End of Days

Wasza twórczość - Wasze Pomysły na urozmaicenie Gry!

Matiddd - 2008-04-20, 22:20
Temat postu: Wasze Pomysły na urozmaicenie Gry!
Witam!

Napisałem niedawno tekst, który wysłałem do zkaja i Vanilli. Jestem jednak ciekawy, jak Wam się podoba. No i przy okazji powstanie temat, w którym możecie wrzucać własne pomysły na rozbudowanie Gry. Bo w końcu fabuła i świat w takich grach jest najważniejszy!.


Magia orków



Beliar, tworząc swoją rasę, pragnął, by posiadała ona zdolności magiczne. Na całe szczęście udało mu się tylko obdarzyć pewną mocą Gorghuzh. Reszta z jego tworów nie mogła władać magią, gdyż miała za słabe umysły.

Orkowie potrafią wykorzystać tylko cząstkę siły swojego umysłu, tak jak ludzie. Nawet niewielki ten procent jednak powoduje, że te bestie są bardzo inteligentne. Resztę mocy ich umysłów blokują tak zwane przez nie "okowy śmiertelnych". Są to ich doświadczenia, przekonania, uczucia, cechy charakteru. Wszystkie te rzeczy blokują ich moc. Jednak okowy śmiertelnych da się choć w części zwalczyć, a to powoduje zdobycie niesłychanej inteligencji i siły umysłu.

Jednak sama inteligencja nie jest magią, lecz kluczem do niej. Orki nie są czarodziejami, lecz przekaźnikiem energii magicznej z głębi. Głębia to drugi świat - świat niematerialny, który podtrzymywany jest przez umysły żywych stworzeń. Przelewane są ich tam myśli, zamierzenia, odczucia. Jest to niczym otwarta księga do umysłu kazdej istoty. Ale Głębia to coś więcej - to studnia energii magicznej orków. Inne rasy nie dostrzegają tej mocy, wiedzą nieliczni, nikt z niej nie korzysta -oprócz orków.

Choć jest się częścią tego świata, żeby móc po nim podróżować, trzeba zerwać okowy śmiertelnych. Dlatego orkowie, którzy mają władać magią walczą z okowami przez całe swoje życie. Jest tylko jeden sposób, by pokonać tą barierę - trzeba się wyzbyć wszystkiego, oprócz rozumu i inteligencji. Dlatego orkowie muszą tłumić uczucia, nie korzystają z doświadczeń, nie zważają na swoje ciało - kierują się tylko rozumem i inteligencją. Sztuka ta jest trudna, ale nagroda za to wspaniała - moc. Niszcząc część siebie orkowie rozwijają za to potężnie umysł - na tyle, by móc podróżować po głębii. By to zrobić, trzeba mieć naprawdę rozwinięty umysł - zbyt słaby umysł nie wytrzyma siły, jaką emanuje głębia i przez to można zwariować lub zginąć. Nie wolno też całkowicie się zanurzyć w głębii - to może spowodować, że umysł odłączy się całkowicie od ciała i zostanie się w głębii na zawsze. Dlatego orkowie nie mogą wykorzystać całej mocy, jaką może dać spacznia - inaczej byliby potężni. Jednak im bardziej umysł jest rozwinięty, tym bardziej można korzystać z mocy głębii.

Ork mag, będąc częścią umysłu w głębii, wchłania moc z głębii. Dzięki umysłowi może ją przenieść do swojego ciała w rzeczywistym świecie. Tą moc można wykorzystać. Umysł może ją kontrolować tak, by przybrała jakąkolwiek formę. Najmniej mocy potrzeba do stworzenia żywiołu. Ogień, woda, lód czy wiatr to łatwe do opanowania czary. Czary trudniejsze to stworzenie istoty - gdyż część umysłu musi ją kontrolować. Najtrudniejsze to oddziałanie mocą na inną istotę - trzeba przemierzyć głębie, co jest niezwykle trudne, znaleźć umysł celu i w Głębii użyć moc.

Zbyt duże pozyskanie energii też nie jest zbyt dobre. Jeśli umysł nie potrafi tego skontrolować, energia może zniszczyć umysł maga. Dlatego też trzeba wielu lat ćwiczeń, by opanować magię orków.

Avenker - 2008-04-21, 13:50

Mi się pomysł podoba.
Dragon - 2008-04-24, 10:22

To teraz, może ja coś skrobnę. Za chwilę prześlę teks do Zkaja i zobaczymy co powie. Nie jestem w tym najlepszy, więc proszę niezbyt ostro mnie oceniać.

Olbrzymy orkowie

Jak od dawna wiadomo, orkowie byli wielce niszczycielską rasą. Palili wszystko, co stanęło im na drodze, mordowali, zabili z rządzą krwi nawet kobiety i dzieci. To jednak, nie wystarczyło, aby obalić większość świata. Za każdym razem dochodziło do Wielkiej Wojny Stulecia, w której ludzie gromadzili się i jednoczyli. Mimo, że orkowie mają większą liczebność, żołnierze byli lepiej wyszkoleni. Jak i w sztukach magicznych jak i w walce. Za każdym razem, gdy wiele wiosek zostało podbitych, lud ludzi, krasnoludów i elfów zjednoczył się, w wyzwał do bitwy. Były dwa warunki. Nikt nie może się wycofać, a także jeśli wódz ginie, jedna ze stron poddaje się. Walka była zażarta i krwawa, jak mało która. Wszyscy chcieli dorwać i zabić dowódcę. Jednak oni byli dobrze chronieni i co najważniejsze wspaniale wyszkoleni. Każdy wódz zabijał po 10 woja. Lecz krwiożercza bitwa biegła ku końcowi. Wódz elfów wziął swoją włócznie, wziął rozbieg na kamień, odbił się od niego i z całych sił rzucił w wodza. Ten nawet nie widział włóczni. Walczył tak zażarcie, że dopiero po kilku sekundach poczuł, że ostrze przebiło go na wylot. Ten wyjął je sobie i próbował rzucić, lecz wreszcie dotarł do niego ból. Upadł jak worek ziemniaków, a razem z nim, cała jego armia. Niektórzy z orków złamali umowę i nadal walczyli, lecz wyjątki zostały brutalnie zabite i zgniecione. Schwytali wszystkich orków, zabrali broń, podano napoje dla magów, aby nie mogli korzystać ze swojej magii. Mogło ona zaszkodzić. Zakuli ich w kajdany i na czas modlitwy za wszystkich zmarłych, wsadzili ich do więzienia. Żołnierze, cali czy z ranami pomagali pochować zmarłych, płacząc żywimy łzami. Wiele z poległych miało bowiem rodziny które zostawiły na zawsze w samotności. Skończył się okres opłakiwania. Trupy orkowych ścier dali do wąwozu zabierając je daleko stąd.
Ludzie teraz nie mieli litości. Wobec nikogo. Teraz w nich zapanowała żądza mordu. Wybili wszystkich orków, bezbronnych, nie mogąc nic zrobić przez ścięcie głowy. Ludzie zaczęli być tak brutalni jak orkowie, gdyż był to jedyny sposób na pokonanie ich. Wyruszyli nawet całą armią, choć już trochę poniszczoną, aby zmierzyć się z resztkami orków. Nie wiedzieli jednak, że w ich fortecy rośnie armia taka, o jakiej nawet sobie nie wyobrażali. Tysiące orków przygotowywało się do nadchodzącej, kolejnej bitwy, zaiste jednej z ostatnich w tych dziejach. Orkowie mieli ze sobą jeszcze trolle, olbrzymie na szesnaście stóp. Lecz na tym nie koniec. Magia orków wreszcie przydała się do czegoś konkretnego. Wzmocniła jedne z silniejszych orków, które mogły znieść początkowy ból. Gdy proces dobiegł końca, było 70 orków olbrzymów liczących dwanaście stóp. Siła nieprawdopodobna, wręcz odporni na ból. W walce dorównywali im tylko najlepsi. Nędzne oddziałów ludzie zjawiły się przed fortecą. Jeden z orków wyciągnął róg i podmuchał z całych sił. Rozległ się nieprzyjemny dźwięk dla ucha. Dla orków i innych diabelskich stworzeń, był to jednak sygnał. Sygnał walki, przelania krwi. Zaczęła się bitwa. Na sam początek sami orkowie wyszli na zewnątrz. Już sama ich liczebność przeraziła ludzi. Trzymali się jednak twardo. Walka była zacięta, choć orkowie jeszcze nie dali swej najmocniejszej siły. Zaklęcie leciały w każdy strony, robiąc spustoszenie w oddziałach. Jeden z silniejszych magów ludzi zabił właśnie potężnym pchnięciem maga orków. Ci jednak zauważyli, kto włada tak potężną mocą i kilka sekund później rzucili 5 śmiercionośnych pocisków, skierowanych na maga. Takiej potęgi czarodziej nie mógł powstrzymać i padł na miejscu. Ludzie tracili nadzieje, orkowie się śmiali i rozkoszowali się rozlewem krwi, gdyż właśnie wypuścili swe najgorsze siły. Sam ich widok tak przeraził ludzie, że oni od razu byli przerażeni i pragnęli uciekać. Po takim widoku każdemu by się złamały morale. Orkowie jednak wcześniej okrążyli tą armią i zaczęli ją miażdżyć. Olbrzymy jednym uderzeniem zabiło 3 chłopa a czasami nawet więcej. Ludzie zabili jednego olbrzyma, lecz ich to jeszcze bardziej rozwścieczyło. Ludzie nie mieli szans. Zostali co do jednego zabici. Nikt nie przetrwał. Potworna rzeź. Orkowie stracili co najwyżej połowę armii i wręcz nikogo z elity. tak nastała ciemność, panowanie orków. Nadzieja na powstanie na nowo ludzi upadła...

