End of Days

Archiwa - Odbudowa murów...

zkajo - 2009-01-20, 23:00
Temat postu: Odbudowa murów...
Duża część murów oraz paszt została zniszczona podczas ataku orków. Przy murach usypane były wielkie fałdy piachu, na których opierały się rusztowania. Im większy mur, tym większa fałda. Baszty oraz wieże uległy naprawdę wielkim zniszczeniom. Wschodnia wieża uniemożliwiała przedostanie się na wschodni mur, gdyż przejście było kompletnie zawalone.Robotnicy stawiali kamień po kamieniu, które przybywały z pobliskich gór...
Milord - 2009-02-04, 14:47

Vranday podszedł do człowieka nadzorującego budowę
-Witam, ma pan jakiś wakat, na jakieś stanowisko? Z chęcią bym pomógł w odbudowie murów.

zkajo - 2009-02-04, 15:58

-Wakat?- zaśmiał się wysoki jak dąb mężczyzna, którego rany na twarzy wskazywały że przez wiele już przeszedł. -No tak... Słuchaj, widzisz tego luda co tam pracuje? - powiedział wskazując na ludzi którzy ustawiali kamień na kamieniu, stojąc na fałdzie piachu oraz machali narzędziami. -Jak chcesz, to możesz pobawić się w piasku z nimi... chociaż mogę mieć dla ciebię troszkę bardziej interesujące zajęcie... Ale nie wiem czy mu podołasz, ni czy można ci ufać... Powiedz no, umiesz władać mieczem albo sztyletami? Ale tak po cichu...
Milord - 2009-02-04, 16:10

- Oczywiście! Na czym polega zadanie szefuńciu? Kogoś zaszlachtować? - spytał elf luzacko.
zkajo - 2009-02-04, 16:15

-Eee... Jaki odważny! - zaśmiał się. -Chodźmy do namiotu, porozmawiamy tam...- powiedział po czym elf oraz człowiek weszli do sporego namiotu który należał do nadzorcy budowy. -No więc tak - rzekł sięgając po butelkę z rumem która stała nieopodal -Jest pewna osoba, która mi... zawadza. Jest to pewien strażnik, który czepia się mojej córki, chcę ożenku, ale mi się to nie podoba. Nie mam zamiaru ci mówić dlaczego, gdyż to nie twoja sprawa. Nie zabiję strażnika sam, gdyż będą wiedzieli że to ja, a tak, jak będę siedział na budowię całą noc, będę miał wymówkę. Zapłacę ci powiedzmy... - tutaj napił się swego trunku wycierając usta rękawem -80 sztuk złota. Co ty na to? Robota powinna być w miare prosta, ten idiota chodzi wiecznie pijany... - rzekł czekając na odpowiedź elfa.
Milord - 2009-02-04, 16:36

-80 sztuk złota za śmierć pijaka? Hmmm. Zgoda.. Zrobię to dziś w nocy. Gdzie go znajdę?
zkajo - 2009-02-04, 17:23

-Często pije z kolegami w slumsach, znajdziesz go bez problemu. Nosi czerwoną tunikę, ma czarne włosy, oraz krótką brodę wraz z wąsami. Chcę dostać jego głowę... - powiedział po czym zacisnął pięści. -Zrób coś by wyglądało to na wypadek, cokolwiek, a teraz, idź już - powiedział po czym dał znak elfowi do opuszczenia namiotu.

Zrób temat w slumsach pt. 'Parszywe Porachunki'. Napisz tam że masz moje pozwolenie na stworzenie tematu, i napisz mi ŁADNĄ deskrypcję gdzie i jak go szukasz. Im ładniej napisane tym milej i łatwiej ci będzie podczas zadania, takie zasady. Pamiętaj, rzeczy poza grą pisz małą czcionką.

Milord - 2009-02-05, 11:07

Do nadzorującego odbudowę podszedł kulejąc elf.
-Wiesz po co przyszedłem, robota wykonana.

zkajo - 2009-02-05, 11:31

Kiedy elf mówił do stojącej tyłem osoby, nie zdawał sobie sprawy że to nie jest ta sama osoba która zleciła mu zadanie. Był to ktoś inny, choć podobny wyglądem. Oszołomiony elf nie wiedział co powiedzieć...
-Gdzie... gdzie jest dozorca?- wykrztusił
-Przychodzisz za puźno... - powiedział - Przyszły po niego straże, podobno ktoś zabił dwoje strażników, a kolejnemu udało się uciec, lecz niewiele pamięta. Oskarżyli dozorce o morderstwo, dlaczego pytasz?

Milord - 2009-02-05, 11:39

-Miał mi zapłacić za dostarczenie przesyłi. Miałem zawieść mu takie papiery do Fortecy Górskiej. Obiecał, że mi sowicie zapłaci. Jakieś 100 złotych monet. Nie zostawił ich przypadkiem dla mnie? Potrzebuje ich. - skłamał Elf
zkajo - 2009-02-05, 11:44

-Nie, nie zostawił... - stwierdził mężczyzna -A teraz proszę, wyjdź, przeszkadzasz mi - rzekł po czym dał elfowi znak do opuszczenia namiotu.
Milord - 2009-02-05, 18:11

Elf wychodząc zaklął nie mogąc uwierzyć w swojego pecha.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group