestowania zdobytych umiejętności w praktyce.


Statystyki:
Siła: 4
Zwinność: 4
Celność: 5
Bystrość: 4
Wiedza ogólna: 3

Umiejętności:
- Obsługa Broni średniej i lekkiej.
- Walka wręcz
- Skradanie się

Chomik_Zaglady - 2009-01-26, 12:18

Najpierw należałoby zerknąć gdzie jest Catachan :P .
Ale spoko, zatwierdzam.

Matiddd - 2009-01-26, 12:28

Co z tego, że przy oku Chaosu? Wszak i tak bez różnicy, jak statki podróżują przez Osnowę :P .
Altaris - 2009-03-05, 18:19

Ojojoj... Dawno nie grałem... ale może na tą sesję się załapię...
Imię i nazwisko: Scott James (Mówcie mi James...)
Wiek:29
Pochodzenie: Planeta Mordian (zaległo mi w pamięci).

Historia: Scott James jest dawnym sierżantem pewnego oddziału który zginął podczas bitwy z orkami. Urodził się na planecie Mordian. Jego ojciec był zwykłym szeregowcem którego orkowie zabili podczas patrolu. Także nie lubił on zielonych. Ojciec zginął mu jednak gdy miał 10 lat. A matka zginęła przy porodzie. Ojciec wiele go nie nauczył. Oprócz wiedzy wojennej (kapkę), obsługiwania blastera, oraz innych ciekawostek. Trafił on pod opiekę dawnego weterana wojennego, który niestety nie miał już nóg które stracił rozbijając się transportowcem (był w środku). Miał on na imię VanCleef. Nauczył chłopaka walki blasterem i mieczem. Ćwiczył jego zdrowie fizyczne i wiedzę na temat świata (nie był wykształcony zbytnio... ale posiadał dużą wiedzę). Scott uczył się tego z zapałem i czytał opowieści o Gwardii Imperialnej. Gdy miał 18 lat VanCleef zniknął. A Scott postanowił zaciągnąć się do wojska. Po 7 latach swego wojowania na obcych planetach w ekstremalnych warunkach dowództwo zrobiło z niego sierżanta. Służył przez 3 lata jako dowódca małego oddziału zwykłych szeregowców dostał misję w której polegli jego chłopcy. Żaden nie ocalał... Przez rok był izolowany od świata i trenował w zaciszu domu VanCleefa. Znalazł wtedy list... "Nie poddawaj się żołnierzu! Walcz o to co twoje... Podążaj za Imperatorem do końca swych dni by walczyć za Imperium!
Generał VanCleef". Już teraz był wyznawcą Imperium lecz (wyznawcą-nie wiedziałem jak to określić) teraz postanowił wrócić do wojska.


Siła: 4
Zwinność: 4
Celność: 4
Bystrość: 4
Wiedza ogólna: 4



- Obsługa Broni średniej i lekkiej.
- Pierwsza pomoc.
- Obsługa maszyn.

Chomik_Zaglady - 2009-03-09, 15:14

[quote="Zandalor08"
Pochodzenie: Planeta Mordian Pewnie od Mordian Blue czy jakoś tak :p

Historia: Scott James jest dawnym sierżantem pewnego oddziału który zginął podczas bitwy z orkami. Urodził się na planecie Mordian. Jego ojciec był zwykłym szeregowcem którego orkowie zabili podczas patrolu. Także nie lubił on zielonych. Ojciec zginął mu jednak gdy miał 10 lat. A matka zginęła przy porodzie. Ojciec wiele go nie nauczył. Oprócz wiedzy wojennej (kapkę), obsługiwania blastera, oraz innych ciekawostek. Trafił on pod opiekę dawnego weterana wojennego, który niestety nie miał już nóg które stracił rozbijając się transportowcem (był w środku). Miał on na imię VanCleef. Nauczył chłopaka walki blasterem i mieczem. Ćwiczył jego zdrowie fizyczne i wiedzę na temat świata (nie był wykształcony zbytnio... ale posiadał dużą wiedzę). Scott uczył się tego z zapałem i czytał opowieści o Gwardii Imperialnej. Gdy miał 18 lat VanCleef zniknął. A Scott postanowił zaciągnąć się do wojska. Po 7 latach swego wojowania na obcych planetach w ekstremalnych warunkach dowództwo zrobiło z niego sierżanta. Służył przez 3 lata jako dowódca małego oddziału zwykłych szeregowców dostał misję w której polegli jego chłopcy. Żaden nie ocalał... Przez rok był izolowany od świata i trenował w zaciszu domu VanCleefa. Znalazł wtedy list... "Nie poddawaj się żołnierzu! Walcz o to co twoje... Podążaj za Imperatorem do końca swych dni by walczyć za Imperium!
Generał VanCleef". Już teraz był wyznawcą Imperium lecz (wyznawcą-nie wiedziałem jak to określić) teraz postanowił wrócić do wojska.

[/quote]

Historia ogółem jest dość cienka i naładowana błędami, ale niech ci będzie. Czekamy jeszcze ze 2 dni - jak się nikt nie zgłosi to startujemy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group