Koniec, mam nadzieję, że nie było tak źle i się podobało. Ciekawe co Zkajo powie. :-D

Faust272 - 2008-04-24, 10:36

Myślę, że olbrzymy orkowe są już lekkim przesłodzeniem. Ale nie ja tworzyłem realia gry.
Dragon - 2008-04-24, 10:39

Nie wiem, ja tylko wymyślam. Są wzmocnione magią. Wszystko się może zdarzyć. No, ale zobaczymy co powie Zkajo. Ja tylko się staram co nie co stworzyć. ;-)
kastyl - 2008-04-24, 11:18

Moimi zdaniem jest całkiem nieźle. Ba, nawet bardzo dobre. Zróżnicowanie oczywiście się przyda, ale jeżeli tych potworów było tylko 70 to spoko. Bo jak cała armia, to ja się zastanawiam, co będzie z Telding.
Dragon - 2008-04-24, 12:13

Hmm, tylko 70... Więcej dać nie chciałem. Bo byłaby masakra. A takie bydle naprawdę jest silne. ;-) Mówiłem, że umie rozwalić 3 chłopa. I to z łatwością. Więc takie 70, szczególnie jak będą w jednym i tym samym miejscu zrobią z przeciwnika miazgę. No i jeszcze dodałem trochę trolli. ;-)
Argon - 2008-04-24, 12:22

Brawo Dragonie! Dla mnie bomba, tylko ode mnie jedna drobna sugestia: mógłbyś takie ważne wydarzenia ze świata gry pisać trochę hmmm, innym językiem. Trochę takim jak ze starych ksiąg. Efekt byłby jeszcze lepszy. Ale i tak mi się podoba.
Dragon - 2008-04-24, 12:30

Gdybym umiał to bym pisał. ;-) Przypuszczam, że jeszcze coś kiedyś skrobnę, to jeszcze bardziej się postaram. :-D Tylko muszę coś wymyślić, a to nie jest takie łatwe. Zresztą aby pisać takim językiem "starych ksiąg" musiałbym pogrzebać w kilku rzeczach, aby był fajny efekt. 8-)
Avenker - 2008-04-24, 15:04

Niezłe. Mam tylko nadzieje, że nie spotkam tego olbrzymiego orka :mrgreen:
Dragon - 2008-04-24, 20:21

Wielcy Królowie


Było wielu władców na tej, jakże starej Ziemi. Jedni więcej zrobili, drudzy mniej, a jeszcze inni zniszczyli to co było wszystkim drogie. Czas wlókł się, niosąc coraz to nowe śmierci króli. Od czasu pierwszego Władcy minęło 1300 lat, w pokoju lub w niezgodzie. A teraz, na przełomie ery, panuje Wielki Król zwany Firaland Śmiały (nie wiedziałem jakie imię wpisać, więc wymyśliłem pierwsze lepsze). Zaiste był jednym z większych władców rządzących w tym królestwie, które aż dotąd nie padło. Król ten był krasnoludem. Uwielbiany przez wszystkich, nawet akceptowany przez elfy, choć z początku niezadowolone z wyboru, teraz mogły śmiało powiedzieć, że wybór władcy był dobry. Król był stary, bardzo stary, sięgał lat 150. Jednak nadal miał hard ducha, silne ciało i ramię a także twardą duszę. Król z żołnierzami stoczył wiele bitew, w dużej większości zwycięskie. Przegrywał tylko te, co były z zaskoczenia, bez przygotowania. Władca był wspaniałym taktykiem i strategiem. W tej dziedzinie nikt mu nie dorównywał. Miał wizję przed oczyma, co zdarzy się w walce, jakie ruchy popełnią wrogowie. Wiele jego słów spełniało się najczęściej. W walce, Firaland miotał we wszystkich swym śmiercionośnym młotem. Żołnierze wspaniale wyszkoleni miotali mieczami na prawo i lewo rozgramiając wroga. Lecz broń, siła, uzbrojenie i zręczność, to nie jedyne atuty Imperium. Byli także magowie, nie mając mocnych. Zaklęciami podpalali innych, trzęśli ziemię pod nogami, zamrażali powierzchnię, aby wrogowie się ślizgali. Większość była bowiem magami wojny, magami bitewnymi, magami żywiołów. Cieszyli się rozlewającą się krwią, choć oczywiście nie tak mocno, jak orkowie, bo dla nich to była przyjemność, rozluźnienie. I pewnego pochmurnego dnia nadeszła bitwa, ważna w historii dziejów, gdyż od niej zaczęła się cała tragedia. Ludzie, rozgromili przywódce orków. W umowie było, że reszta żołnierzy się wtedy poddaje. Lecz ludzie, krasnoludy i co niektóre elfy zachowali się jak zwierzęta, jak orki. Wycięli wszystkich w pień, paląc ich potem na stosie, z ponurą satysfakcją. Rasa dobra podniosła na duchu małe zwycięstwo nad orkami. Wydawało im się, że zniszczyli większość część amii wroga, jak praktycznie nie całą. Atakowali małe osady orkowych buntowników. Wszystkich wyżynali, o nic nie pytając. Nie szczędzili nikogo. Po wygranych potyczkach, wbijali na włócznie głowy orków. Jakże ohydny był to widok, a po spaleniu ścier orków, można było wręcz zwymiotować. Cała pozostała armia zaatakowała fortece orków. Jakże wielce się zawiedli! Spodziewali się małej garstki, a z bramy wychodziły ciągle to nowe oddziały. Na koniec posłali jeszcze bardziej śmiercionośne bestie. Były stworzone tylko do zabijania, mordowania i zadawanie okropnego bólu. Dzielni rycerze i Król nie mieli szans. Walczyli do ostatniej kropli krwi, do ostatniego tchu. Wszyscy polegli... prócz króla. Ogłuszyli go i przywiązali. Chcieli się z nim rozprawić szczególnie. Na sam początek zadawali małe rany ostrzami, lecz to nie było najgorsze. Gdy tortury dobiegły końca, ścierwa zamierzały zabić niewolnika, władcę. Spalili go... żywcem. Był to okropny widok. Król krzyczał, choć szybko przestał. Umarł! Jeden z największych i najdzielniejszych władców! Lecz na tym się nie skończyło okrucieństwo orków. Posłali kilka oddziałów orków, aby zobaczyli swojego władcę. Swojego zmarłego króla. Firalanda. Żołnierze stali w osłupienie, nie wiedząc co zrobić. W szaleńczej odwadze zaatakowali orków, zaraz potem ginąc. Reszta ludzi uciekła do pobliskich wiosek, osad. Jedna z nich było Telding. Ono broniło się najlepiej i najdzielniej. W kraju panowała kompletna Anarchia, nastała era orków, panowanie orków! Już nigdy nie będzie spokoju. Nigdy! Wszyscy umrzemy, zginiemy...

Bitwa ta to oczywiście ta, o której wspominałem już wcześniej, w poprzednim opisie. Mam nadzieję, że nie jest źle , że się podobało.
P.S Argonie, czy teraz napisałem trochę lepszym pismem, czy nadal niezbyt?

Argon - 2008-04-24, 22:11

No i o to mi się właśnie rozchodziło. To jest lepsze od wcześniejszego. Jednak co do nazwisk władcy to trzeba pomyśleć. Ale i tak imo jest ok. Sam bym lepiej nie napisał, przynajmiej teraz.
Avenker - 2008-04-24, 22:13

Mi też się podoba. I IMO jest lepiej niż poprzednie. :-)
Matiddd - 2008-04-25, 16:27

Witam!

Znowu wpadłem na kolejny pomysł dotyczący Eradanu. Dziś nie o orkach, a o Ludziach. Nie będę upodabniał tego tekstu zbytnio do opowiadania ani sprawozdania.

Miłość do Angorogha towarzyszyła ludziom i krasnoludom od zawsze. Wiele z nich pragnęło się codziennie modlić i chwalić swojego stwórcę, poprzez czynienie dobrych uczynków względem innych ludzi. Byli jednak i tacy, którzy chcieli okazywać swój szacunek Angoroghowi poprzez walkę z heretykami i orkami. Ci ludzie, chcąc powiększyć swoją siłę i raz na zawsze pokonać wrogów, tworzyli Ligi. Były to zakony, które rządziły się specyficznymi zasadami. Członkowie Lig nie byli mnichami ani kapłanami, nie rozszerzali wiary zza ołtarza. Pragnęli jednak „nawracać” i „tępić” (pierwsze skreślić) niewierzących i orków.

Członkowie Lig to zazwyczaj zaprawieniu w bojach wojownicy, którzy chcieli poświęcić swoje tryumfy Angoroghowi. Ci żołnierze wstępowali do Lig, by te mogły użyć ich „do szerzenia Dobra”. Tak jak kapłanów członków Lig obowiązywał celibat, wstrzemięźliwość i pobożność. Rycerzem Ligi zostawało się na całe życie, nie było odwrotu po decyzji.

Pierwszym i najsłynniejszym Rycerzem Ligi (i w dodatku założycielem jednej z nich) był Artus „Pogromca orków”. Zasłynął on w kampanii o nizinę Aithen. Był to człowiek wystarczająco bogaty, by móc sobie pozwolić na przednią zbroję, i wystarczająco pobożny, by umrzeć w imię wiary. Żołnierz ten władał niezwykle sprawnie mieczem. Podczas walk o Aithen służył w gwardii królewskiej. Ówczesny król był powiedzmy niezbyt rozważny, gdyż zamiast z bezpiecznej odległości dowodzić armią ruszał na sam przód wraz ze swoimi gwardzistami. Podczas niezwykle ważnej bitwy rycerz niosący królewski sztandar doznał ciężkiej rany. Gwardzista padł na ziemię. Artus widząc jednak upadający sztandar, pobiegł w jego kierunku i w ostatniej chwili złapał go. Od tego czasu on został powiernikiem sztandaru, gdyż poprzedni rycerz zmarł. Jednak największy jego wyczyn rozegrał się w następnej bitwie. Lało jak z cebra. Żołnierze byli zmęczeni i przestraszeni. Król jak zwykle ruszył na przód walki. Jednak podczas bitwy został poważnie ranny. Artus, widząc nadciągających orków, stanął przed królem i przygotował się do obrony. Walczył przez całą bitwę z nadciągającymi orkami, krzycząc fanatyczne hasła. Po bitwie (wygranej) król był niezwykle wdzięczny i dumny z Artusa. Mianował go dowódcą nowej jednostki. W skład jej oddziałów wchodzili najwaleczniejsi i najbardziej pobożni z rycerzy w całym królestwie. Po niedługim czasie oddziały te zasłynęły w całym Eradanie. Wyznawców Angorogha rozpierała duma dzięki tym oddziałom, zaś innowiercy i orkowie niesamowicie bali się ich. Jednak Artus postanowił jeszcze coś zrobić: poprosił radę duchownych, by utworzyli zgromadzenie zwane Ligą Światła. Liga ta miała za zadanie zrzeszać pobożnych wojowników i wykorzystywać ich do „chwalebnych” czynów. W rzeczywistości chodziło o to, by z pomocą Ligi raz na zawsze przepędzić orków z królestwa. Rada duchownych zgodziła się. W środku Aithen wybudowano potężny zamek, który miał się stać siedzibą członków Ligi Światła. Tam też znajdowały się zbrojownie, koszary i siedziby członków Ligi.

Po 50 latach wszystkie obozy orków oraz ich armie na terenie królestwa zostały doszczętnie zniszczone. W tym czasie Liga Światła stała się najbardziej rozpoznawalną organizacją kościelną. Artus, dowódca Ligi zmarł trzy dni po bitwie o Erathal, ostatniej bitwie w tamtym stuleciu. Jego ciało do dziś spoczywa w zamku w Aithen, nawet w tych mrocznych czasach nietknięte. Zamek ten symbolizuje potęgę Ligi oraz siłę zjednoczonych ludzi. Orkowie nie wchodzą do tego zamczyska, gdyż wzbudza ono w nich strach.


To jest pierwsza liga, jak została utworzona, inne mają....powiedzmy mniej chwalebną historię :P . Jak się pomysł podoba? Na razie więcej Lig nie piszę, gdyż nie wiem, czy w ogóle ten pomysł się wam podoba :P . I prosze mi nie marudzić, że nie napisana ciekawie, bo miałem za cel wymyślenie czegoś ciekawego :P

Avenker - 2008-04-25, 17:30

Heh też coś naskrobałem. Tylko do razu mówie, że pierwszy raz takie coś pisze i nie jestem w tym dobry :-P . Ale nudziło mi się więc napisałem :-) .


Czymże jest broń w porównaniu do magii? Niczym. Przynajmniej tak myśleli czarodzieje Bractwa Księżyca. Co to jest Bractwo Księżyca, zapytasz. Bractwo Księżyca to tajemna gildia magów. Założył ją Sarhasus ponad 800 lat temu. Jednak wtedy była ona znana każdemu. Miała główną siedzibę na wyspie Draghet. Młodzi czarodzieje chętnie wstępowali w szeregi Bractwa, przyjmowała bowiem ona wszystkich chętnych, którzy przeszli egzamin. A egzamin był dziecinnie łatwy. A głównie dlatego, że nawet początkujący czarodzieje byli potężni w porównaniu z dzisiejszymi adeptami. Jednak ta potęga, którą mieli nie wystarczała im. Poszukiwali większej mocy. W końcu sięgnęli po potęgę Beliara. Studiowali ją w tajemnicy tylko najpotężniejsi z Bractwa. Zaczęli składać Beliarowi ofiary. Ofiary z ludzi. I to najczęściej z młodych magów. Dopiero po kilku latach młodzi magowie odkryli kapliczkę Beliara i domyślili się, dlaczego znikają uczniowie. Nie spodobało im się to. Zaatakowali swoich mistrzów. Ci głupcy myśleli, że zdołają ich pokonać. I się przeliczyli. Żaden młody czarodziej nie przeżył. Tej nocy nad wyspą pojawiła się krwawa łuna. Pozostali przy życiu czarodzieje oszaleli. Wmówili sobie, że to był atak przeprowadzony przez królów (króla?) kontynentu. Ich obłęd był tak wielki, że zobaczyli wrogie statki przybijające do ich wyspy. „Chcą nam zabrać naszą moc” pomyśleli. Przez następny tydzień przygotowywali potężne zaklęcie. Ileż wtedy krwi się polało. Ofiarowali nawet samych siebie, by zaklęcie było potężniejsze. Jednak coś zakłóciło strukturę zaklęcia i czar zniszczył wyspę. Nic z niej nie pozostało.

Istnieją jednak legendy. Że na dnie morza są ruiny Bractwa Księżyca. Że na dnie morza ciągle istnieje kapliczka Beliara. Że co roku, w dzień zniszczenia wyspy morze pali się czarnym ognie. Że jest tam olbrzymi krater, gdzie nic nie żyje ani nie rośnie. Ale co jest prawdą? Tego nikt nie wie…

Więcej mi się nie chciało :lol:

PS. Chcę ostrą krytykę. Żeby nie było, że jest do dupy a wy mi tu piszecie, że może byc :mrgreen:

Dragon - 2008-04-25, 19:06

Mi się oba podobają. Jeśli Avenkerze chcesz ostrą krytykę to masz. Matiddd trochę lepiej, a szczególnie dlatego, bo Ty masz bardzo krótko. Mogłeś się troszkę lepiej postarać. Wierzę jednak, że następnym razem pójdzie lepiej. ;-)
P.S - Nie zaczyna się zdania od "Że" i takim podobnych. :-D

Chomik_Zaglady - 2008-04-26, 22:31

AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!
Zkajo i Vanilla od 2 miesięcy nie odpowiadają na temat mojego artykułu przedstawię go tutaj:


LEKSYKON DEMONÓW-czyli coś dla tych złych,gorszych i tych co chcą być źli ale im nie idzie...


Demonologia-Sztuka otwierania bram czeluści królestwa beliara


część:1)przygotowanie:piszę to niepotrzebnie ponieważ nikt nie z was
nie będzie wzywał demonów, prawda??Ojć!Nie wiedziałem że jest tu aż tylu chętnych...

materiały:
Kreda demonów(do zakupienie w każdym mhrocznym sklepie)
zwój z inkantacją(to co wyżej)
ofiara(np.baranek , na większe domony potrzeba większych ofiar np.krów lub nawet ludzi!!)
nóż rytualny(to samo mhroczny sklep zaprasza..)

2)wezwanie:
1)najpierw kredą narysuj pentagram
2)połóż w jego centrum baranka
3)upuść krwi ofiary za pomocą noża
4)odmów inkantację

UWAGA!za pomocą powyższego poradnika wezwiecie co najwyżej
impa(te małe sługusy są tolerowane przez wymiar prawa).
Wiele z większych demonów wymaga specjalnych inkantacji, ofiar
, składników itepe.


- Wielkość i siła:
No, niby wszystko takie proste co?O teraz sprawa się komplikuje!Im demon większy
tym trudniej go kontrolować!(małe impy są zbyt głupie żeby się buntować czy próbować
zdradzić stwórcę...Wygodne nie?)

3)gatunki demonów:(Czyli to co tygryski lubią najbardziej??)

- Kishcha(zwane również wypierdki beliara).Tu jest tylko jedno stworzenie, mianowicie imp
.Czyli najtańszy i najpopularniejszy demon...

- Impy-małe czerwone kulki z wielką mordą wyposażone w łapki i skrzydła
(zły odpowiednik wróżek??).łatwy w utrzymaniu (nie wymaga karmienia), BAARDZO wielu mhhhrocznych
magów przyzywa sobie takiego i trzyma jako maskotkę[impy znają wiele makabrycznych dowcipów
(oraz są takie cuudownie złe jak twierdzą niektórzy), i lubią prowadzić rozmowy o planach
zagłady i dominacji nad światami].ich zdolność wykonywania poleceń ogranicza się do grania lokaja,
przygotowywania posiłków,pomocy w przywoływaniu demomonów i sporządzaniu eliksirów,robienia zakupów
oraz innych takich prostych usług swemu mistrzowi.

- Luizmiku(siewcy niepewności).Pokurcze wysyłane by siać zdradę i niepewność najczęściej w
armii wroga lub dobrze prosperujęcym społeczeństwie.

- Tha,klh(zmienno kształtni)demony wiecznie zmieniające postać ich możliwości zależą od postaci w
jaką się przeobrażą(ich możliwości przemiany są ograniczone ich masą ciała tzn. żaden z nich nie zmieni się
w słonia ani w mysz dlatego że ich masa zawsze zbliżona jest do masy człowieka)np.jako starzec nie będą
dźwigać wielkich ciężarów i tak dalej...(przeobrażanie zwykle trwa od 10 do 30 minut)
Z natury są chytre i podstępne a przyzwać można je tylko na 24 godziny.(potem wracają do ekghem...domu?)

- Fahathu(opętańce)niespokojne zjawy wglądające jak człowiek zakuty w łańcuchy niczym w kaftan
bezpieczeństwa, na życzenie maga opętujące wybrane osoby (ich możliwości wiążą sie ż możliwościami opętanego)
na 1 godzinę [przy opętywaniu należy wykonać rzut(opętywany 1D6 + charyzma),(opętujący 2d6) jeśli wynik jest
opętującego wyższy lub równy opętanie powiodło się, jeśli nie demon powróci za godzinę by spróbować ponownie
(do 3 razy sztuka)]

- Sukubbusy-Chyba każdy wie o co chodzi?Sieją zdradę w małżeństwach idealnych.Są stworzeniami nocnymi
i przyzwać można je jedynie na czas nocy.

- Bazaganaeznal(Legioniści mroku).Humanoidy przypominające satyry tyle że ich rogi są bardziej okazałe a skóra
ciemna lub czerwone...dzielą się na:

- Raishibi(rozpruwacze).zamiast paznokci mają wielkie długie pazury którymi rozrywają wroga
są silne i szybkie ale przytępawe,nie noszą zbroi służą jako zwiad i wsparcie w armiach beliara
wzywane na stałe jako straż przyboczna.ich długie pazury i niska inteligencja wykluczają ich jako lokajów.

- Litukirizhi(gwardia).To samo co rozpruwacze z tą różnicą że nie posiadają pazurów i walczą w zbroi oraz
bronią ręczną i miotaną ,są wolniejsze i słabsze ale posiadają ludzką inteligencję(porównywalną, tylko
bardziej wypaczoną przez zuoooo...).bardzo często stosowani jako strażnicy wież oraz regularne
jednostki piekła.Potrafią służyć bez marudzenia i wykonać każdą pracę z którą poradzi sobie człowiek.
Są bystre,odważne,okrutne i uwielbiają demoniczne rechoty oraz okrzyki bojowe.

- Namarru Teu(Pomioty bitwy).Gdy któryś Bazaganeznal bardzo się przysłuży beliarowi otrzymuje nagrodę
, wyrastają mu dodatkowe ręce,nogi,kły pazury,rogi,zwiększa się masa mięśniowa i liczba głów,oczu itd.
te wielke chaotyczne i asymetryczne monstra biegnąc rozszarpują i wypatroszają swych wrogów w okrutnym
powolnym,ociężałym tańcu śmierci siejąc pożogę na polach walki.Są pozbawione uczuć, głodne krwi i śmierci wrogów
ich zdeformowane ciała wykluczają ich jako lokajów.Namaru Teu są odporne na magię...


Eshqanem Inti(zmory nocy)Tajemnicze potwory pojawiające się po zmroku...

- Ruelmi(zmory)przyjmują postać widm potwornie okalecznych lub zmasakrowanych ludzi.Błąkają się po cmentarzach, miastach,
opuszczonych domach strasząc i zabijając nieuważnych lub pijanych nocnych marków.Panicznie boją się światła,są słabe ich
siła leży w zaskoczeniu.Są odporne na próby trafienia bronią tradycyją,działa na nie tylko magia, światło i
przedmioty święcone.

- Harpie-Z reguły nocne stworzenia choć czasami występują za dnia.Żywią się ludźmi.wyglądają jak skrzyżowanie
nagiej kobiety i orła choć umysł posiadają raczej orli.Wiadomo o nich niewiele poza ww. informacjami

- Unabtitap(piekielne ogary)zmutowane przez beliara psy i wilki.Są niezwykle szybkie, ich Hobby to porywanie małych dzieci nocną porą.boją się światła...Walczy się nimi jak z wilkami.

- Qasquny(piaskowe dziady)przyjmują postaci upiornych koni lub lwów, to słabe stwory wchodzące w sen ofiary i wydające im w jego trakcie rozkazy i wskazówki niejednokrotnie prowadzące do zguby śniącego.ich słaba
pod każdym względem tężyzna fizyczna jest znacznym ułatwieniem w polowaniu, choć najpierw trzeba Qasquna wytropić co do łatwych nie należy!!

Inflamritheu (żywiołaki) Manifestacje żywiołów.Bardziej stwory magiczne niż demony a jednak tępione przez kościół...

- Ifrit(czyt.Ifryt)Stwór przepełniony magią którego ciało stworzone jest z lawy i ma kształt ciała mężczyzny
otoczony jest chmurami dymu oraz unoszącego się popiołu,Jest bardzo przyjaźnie nastawiony do
otoczenia będzie walczył w ostateczności.Jego natura daje mu władzę nad ogniem(no lawą to on
miasta nie zaleje ale kula ognia lub strumień gorąca jak najbardziej)Unika Wody.Powiedzenie
,,zwalczaj ogień ogniem '' brzmi w tym przypadku raczej ,,daj palec a weźmie rękę''

-Sirine(syrena)Istota w pełni stworzona z wody o kształtach kobiety ubranej w suknię z mgły
, przez wielu uważana za bliską krewną Sukubusa co jest wielkim błędem.Syreny są z natury
chaotyczne i zmienne niczym morze ale nie złe .Ich styl walki opiera się na atakach z
zaskoczenie oraz zalewanie organów oddechowych przeciwnika wodą co prowadzi do uduszenia.
Wyzwane do walki będą raczej starać się negocjować niż walczyć.Nade wszystko miłują stworzenia
morskie.Są podatne na wysokie temperatury w których wyparowują.

- Aeroxynomusy(Żywiołaki wiatru)zaprawdę dziwne stworzenia mają formę dużego Lwa a w porównaniu do
pozostałych żywiołaków potrzegane są jako złe,choć naprawdę bardziej są złośliwe.Kochają walkę dla
zabawy są bardzo energiczne i zawadiackie.Z reguły zabijają w walce swoich oponentów(walczą miotając
wrogiem we wszystkie strony za pomocą podmuchów wiatru,niejednoktotnie podczas takiego trzpania uderzają
przeciwnikiem o ścianę lub skałę łamiąc mu kości.).Żeby pokonać Aeroxynomusa trzeba zastosować wobec
niego silniejszy wiatr lub zwyczajnie walić aż się rozpadnie

- Gaiashelomusy(Golemy)Wielkie stworzone ze skał i gruzu monstra wyskości dwóch połączonych rosłych
mężczyzn, kochają sztukę a w szczególności wytwarzanie broni,wykorzystują minerały pochodzące z wnętrza
ziemi by tworzyć arcydzieła sztuki zbrojnictwa.Każda z broni jest dopieszczana tygodniami, otrzymuje imię
i...trafia do reszty kolekcji,kiedy któryś z okazów znudzi się wytwórcy chętnie odda go osobie która była dla
niego miłą w zamian za minerały do wytworu kolejnego dzieła.Golemy są nadwyraz silne choć nieco powolne
ale potrafią bardzo szybko i wytrwale kopać tunele.Często po spotkaniu pobratymca Golem wymienia się z nim
swoimi dziełami które już mu się przejadły...Golemy są odporne na broń wszelaką poza obuchowymi i segmentowymi
,strzały,bełty i broń miotaną.

Zwierzodemony(można też spotkać roślinodemony które również opiszę w tym dziale)Zwierzęta lub rośliny klasyfikowane jako demony...

- Oxcylopendromorfusy(Krzykacze)Wiiieeeelkie kurczaki, wysokości dorosłego człowieka.Są roślinożerne,
ale również bardzo agresywne, Atakują krzykiem(potężna magiczna fala wywracająca przeciwników),
pazurami oraz wzbijając skrzydłami tumany kurzu służące jako zasłona dymna...Są to nieloty ich skrzydła
umożliwiają im co najwyżej szybowanie.

- Serpencoxy(Węże beliara)Monstrualne węże ich długość sięga do 10m!!Są wielkie i silne atakują ogonem
oraz swymi kłami, zawierającymi bardzo silną truciznę.Są trafnie kojarzone z beliarem gdyż są jego
właśnie dziełem...

- Bazyliszki-wielkie silne bestie przypominające aligatory,które jednym spojrzeniem zmieniają w kamień.
Ich skóra twarda niczym staj chroni je przed strzałami, bełtami oraz bronią miotają, A niezbyt wielki
wyrostek-maczuga na ich ogonie potrafią strzaskać pień największego drzewo niczym zapałkę.
Bazyliszki są bardzo powolne.

- Chimery-połączenie skrzydeł orła, tułowia i głowy lwa oraz ogona skorpiona z którego sączy się morderczy
jad jeden z najrzadszych i najsilniejszych zwierzodemonów.Wiadomo o niej niewiele ponieważ żaden który
z taką walczył nie pożył dość długo by opowiedzieć o bydlakach.Informacje czerpane są z opowieści świadków
którym udało się uciec.Niewiadomo czemu ale ofiary chimer zawsze mają odgryzione głowy...

- Archomunkulus(piekielnik)Opętana przez demona roslina,jej możliwości i słabości będą zależały od gatunku...


4)Przyzywanie demonów:

Chcesz dowiedzieć się więcej o demonach?
Doobra...Hmmm... zacznijmy od ...Impa tak imp
będzie dobry na początek:

No więc żeby wywołać impa potrzeba:
-standardowe sładniki
-mała ofiara(np.kura,indyk albo inny drób)
-Składnik specjalny:brak

sposób przyzwania:standardowy
czas w świecie eredanu:do śmierci przyzwyającego

cos o sile i słabości demona:
*********
Imp
*********

Ciało impa wygląda jak skórzany balon z mózgiem w
środku gardłem,paroma nerwami i mięśniami.Kształt,
rolę kości,gardła, i innych niezbędnych organów pełni
energia Beliara wypełniająca impa niczym śluz.Po poważniejszym
zranieniu imp pęka jak balon lecz jego mózg wraca przez portal
do piekła przybrać nowe ciało i powrócić do Eredanu w nowej
skórze.Zeby zabić impa należy:

1)zabić jego pana(wtedy CAŁY imp ulega autodestrukcji)
2)Zniszczyć mózg zanim się teleportuje(trwa to zwykle 0,5
minuty ale szybki osobnik zdąży to zrobić)
3)przeszyć impa(wtedy mózg również zostaje zniszczony)

Impy boją się przedmiotów święconych oraz miejsc kultu
Angrogogha i Denagogha.

*********************************************************************

teraz siewcy niepewności:

********************************
Tha,klh(zmienno kształtni)
********************************
żeby wywołać dowolnego Luimiku należy zdobyć:
- standardowe składniki
- ofiara:(owca,baranek itp.)
- składnik specjalny:Ektoplazma(w przypadku dwóch pierwszych)
Oraz:czerwona róża(w przypadku sukkubusa)

Sposób przyzywania:standardowy
Czas w świecie eredanu:zależy od demona

Aby zabić opętańca lub zmiennokształetnego
wystarczy wygarnąć mu to iż wiemy że nie jest
prawdziwą osobą

W przypadku Sukkubusa trzeba go...Poprostu
pochlastać bronią!

*********************************************************************

Ah!Teraz Legioniści mroku:

***************************************
Litukirizhi(gwardzista)
***************************************
Żeby takowego przywołać trzeba użyć:
- standardowych składników
- średniej ofiary(Krowa,koń itd.)
- Składnik specjalny:Krew niewinnego

Sposób przyzywania:Pentagram należy nakreślić krwią ofiary
Czas w świecie eredanu:Do śmierci

Żeby zabić legionistę wystaczą tradycyjne metody!

*********************************************************************
Więcej przepisów jest słabo znanych dlatego rzadko kiedy można
spotkać pomioty bitwy na usługach maga.Jeśli koniecznie chcesz
wezwać inne demony radzę poeksperymentować lub pytać
o zwoje u kramarza...

Są również demony które opuściły piekło i pałętają się samopas lub
stadnie po eredanie...Może warto na nie zapolować??



Oto podstawowe ZNANE demony Eredanu(nie znaczy to że wszystkie,eredan kryje wiele tajemnic!)
Statystyki bywają różne, zależne od sytuacji i siły przyzywającego.Na życzenie Graczy lub MG mogę
opisać więcej demonów oraz inkantacje...
(Myślę że powyższymi sprawami będą woleli zająć się MG a jak nie...wystarczy jeden ,,telefon''

5)Inkwizycja!
Pamiętajcie o tym że kościoły tępią demony i zapłacą od każdego zabitego demona!
(wystarczy przynieść dowód np.głowę)Oraz może nawet nagrodzą przywilejami paladyna
lub inkwizytora osoby zasłużone w tępieniu Demonów!

Dziękuję za uwagę myślę że dzięki temu artykułowi złe postacie nabiorą odpowiedniego
charakteu i aury grozy (Tiiiaaaaa... nie ma to jak różowy imp o imieniu Puszek lub Pysio)
oraz Beliar będzie mógł popielić, grabić, mordować, niszczyć, dezintegrować, patroszyć, skalpować,
urzynać łby...Hola!Ździebełko sie zagalopowałem ;) . ...Z większą skutecznością i przyjemnością

Wszystkiego co złe i wypaczone życzy(i przeklina) Chomik Zagłady!

Avenker - 2008-04-26, 23:36

Jak dla mnie bomba. Mam nadzieje, że siła wyższa go zaakceptuje. To może nawet coś sobie przyzwe :mrgreen: . Ale mógłbyś estetyczniej to napisac. Zwłaszcza te rodzaje demonów.
Chomik_Zaglady - 2008-04-26, 23:57

poprawię to, ale dzisiaj padam na pysk tak już późno, pewnie nawaliłbym więcej błędów tylko...
Matiddd - 2008-04-27, 00:03

Mi się podoba.

No i kolejny pomysł na Ligę:
LIGA OCZYSZCZONYCH

Jest to liga, która ma najmniej chwalebną historię. Utworzyli
ją bogaci ludzie, magnaci, ludzie o wielkiej władzy. Choć byli tacy, którzy wstępowali
do Ligi z pobożności, wielu chciało pokazać swoją władzę i siłę.

Główna Rada Ligi, wiedząc, że sami magnaci nie mogą sami ruszać do walki,postanowili
wykorzystać do walki ludzi biednych. Dzięki wpływom udało im się wprowadzić nowe prawo, które
mówiło o prawu wysłania do Ligi przez magnatów ludzi mieszkających na ich ziemiach. W praktyce oznaczało
to, że magnaci mogli decydować o życiu większości mieszkańców w Królestwie. Wiele ziem wszak
posiadały bogate szlacheckie rodziny. Każdy prosty chłop, mieszkający na ziemiach magnata,
podlegał jego woli i mógł zostać zmuszony do wstąpienia w szeregi Ligi. Jednak nie był traktowany
jak zwykły członek! Taki człowiek dostawał rangę "piechura Ligi". Był więc na samym dole,
wraz z tysiącami innych nieszczęśliwców. Normalni członkowie byli dowódcami, którzy dowodzili
tym motłochem. Napomnijmy, że nie przejmowali się zbytnio ludźmi, których mieli na pęczki...

Napomnę jeszcze, że do Lig zabierani byli mali chłopcy, którzy byli szkoleni do walki.
Kobiety zostawały wyrzucone na próg, gdyż cały dobytek nieszczęśników sprzedawano i kupowano
za to broń dla żołnierzy, którzy i tak nigdy do domu nie wracali.

A teraz jakie jednostki wchodzą w szeregi "piechurów Ligi":


Szumowina - to najgorsza jednostka, jaka jest w całej Lidze. Ludzie tu trafiający to najczęściej
bandyci, ludzie skazani na śmierć, lub ludzie nie mający domu. Żołnierze ci są uzbrojeni
w nóż. Są posyłani na pewną śmierć na sam przód, będąc zasłoną dla reszty. Podobno jeśli
przeżyje się pierwszą bitwę zostaje się innym wojakiem, ale kto tego dokonał......

Biedota - to kolejni nieszczęśliwcy, którzy stoją jednak trochę wyżej w hierarchi od szumowin
. Są to bardzo biedni ludzie, których dobytek nie był na tyle wartościowy, by kupić jakąkolwiek
broń. A takich jest pełno. Uzbrajani są wtedy w nóż i strzały i linkę. Łuk muszą wystrugać
sobie sami. W bitwie dzieją się z nimi dwie rzeczy: jeśli wyrządzili spore straty, cofani są,
a zwykli wojacy kończą sprawę. Jeśli nie (to się zdarza najczęściej), posyłani są na sam przód
, w bitwę. I tak samo jak szumowiny, nie wracają.....

Oszczepnicy - to mieszkańcy północnych krain lub ludzie też biedni, ale za ich dobytek udało
się cokolwiek kupić. Żołnierze ci dostają małą tarczę i parę oszczepów. Szczęśliwcy mają
zbroję skórzaną. Ci ludzie posyłani są zaraz za szumowinami, by kiedy szumowiny zginą,
obrzucili wroga oszczepami. Zwykle, gdy zostaje im jeden oszczep wracają do reszty wojsk,
ale czasami muszą ruszyć wraz z biedotą.

Pospólstwo - są to weterani z trzech pierwszych grup, którzy łaskawie zostali przeniesieni.
Normalnie żołnierzy tych rekrutuje się z mniej zamożnych mieszkańców Królestwa. Jednak
za ich dobytek kupiono toporek i tarczę. Dostają więc tarczę i topór/miecz/cokolwiek do walki
wręcz, dostając też często zbroję skórzaną (choć nie zawsze). Żołnierze ci często są następną
linią po 3 pozostałych jednostkach, lecz czasami są wykorzystywani do oskrzydlania wojsk.
Jest to liczebna grupa. Choć nie są dobrze uzbrojeni i odważni, to w grupie są silni i szybcy.

Mieszczanie - jest to grupa stanowiąca trzon armii. Wbrew nazwie żołnierze ci nie muszą pochodzić
z miast, a po prostu są średnio zamożni. Za ich dobytek udało sie kupić miecz, metalową tarczę,
oraz część zbroi. Są więc uzbrojeni w miecze, tarczę i w kolczugi. Niektórzy dostają piki
zamiast tarcz. To jest najmniej ważna grupa, która przechodzi szkolenie (poprzednie nie
przechodzą). Są to główne szeregi armii. Są wartościowi, choć ich życie oczywiście też
nie jest zbytnio wartościowe.

Lekka jazda - to kolejni ludzie średnio-zamożni. Za ich dobytek kupiono jednak zbroję skórzaną,
miecz/włócznię, tarczą i konia. Jest to rzadko występująca jednostka. Przydatna do atakowania
łuczników, oraz do zwiadu i pościgów. Choć wymiękają w bezpośredniej walce, każdy dowódca
chce mieć ich kilka oddziałów.

Łucznicy Ligi - są to też średnio-zamożni ludzie, za ich dobytek kupiono jednak kolczugę, miecz
, łuk i strzały. To są oddziały, do których każdy, komu na walkach nie zależy chce się
dostać. Służą oni tylko do ostrzału, później są cofani. JEdynie w skrajnych przypadkach
ruszają do walki wręcz. Tak jak Mieszkanie i lekka jazda, przechodzą szkolenie.

Doborowi żołnierze - są to wojownicy weterani, którzy przedtem służyli w oddziałach
mieszczan/lekkiej jazdy/łuczników Ligi. Są lepiej uzbrojeni, i dowódcy najbradziej cenią ich
życia.

Naznaczeni - jedni z lepszych żołnierzy na polu bitwy. Nie są jednak oddziałami, a dowódcami
lub chorążymi w oddziałach mieszczan/lekkiej jazdy/łuczników Ligi.

Oświeceni - są to bogaci ludzie, często zawodowi wojownicy, którzy często z własnej woli
dołączyli do Ligi. Są uzbrojeni w przedni pancerz, miecz i tarczę. Noszą często prawdziwe
rycerskie zbroje. Często też są na koniach, będąc oddziałami ciężkiej jazdy. Elita.

Strażnicy - zwykli ludzie w Ligi są tak źle traktowani, że potrzeba ludzi, którzy będą ich
pilnować. Ci ludzie to zawodowi żołnierze, mniej jednak zamożni od Oświeconych, którzy
mają niewdzięczne zadanie pilnować całej armii, by nie uciekali. Znienawidzeni przez wszystkich
innych, ci wojownicy nie walczą, a pilnują, by żołnierze nie dezertowali. Dezerterów zabijają
oczywiście. Uzbrojeni w kusze/ miecze i tarcze oraz zbroje.

Przez nieudolne prowadzenie wojsk przez magnatów i podejście do życia wojowników tysiące
istniej leży na dziesiątkach polach bitew, które toczyła liga.

Dokładniejsza historia wkrótce.....

zkajo - 2008-05-09, 00:33

Pomyśle nad tym wszystkim. Chomiku, pretensje do vanilli. Ona chciała mieć pełną władzę nad magią więc...
Dragon - 2008-05-09, 14:12

Elita wrogów-sojusz

Na świecie nie tylko zagrażają potwory takie jak orki, olbrzymy czy inne świństwa. Istnieją też ludy z północnych i południowych krain które wspomagają orków, zabijając tak samo jak ona, zachowując się tak samo i tak samo nie ukrywając swojej nienawiści do ludzi i nie okazywania im litości. Ludy z południa byli nazywani "Rojsami" co po najbardziej już wymarłym języku znaczyło "zdrajcy ludu, okrutnicy". Zaś ludzie z północnych krain nazywani byli "Narami". Przetłumaczenie znaczyło "znienawidzeni". Lecz nie wszyscy stamtąd byli źli. Niektórzy, co nie chcieli walczyć ze swoją rasą, zdradzili swoich i przyłączyli się do ludzi lub uciekli jak tchórze. Luzie z południa byli wspaniałymi łucznikami, zaś mieli tylko cienkie stroje, przed niczym nie chroniące. Zaś ludzie z północy mieli ciężkie i grube opancerzenie. Byli wolni, jednak znakomici. W dłoni dzierżyli, topory, halabardy, włócznie i miecze. W walce mało osób miało z nimi szanse, chyba, że równie dobrze wyszkoleni. Były to grupy elitarne. Orki stały się powszechnie ścierwem, niezdolnym do walki, nadającym się tylko na śmierć. Siłą orków była liczebność. Za to w elicie odwrotnie. Było ich zaledwie kilka tysięcy, lecz jednego zabić to już był wyczyn. Wszyscy mieli opracowaną taktykę, przez co z ich ręki ginęły o wiele liczniejsze oddziały. Lecz ludzie też nie zostali pozostawieni na pastwę losu. Widząc ChAoS i Anarchię jaka się działa w kraju wiele oddziałów przyłączyła się do pobliskich wiosek, misteczek i dużych najważniejszych miast. Przybyło wiele rycerzy, konnych a także znakomitych w walce paladynów w pięknych zbrojach płytowych, na koniach. w ręce dzierżyli kopię a w pochwie miecz. Byli spokojni i opanowani. Wyglądali dumnie, z podniesionymi głowami. Jakże wspaniały był to widok. Ludzie zaczęli się śmiać i uśmiechać, choć nie robili tego od wielu tygodni. Wszyscy jednak wiedzieli, że nawet drobna pomoc nie powstrzyma armii wściekłych orków, krwiożerczych południowców i groźnych ludzi z południa. Szykowało się starcie, ostateczne starcie i każdy o tym wiedział. szykowała się zagłada, czy to z jednej czy to z drugiej strony. ChAoS i AnaRchiA...

Nudziło mi się trochę więc napisałem. Mm nadzieję, że zostanie jako tako zaakceptowane. Wiem, że krótkie, ale więcej nie mogłem wymyślić. ;-)

Chomik_Zaglady - 2008-05-13, 18:30

Ultraważny pomysł:

Umiejętności Techniczne(odpowiadają za naprawę broni, zakładanie i rozbrajanie pułapek, obsługę ładunków wybuchowych, budowę i wykorzystywanie przeróżnej maszynerii i otwieranie np. zamków wytrychem.)
to wprowadziło by możliwość gry TECHNIKIEM

Poza tym wyobraźcie sobie taką sytuację:

- Znalazłem chatę w slumsach ale to rudera, zamiast rozwalić ją jeszcze bardziej nieporadnymi łataninami itp. wzywam np. postać Mikiego (technik) płacę mu a on odwala za mnie tą robotę. On ma kasę, ja mam dom. I wtedy zawiązuje się niezła współpraca między graczami.

zkajo - 2008-05-13, 18:33

Dobra, je jestem na tak! Znakomity pomysł. Ale co do ładunków to się nie zgodzę, bo nie są one opatentowane. To można się nauczyć w trakcie :D

A co inni na to? Ja z przyjemnością wprowadzę w życie :D

Faust272 - 2008-05-13, 18:39

Myślę, że to należy do nieoficjalnych umiejętności, jak np. inżynieria. Nie ma sensu wprowadzać tego, co już jest.
zkajo - 2008-05-13, 20:05

W sumie to też prawda. Mamy specjalne umiejętności. Jak ktoś będzie bawić się z bombami i pułapkami dostanie umiejętność :D
Chomik_Zaglady - 2008-05-14, 17:38

Co do kucia broni:

Umiejętności kucia były by np. określane wypadkową siły i zręczności np. mam 3 siły i 5 zręczności moja wypadkowa to 4 ( 5 + 3 = 8 : 2 = 4 , zaokrąglić do góry ) taka liczba określała by co mogę wykuć a czego nie np.

Sztylet wymaga wartości takiej um. 1 , więc mogę go spokojnie wykuć. Ale np. zdobiony długi miecz , wymaga 5 więc mała szansa że uda mi się go poprawnie wykonać (i np. 6 - mikroskopina szansa 7 - żadna itp. )

Tak więc postać raczej magiczna nie potrafiła by wykuć miecza. Miała by małą siłę więc w realu
też miała by spore z tym trudności.

Była by to kolejna specjalna umiejętność. (Pracownicy kuźni otrzymywali by ją za darmo. )

Nawiązując do mojego artykułu o walce wręcz przedstawiam:

STYLE WALKI WRĘCZ(podstawowe)

Podstawowe style walki wręcz nie są zasilane magią. Są
słabsze, ale również mniej wyczerpujące.Szybkością niektórych styli
można pokonać nawet zbrojnych! Oczywiście jeśli użyjemy styli
wzmocnionych magią uzyskamy 2x lepsze efekty ...

Styl: Wolny

Najprostszy styl. Styl bez żadnych przykazań czy specjalnych cech.
Po prostu walimy czym się da , kogo się da ^^.

Styl: Polujący Ocelot

Styl używany przez elfów, szybki, inspirowany ruchami dzikich ocelotów.
Użytkownik, pochylony, skupiony, wykonuje szybkie ruchy otwartą dłonią
oraz opuszkami palców. Styl wymaga znakomitej znajomości mapy ciała.
Poszczególne ataki, są upiornie szybkie i celują w ważne punkty na ciele.
Atak otwartą dłonią w brzuch lub dwoma palcami w okolice szyji często wytrąca przeciwnika
z rytmu. Mistrzowie walki tym sposobem często potrafią wywołać u przeciwnika konwulsje
czy utumanienie. (2-3 poziom umiejętności kolejno 25 i 45 procent szansy wywołania u przeciwnika
konwulsji.)

Styl: Żywa Góra

Powolny, silny styl używany głównie przez krasnoludy. Wymaga dużej siły.
Charakteryzuje się potężnymi uderzeniami z wymachów oraz pięściami, ew.
z bara. Jest powolny lecz zabójczy. Mistrzowie walki tym stylem potrafią
wgniatać pancerz i łamać kości.(3+ poziom szansa na złamanie kości u oponenta.)

Styl: Huragan Akilli

Styl używany wyłącznie przez ludzi. Polega głównie na kopnięciu(lub kilku) z rozbiegu a następnie odskoczeniu
od przeciwnika. Czasami stosuje się też ciosy pięścią ale rzadko. Styl ten jest dosyć szybki i silny.
Najbardziej zrównoważony. Pilni adepci tego stylu potrafią często powalić swojego przeciwnika kopniakiem.

Styl: Ukryta Dłoń

Kolejny styl elficki. Delikatnie wzmacniany magią, polega na różnych zwodach rękami by odwrócić uwagę oponenta
i tym samym zmusić go do opuszczenia gardy. Gdy przeciwnik zostaje schwytany w sidła takiej iluzji, samemu nawet
o tym nie wiedząc staje się bardzo podatny na ciosy...


Aha jeszcze może umiejętność demonologia otrzymywało by się po przeczytaniu odpowiedniej książki ( nauki u mistrza ? )

Chomik_Zaglady - 2008-08-20, 21:17

Pora odświeżyć temat - może przy okazji ktoś zwróci uwagę na artykuł o walce wręcz...

Add-onn do smoków.

Wnioskując z poprzedniego artykułu można wywnioskować że taki łowca smoków nie jest na codzień zbyt zajęty pracą...
Błąd! Ci szaleńcy większość kariery spędzają na walce z gigantycznymi jaszczurami - smokopochodnym pomiotem.
Gigantyczne jaszczury są mniejsze, gdy staną na 2 tylnich łapach mierzą do 3 metrów, nie plują ogniem, nie mówią
, nie mają skrzydeł - jednak są do smoków podobne.

Generalnie wygląda to tak że chłop widzi jaszczura ( oczywiście nie rozróżnia smoka od jaszczura...)
i zgłasza to zarządcy miasta... Wtedy wszystkie tawerny i sklepy, noclegownie i browary zaczynają się
zbroić... Nie, nie przeciw smokowi. Przeciw czemuś o wiele gorszemu... Niewopewiadzianemu złu znanemu też jako:

Łowcy Smoków - ta pijana i drąca mordę chołota garnąca się do walki za smokiem za garść miedziaków najeżdża miasto,
zabija jaszczura ( a miał być smok... :-( ) po czym jest wytaczana poza mury przez wycieńczonych strażników...
Potem kolejny chłop zauważa kolejnego pseudo smoka i całą historia zatacza koło...
Gdyby nie te jaszczurzyska większość łowców smoków poumierałaby z braku środków na alkochol...

Dobra. Smoki generalnie możemy spotkać na odludziach, w miejscach gdzie ciężko będzie dotrzeć pijanej hordzie ciemności...
Eps... Smokbusterom - do takich miejsc zaliczamy: Pustynie, wulkany, wysokie góry, wielkie puszcze, ruiny klasztorów i bagna.

Ta, generalnie smoki przewijają się w wielu bajkach i opowieściach.
Cholera - dlaczego prawie zawsze ''złego smoka'' Ubija dzielny-rycerz-bez-skazy-ni-zmazy w towarzystwie grubego, marudnego mnicha?

Był raz pewien pamiętny incydent z tym związany a było to roku... Eeee... ( odgłos pstrykania ) Dokładnie... A kto cholera wie,
nie pamiętam, no. Ważne to że było nie tak dawno. Pojechał taki rycerzyna z grubym mnichem wyzwać smoka do walki na pewnej polanie.
Parę dni nie wracał więc miszczanie poszli zobaczyć co się dzieje. Znaleźli niedoszłcyh smok busterów na tejże polanie...
Dokładniej to byli na CAŁEJ polanie.

No cóż, przynajmniej pogłoski okazały się być prawdą...

Drugi incydent miał miejsce Kilkanaście lat temu gdy mały królewski oddział chciał skrócić sobie drogę przez góry, nakarmieni
plotkami o wielkim smoczym skarbie wyruszyli do bitki... Eh, a mówili chłopi żeby najpierw wytrzeźwieli, ale gdzie by tam chłopa
słuchać... Potem wysłano większy oddział by ubił gada ale okazał się że smok to przewidział i odleciał a skarb rozkradziono...
Ciekawe że okolicznym mieszkańcom nagle bardzo powiększyły się majątki...

Trzecia sytuacja wydaje się mało prawdopodobna - no ale cóż. Chodziło o to że wnerwiony farmer z synami przebrał się za stadko owieczek
by dopaść smoka na gorącym uczynku. Nie przewidzieli jednego - smok brał owce na wynos a nie na miejscu. Pech chciał że
owcą którą porwał tego dnia był właśnie farmer. Biedny Gad tak się zdziwił gdy owca dźgnęła go widłąmi że aż ją upuścił.

Jak więc widzicie tylko tacy specjaliści jak łowcy smoków (w sumie nie tylko, ale jakieś 70 % przypadków ) radzą sobie z tymi
przerośniętymi gadami - dlaczego? Żołnieże i chłopi zwyczajnie zbyt boją się o swoje życie gdy zobaczą smoka - a dorżnięcie
przerażonego przeciwnika niczym trudnym dla takiego bydlaka jak smok nie jest. A łowcy smoków? Hej, przecież i tak nie mają nic do
stracenia!


A jaki morał z TEGO artykułu?

If theres something strange, in the neighbourhood, well who ya gotta call?!

SMOKBUSTERS!

Tygrysica - 2008-08-20, 21:22

Szczerze? Średniawe.

Są tu zadatki na sporo humoru, kilka dość dobrych tekstów, ale ogólnie jakoś to ginie całościowo.

Faktów właściwie niewiele, więc też nie bardzo jest co komentować :roll:

Swoją drogą, alkoHolu :-P

Chomik_Zaglady - 2008-08-20, 21:26

Aha, wysłałem wam wersję bez korekty, zkajo ma poprawioną. xD
Hmmm... Tak, mało faktów ponieważ to tylko rozbudowanie poprzedniego artykułu.

Zadatki na sporo humoru. Gdzie? Jedyne przy pisaniu czego zarechotałem to ten tekst z niewypowiedzianym złem. Poza tym dodaj sobie ten artykuł do poprzedniego i oceń jako całość.

zkajo - 2008-08-21, 10:28

Wersja 0.001
Piszemy to z tygrysicą, powiedzcie jakie zawody dodać. Mamy jeszcze dużo do opisania...

Podręcznik Rzemiosła Wszelkiego

Z kilkunastu sposobów zarabiania pieniędzy, najbardziej popularnym jest wykonywanie jakiegoś konkretnego rzemiosła. Tych jest dość wiele. Każdy z graczy może wybrać sobie rzemiosło które chce praktykować. Poczynając od krawiectwa czy pracy na farmie, a kończąc na kowalstwie czy chociażby alchemii.

By wykonywać dane rzemiosło, musimy najpierw poznać jego tajniki. Konkretnych sztuk gracze nauczą się od mistrzów danego rzemiosła, czy innych NPC.
Kolejną rzeczą którą musimy posiadać by wykonywać dany zawód jest miejsce pracy. Mamy dwa wyjście by takowe zdobyć:
-Zostać czeladnikiem i doczekać się awansu
-Kupić nowy zakład

Którąkolwiek opcję wybierzemy, i tak będziemy musieli się najpierw nauczyć jak wykonywać dany zawód. Co za tym idzie, najprawdopodobniej będziemy musieli popracować u pewnego mistrza.

Oto i spis dostępnych (jak na razie) umiejętności potrzebnych do wykonywania danego zawodu.

-Zielarstwo
-Ścinanie Drzew
-Warzenie Alkoholu
-Górnictwo
-Polowanie (Ściąganie skór, pazurów itp. )
-Obróbka Zwierzyny
-Alchemia
-Stolarstwo
-Płatnerstwo
-Szwactwo
-Rybołóstwo
-Rolnictwo
-Inżynieria Wojenna
-Architektura
-Łuczarstwo
-Jubilerstwo
- Hodowla
- Kaligrafia
-Tresura (zwierzęta, gracz musi określić jakie)
-Gotowanie
-Umiejętności artystyczne (Np. dla barda lub malarza, gracz określa jakie)
-Tworzenie Run
-Kowalstwo

Każda praca jakoś owocuje. Jeśli nie uda się nam sprzedać naszych produktów graczom, to za pewne znajdą się NPC, którzy przyjmą nasze towary. Na przykład, Kowal sprzeda swe miecze dla wojska, rybak będzie prowadził dostawy do gospody, a stolarz będzie sprzedawał meble dla tych, którzy chcą wydekorować swój dom!

Jeśli zdecydujesz się pracować jako czeladnik i w ten sposób zostać mistrzem w danym zawodzie, będziesz musiał się trochę napracować. Twój mistrz będzie oceniał twoją pracę (czyli jakość postów, ilość postów, rzetelność itp.), po czym zdecyduje czy nadajesz się na mistrza. Wtedy otrzymasz awans, a twoje umiejętności wzrosną!


Umiejętności – czyli jak je podnosić

Jeśli będziesz pracował rzetelnie, i wykonywał polecenia swego mistrza, ten pomoże ci podnieść twe umiejętności. Będą one rosły z biegiem czasu, lecz będzie to dość długi okres. Wiele wody upłynie nim z czeladnika powstanie mistrz, i ty drogi graczu, musisz się z tym liczyć.

Maksymalny poziom umiejętności, to poziom czwarty. Każdy zawód ma swe ograniczenia. Np. kowal którego poziom umiejętności wynosi 1, będzie mógł kłuć tylko i wyłącznie kiepskie bronie…

Oto poziomy dla poszczególnych prac:

-Zielarstwo
Poziom 1: Zbiera zioła lecznicze oraz trujące, nie znając jeszcze tajników ich działania. Wie co nieco o leczeniu.
Poziom 2: potrafi sadzić zioła, przez co utworzyć plantację.
Poziom 3: Zna tajniki leczenia, potrafi używać ziół do leczenia, oraz do zatruwania jedzenia/napoi.
Poziom 4: Potrafi wykonać proszki łagodzące ból, narkotyki, perfekcyjnie zna się na medycynie

-Ścinanie Drzew (Bezlevelowe)

-Warzenie Alkoholu:
alkohole
1. słabe piwo, wina
2. mocne piwo, wódka
3. wytrawne wina, nalewki
4. wódki smakowe

-Górnictwo
Poziom1: Potrafi wydobywać kamień oraz węgiel
Poziom 2: Potrafi wydobywać rudę żelaza
Poziom 3: Potrafi wydobywać siarkę, platynę, cynk, rtęć oraz złoto
Poziom 4: Potrafi wydobywać rudę oraz diamenty

-Polowanie (Ściąganie skór, pazurów itp. )
Poziom 1: Potrafi wykrajać mięso ze zwierzyny
Poziom 2: Potrafi ściągać skóry oraz pazury
Poziom 3: Potrafi ściągnąć kły zwierzęcia
Poziom 4: Potrafi tworzyć trofea

-Alchemia*
Poziom 1: Potrafi tworzyć mikstury Lecznicze
Poziom 2: Potrafi tworzyć mikstury trujące
Poziom 3: Potrafi tworzyć mikstury które zwiększają atrybuty
Poziom 4: Potrafi tworzyć proch
(odwołuję do artykułu o alchemi)

-Stolarstwo
Poziom 1: Potrafi wykonać proste krzesła
Poziom 2: Potrafi wykonać stoły
Poziom 3: Potrafi wykonać małe drewniane dekoracje
Poziom 4: Potrafi wykonać duże drewniane dekoracje


-Płatnerstwo
Poziom 1: Potrafi wykonać proste elementy uzbrojenia (nagolenice, naramienniki itp.)
Poziom 2: Potrafi wykonać Pancerze (prócz skórzanych)
Poziom 3: Potrafi wykonać Zbroje
Poziom 4: Potrafi tworzyć zbroje wspomagane magią


-Szwactwo
Poziom 1: Potrafi stworzyć proste suknie oraz proste ubrania
Poziom 2: Potrafi wykonać skórzane pancerze
Poziom 3: Potrafi wykonać drogie suknie oraz ubrania
Poziom 4: Potrafi wykonać arrasy oraz inne elementy ozdobne (firany, zasłony, dywany etc.)

-Rybołóstwo
Poziom 1: 30% szans na udany połów
Poziom 2: 40% szans na udany połów
Poziom 3: 70% szans na udany połów
Poziom 4: 90% szans na udany połów

-Rolnictwo
Poziom 1: Uprawa warzyw
Poziom 2: Uprawa sadów owocowych
Poziom 3: Uprawa owoców egzotycznych
Poziom 4: Szanse na zwiększone zbiory



-Inżynieria Wojenna
1. proste machiny wojenne, Np. skorpion
2. balista i podobne
3. katapulta i podobne
4. trebusz i podobne


-Architektura
1. projektuje drewniane chaty
2. domy murowane
3. +zaawansowane ozdoby
4. +Projekty kamienic oraz innych dużych budynków jak Np. wille itp.

-Łuczarstwo
1. krótkie łuki
2. długie łuki
3. łuki kompozytowe
4. kusze

-Jubilerstwo
1. proste pierścienie i naszyjniki
2. + szlifowanie kamieni
3. bardziej skomplikowane ozdoby z wpasowanymi kamieniami
4. diademy, kolie i inne wyjątkowo skomplikowane ozdoby

- Hodowla
hodowla
1. kury itp
2. świnie itp.
3. krowy
4. konie

- Kaligrafia
1. kopiowanie prostych dokumentów
2. +własnoręczne sporządzanie
3. tworzenie prostych rycin
4. tworzenie marginesów, inicjałów itp. (czyli takich ksiąg jak średniowieczni mnisi )

-Tresura
1) Tresura ptaków
2) Tresura psów myśliwskich
3) Tresura psów wojennych
4) Tresura wilków i zwierząt dzikich (włączając konie)





-Gotowanie
1. zupy, gulasze, kanapki oraz sałatki
2. proste dania mięsne
3. oporządzanie całych zwierząt, pieczenie, steki itp.
4. wytrawne dania na wysoko postawione podniebienia


-Umiejętności artystyczne (Np. dla barda lub malarza, gracz określa jakie)
1: Początkujący w swej sztuce
2: Zaawansowany
3: Doskonały
4: Mistrz

-Tworzenie Run*
1: Runy słabe
2: Runy średnie
3: Runy potężne
4: Runy teleportacyjne
*(podręcznik magi runicznej)

-Kowalstwo:
1: Bronie kiepskie
2: Bronie dobre
3: Bronie świetne
4: Bronie doskonałe oraz palne

-Rzeźbiarstwo
1: Adept
2: Zaawansowany
3: Doskonały
4: Mistrz


Kowalstwo:
Kowalstwo jest jednym z najbardziej popularnych zawodów. By wykonywać tą profesję, potrzebny jest gabinet (kuźnia), miech, kowadło, beczka z wodą oraz oczywiście młot kowalski. Im lepiej kowal zna się na swej profesji, tym lepszą broń potrafi wykonywać. Jeśli kowal na poziomie pierwszym potrafi wykonać Kiepski krótki miecz jednoręczny, na poziomie drugim może wykonać Dobry krótki miecz jednoręczny, chociaż nie jest on zapisany.

Poziom 1: Kowal potrafi wykonać:
-Kiepski krótki miecz jednoręczny
-Kiepski miecz dwuręczny
-Kiepską włócznię
-Kiepski krótki sztylet
-Małe topory jednoręczne
-Siekiera

Poziom 2: Kowal potrafi wykonać bronie dobre
-Dobry długi miecz jednoręczny
-Dobrą halabardę
-Świetny sztylet
-Dobry duży topór oburęczny
-Dobrego Morgensterna

Poziom 3: Kowal potrafi wykonać bronie świetne
-Świenty długi miecz
-Doskonały Sztylet
-Świetną Szablę

Poziom 4: Kowal potrafi wykonać bronie doskonałe
-Bronie na zamówienie (inwencja gracza)
-Muszkiet
-Pistolet ręczny
-Krótki pistolet
-Długi pistolet
-Bronie zdobione

O modyfikatorach dla broni oraz o materiałach potrzebnych do ich wykonania poczytasz w artykule poświęconym orężu.

Matiddd - 2008-08-21, 10:33

Proponuje jeszcze umiejętności takie jak gra na jakimś instrumencie, oraz rozdzielenie umiejetności "kradzież" na np:
-Otwieranie zamków, kieszonkostwo, skradanie się itd.

Tygrysica - 2008-08-21, 10:34

1. Są Umiejętności Artystyczne, możesz wybrać grę na instrumencie.

2. Tylko po co? xD

zkajo - 2008-08-21, 10:35

To nie czytasz uważnie panie M! Zobacz, jest napisane że to gracz określa umiejętności artystyczne. Gra na instrumencie, śpiew... co chcą.
Matiddd - 2008-08-21, 12:11

O, rzeczywiście :D . Jednak nadal porponuje rozdzielenie umiejętności kradzież. To też jest rzemiosło (z tego też się żyje :D )
zkajo - 2008-08-21, 12:13

Myślałem o tym, ale jednak to jest umiejętność zwykła ;-)
Arboris - 2008-08-21, 12:24

Pod rzemiosło już bardziej można by otwieranie zamków przypisać, niż kradzież...
Co do spisu, to fajny, ale czegoś mi tu brakuje, jak by mi coś wpadło do głowy, to napiszę.

Chomik_Zaglady - 2008-08-29, 20:37

Jak ładnie i szybko opisać walkę?

Czyli problem który dotyczy większości graczy.
Jakieś 70% postów wygląda tak -

*Więc (imię postaci ) wali go mieczem żeby potem go kopnąć, albo zrobić unik.

PLEH. Taki opis jest do bani. Jak w takim razie ładnie opisać walkę?
Pomoże wam ziutek - typowy tank na którego przykładzie będę wam tłumaczył, o co chodzi.
Zmodyfikujmy ten powyższy przykład.


*Więc Ziutek uderza go mieczem...

Tu warto dodać cel - ale pamiętaj - im więcej razy uderzasz w to samo miejsce tym większa szansa zablokowania ciosu
przez oponenta...


*W głowę...

Teraz powiedzmy w jaki sposób on to zrobi

*Tnąc na odlew...

Lub:

*Cięcie wyprowadzając z dołu
*Wyprowadzając poziome cięcie

I tym podobne. Następnie warto dodać efekt dodatkowy - jeśli chcemy wykonać jedno, niszczące uderzenie możemy
wykorzystać pradawny trik z wykorzystaniem siły całego ciała podczas ataku, lub skrętu bioder podczas cięcia.

Jeśli walczysz z wieloma przeciwnikami pamiętaj o obserwacji oponenta - nie chcesz chyba dostać z pałki w tył głowy?

Przed atakiem możesz opisać co myśli o danej sytuacji twoja postać ajeśli oberwąłeś napish o tym co poczuła twoja postać

np. Ogromny ból targnął ciałem ziutka... Ręka mocno krwawiła a rana piekła ziutka niemiłosiernie...

Chodźmy dalej.

Załóżmy że prowadzimy ważną walkę. Co wtedy zrobić? Warto opisać więcej niż 1 akcję.

Więc powiedzmy ziutek atakuje tam mieczem.

Teraz dodajemy nawias kwadratowy i wpisujemy: [jeśli atak mu się uda] czyli możecie opisać tu sytuację bądź czynność
którą wasz heros wykona po udanym ataku, np. dobije wroga.

Ważne jest też żeby się zabezpieczyć w razie porażki. Więc ładnie opisujemy unik, zwód czy inny fortel który nasza postać zastosuje by uniknąć kontrataku
przeciwnika.

Jak dotąd nasz opis walki wygląda tak:

Więc Ziutek uderza mieczem orka w głowę, tnąc na odlew. Jednocześnie cały czas uważał na swoje plecy,
co by jakowy goblin nie zaskoczył.

[ jeśli atak się powiedzie ]

Widząc że trafił, ziutek wymierzył orkowi mocnego kopniaka w krocze a cięciem chciał skrócić go o głowę.

[ jeśli atak się nie powiódł ]

- Kurwa - pomyślał ziutek - no to teraz mam problem. Przygotował się na ewentualny kontratak orka chcąc odskoczyć. Jeśli nie
będzie to możliwe, wojownik zasłoni się tarczą.

Nieźle, prawda? Ziutek jest przygotowany na część ewentualności a samo opisanie tego trudnie nie było, prawda?
Z czasem wasze wypowiedzi będą bardziej rozbudowane itp. itd.

Walka improwizowana - czyli już końcówka. Większość graczy zapomina że najpotężniejszą bronią jest otaczający ich świat.
Butelka ze stłuczonym denkiem może służyć jako maczuga z kolcami, kufel to niezła broń miotana a np. talerz z powodzeniem
może zastąpić shuriken. Ruszta głową!

Jednakże jak przy pisaniu każdego tekstu, trzeba również unikać zbyt wielu powtórzeń. W wielu przypadkach nie jest to łatwe i niejednokrotnie co najmniej kilku z was siedziało, myśląc, jaki jest zamiennik danego wyrazu, ale warto. Dzięki temu MG prowadzący twoją walkę/questa łatwiej przeczyta opis danej akcji, oraz prawdopodobnie szybciej odpowie, o co jak pamiętam kilku się upominało.


Sporządzenie takiego opisu nie jest tak trudne, jak mogłoby się wydawać, a czasami uchroni was przed odniesieniem poważnych ran, bądź śmiercią postaci.


O.K artykuł jest króciutki ale mam nadzieję że pomoże.

Arboris - 2008-08-29, 20:50

Mi się podoba, ale osobiście dodałbym tylko jeden przypis na końcu. No może dwa:

Jednakże jak przy pisaniu każdego tekstu, trzeba również unikać zbyt wielu powtórzeń. W wielu przypadkach nie jest to łatwe i niejednokrotnie co najmniej kilku z was siedziało, myśląc, jaki jest zamiennik danego wyrazu, ale warto. Dzięki temu MG prowadzący twoją walkę/questa łatwiej przeczyta opis danej akcji, oraz prawdopodobnie szybciej odpowie, o co jak pamiętam kilku się upominało.


Sporządzenie takiego opisu nie jest tak trudne, jak mogłoby się wydawać, a czasami uchroni was przed odniesieniem poważnych ran, bądź śmiercią postaci.

Faust272 - 2008-08-29, 20:59





Chomik Zagłady napisał/a:
Elf chciał sprowokować jednego ze szkieletów do uderzenia w pobliską ścianę, by uchylić się i poczęstować nieumarłego szybkim kopniakiem, bądź ciosem szponów.


No ten cios szponami mogę interpretować dowolnie. gdybym wtedy był złośliwy, to napisałbym, że szpony (błąd rzeczowy, chomik ma pazury!!!) utknęły między żebrami szkieletu, który to wykorzystał i przeszył Aiwa na wylot swoją bronią.


Chomik_Zaglady - 2008-08-30, 09:59

O w mordę! Nie ten przycisk! :shock: Sorry.

Aha, myślałem żeby go umieścić w jakimś bardziej widocznym miejscu, bo tutaj szybko odejdzie w zapomnienie...

Faust272 - 2008-08-30, 10:54

No ładnie Chomik. Świeżo upieczony moderator, a już kasuje posty adminów.

Dopilnuję, że długo modem nie będziesz się cieszył

Jakoś ciężko mi uwierzyć w "niechcący", bo przecież żeby tak zepsuć mój psot trzeba kliknąć "edycja", a potem konkretny tekst wykasować.

No ładnie, ładnie.

Chomik_Zaglady - 2008-08-30, 11:24

Aaaaa... Zaspany byłem. Miałem kliknąć cytuj. Jednocześnie jestem userem na Najmicie a tam kolejność przycisków ''edytuj'' i ''cytuj'' jest odwrotna niż tu. Przyzwyczajenie. Ale, tam zkajo wróci 8 - wtedy i tak bym przestał być modem ;)

Dobra, kończmy offtop.

Arboris - 2008-08-30, 12:38

Ja tylko przypomnę, że na każdym forum da się ustawić preferencje moderatora, w tym można zablokować jego możliwość edytowania postów admina.
Chomik_Zaglady - 2008-08-30, 13:04

No...
Mnie się wydawało że nie mogę edytować postów admina. Zresztą to takie dziwne. W końcu moderatorzy raczej Adminom podlegają 0_o

Faust272 - 2008-08-30, 14:16

To prawda. Dlatego muszę pogadać z Zkajem na temat uprawnień modów. Bo ja może mam żółty kolor admina, to jednak nie mam dostępu do większości konfiguracji forum. W tej dziedzinie nad wszystkim panuje Zkajo.
zkajo - 2008-09-04, 21:37

Co do chomika...

Zauważ że faust na początku nie był Adminem, lecz zwykłym modem. Wtedy pojawiły się problemy, gdyż nie mógł edytować mi postów. Włączyłem więc taką obcję, by było łatwiej. Potem jednak, podczas mojej nieobecności, faust musiał skonfigurować forum, i dostał admina.

Faust:
Nie mam pojęcia dlaczego, może po prostu nie wiesz jak się tam dostać. Admin, nie ma ograniczonych uprawnień, chyba że wyłączył je inny admin. Ja ani van tego nie robiliśmy.

Faust272 - 2008-09-05, 08:36

Próbowałem się dostać gdzie chciałem (niektóre zezwolenia poszczególnych grup), jednak wyświetlił mi się komunikat: "dostęp tutaj ma tylko główny administrator" (czy coś w ten deseń). Pozdro.
Chomik_Zaglady - 2008-09-07, 18:53

Skille.

Wszyscy kochamy Skille, prawda?
Hej, to dlaczego w EOd ich nie ma?
Więc apeluję do MG o dodanie umiejętności aktywnych. Jak to ma wyglądać?
Otóż gracz miałby X punktów akcji specjalnych, na misję/dzień te punkty byłyby zależne od poziomu - level 1 - 2 punkt ( max do 5 poziomu ). Z czasem gracz poznawałby ciekawe umiejętności jak np. Furia dająca kilkuturową premię do siły i obrażeń itp. Takie umiejętności byłyby potężne ale nie można by było ich używać często. Każda aktywacja skilla zabiera X punktów, dlatego trzeba by było używać ich rozważnie. Byłyby umiejętności dla złodziei, łuczników, wojowników itd.

Jak myślicie, sprawdzi się to?

Arboris - 2008-09-07, 21:13

A magowie, to co?? No może, to itd. zawiera w sobie magów... W każdym razie coś takiego jak furia już mam. Tyle, że jest aktywowana niezależnie od mojej woli, gdy dostanę solidne rany. Cóż, jej wadą może być, to, że atakuję wtedy "wszystko co się rusza", więc przyjaciół też :mrgreen:
Faust272 - 2008-09-08, 07:29

Podręcznik Rzemiosła
Chomik_Zaglady - 2008-09-08, 17:56

Krasnoludy:

Historia & ogólny opis.

Krasnoludy to dumna i pamiętliwa rasa.
Kiedyś byli wysocy jak ludzie, jednak potem lud ten na wiele lat zaszył się wśród gór
gdzie łażąc tunelami, gdzie panuje wysokie ciśnienie, strasznie zmalały.
Dodatkowo, podczas częstych prac w kopalniach Krasnoludy nabrały niezwykłej tężyzny fizycznej
i jest to niezmienne dlatego że ten mały ludek pracę w trzewiach ziemi traktuje jak dziedzictwo
ich przodków.
Są bardzo wytrzymali, ich organizm przez wieki dostosował się do warunków panujących w
podziemiach, wśród pyłu i mnóstwa niebezpieczeństw, dlatego organizm krasia
jest bardzo odporny na choroby zakaźne i trucizny oraz obrażenia fizyczne.

Krasnoludy żyją z polowania na dzikie zwierzęta, hodowli grzybów oraz handlu z innymi rasami.
A mają czym handlować, oj mają! Krasnoludzcy rzemieślnicy, mieszkając w podziemiach,
mając dostęp do wielu rodzajów minerałów stali się mistrzami kowalstwa i metalurgii
Lud ten ma też smykałkę do wszelakiej matematyki - wprawy nabierali przez lata wykonywania
obliczeń, co jest niezbędne prze budowie twierdz oraz kuciu broni.
Jaka jest ostatnia z biegłości tejże rasy? A co będąc w tunelu ma się wokół siebie?
Kamień. Ano, mając go pod dostatkiem krasnoludy są najlepszymi budowniczymi eredanu...

Miasta krasnoludów są jednocześnie ogromymi cytadelami wykutymi w skale, które zwiemy
Enklawami. Każdą Enklawą rządzi Tann, a stolicą krasnoludów - Kragat' Trel, oraz całym
Krajem, dowodzi... A jakże... Król.

W podziemiach żyje wiele potężnych i dzikich bestii, dlatego Krasnoludy są
ludem który bardzo dobrze walczy - umiejętność walki jest dla każdego krasnoluda
podstawą - ba, nawet ich kobiety walczą lepiej od zawodowych armii Akilli...
Krasnoludy stawiają na szybką mobilizację w obliczu zagrożenia - każdy
obywatel posiada broń którą ma zawsze przy sobie - jeśli zajdzie taka potrzeba,
cała enklawa może stanąć do walki w pełnym rynsztunku w około pół godziny!

Pierwszym znanym królem krasnoludów był Kurgan Młot Bogów - zjednoczył wszystkie enklawy
siecią tuneli i ustanowił funkcjonujący aż do końca wielkiej wojny system hierarchii
dzięki któremu każdy krasnolud pełnił ważną rolę w społeczeństwie.

Rasa ta wynalazła wiele ciekawych przedmiotów. Między innymi czarny proch,
oraz działa - wynalazkami tymi jednak nigdy
nie chciała się podzielić dzięki czemu jest on dość nową technologią
dla ludzi...

W wielkiej wojnie Krasnoludy przegrały z ludźmi - długobrodzi walczyli dzielnie,
lecz ludzi było więcej - Krasnoludy zawsze były rasą słabo płodną, dlatego też
szybko zaczęło brakować im wojowników do uzupełniania poniesionych strat.

Krótko o kulturze:

- Architektura.

Cytadele tegóż ludu cechują się wyjątkową prostotą - nie uświaczysz tu
nadmiaru odzobników - krasnoludy lubią prostotę i funkcjonalność
mury są płaskie i grube, zaś same wieże mają zwykle kształt prostokąta -
w budownictwie Krasi bardzo rzadko spotyka się okrągłe elementy architektury.

- Pismo.

Krachy jako pisma uzywają szerokiej gammy znaków runicznych - jako alfabetu
oraz do tworzenia wzorów pod runy magiczne. Pismo to jest podobne do architektury -
stawia na prostotę i brak gładkich krawędzi...

- Ważne wartości

Krasie bardzo cenią sobie pamięć o przodkach, dlatego większość krasnoludów
prowadzi własne kroniki rodzin w których całe pokolenia wspiują swoje
dokonania i sukcesy... Ich cmentarzy bronią oddziały Strażników umarłych -
Specjalnie wyselekcjonowanej straży której jedynym zadaniem jest obrona grobów
przed intruzami oraz bandytami.

Taktyki oraz filozofia walki:


Kartofle mają krótkie nóżki i chociaż mogą biegać całymi dniami to są dosyć
powolni. Dlatego ich taktyka opiera się na zmasowanej Kanonadzie ze strzelb oraz
wszelakich dział. Przeciwnik pod tak ciężkim ostrzałem zwykle rusza do szarży lub
w przeciwnym kierunku. Krasnoludy na to właśnie czekają. Gdy przeciwnik zmęczony
dobiega w końcu do walki wręcz jest masakrowany przez doskonale wyszkoloną, ciężkozbrojną
piechotę...

Z racji swojej tężyzny fizycznej Krasnoludy preferują młoty i topory - broń
która wymaga mnóstwo siły ale jest też zabójcza dla przeciwników...

Taaaaaaaa... To by było na tyle... Mam nadzieję że się artykulik podobał...

Faust272 - 2008-09-08, 18:10

To nie ten temat Chomik.Artykuł są gdzie indziej.
Chomik_Zaglady - 2008-09-08, 18:48

Inni tu dawali - popatrz na poprzednie strony. Artykuł poszedł do matiddda, jednak muszę dodać pewną notkę...
Faust272 - 2008-09-09, 08:02

No to od teraz niech nikt tutaj nie daje swoich artykułów. Chyba że konkretnie, bardzo konkretnie, wpływają na urozmaicenie mechaniki i fabuły gry.

Style walki rozumiem, ale Lidze oczyszczonych i krasiach to już są artykuły nadające się do realiów.

Chomik_Zaglady - 2008-09-09, 19:33

Ale ja tu tylko zamieściłem do oceny - nie mam uprawnień by umieszczać je w realiach :roll:
Faust272 - 2008-09-10, 14:12

To załóż własny temat w Waszej Twórczości. tak jak Tygrysica.
Chomik_Zaglady - 2008-09-10, 14:34

Eh... Ale tu się ogląda tylko aktywne tematy a w Realiach czyta się wszystkie :roll: .
Możesz umieścić w podręcznikach mój poradnik opisywania walki??

Faust272 - 2008-09-10, 16:24

Nie, bo ciągle spamisz ten temat.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group